wtorek, 3 sierpnia 2010

Akcje


Sąd I instancji uwzględnił powództwo. Uznał, że zastrzeżenie dotyczyło akcji założycielskich, a akcje, o które chodzi, takimi nie były (umowa zawarta w 2005 roku). Zgoda rady nadzorczej na ich sprzedaż nie była potrzebna, a nawet gdyby, to wystarczyło zapewnienie sprzedającego, że miał jej zgodę. Powódka objęła akcje, ale nie została zawiadomiona o walnym zgromadzeniu 25 października 2005 r., natomiast Paweł W. podczas podejmowania tam uchwał wykonywał prawo z głosu z tych akcji. Otrzymał też wyższą dywidendę. W marcu 2006 r. zwrócił się już do spółki E. o wydanie akcji imiennych serii A od 14 do 25 o wartości po 10 tys. zł każda. Twierdził, że w grudniu 2003 r. podjęto uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego. Uchwałami z marca 2006 r. podjętymi przez jednoosobowy zarząd spółki E. i niego stwierdzono, że pierwotne akcje straciły ważność, więc postanowiono wydać nowe, powstałe w wyniku podwyższenia kapitału Stanisławowi S. i Pawłowi W. Uchwała druga mówiła, że dokumenty akcji nie zostały nigdy wydane akcjonariuszom po 19 grudnia 2003 r. i postanowiono o wykreśleniu wszystkich wpisów w księdze akcyjnej jako nieważnych. Powódka miała więc interes prawny do wystąpienia z powództwem i sąd ustalił, że 13 stycznia 2005 r. nabyła ona 11 imiennych akcji serii A, Paweł W. nie jest ich właścicielem i nakazał pozwanej spółce wpisanie jej do księgi akcyjnej jako akcjonariusza.

Pozwani odwołali się, a sąd II instancji zmienił wyrok i oddalił powództwo Katarzyny J., gdyż nie miała ona interesu prawnego w wystąpieniu z nim. Miałaby, gdyby została wpisana do księgi akcyjnej. Zbycie akcji imiennych przed wpisem nie wiąże spółki. Nie było też pisemnej zgody na zbycie. Od tego wyroku Katarzyna J. wniosła skargę kasacyjną, a Sąd Najwyższy uchylił go i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Stwierdził m.in., że sąd apelacyjny nie zauważył, iż k.s.h. nie zastrzega formy pisemnej oświadczenia zbywcy pod rygorem nieważności. Stanowisko o braku interesu prawnego powódki z wystąpieniem z powództwem o ustalenie jest nieprawidłowe.

Tym razem sąd apelacyjny oddalił apelację pozwanych. Uznał, że celem zapisu w statucie był zakaz wprowadzenia do obrotu akcji przed podwyższeniem kapitału zakładowego, a więc dotyczył tylko akcji założycielskich. Ze skargą kasacyjną wystąpił teraz Paweł W., ale SN oddalił ją. W ustnym uzasadnieniu podkreślił, że istotą sporu było to, czy spornych akcji dotyczyło ograniczenie zbytu. Z prawidłowej wykładni statutu wynika, że dotyczyło to tylko akcji założycielskich.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 28 października 2009 r.

II FSK 870/2008

Przymusowy wykup akcji zwany squeeze out i uregulowany w art. 418 kodeksu spółek handlowych nie jest umową sprzedaży. Jest odrębną i specyficzną instytucją uregulowaną wyłącznie w tym kodeksie. W związku z tym nie może być opodatkowany podatkiem od czynności cywilnoprawnych, jako że nie został wymieniony w zamkniętym katalogu czynności opodatkowanych w ustawie o PCC. Znajduje się tam umowa sprzedaży, jednak tego typu wykupu akcji nie można uznawać za sprzedaż, ponieważ nie spełnia warunków istotnych umowy sprzedaży z kodeksu cywilnego.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 lutego 2009 r.

V CSK 346/2008

Według art. 328 § 4 ksh, tylko brak ściśle określonych danych w dokumencie akcji powoduje ich nieważność. Sankcja nieważności odnosi się wyłącznie do braku lub nieprawdziwości zapisów określających: firmę, siedzibę i adres spółki, sąd rejestrowy i numer, pod którym spółka jest wpisana, wartość nominalną, serię i numer, rodzaj danej akcji i uprawnienia szczególne z akcji.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. w sprawie z powództwa "E." Spółki Akcyjnej w M. przeciwko "S." spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. o zapłatę kwoty 1.958.850,- złotych stanowiącej resztę ceny sprzedaży akcji na okaziciela wyrokiem z dnia 3 stycznia 2008 r. oddalił w całości powództwo.

Sąd ustalił, że strony zawarły w dniu 30 grudnia 2005 r. umowę sprzedaży akcji spółki G. Fundusz Restrukturyzacyjny S.A. w K. ("G."), przy czym sprzedającym była powódka, a nabywcą pozwana. Przedmiotem umowy były akcje na okaziciela w ilości 128.250 sztuk, serii C nr od 15001 do 30000, serii D nr od 00001 do 50500 i serii E nr od 000001 do 062750, o wartości nominalnej 100,00 zł każda. Cenę sprzedaży strony ustaliły na kwotę 13.059.000,00 zł, która miała być zapłacona w ratach, według ustalonego w § 5 ust. 1 umowy harmonogramu spłat. W tym samym dniu nastąpiło wydanie dokumentów odcinków zbiorowych akcji. W treści tych dokumentów określono rodzaj akcji, jako zwykłe na okaziciela i jednocześnie wskazano właściciela akcji, tj. powodową "E." S.A. Akcje na okaziciela mogły być wydawane w formie odcinków zbiorowych. W dniu 12 lutego 2007 r. strony na podstawie porozumienia z tej samej daty podpisały aneks do umowy, którym zmieniły harmonogram spłat rat ceny za akcje i ustaliły zasady rozliczania odsetek. Na tej podstawie pozwana dokonywała spłat rat na rzecz powódki.

Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że pozwana w dniu 29 czerwca 2007 r. wezwała powódkę do wykonania umowy z dnia 30 grudnia 2005 r. przez dostarczenie prawidłowych odcinków zbiorowych akcji zwykłych na okaziciela ze względu na wadliwość odcinków zbiorowych serii C, D, E akcji "G.". Pozwana uzasadniła żądanie tym, że na otrzymanych dokumentach akcji wskazany jest imiennie właściciel akcji, tj. "E.", co wobec określenia akcji jako zwykłych na okaziciela powoduje ich nieważność. Jednocześnie pozwana wyznaczyła powódce termin na dostarczenie prawidłowych odcinków zbiorowych akcji do dnia 13 lipca 2007 r. i zagroziła, że po jego bezskutecznym upływie odstąpi od umowy z dnia 30 grudnia 2005 r. Zaznaczyła także, że do czasu wydania właściwych odcinków zbiorowych akcji powstrzyma się z płatnością kolejnej raty ceny przypadającej na dzień 30 czerwca 2007 r. W odpowiedzi powódka wezwała pozwaną do natychmiastowej zapłaty kwoty kolejnej raty ceny przypadającej na dzień 30 czerwca 2007 r. wraz z odsetkami za zwłokę. Powódka nie wydała pozwanej do dnia 13 lipca 2007 r. żądanych odcinków zbiorowych akcji i pozwana w dniu 31 lipca 2007 r. oświadczyła, że odstępuje od umowy sprzedaży akcji z dnia 30 grudnia 2005 r.

Mając powyższe na uwadze Sąd pierwszej instancji przyjął, że sporne dokumenty akcji zawierają przeciwstawne, wykluczające się elementy, bowiem z jednej strony akcje określone są jako imienne, z drugiej zaś jako akcje na okaziciela. Wskazanie w treści dokumentów akcji na okaziciela właściciela akcji ("E."), skutkuje utratą przymiotu akcji na okaziciela. Nie sposób zatem ustalić - zdaniem Sądu - jakiego rodzaju są przedmiotowe dokumenty akcji, co skutkuje ich nieważnością stosownie do treści art. 328 § 4 ksh. Zdaniem Sądu, dokumenty akcji były nieważne od momentu ich wydania pozwanej, gdyż od samego początku nie spełniały obligatoryjnych przesłanek ważności dokumentu akcji z art. 328 § 1 pkt 4 ksh.

Ostatecznie Sąd Okręgowy przyjął, że umowa stron z dnia 30 grudnia 2005 r. była umową wzajemną, powódka zobowiązała się bowiem przenieść na pozwaną własność akcji "G." a pozwana do zapłaty umówionej ceny. Do przeniesienia własności niezbędne było wydanie stosownych dokumentów akcji. Ze względu na to, że wydane pozwanej odcinki zbiorowe akcji były nieważne, pozwana na podstawie art. 491 § 1 kc, uprawniona była do wyznaczenia powódce dodatkowego terminu do doręczenia jej ważnych dokumentów akcji w zakreślonym terminie z zagrożeniem, że w razie bezskutecznego upływu terminu od umowy odstąpi. Uwzględniając fakt, że powódka nie odpowiedziała na powyższe wezwanie, należy przyjąć, że odstąpienie pozwanej od przedmiotowej umowy było skuteczne. W konsekwencji umowa stron wygasła ze skutkiem ex tunc, tak jakby umowa sprzedaży nie została w ogóle zawarta. Odstąpienie od umowy kształtuje nowy stan prawny między stronami w ten sposób, że od chwili jego złożenia umowa wzajemna przestaje je wiązać, a strony nie są już obustronnie wobec siebie zobowiązane do świadczeń przewidzianych w umowie.

Sąd Apelacyjny w K. po rozpoznaniu apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w K. wyrokiem z dnia 28 maja 2008 r. zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.958.850 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lipca 2007 r., rozstrzygając stosownie o kosztach postępowania.

Sąd drugiej instancji rozpoznając niniejszą sprawę uwzględnił wyrok Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 10 kwietnia 2008 r. w sprawie z powództwa "S." spółki z o.o. w K. przeciwko "E." S.A. w K. ((...)). Pozwana w procesie tym dochodziła od powódki zapłaty tego, co tytułem ceny świadczyła do momentu złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży, i domagała się zasądzenia na podstawie art. 494 kc kwoty 2.580.083 zł z odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego. Sąd Apelacyjny w K. wymienionym wyrokiem zmienił wyrok sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo. Sąd Apelacyjny przyjął, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży nie było skuteczne, gdyż sprzedająca prawidłowo wykonała świadczenie niepieniężne. Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że wydane kupującej zbiorowe odcinki akcji "G." na okaziciela są ważne, bowiem zawierają wszystkie elementy, o jakich mowa w art. 328 § 1 ksh, a przede wszystkim w dokumentach tych oznaczono rodzaj akcji, jako akcje zwykłe na okaziciela. Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu, że wskazanie w dokumentach właściciela akcji wpływa na oznaczenie rodzaju akcji, która - mimo adnotacji, kto jest właścicielem akcji - nadal jest akcją na okaziciela, albowiem taki jej rodzaj wpisano w odpowiedniej rubryce dokumentu. W konsekwencji Sąd Apelacyjny zajął stanowisko, że wpisanie w dokumentach zbiorowych odcinków akcji informacji dodatkowej, która nie jest wymagana przez art. 328 § 1 ksh nie wpływa na ważność dokumentu, jest okolicznością prawnie obojętną.

Zdaniem Sądu, stosownie do treści art. 365 § 1 kpc, wyrok Sądu Apelacyjnego w K. (…) wiąże w rozpoznawanej sprawie. W konsekwencji Sąd drugiej instancji przyjął, że przez adnotację w przedmiocie podmiotu uprawnionego akcja nie przestaje być akcją na okaziciela, skoro w odpowiedniej części dokumentu wpisano, że jest akcją tego rodzaju, zwłaszcza, że podział akcji na okaziciela i imienne jest dychotomiczny. Na tej podstawie za nietrafne uznał Sąd Apelacyjny również twierdzenie, że sprzedająca jest w zwłoce ze spełnieniem świadczenia niepieniężnego, co wyklucza możliwość odstąpienia od umowy na podstawie art. 491 § 1 kc, a tym samym zastosowania art. 494 kc.

Powyższy wyrok pozwana zaskarżyła w całości zarzucając Sądowi Apelacyjnemu naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

- art. 328 § 4 ksh w zw. z art. 328 § 1 pkt 4 ksh w zw. z art. 333 § 1 ksh przez błędną wykładnię tych przepisów polegającą na stwierdzeniu, że wskazanie w będących przedmiotem umowy z dnia 30 grudnia 2005 r. pomiędzy powodem a pozwanym dokumentach odcinków zbiorowych akcji na okaziciela G. Funduszu Restrukturyzacyjnego S.A. w K. właściciela tych akcji, tj. "E." S.A. nie powodowało nieważności tych dokumentów, w sytuacji gdy jednocześnie wskazano, że są to akcje na okaziciela, innymi słowy, że oznaczenia akcji jako akcji na okaziciela i jednocześnie jako akcji imiennej nie powoduje nieważności tych dokumentów w rozumieniu art. 328 § 4 ksh;

- art. 65 § 1 kc w zw. z art. 2 ksh przez jego błędne zastosowanie polegające na stwierdzeniu, że dokument akcyjny stanowi oświadczenie woli i jako taki podlega wykładni ze względu na okoliczności nie wynikające bezpośrednio z jego treści;

- art. 921[8] zd. 1 kc przez jego niezastosowanie wyrażające się w przyjęciu, że wskazanie osoby uprawnionej w treści przedmiotowych odcinków zbiorowych akcji nie kreuje imiennego charakteru tych papierów wartościowych;

- art. 491 § 1 kc przez jego niezastosowanie wynikające z przyjęcia, że pozwanemu w stanie faktycznym niniejszej sprawy nie przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy z dnia 30 grudnia 2005 r.;

- art. 357 § 1 ksh przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotowe dokumenty odcinków zbiorowych są wadliwe (a nie nieważne) i przez to pozwanemu (a nie powodowi) przysługiwało uprawnienie do żądania od Zarządu "G." S.A. wydania prawidłowych dokumentów rzeczonych odcinków zbiorowych.

Zarzucając powyższe skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i jego zmianę przez oddalenie w całości powództwa, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w K. do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wobec ograniczenia skargi kasacyjnej do zarzutów związanych z pierwszą z podstaw kasacyjnych (art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc) przy dokonywaniu oceny ich trafności Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 398[13] § 2 kpc).

W ramach materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia decydujące znaczenie w sprawie ma ocena zachowania ustawowego wymagania dotyczącego dokumentu akcji zawartego w art. 328 § 1 pkt 4 ksh w związku z sankcją przewidzianą w § 4 tego artykułu. Od ważności dokumentu akcji, oznaczonych jako akcje na okaziciela, zawierających jednocześnie wskazanie właściciela akcji, zależy skuteczność przeniesienia praw wynikających z akcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2008 r. V CSK 467/2007 OSNC 2008/D poz. 124). Przesądzenie tej kwestii pozbawia też skuteczności pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej.

Kodeks spółek handlowych najczęściej posługuje się pojęciem "akcja" dla oznaczenia ogółu praw służących akcjonariuszowi wobec spółki. Ich konkretyzacja następuje na podstawie indywidualnej decyzji emisyjnej dokonywanej przez spółkę akcyjną. Według akceptowanego powszechnie w literaturze poglądu akcje są papierami wartościowymi opiewającymi na prawa o charakterze udziałowym a zatem inne niż wierzytelność. Akcje są papierami wartościowymi o charakterze deklaratoryjnym co oznacza, że jako prawa udziałowe powstają przed wydaniem dokumentu akcyjnego, w wyniku wcześniejszych zdarzeń prawnych, z chwilą zawiązania spółki lub podwyższenia kapitału zakładowego na skutek oświadczenia o objęciu akcji (art. 313, 335 § 4 ksh). Dokumenty akcji zawierają oświadczenie zarządu spółki, które potwierdza istnienie prawa przysługującego podmiotowi ubiegającemu się o ich wydanie. Dokumenty akcji są jedynie materialnym nośnikiem akcji. Dają uprawnionemu formalną legitymację do realizowania przysługujących mu uprawnień udziałowych. Podkreślić należy, że akcje na okaziciela charakteryzują się tym, że bez władania dokumentem akcyjnym żadne uprawnienia przysługujące akcjonariuszowi nie mogą być realizowane. Wyrazem różnego charakteru "akcji" i "dokumentu akcji" są postanowienia art. 328 ksh przewidującego jedynie formalną nieważność samego dokumentu akcyjnego, która nie ma wpływu na status akcjonariusza.

Według art. 328 § 4 ksh, tylko brak ściśle określonych danych w dokumencie akcji powoduje ich nieważność. Sankcja nieważności odnosi się wyłącznie do braku lub nieprawdziwości zapisów określających: firmę, siedzibę i adres spółki, sąd rejestrowy i numer, pod którym spółka jest wpisana, wartość nominalną, serię i numer, rodzaj danej akcji i uprawnienia szczególne z akcji. Ponadto nieważność akcji powoduje brak pieczęci i podpisu zarządu (art. 328 § 2 i 4 ksh). Wszystkie te elementy zawierają kwestionowane przez pozwaną spółkę odcinki zbiorowe, wydane przez spółkę zgodnie z art. 333 § 1 zd. 2 ksh inkorporujące zbiór akcji oznaczonych serią i numerami. Jeśli chodzi o rodzaj akcji kodeks spółek handlowych w art. 334 § 1 wyróżnia dwie postacie akcji jako papierów wartościowych tj. akcje imienne i na okaziciela. W uwzględnieniu dychotomicznego podziału akcji na gruncie prawa handlowego, w odpowiednim miejscu wszystkich odcinków zbiorowych zapisano jako rodzaj akcji: "akcje na okaziciela". Dlatego słusznie Sąd Apelacyjny uznał, że przez poczynioną w innym miejscu adnotację wskazującą na aktualny podmiot uprawniony, akcja oznaczona w ten sposób nie przestała być akcją na okaziciela. W okolicznościach sprawy adnotacja ta została właściwie uznana za dodatkową informację, która pozostawała bez wpływu na ważność dokumentu akcji a zarazem bez wpływu na skuteczność przeniesienia akcji.

W związku z podniesieniem w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia art. 65 § 1 kc w zw. z art. 2 ksh wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w K. nie powołuje się wprost na wymienione przepisy a swoje stanowisko usprawiedliwia wiążącym, z mocy art. 365 § 1 kpc, charakterem prawomocnego wyroku wydanego dnia 10 kwietnia 2008 r. przez ten sam sąd w sprawie (…) z udziałem tych samych stron. Podstawę do dalszych rozważań w ramach podstaw wskazanej w skardze kasacyjnej może stanowić jedynie uwzględnienie przez ten sąd faktu swobodnego wykonywania przez pozwaną spółkę uprawnień z akcji na okaziciela.

Ponieważ dokument akcji ma odzwierciedlać oświadczenie woli emitenta kreujące akcję, należy dopuścić przy ustalaniu treści tego dokumentu, podobnie jak w przypadku weksli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2005 r. I CK 741/2004 LexPolonica nr 390408; wyrok SN z dnia 23 stycznia 1998 r. I CKN 431/97 OSNC 1998/7-8 poz. 130 i orzecznictwo przytoczone w ich uzasadnieniach), uwzględnienie okoliczności towarzyszących sporządzeniu dokumentu stanowiącego papier wartościowy, zwłaszcza wtedy, gdy - jak twierdzi pozwana - dokument ma zawierać wykluczające się wzajemnie zapisy. Poza kontekstem językowym należy zatem brać pod uwagę także kontekst sytuacyjny obejmujący emisję akcji i ich sprzedaż. W tym zakresie, podobnie jak w rozpoznawanej równolegle przez Sąd Najwyższy sprawie (…), wymagało uwzględnienia, że tuż przed zawarciem umowy zbycia akcji ich emitent zmienił je z akcji imiennych na akcje na okaziciela a później nigdy nie kwestionował ważności dokumentów akcji i respektował prawa posiadacza dokumentów akcji. Ponadto w pisemnej umowie sprzedaży akcji strony jednolicie określały przedmiot umowy, jako akcje na okaziciela. Nie bez znaczenia jest także to, że nabywca akcji na okaziciela przez wiele miesięcy wykonywał swe prawa korporacyjne w sposób odpowiadający rodzajowi akcji, którymi dysponował.

W tej sytuacji, jako bezzasadne należy ocenić zarówno zarzuty naruszenia art. 328 § 4 ksh w związku z art. 328 § 1 pkt 4 ksh jak i art. 65 § 1 kc w związku z art. 2 ksh oraz art. 921[8] zd. 1 kc. Konsekwencją tej oceny jest przyjęcie, że nie doszło do naruszenia pozostałych przepisów prawa materialnego, wymienionych w skardze kasacyjnej.

Pozwana wykonywała prawa z nabytych akcji a jeśli miała zastrzeżenia, co do treści dokumentów akcji, mogła skorzystać z przewidzianego w art. 357 § 1 ksh uprawnienia, polegającego na żądaniu wydania nowych dokumentów akcji. Skuteczne nabycie akcji na okaziciela pozbawiło pozwaną prawa do odstąpienia od umowy na podstawie art. 491 § 1 kc z powołaniem się na brak wydania akcji, będących przedmiotem sprzedaży.

Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pozwanej na podstawie art. 398[14] kpc orzekając o kosztach postępowania na postępowania na podstawie art. 98 § 1 i 3 zd. 1 kpc w związku z art. 391 § 1 oraz art. 398[21] kpc oraz § 6 pkt 7, 13 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348 ze zm.).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 21 stycznia 2009 r.

II CSK 446/2008

Akcje nabyte przez jednego małżonka w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej wchodzą do majątku wspólnego małżonków. Małżonek akcjonariusz miał prawo sprzedać je bez zgody żony, jeśli nie uszczupliło to majątku wspólnego. Była to bowiem czynność mieszcząca się w zakresie zwykłego zarządu.

Uzasadnienie

Powódka Katarzyna D.K. wniosła przeciwko Dariuszowi K. oraz Markowi H. o stwierdzenie, że umowa kupna - sprzedaży 2.569 akcji spółki "A." S.A. z siedzibą w Ł. zawarta przez pozwanych w dniu 5 stycznia 2004 r. jest nieważna.

W uzasadnieniu powództwa powódka podnosiła, że nie wyraziła zgody na sprzedaż przedmiotowych akcji przez jej męża Dariusza K. a wchodziły one do ich majątku wspólnego.

Pozwani uznali powództwo.

Interwencję uboczną po ich stronie zgłosili Daniela M., Dorota K. i Marek K. Podnosili, że przysługuje im wobec obu pozwanych roszczenie z art. 59 kc o uznanie za bezskuteczną wobec nich tej samej umowy sprzedaży akcji. Wnosili o oddalenie powództwa i potraktowanie uznanie powództwa przez pozwanych jako niezgodne z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 5 listopada 2007 r. oddalił powództwo i obciążył powódkę kosztami postępowania, w tym kosztami na rzecz interwenientów ubocznych.

Według ustaleń Sądu Okręgowego, pozwany Dariusz K. był właścicielem 2659 sztuk akcji imiennych spółki "A." S.A. z siedzibą w Ł. o wartości nominalnej 265.900, - złotych, które nabył ze środków pochodzących z majątku wspólnego. Akcje te sprzedał dnia 15 września 2003 r. RSP "N." w G. za cenę 130.650 złotych. Jak ustaliły strony umowy, sprzedającemu przysługiwało do dnia 30 czerwca 2004 r. prawo odkupu wszystkich akcji. Marek H. przyjął propozycję Dariusza K. sprzedaży tych samych akcji za cenę odpowiadającą wartości nominalnej. Wobec tego Dariusz K. złożył RSP "N." w G. oświadczenie o skorzystaniu z prawa odkupu akcji i tego samego dnia 5 stycznia 2004 r. nabył akcje od spółdzielni i sprzedał je Markowi H. za umówioną cenę. Daniela M., Dorota K. i Marek K. wnieśli dnia 3 stycznia 2005 r. do Sądu Okręgowego w Ł. pozew o uznanie w stosunku do nich za bezskuteczną umowę sprzedaży akcji Markowi H. Wyrokiem z dnia 22 maja 2006 r. Sąd Okręgowy w Ł. uwzględnił to powództwo. Wyrok ten zaskarżyli Dariusz K. i Marek H. zarzucając, że przedmiotowa umowa jest nieważna albowiem została zawarta bez zgody Katarzyny D.K. - małżonki zbywcy. Postępowanie w tej sprawie przed Sądem Apelacyjnym w Ł. zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięcia niniejszego sporu.

Sąd pierwszej instancji przyjął, że uznanie powództwa przez pozwanych zmierzało do obejścia prawa i dlatego stosownie do treści art. 213 § 2 kpc rozpoznał sprawę co do istoty. Zdaniem sądu, brak było podstaw do stwierdzenia nieważności umowy. Akcje nabył wyłącznie Dariusz K. a ponieważ małżonkowie nie zawarli między sobą porozumienia o przynależności akcji do majątku wspólnego, tylko on był uprawniony do ich zbycia niezależnie od tego, czy nabycie akcji nastąpiło ze środków pochodzących z majątku wspólnego. Poza tym zgoda powódki na sprzedaż akcji nie była potrzebna także z tego względu, że czynność ta nie przekraczała zwykłego zarządu majątkiem wspólnym w rozumieniu art. 36 § 2 k.r. i op. Tę ocenę uzasadniała znaczna wartość majątku wspólnego małżonków K. a także uzyskane w wyniku tej czynności prawnej przysporzenie majątku wspólnego.

Wyrokiem z dnia 5 marca 2008 r. Sąd Apelacyjny w P. oddalił apelację powódki wniesioną od wyroku sądu pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny podzielił w całości ustalenia faktyczne i wywodu Sądu Okręgowego w P. Przede wszystkim zgodził się z oceną zachowania stron i fikcyjnością procesu z ich udziałem. Pozwani uznając powództwo zmierzali jedynie do obejścia prawa a powódka wytaczając powództwo nie zmierzała do ochrony prawnej. Odnosząc się do zarzutu poczynienia ustaleń na podstawie umowy sprzedaży akcji spółdzielni "N." - dokumentu nieujawnionego w sprawie jako dowód, z którym powódka nie miała możności się zapoznać, Sąd wskazał, że powódka działając przez pełnomocnika mogła zwrócić uwagę na opisane uchybienia. Nie zgłaszając zastrzeżeń utraciła prawo powoływania się na nie w dalszym toku postępowania (art. 162 kpc). Według Sądu Apelacyjnego, nie było potrzeby przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron albowiem wszystkie istotne okoliczności sprawy zostały wyjaśnione.

Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji, oparty na stanowisku Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 5 października 2005 r. (IV CK 99/2005 OSNC 2006/7-8 poz. 127), że "udział w spółce z o.o. nabyty przez jednego z małżonków ze środków z majątku wspólnego, może stać się składnikiem tego majątku, jeżeli małżonkowie tak postanowili". Brak wyraźnego porozumienia małżonków, co do wejścia akcji do majątku wspólnego, świadczy o ich przynależności do majątku odrębnego pozwanego.

Sąd Apelacyjny "na marginesie" wskazał, że zasadnie Sąd pierwszej instancji przyjął, że sprzedaż akcji może być uznana za czynność dokonaną w ramach zwykłego zarządu majątkiem małżonków. Zmiana realiów gospodarczych oraz wzrost zamożności społeczeństwa powoduje, że zaliczenie danej czynności do zwykłego zarządu lub przekraczającej taki zarząd zależy ściśle od charakteru czynności i poziomu majętności stron. W tym stanie rzeczy należało podzielić dotychczasowe zapatrywania, że sprzedaż akcji nie wykraczała poza zakres zwykłego zarządu majątkiem małżonków K..

Powódka wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego. Oparła ją na obu podstawach wymienionych w art. 398[3] § 1 kpc. Naruszenie przepisów postępowania polegać miało na: sprzecznym z art. 236 i 316 § 1 kpc oparciu rozstrzygnięcia na dokumencie, który nie został dopuszczony jako dowód w postępowaniu; odmowie przeprowadzenia dowodu z uzupełniającego przesłuchania stron, co stanowiło naruszenie art. 381 kpc; błędnym zastosowaniu art. 162 kpc, a także pozbawienie powódki możności obrony jej praw.

Zdaniem skarżącej doszło także do naruszenia prawa materialnego tj. art. 32 § 1, 33, 36 § 2 k.r. i op. przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że akcje nabyte przez jednego z małżonków ze środków pochodzących z majątku wspólnego nie stały się składnikiem tego majątku a rozporządzenie nimi nie podlegało wymogowi zgody współmałżonka. Oddzielnie zarzuca się w skardze kasacyjnej naruszenie art. 337 § 1 k.s.h. przez błędne przyjęcie, że prawo zbycia akcji jest prawem o charakterze korporacyjnym związanym wyłącznie z osobą akcjonariusza i dlatego nie podlegającym rygorom prawa rodzinnego.

Powołując się na te podstawy skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Ustawowym warunkiem skuteczności zarzutów skargi kasacyjnej dotyczących przepisów postępowania jest możliwość istotnego wpływu ich naruszenia na wynik sprawy. Wszystkie wymienione w skardze kasacyjnej uchybienia procesowe łączą się z przeprowadzeniem dowodu z dokumentu prywatnego - umowy sprzedaży przedmiotowych akcji z dnia 15 września 2003 r. a dowód ten posłużył wykazaniu, że powódka wiedziała o tej umowie. W związku z tym należy wskazać, że negatywne dla powódki rozstrzygnięcie w drugiej instancji zapadło z dwóch innych przyczyn. Pierwsza, ważniejsza zakładała, że akcje nabyte przez Dariusza K. stanowiły jego majątek osobisty. Poza nią, Sąd drugiej instancji wskazał, że oddalenie powództwa i apelacji usprawiedliwia zakwalifikowanie sprzedaży akcji jako czynności dokonanej przez jednego z małżonków w ramach zwykłego zarządu ich majątkiem a to pozwala pominąć brak zgody drugiego z małżonków. Z tych powodów, ewentualne naruszenie przez Sąd drugiej instancji wymienionych przepisów postępowania nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy.

W ramach podstawy kasacyjnej z art. 398[3] § 1 pkt 2 kpc, powódka zarzuciła ogólnie pozbawienie jej możności obrony swych praw przez odmowę dopuszczenia dowodów przeciwstawiających się treści wymienionego dokumentu, który według oceny skarżącej został nieformalnie wprowadzony do materiału dowodowego. W związku z tak sformułowanym zarzutem, nawiązującym do treści art. 379 pkt 5 kpc należy podnieść, że nieuwzględnienie przez Sąd II instancji wniosku dowodowego, nie uzasadnia twierdzenia o pozbawieniu strony możności obrony swych praw skutkującego nieważność postępowania. Powołany przepis dotyczy takich sytuacji, gdy strona faktycznie została pozbawiona możności działania w sprawie np. wskutek niedoręczenia lub wadliwego doręczenia zawiadomienia o rozprawie, czy wskutek rozpoznania sprawy mimo wykazania stosownym zaświadczeniem lekarskim, iż strona nie mogła się stawić w sądzie. Skarżąca nie podnosi żadnych okoliczności, które by wskazywały na naruszenie art. 379 pkt 5 kpc. Nieuwzględnienie wniosku dowodowego przez Sąd I instancji, było przedmiotem rozważań sądu odwoławczego i sąd ten trafnie przyjął, że w okolicznościach sprawy, a w szczególności innych okoliczności jednakowo usprawiedliwiających oddalenie powództwa, zbędne było obecnie prowadzenie dowodów na okoliczność, czy powódka wiedziała o dokonaniu przez męża kwestionowanej czynności prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1998 r. I CKN 282/98 Prokuratura i Prawo - dodatek 1999/4 poz. 37).

Wymieniony samodzielnie w ramach naruszenia prawa materialnego - art. 337 § 1 k.s.h. przewiduje co do zasady, że akcje są zbywalne. Odstępstwa od swobody rozporządzania akcjami mogą wynikać między innymi z dozwolonych przepisami kodeksu spółek handlowych postanowień statutu spółki (art. 337 § 2 k.s.h.) lub umownego ograniczenia rozporządzania akcjami (art. 338 k.s.h.). Do rozporządzania akcjami, w zakresie nieuregulowanym w kodeksie spółek handlowych, mają - ze względu na treść art. 2 zd. 1 k.s.h. i wyrażoną w nim zasadę jedności prawa cywilnego - zastosowanie przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Dlatego zarzut naruszenia art. 337 § 1 k.s.h. przez nieuwzględnienie przy zbywaniu akcji rygorów prawa rodzinnego należy rozpatrywać łącznie z zarzutami obejmującymi wymienione w skardze kasacyjnej przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Najważniejszą kwestią, jaką należy w tym zakresie rozstrzygnąć, jest przynależność do majątku wspólnego lub odrębnego (obecnie osobistego) jednego z małżonków akcji nabytych ze środków pochodzących z majątku wspólnego.

Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd drugiej instancji, ze względu na datę sprzedaży przedmiotowych akcji w dniu 5 stycznia 2004 r. w sprawie mają zastosowanie przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w brzmieniu obowiązującym do dnia 19 stycznia 2005 r. (art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw Dz. U. 2004 r. Nr 162 poz. 1691). Należy również zwrócić uwagę, iż z tej samej przyczyny nie mają zastosowania w sprawie zmiany wprowadzone w kodeksie spółek handlowych z dniem 15 stycznia 2004 r. (art. 7 ustawy z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw - Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276).

Z jednoznacznych ustaleń faktycznych Sądu II instancji wynika, że akcje w spółce "A." S.A. zostały nabyte ze środków pochodzących z majątku wspólnego małżonków K. Z tym faktem wiąże się konieczność analizy dwóch różnych działów prawa cywilnego a mianowicie prawa handlowego, rodzinnego i opiekuńczego. Pojawiające się dotychczas na tym tle trudności interpretacyjne doprowadziły do zmian kodeksu spółek handlowych polegających na wprowadzeniu art. 332[1] i podobnego art. 183[1] dotyczącego spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, które miały wyeliminować wątpliwości związane z objęciem akcji imiennych przez małżonków pozostających w ustroju wspólności majątkowej. Jednak jak podnosi się w literaturze, tego celu wprowadzone zmiany nie zrealizowały. Większy przełom w tym zakresie uczyniły zmiany w prawie rodzinnym, polegające na nowej regulacji zakresu praw majątkowych należących do majątku odrębnego (art. 33 pkt 3 k.r. i op.), oraz problematykę zarządu majątkiem wspólnym (art. 36, 36[1], 37 k.r. i op.).

W doktrynie i orzecznictwie, na tle stanu prawnego obowiązującego w czasie zawarcia umowy sprzedaży akcji, podejmowane były różne próby rozwiązania problemu przynależności akcji nabytych przez jednego z małżonków ze środków pochodzących z majątku wspólnego do tego majątku lub majątku odrębnego małżonka, który był stroną czynności prawnej dotyczącej objęcia akcji.

Według jednej z koncepcji, akcje nabyte w ten sposób wchodziły do majątku odrębnego małżonka, który był stroną umowy. Opierała się ona na założeniu niezbywalności praw korporacyjnych wynikających z udziału lub akcji i zakazie ich rozszczepiania z wynikającymi z tych samych udziałów lub akcji prawami majątkowymi. Podobne do tej koncepcji poglądy uzasadniające przynależność udziału, akcji do majątku odrębnego przewidywały pierwotne przesunięcia z majątku wspólnego do majątku odrębnego małżonka będącego wobec spółki stroną czynności prawnej, także jako nakłady podlegające rozliczeniu na podstawie art. 45 k.r. i op. (por. uchwałę Sądu najwyższego z dnia 15 września 2004 r. III CZP 46/2004 OSNC 2005/9 poz. 152). Przyjęcie któregokolwiek z tych rozwiązań, prowadziłoby jednak do uszczuplenia majątku wspólnego, sprzecznego z art. 32 k.r. i op. (w brzmieniu przed 20 stycznia 2004 r.), który zalicza do dorobku małżonków przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Uszczuplenie to następowałoby nie tylko w chwili objęcia akcji przez jednego z małżonków, ale rozciągałoby się także na przypadki obrotu akcjami. Środki uzyskane w zamian za zbyte akcje także wchodziłyby do majątku odrębnego jednego z małżonków. Poza tym należy uwzględnić, że zbywalność udziałów lub akcji spółek kapitałowych jest regułą wyrażoną wprost w art. 182 § 1 i art. 337 § 1 k.s.h.

Kolejnej, prezentowanej w literaturze koncepcji, uznającej przynależność nabytych w tych samych okolicznościach akcji do odrębnej masy majątkowej, zasadnie zarzuca się, że kodeks rodzinny i opiekuńczy nie przewidywał istnienia takiego majątku poza majątkiem wspólnym i odrębnym.

Na aprobatę zasługuje wyrażony przez Sąd Najwyższy pogląd w wyroku z dnia 20 maja 1999 r. (I CKN 1146/97 OSNC 1999/12 poz. 209) odrzucający inną koncepcję, w myśl której pokrycie udziału (podobnie akcji) z majątku wspólnego miałoby przesądzać o uczestnictwie w spółce w charakterze wspólników (akcjonariuszy) obojga małżonków. Pogląd ten odpowiada powszechnie aprobowanej w literaturze i orzecznictwie konstrukcji nabywania wierzytelności, kiedy stroną czynności prawnej wywołującej ten skutek jest tylko jeden z małżonków. Według niej, tylko ten małżonek staje się stroną stosunku prawnego a współmałżonek staje się jedynie współuprawnionym z tytułu nabytej wierzytelności, która wchodzi do majątku wspólnego.

W tym samym orzeczeniu Sąd Najwyższy, przenosząc tę konstrukcję na grunt prawa handlowego przyjął, że jakkolwiek w rozważanej sytuacji nabyty udział wchodzi do majątku wspólnego, to jednak wspólnikiem (akcjonariuszem) w spółce staje się tylko małżonek będący uczestnikiem czynności prawnej i nabywcą udziału (akcji). Za trafnością tego poglądu - wyrażonego wprawdzie, co do udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością ale mającego szersze znaczenie przemawia, zdaniem Sądu Najwyższego, dwoisty, majątkowy i przeciwstawiany mu korporacyjny charakter praw i obowiązków związanych z udziałem w spółce. Przedmiotem majątku wspólnego mogą być, zdaniem Sądu Najwyższego tylko prawa (obowiązki) o charakterze majątkowym, natomiast prawa korporacyjne wykonuje tylko małżonek nabywca udziału. Najczęściej powtarzanym w doktrynie zarzutem wobec tej koncepcji jest naruszenie zakazu rozszczepienia udziału w spółce, który powinien stanowić nierozerwalną całość i związane z nim poszczególne prawa nie mogą być przenoszone bez jednoczesnego przeniesienia członkostwa w spółce.

Przystępując do rozwiązania przedstawionej na wstępie kwestii należy zważyć, że przepisy kodeksu spółek handlowych, jak też przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia kwestionowanej umowy, nie regulują bezpośrednio problematyki przynależności do majątku wspólnego, akcji nabytych ze środków pochodzących z majątku wspólnego.

Kodeks spółek handlowych, pomimo tego, że dopuszcza przysługiwanie akcji niepodzielnie kilku osobom (art. 333 § 2) rozstrzyga jedynie o sposobie i zakresie wykonywania wobec spółki praw udziałowych przez współuprawnionych. Sama regulacja tego zagadnienia oznacza, że możliwe jest nabycie akcji w drodze czynności prawnej przez oboje małżonków jak i możliwe jest uzyskanie przez nich statusu zbiorowego akcjonariusza. Wówczas obowiązkiem współwłaścicieli akcji jest wskazanie wspólnego wobec spółki przedstawiciela. Ze względu na stan faktyczny sprawy dalsze rozważania zostają ograniczone do akcji imiennych, jeśli zaś chodzi o sposób ich nabycia przez Dariusza K., wobec braku precyzyjnych ustaleń sądu, należy założyć zarówno objęcie pierwotne akcji jak i pochodne ich nabycie w drodze umowy przenoszącej własność. W obu przypadkach stroną czynności prawnych prowadzących do nabycia akcji był Dariusz K.

Według aprobowanego w literaturze i orzecznictwie poglądu, do którego nawiązał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 maja 1999 r., gdy czynność prawna została dokonana przez jednego z małżonków, stroną tej czynności jest tylko ten małżonek, który złożył oświadczenie woli kreujące (w przypadku nabycia pochodnego akcji) lub współkształtujące (w przypadku złożenia o objęciu akcji przy zakładaniu spółki lub podwyższeniu kapitału zakładowego) dany stosunek prawny (por. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 września 1970 r. III CZP 55/70 OSPiKA 1973/6 poz. 120 oraz uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 28 września 1979 r. III CZP 15/79 OSNCP 1980/4 poz. 63). Skoro czynności prawne zostały dokonane przez jednego z małżonków w imieniu własnym - tylko ten małżonek pozostaje w stosunku prawnym ze spółką, co w rozpoznawanej sprawie oznaczało, że akcjonariuszem spółki "A." S.A. był tylko Dariusz K. Akcjonariuszami w spółce stają się tylko osoby obejmujące - zgodnie z art. 313 § 1 k.s.h. w związku z art. 313 § 4 k.s.h. - akcje w kapitale zakładowym spółki, albo nabywające akcje od dotychczasowych akcjonariuszy w sposób określony w art. 339 k.s.h. Tylko te osoby zostają wpisane do księgi akcji akcyjnej i są uważane wobec spółki za akcjonariuszy (art. 343 § 1 k.s.h.). W ten sposób, poza posiadaczami akcji na okaziciela, określa się jasno skład osobowy spółki. Tę sferę, obejmującą stosunki pomiędzy akcjonariuszami a spółką, określaną w literaturze, jako sferę zewnętrzną, reguluje kodeks spółek handlowych. Przepisy te nie rozstrzygają kwestii majątkowych, stosunków wewnętrznych pomiędzy małżonkami i przynależności akcji do określonego majątku, jak również sposobu zarządzania tym majątkiem. Jest to przedmiot regulacji prawa rodzinnego.

Zgodnie z art. 32 § 1 k.r. i op. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 19 stycznia 2005 r.) do majątku wspólnego należą przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Dla wejścia do majątku wspólnego ma jedynie znaczenie czas nabycia praw majątkowych. Jeśli środki na nabycie pochodzą z majątku wspólnego, nie ma też znaczenia, czy stroną czynności prawnej, której skutkiem jest nabycie składnika majątku wspólnego są oboje małżonkowie, czy tylko jeden z małżonków. Dlatego nie można zaakceptować poglądu wyrażonego w wyroku Sądu najwyższego z dnia 5 października 2005 r. (IV CK 99/2005 OSNC 2006/7-8 poz. 127), że udział w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nabyty przez jednego z małżonków ze środków z majątku wspólnego, może stać się składnikiem tego majątku tylko wtedy, gdy małżonkowie tak postanowili. Wejście do majątku wspólnego jest bowiem ustawową konsekwencją (art. 32 § 1 k.r. i op. a obecnie art. 31 § 1 zd. 1 k.r. i op.) nabycia określonego składnika majątkowego ze środków stanowiących majątek wspólny w czasie trwania wspólności majątkowej. Z tych względów należy przyjąć, iż akcje w spółce "A." S.A. nabyte przez Dariusza K. weszły do majątku wspólnego z powódką Katarzyną D.K.

Za dopuszczalnością - prezentowanej również w literaturze - koncepcji rozdzielenia sfery zewnętrznej, czyli stosunków pomiędzy akcjonariuszem a spółką oraz sfery wewnętrznej pomiędzy współmałżonkami przemawiają opisane już zmiany kodeksu spółek handlowych wprowadzone ustawą z dnia 23 grudnia 2003 r., polegające na wprowadzeniu nowego art. 183[1] oraz 332[1] k.s.h. Pierwszy przewiduje, że umowa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie do spółki współmałżonka wspólnika w przypadku, gdy udział lub udziały objęte są wspólnością małżeńską. Art. 332[1] k.s.h. dopuszcza statutowe wyłączenie uznania za akcjonariusza współmałżonka osoby nabywającej akcje, które stanowią część majątku wspólnego. Pomimo różnej treści tych norm, stanowiącej jeden z elementów formułowanych w doktrynie krytycznych ocen wprowadzonych rozwiązań, na użytek rozpoznawanej sprawy wystarczy wskazać, że w obu spółkach ustawa przez odpowiednie brzmienie umowy lub statutu spółki dopuszcza, aby tylko jeden z małżonków został wspólnikiem lub akcjonariuszem spółki, pomimo że udziały lub akcje jako nabyte ze środków majątku wspólnego wchodzą w skład tego majątku.

To swoiste rozdzielenie sfery zewnętrznej obejmującej stosunki pomiędzy spółką a akcjonariuszami oraz sfery wewnętrznej obejmującej stosunki pomiędzy małżonkami różni się od przyjętego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 maja 1999 r. dualistycznego rozszczepienia udziału na prawa i obowiązki majątkowe oraz prawa i obowiązki korporacyjne. Należy bowiem uwzględnić niejednolitą naturę praw organizacyjnych, albowiem część z nich służy tak dalece zabezpieczeniu lub wykonywaniu prawa majątkowych, że nawet określa się je jako prawa organizacyjno-majątkowe. Tytułem przykładu można wskazać głosowanie dotyczące sposobu podziału zysku w spółce albo też zaskarżenie do sądu uchwały walnego zgromadzenia w tym przedmiocie. Poza tym wymaga uwzględnienia, że prawa majątkowe w spółce kapitałowej mogą być realizowane wyłącznie za pomocą praw korporacyjnych a te przysługiwałyby wyłącznie temu małżonkowi, który był stroną czynności prawnej prowadzącej do nabycia akcji.

W związku z zastosowaniem do przedmiotowych akcji przepisów prawa rodzinnego niezbędne jest wskazanie, że zgodnie z art. 36 § 2 k.r. i op. (w brzmieniu j.w.), każdy z małżonków może samodzielnie wykonywać zarząd majątkiem wspólnym. Jedynie do dokonania czynności przekraczających zwykły zarząd potrzebna jest zgoda drugiego małżonka wyrażona w formie wymaganej dla danej czynności.

Drugą samodzielną przyczyną oddalenia apelacji, jaką wskazał Sąd drugiej instancji, aktualną jedynie przy założeniu, że przedmiotowe akcje stanowiły majątek wspólny małżonków K., było przyjęcie, że czynność prawna odkupu i sprzedaży akcji przez Dariusza K. została dokonana w ramach czynności zwykłego zarządu. W związku z ustalonymi dotychczas okolicznościami faktycznymi, co do znacznej, bo około dwu milionowej wartości majątku wspólnego małżonków K. oraz wobec dokonania w istocie przysporzenia do tego majątku ze względu na różnicę pomiędzy ceną odkupu wynoszącą nieco powyżej 130.000 złotych a ceną sprzedaży akcji ustaloną na kwotę 265.900 złotych, ocenę tę podziela Sąd Najwyższy. Jednocześnie podkreślić należy związanie Sądu Najwyższego dotychczasowymi ustaleniami faktycznymi, a z nich nie wynika aby cena sprzedaży akcji odbiegała od ich rynkowej wartości. Suma tych okoliczności nie pozwala uznać sprzedaży akcji stanowiących majątek wspólny małżonków K. za czynność przekraczającą zwykły zarząd tym majątkiem. Trafnie podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że dla odróżnienia czynności zwykłego zarządu majątkiem wspólnym małżonków od czynności przekraczających ten zakres istotne znaczenie mają rozmiar i charakter majątku wspólnego, wysokość zobowiązania zaciągniętego jako czynność zarządu majątkiem wspólnym w stosunku do wartości tego majątku, doniosłość czynności z punktu widzenia interesu rodziny i bezpieczeństwo obrotu (tak uzasadnienie uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 1994 r. III CZP 182/93 OSNCP 1994/7-8 poz. 146; por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r. IV CSK 513/2003 niepubl.; z dnia 26 sierpnia 2004 r. I CKN 175/2004 niepubl.).

Dlatego pomimo błędnego uzasadnienia wyroku Sądu drugiej instancji w zakresie przynależności przedmiotowych akcji do majątku wspólnego powódki i pozwanego Dariusza K. zaskarżony wyrok odpowiada ostatecznie prawu. Z tego względu Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] oddalił skargę kasacyjną powódki.

Oddalając wniosek interwenientów ubocznych o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego Sąd Najwyższy miał na uwadze art. 79 kpc i wynikający z jego treści zakaz dokonywania przez interwenienta ubocznego czynności sprzecznych z czynnościami i oświadczeniami strony, do której przystąpił.

Bez względu na dokonaną przez Sądu obu instancji ocenę stanowiska procesowego pozwanych, należy uwzględnić, iż zarówno Dariusz K. jak i Marek H. uznawali powództwo. Złożenie przed Sądem Najwyższym wniosku o oddalenie skargi kasacyjnej powódki pozostaje w sprzeczności z oświadczeniami pozwanych.

Przewidziany w art. 79 kpc zakaz uchyla szczególny rodzaj interwencji ubocznej określanej jako interwencja uboczna samoistna (art. 81 kpc) Ponieważ wyrok w sprawie bez wątpienia nie odnosi bezpośredniego skutku prawnego pomiędzy interwenientami ubocznymi a powódką, brak jest podstaw do stosowania wobec występujących w sprawie interwenientów ubocznych przepisów o współuczestnictwie jednolitym.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 października 2008 r.

II CSK 251/2008

Art. 418 § 1 ksh określa wszystkie przesłanki normatywne (podmiotowe i przedmiotowe) uchwały o przymusowym wykupie akcji. Do przesłanek materialnoprawnych takiej uchwały nie należy istnienie dostatecznie usprawiedliwionych przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Przyjęcie istnienia takiego wymogu podjęcia uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh byłoby uznaniem istnienia pozanormatywnej (nie wynikającej z przepisów obowiązującego prawa) dodatkowej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupieniu akcji mniejszościowych akcjonariuszy. Konsekwencją powyższego stanowiska jest to, że uchwała podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, nie wymaga uzasadnienia.

Zmiana ciężaru dowodu, określonego art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku powództwa z art. 422 § 1 ksh, nie może być uzasadniona jedynie trudnościami dowodowymi w wykazaniu przesłanek tego powództwa w sporze sądowym pomiędzy drobnym akcjonariuszem a spółką akcyjną.

Uzasadnienie

Powód Andrzej B. wniósł pozew przeciwko Kompanii Piwowarskiej Spółce Akcyjnej w P. żądając uchylenia uchwał Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej podjętych w dniu 31 lipca 2001 r.: nr (…) w sprawie przymusowego wykupu akcji, uchwały nr (…) w sprawie zmiany statutu spółki oraz uchwały nr (…) w sprawie zmiany projektu statutu spółki. Po wniesieniu pozwu (zarejestrowanego w sprawie (…)) pismem procesowym z dnia 10 stycznia 2002 r. powód ograniczył żądanie wnosząc jedynie o stwierdzenie nieważności uchwały nr (…), a w razie nieuwzględnienia tego żądania, wniósł o uchylenie uchwały jako sprzecznej z dobrymi obyczajami i mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza ze względu na nieprawidłowość wyceny ceny akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Z takimi samymi pozwami wystąpili także powodowie Władysław Z. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)), Marek B. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)) i Krystyna O. (sprawa zarejestrowana pod sygnaturą (…)). Zarządzeniami Sądu Okręgowego w P. z dnia 23 kwietnia i 13 czerwca 2002 r. sprawy te połączono ze sprawą o sygnaturze (…).

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2005 r. Sąd Okręgowy w P. uchylił uchwałę nr (…) Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P. z dnia 31 lipca 2001 r., umorzył postępowania w zakresie powództw o uchylenie uchwał nr (…) Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P. z dnia 31 lipca 2001 r.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwana spółka powstała w dniu 25 czerwca 1991 r. pod firmą "B." Spółka Akcyjna z siedzibą w T. W dniu 30 września 1996 r. podpisano umowę prywatyzacyjną tej spółki i w oparciu o tę umowę powodowie na podstawie art. 37 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz. U. 1996 r. Nr 118 poz. 561 z późn. zm.) nabyli nieodpłatnie akcje spółki. Powód Marek B. nabył je w dniu 7 kwietnia 1998 r. Uchwałą Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy "B." S.A. nr (…) z dnia 9 marca 1999 r. dokonano zmiany statutu spółki poprzez podział każdej akcji spółki na trzy nowe akcje. W jej efekcie powodowi A.B. przysługiwały 20.202 akcje, Władysławowi Z. 9.183 akcje, Markowi B. 9.183 akcje, a Krystynie O. 11.019 akcji. Uchwałą nr (…) z dnia 9 marca 1999 r. dokonano połączenia spółki "B." S.A. z siedzibą w T. ze spółką "L." S.A. z siedzibą w P. poprzez przeniesienie całego majątku spółki "L." S.A. na spółkę "B." S.A., w następstwie czego utworzona została spółka Kompania Piwowarska Spółka Akcyjna z siedzibą w T. Uchwałą nr (…) z dnia 17 czerwca 1999 r. siedzibę spółki przeniesiono do P. W dniu 31 lipca 2001 r. w W. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. z siedzibą w P. Jego zwołanie zostało ogłoszone w Monitorze Sądowym i Gospodarczym z dnia 9 lipca 2001 r. Podano również tekst jednolity statutu pozwanej spółki uwzględniający planowane zmiany w jej statucie. Na powyższym zgromadzeniu podjęto szereg uchwał, m.in. na podstawie art. 418 ksh podjęto w jawnym i imiennym głosowaniu uchwałę nr (…) w przedmiocie przymusowego wykupu akcji należących do mniejszościowych akcjonariuszy reprezentujących łącznie 1,56% kapitału akcyjnego (m.in. powodów w przedmiotowych sprawach), przez trzech akcjonariuszy reprezentujących łącznie 98,44% kapitału. Cena jednej akcji w ramach przymusowego wykupu została ustalona przez biegłego rewidenta na kwotę 90 zł. Przeciwko tej uchwale głosowali m.in. powodowie, których sprzeciw został zaprotokołowany. Powyższa uchwała została ogłoszona w Monitorze Sądowym i Gospodarczym z dnia 20 sierpnia 2001 r. nr (…) r. W dniu 21 września 2001 r. "E." S.A. z siedzibą w W. oraz w dniu 24 września 2001 r. "L." BV z siedzibą w R. w H. dokonały wpłat kwot należnych z tytułu nabycia akcji pozwanej spółki od jej mniejszościowych akcjonariuszy w wyniku przeprowadzenia procedury przymusowego wykupu tych akcji w trybie art. 418 ksh i w wykonaniu uchwały Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki z dnia 31 lipca 2001 r. nr (…).

W ocenie Sądu Okręgowego nie doszło do naruszenia przepisów proceduralnych podczas podejmowania zaskarżonej uchwały. Statut pozwanej spółki nie przewidywał surowszych warunków przymusowego wykupu akcji mniejszościowych od przewidzianych w przepisach ksh. Brak było podstaw do kwestionowania ustalonej ceny wykupu akcji na kwotę 90 zł. Wprawdzie strona powodowa podniosła, że wysokość ceny jednej akcji kształtuje się w granicach 310 zł, ale nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych dowodów. W trakcie rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisu art. 418 ksh. Uwzględniając treść wyroku, który został wydany przez Trybunał Konstytucyjny w dniu 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 (OTK ZU 2005/6A poz. 65), Sąd Okręgowy uznał, że w sytuacji, gdy zaskarżona uchwała nie wskazuje w swej treści przyczyn, dla których została podjęta, obowiązek wykazania okoliczności uzasadniających jej uchwalenie spoczywa, zgodnie z art. 6 kc na pozwanej spółce, która powinna wykazać istnienie rzeczywistych i realnych przyczyn jej podjęcia. Pozwana nie wykazała przyczyn, dla których podjęto uchwałę o przymusowym wykupie akcjonariuszy mniejszościowych i dlatego Sąd Okręgowy na podstawie art. 422 § 1 ksh uchylił zaskarżoną uchwałę z dnia 31 lipca 2001 r. nr (…). Ponieważ wszyscy powodowie cofnęli pozwy i zrzekli się roszczenia o żądanie uchylenia uchwał nr (…), Sąd Okręgowy w tym zakresie umorzył postępowanie.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w P. wniosła pozwana. Na etapie postępowania apelacyjnego do procesu wstąpiło łącznie 22 interwenientów ubocznych po stronie powoda, w tym Piotr J. Na skutek uwzględnienia apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 5 grudnia 2006 r. zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w połączonych sprawach (…) w ten sposób, że w każdej ze spraw oddalił powództwo nadto odrzucił apelację w pozostałym zakresie. Wyrokiem tym Sąd Apelacyjny zmienił także rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji o kosztach procesu i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego w ten sposób, że koszty te zasądził od powodów na rzecz pozwanej.

Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, stwierdził jednak, że Sąd ten dokonał błędnej wykładni oraz niewłaściwie zastosował przepisy prawa materialnego, tj. art. 418 § 1 ksh oraz art. 422 § 1 ksh w związku z art. 6 kc niezasadnie uznając, że skuteczność uchwały o przymusowym wykupie akcji, podjętej na podstawie art. 418 ksh, zależy od istnienia rzeczywistych i racjonalnych przyczyn uzasadniających wykup akcji od akcjonariuszy mniejszościowych. Wskazał, że przepis art. 418 ksh nie zawiera, ani wymogu przedstawienia walnemu zgromadzeniu pisemnego uzasadnienia uchwały, ani wymogu by uchwała została podjęta "z ważnych przyczyn" lub "w interesie spółki", jak również żadnych innych sformułowań, które wskazywałyby na konieczność istnienia konkretnych, obiektywnych przesłanek uzasadniających podjęcie uchwały o przymusowym wykupie.

Stwierdził, że art. 418 ksh wyznacza niezbędne minimum ochrony akcjonariuszy mniejszościowych pozwalając na jej zwiększenie w drodze regulacji dokonywanych przez same strony, które w statucie spółki akcyjnej mogą przyjąć zasadę jednomyślności lub surowsze warunki podjęcia uchwały przez walne zgromadzenie akcjonariuszy w przedmiocie wykupu akcji. Celem uchwały o przymusowym wykupie akcji jest wyłączenie akcjonariuszy mniejszościowych, a zatem nie można uznać, że stanowi ona formę kary za nielojalne zachowanie tych akcjonariuszy wobec spółki albowiem subiektywne przesłanki jej podjęcia nie podlegają ocenie. Z punktu widzenia ochrony interesów akcjonariuszy podlegających "wyciśnięciu" istotne jest ustalenie na właściwym poziomie ceny wykupu akcji, co powierzono biegłemu rewidentowi. Odpowiednie zastosowanie art. 312 ksh pozwala akcjonariuszom mniejszościowym na zgłaszanie zastrzeżeń do wyceny dokonanej przez biegłego rewidenta, a w przypadku sporu, daje im prawo odwołania się do sądu rejestrowego. Akcjonariusz mniejszościowy zachowuje uprawnienie do żądania uchylenia uchwały o przymusowym wykupie z powołaniem się na przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz pokrzywdzenia.

Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy naruszył przepis art. 422 § 1 ksh w związku z art. 418 § 1 ksh nie wskazując w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co stanowiło podstawę przyjęcia, że podjęcie uchwały nastąpiło z pokrzywdzeniem akcjonariuszy mniejszościowych oraz z jakimi dobrymi obyczajami jest ona sprzeczna bądź w jaki sposób je narusza. Przepis art. 6 kc w związku z art. 422 § 1 ksh, zaś został naruszony przez to, że Sąd Okręgowy przeniósł ciężar dowodu na pozwaną w zakresie wykazania "rzeczywistych i racjonalnych przyczyn przemawiających za wykupem akcji". Brak uzasadnienia zaskarżonej uchwały nie przenosił ciężaru dowodu na pozwaną. To powodów, zgodnie z art. 6 kc obciążał ciężar dowodu przesłanek z art. 422 § 1 ksh. Brak było w sprawie dowodów na potwierdzenie tezy powodów o ich pokrzywdzeniu bądź na okoliczność, że zaskarżona uchwała narusza dobre obyczaje. Sąd Okręgowy obciążając pozwaną konsekwencjami nie wykazania przez powodów okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie pozwu naruszył, zdaniem Sądu Apelacyjnego, art. 232 kpc, jak również art. 233 § 1 kpc.

Sąd drugiej instancji wskazał, że pełnomocnik powodów dopiero po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego powołał nowe podstawy uzasadniające żądanie uchylenia uchwały zarzucając brak jej pisemnego uzasadnienia oraz merytorycznych przyczyn jej podjęcia. Brak podstaw do uznania, że powodowie nie mogli powołać się na takie zarzuty wcześniej. Dopuszczając do rozszerzenia zarzutów wbrew dyspozycji art. 479[12] § 1 kpc sąd pierwszej instancji naruszył zasadę prekluzji dowodowej i w konsekwencji orzekł o uchyleniu uchwały na innej podstawie niż ta, która została wskazana w pozwie. Tym samym wyrok został oparty na podstawie, która nie została skutecznie przez powodów powołana, a zatem z naruszeniem art. 321 kpc.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zaoferowane przez powodów dowody nie wykazały zasadności powództw zarówno w zakresie sformułowanego żądania uchylenia uchwały na podstawie przesłanek wynikających z art. 422 § 1 ksh, jak i alternatywnie sformułowanych żądań unieważnienia uchwały na podstawie art. 425 ksh, co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództw we wszystkich połączonych do wspólnego rozpoznania sprawach.

Za bezzasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia art. 322 § 2 kpc i w tym zakresie apelację pozwanej odrzucił albowiem pozwana zamiast złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku, zaskarżyła nieistniejące orzeczenie w przedmiocie umorzenia postępowania, w zakresie w jakim powód Władysław Z. cofnął pozew.

Od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. skargę kasacyjną wnieśli: powód Marek B. i interwenient uboczny Piotr J., którzy zaskarżyli wyrok w całości. Powód Marek B. wskazał jako podstawę skargi kasacyjnej naruszenie prawa materialnego:

- art. 418 § 1 ksh w zw. z art. 422 § 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że warunkiem podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji mniejszościowych akcjonariuszy nie jest zaistnienie przesłanek merytorycznych, uzasadniających przymusowy wykup akcji, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia przepisów art. 418 § 1 ksh art. 422 § 1 ksh, dokonywana z uwzględnieniem treści art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, prowadzi do wniosku, że podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji dopuszczalne jest tylko w przypadku zaistnienia określonych przesłanek merytorycznych, ustalonych a priori w ustawie, związanych z celami, jakie realizować ma instytucja przymusowego wykupu akcji, gdyż tylko w przypadku przyjęcia takiego znaczenia tych przepisów istnieje możliwość skutecznego wykonywania przysługującego akcjonariuszom mniejszościowym i konstytucyjnie chronionego prawa do sądu, związanego z zaskarżaniem uchwały o przymusowym wykupie akcji;

- art. 6 kc w zw. z art. 422 § 1 ksh, art. 418 § 1 ksh i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że na spółce pozwanej w procesie o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy o przymusowym wykupie akcji nie spoczywa ciężar udowodnienia zaistnienia określonych przesłanek merytorycznych, warunkujących podjęcie uchwały o przymusowym wykupie, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia tych przepisów prowadzi do wniosku, że w razie zaskarżenia uchwały o przymusowym wykupie akcji to na spółce ciąży obowiązek wykazania, że podjęcie uchwały było uzasadnione w świetle określonych przesłanek merytorycznych.

Powód skargę kasacyjną oparł także na podstawie naruszenia przepisów postępowania mogących mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 479[12] § 1 kpc i art. 321 § 1 kpc w związku z art. 193 Konstytucji RP, przez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że jeszcze przed rozstrzygnięciem przez Trybunał Konstytucyjny wskazanych w pytaniu prawnym sądu pierwszej instancji wątpliwości co do zgodności przepisu art. 418 § 1 ksh z postanowieniami Konstytucji, powód mógł powołać się na zarzuty dotyczące braku merytorycznych przesłanek podjęcia uchwały nr (…), w związku z czym zarzuty te zostały objęte prekluzją procesową i sąd pierwszej instancji nie był uprawniony do ich badania, przyjmując zaś je za podstawę orzeczenia o uchyleniu zaskarżonej uchwały orzekł na innej podstawie niż wskazana w pozwie. Wskazując na te podstawy powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz orzeczenie co do istoty sprawy przez uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Kompanii Piwowarskiej S.A. w P., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w P.

W skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego wskazano jako jej podstawę naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 422 ksh przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w sprawie: a) nie doszło do spełnienia przesłanek uchylenia skarżonej uchwały w postaci naruszenia dobrych obyczajów i pokrzywdzenia akcjonariusza w sytuacji, gdy jako cenę za przymusowo wykupione akcje akcjonariuszy mniejszościowych przyjęto wycenę sporządzoną na dzień 30 czerwca 2001 r., tj. na datę poprzedzającą o ponad jeden miesiąc uchwalenie i wejście w życie uchwały walnego zgromadzenia pozwanej w przedmiocie przymusowego wykupu akcji, które miało miejsce w dniu 31 lipca 2001 r.; b) nie doszło do spełnienia przesłanek uchylenia skarżonej uchwały w postaci naruszenia dobrych obyczajów i pokrzywdzenia akcjonariusza w sytuacji, gdy wycena akcji służąca określeniu należności za wykupione przymusowo akcje sporządzona została w sposób wadliwy, z pominięciem jako czynnika kształtującego cenę akcji wysokości dywidendy z tej akcji;

- art. 418 w zw. z art. 417 ksh przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu prawidłowości dokonania wyceny akcji przeznaczonych do przymusowego wykupu w sytuacji, gdy wycena - raport z wyceny 1,564% akcji Kompanii Piwowarskiej S.A. na dzień 30 czerwca 2001 r. jako datę wyceny wskazuje 30 czerwca 2001 r., a więc dzień przypadający na 30 dni przed walnym zgromadzeniem pozwanej spółki i na klika dni przed ukazaniem się ogłoszenia o walnym zgromadzeniu Kompanii Piwowarskiej S.A., a nie jak być powinno na dzień powzięcia uchwały o przymusowym wykupie lub dzień ogłoszenia oświadczenia o przymusowym wykupie.

Ponadto jako podstawę skargi kasacyjnej wskazano naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy:

- art. 210 § 2 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez pominięcie przy orzekaniu faktu, że pozwana nie złożyła oświadczenia procesowego co do twierdzeń powodów o wartości akcji na 310 zł nie zaprzeczając wartości akcji w takiej kwocie;

- art. 230 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez nieuznanie przez sądy obydwu instancji twierdzeń powódki co do wartości akcji w wysokości "w granicach" 310 zł w sytuacji, gdy strona pozwana nie wypowiedziała się merytorycznie co do tych twierdzeń i nie zaprzeczyła im;

- art. 232 kpc w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez przyjęcie, że strona powodowa winna była zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji, udziałów, spółek i przedsiębiorstw w sytuacji gdy strona pozwana nie zaprzeczała twierdzeniom strony powodowej wartości akcji w kwocie 310 zł;

- art. 479[12] w zw. z art. 382 kpc i art. 391 kpc poprzez uznanie, że powód nie przedstawił w odpowiedni sposób i we właściwym terminie twierdzeń i dowodów na ich poparcie w sytuacji gdy powód pismem z dnia 7 stycznia 2002 r. ukształtował powództwo w trakcie procesu w trybie art. 193 kpc i przedstawił uporządkowane żądania pozwu oraz swoje twierdzenia w zakresie pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych i naruszenia dobrych obyczajów;

- art. 479[14] w zw. z art. 382 i art. 391 kpc poprzez uznanie, że powodowie nie kwestionowali wyceny akcji w sytuacji, gdy przedstawili swoje twierdzenie procesowe, iż akcje przymusowo wykupywane warte są "w granicach" 310 zł za sztukę oraz przez przyjęcie, że pozwany zaprzeczył tym twierdzeniom powodów, co powodowałoby konieczność zgłoszenia przez powodów wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji, w sytuacji gdy pozwana spółka nie złożyła w tym przedmiocie oświadczenia procesowego;

- art. 227, art. 278 w zw. z art. 382 kpc poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji i przedsiębiorstw w sytuacji gdy interwenienci uboczni samoistni zgłosili taki wniosek po przystąpieniu do sprawy na etapie postępowania apelacyjnego i bez zwłoki. Opinię biegłego co do wartości akcji oraz wykazania wadliwości wyceny akcji sporządzonej przez biegłego rewidenta wyznaczonego przez walne zgromadzenie Kompanii Piwowarskiej ocenić należy jako fakt istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Wykazania tego faktu w drodze przeprowadzenia omówionego dowodu strona powodowa została pozbawiona;

- naruszenie art. 354 kpc w zw. z art. 236 kpc i 391 kpc poprzez nieorzeczenie co do wniosku interwenientów ubocznych o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny akcji przed zamknięciem rozprawy w drugiej instancji.

Interwenient uboczny wniósł o uchylenie w całości wyroku Sądu Apelacyjnego w P. i przekazanie temu Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Powodowie, których sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania, wnieśli powództwo o uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pozwanej spółki, oparte o przepis art. 422 § 1 ksh. Zgodnie z art. 479[1] § 2 pkt 1 kpc sprawy ze stosunku spółki, a więc i sprawy obejmujące powództwo oparte na art. 422 § 1 ksh, są sprawami gospodarczymi. Ma to istotne konsekwencje procesowe dla obu stron w zakresie obowiązku przedstawiania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia powództwa, jak również dowodów na ich poparcie i zarzutów, co wynika z art. 479[12] § 1 kpc (w stosunku do powoda) oraz z art. 479[14] § 1 i 2 kpc (w stosunku do pozwanego). Z art. 479[12] § 1 kpc wynika obowiązek przedstawienia przez powoda w pozwie wszystkich twierdzeń i dowodów na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że powód wykaże, iż ich powoływanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. W przypadku zaniechania przez powoda przedstawienia już w pozwie okoliczności faktycznych i dowodów na ich poparcie, następują skutki wynikające z prekluzji dowodowej polegające na utracie prawa powoływania nowych twierdzeń i dowodów w dalszym postępowaniu. Zważywszy na treść art. 479[12] § 1 kpc powodowie byli zobowiązani do przedstawienia już w pozwie okoliczności faktycznych i dowodów dla uzasadnienia wniesionych powództw o uchylenie uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. W uzasadnieniu złożonych pozwów powodowie twierdzili jedynie, że zaskarżona uchwała, podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, narusza przepisy Konstytucji RP. Podstawą uzasadniającą wniesione powództwa nie był więc fakt zaniżenia ceny wykupu akcji. Twierdzenia powodów, że ustalona cena wykupu akcji jest zaniżona, zostały sformułowane dopiero w kolejnych pismach procesowych powodów. W szczególności powód Marek B., który wniósł skargę kasacyjną, zawarł twierdzenie o zaniżeniu ceny wykupu akcji, która powinna wynosić co najmniej 310 zł, dopiero w piśmie procesowym z dnia 15 listopada 2001 r. oraz w piśmie procesowym z dnia 7 stycznia 2002 r. (k. 74 i 157 (…)), natomiast pozostali powodowie uczynili to w piśmie procesowym z dnia 7 stycznia 2002 r.

Zmiana powództwa w sprawie gospodarczej jest uregulowana art. 479[4] § 2 kpc, który jednak nie obowiązywał w takim brzmieniu w czasie, gdy sprawa, w której wniesiono skargi kasacyjne, była rozpoznawana przez sąd pierwszej instancji. W tym czasie przepisy o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych nie zawierały przepisu dotyczącego zmiany powództwa. Wobec braku przepisów szczególnych do zmiany powództwa także w sprawach gospodarczych miał zastosowanie ogólny przepis art. 193 kpc (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 lutego 2006 r. II CSK 143/2005 LexPolonica nr 1352077 oraz z dnia 20 października 2005 r. IV CK 298/2005 LexPolonica nr 1632608). Przez zmianę powództwa należy także rozumieć zmianę jego podstawy faktycznej przy niezmienionej treści żądania. Do pisma powoda modyfikującego podstawę faktyczną powództwa w sprawie gospodarczej miał także zastosowanie art. 479[12] § 1 kpc, więc powód był zobowiązany przedstawić w piśmie modyfikującym powództwo nie tylko wszystkie fakty uzasadniające zmienione powództwo, ale także dowody na ich poparcie, chyba że powołanie ich w piśmie procesowym - zawierającym zmienione powództwo - nie było możliwe albo potrzeba powołania wynikła później (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2005 r. IV CK 298/2005 LexPolonica nr 1632608). Pismo modyfikujące podstawę faktyczną powództwa spełnia bowiem podobną funkcję jak pozew. Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, nie zakwestionował możliwości powołania w procesie przez powodów nowej okoliczności faktycznej - w stosunku do okoliczności podanych w pozwie - a mianowicie ustalenia zaniżonej ceny wykupu akcji. Sąd Apelacyjny zaakceptował stanowisko sądu pierwszej instancji, że powodowie, podnosząc tę okoliczność faktyczną, do czasu zakończenia postępowania przed sądem pierwszej instancji, nie zgłosili dowodów dla wykazania tej istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznej, w szczególności nie wnieśli o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rewidenta, który mógłby zweryfikować prawidłowość wyceny akcji. Sąd Apelacyjny nie zakwestionował także oceny sądu pierwszej instancji, że jedyny dowód, powołany przez powodów dla wykazania twierdzenia o zaniżeniu wyceny akcji, w postaci sprawozdania finansowego pozwanej za okres obrotowy od dnia 1 stycznia 2000 r. do dnia 31 marca 2001 r. nie był przydatny dla ustalenia wartości akcji na dzień powzięcia uchwały o ich przymusowym wykupie. Dlatego za bezzasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 479[12] kpc w związku z art. 382 kpc i art. 391 kpc przez przyjęcie, że powód w odpowiednim terminie nie zgłosił twierdzeń i dowodów na okoliczność zaniżenia wyceny wartości akcji dla potrzeb ustalenia ceny wykupu tych akcji. Sąd Apelacyjny nie przyjął bowiem, że powodowie z opóźnieniem powołali się na zaniżenie wyceny wartości akcji, lecz przyjął - podobnie jak Sąd Okręgowy - że twierdzenia tego powodowie nie udowodnili. Podstawą takiej oceny nie było więc zastosowanie przez Sąd Apelacyjny art. 479[12] § 1 kpc - co prowadziłoby do pominięcia zgłoszonych przez powodów dowodów - lecz ocena biernej postawy procesowej powodów przed sądem pierwszej instancji w zakresie inicjatywy dowodowej zmierzającej do wykazania twierdzenia o zaniżeniu wyceny wartości akcji.

Stanowisko Sądu Apelacyjnego było zasadne albowiem samo wskazanie nowego faktu - zaniżenia wyceny wartości akcji - nie zwalniało powodów od konieczności przedstawienia odpowiednich dowodów wykazujących ten fakt. Taki wniosek dowodowy mający na celu wykazanie, że przyjęta wartość akcji dla potrzeb ustalenia ceny ich wykupu została zaniżona, został zgłoszony dopiero na etapie postępowania apelacyjnego - w piśmie procesowym części interwenientów ubocznych z dnia 13 listopada 2006 r. (k. 1145). Pominięcie tego dowodu przez Sąd Apelacyjny było zasadne. Zgodnie z art. 79 kpc interwenienci uboczni są uprawnieni do wszelkich czynności procesowych dopuszczalnych według stanu sprawy. Interwenient nie może mieć więcej uprawnień procesowych od strony, do której przystąpił. Taką wykładnię potwierdza treść przepisu art. 82 kpc. Uznanie, że interwenienci uboczni mogliby zgłaszać w procesie na etapie postępowania apelacyjnego nowe twierdzenia i dowody, których nie zgłosili w terminie powodowie, naruszałoby zasadę symetrii w zakresie praw i obowiązków procesowych pomiędzy powodem i pozwanym, której wyrazem jest choćby art. 479[12] § 1 kpc i art. 479[14] § 2 kpc. W takim wypadku interwenienci uboczni mogliby zgłaszać nowe twierdzenia i dowody, mimo że praw tych byłyby już pozbawione same strony. Sytuacji interwenienta ubocznego Piotra J., który wniósł skargę kasacyjną, nie zmieniało to, że jego interwencja uboczna po stronie powodowej miała charakter interwencji samoistnej. Jak bowiem stanowi art. 81 kpc do stanowiska interwenienta w procesie stosuje się wówczas odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym, co oznacza stosowanie w takim wypadku przepisu art. 73 § 2 kpc. Interwenient uboczny samoistny może więc dokonywać czynności procesowych nawet sprzecznych z czynnościami strony, do której przystąpił, a ponadto zawarcie ugody, zrzeczenie się roszczenia albo uznanie powództwa przez stronę, do której przystąpił wymaga także zgody tego interwenienta ubocznego. W konsekwencji wniosek interwenientów ubocznych o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zgłoszony dopiero na etapie postępowania apelacyjnego należało uznać za spóźniony, skoro wniosku tego sami powodowie nie zgłosili nie tylko w terminie przewidzianym w art. 479[12] § 1 kpc, ale także do czasu wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji. Pominięcie tego wniosku dowodowego przez sąd drugiej instancji było więc także uzasadnione w świetle art. 381 kpc. Wobec powyższego nie można uznać za uzasadniony zarzutu naruszenia art. 227 kpc i art. 278 kpc w związku z art. 382 kpc przez pominięcie przez Sąd Apelacyjny dowodu z opinii biegłego na okoliczność zaniżenia wartości akcji podlegających przymusowemu wykupowi w sytuacji, gdy zachodziły przesłanki do pominięcia tego dowodu jako spóźnionego. Zaniechanie wydania przez Sąd Apelacyjny postanowienia oddalającego wniosek dowodowy zgłoszony przez interwenientów ubocznych, co zasadnie podniesiono w skardze kasacyjnej w ramach zarzutu naruszenia przepisów art. 354 kpc w związku z art. 236 kpc i art. 391 kpc, nie miało więc wpływu na treść zaskarżonego wyroku, skoro wniosek ten jako spóźniony w świetle art. 479[12] § 1 kpc i art. 381 kpc w związku z art. 79 kpc powinien zostać przez Sąd oddalony.

Skoro w pozwach, wniesionych w połączonych do rozpoznania sprawach, powodowie nie podnieśli twierdzeń co do zaniżenia ceny wykupu akcji od mniejszościowych akcjonariuszy, niezasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 479[14] kpc. Przepis art. 479[14] § 1 kpc dotyczy obowiązku wniesienia przez pozwanego odpowiedzi na pozew w terminie dwutygodniowym. Dochowanie przez pozwanego tego terminu nie było kwestionowane w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Natomiast, zgodnie z art. 479[14] § 2 kpc, w odpowiedzi na pozew pozwany jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia, zarzuty i dowody na ich poparcie, pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w odpowiedzi na pozew nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później. Skoro powodowie w pozwie nie powołali się na fakt zaniżenia ceny wykupu akcji to tym samym pozwany nie mógł ustosunkować się w odpowiedzi na pozew do nie powołanych przez powodów twierdzeń faktycznych, ani też nie miał obowiązku zgłaszania na te okoliczności dowodów. Natomiast pozwany ustosunkował się do zgłoszonego przez powodów, dopiero w trakcie procesu, nowego twierdzenia faktycznego dotyczącego zaniżenia ceny wykupu akcji, zaprzeczając tym twierdzeniom. Takie stanowisko zawarte jest chociażby w piśmie procesowym pozwanego z dnia 15 marca 2002 r. (k. 182 (…) nadesłanym w odpowiedzi na pismo procesowe powoda Andrzeja B. z dnia 7 stycznia 2002 r. Pismo to zostało wniesione przez pozwanego do sprawy (…) zanim Sąd Okręgowy zarządzeniami z dnia 23 kwietnia i 13 czerwca 2002 r. połączył tę sprawę z pozostałymi sprawami zawierającymi powództwa o uchylenie uchwały nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r.

Wskazany w skardze kasacyjnej art. 210 § 2 kpc określa obowiązek strony złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych. Przepis ten - adresowany do stron - powinien być wyegzekwowany przez sądy orzekające w sprawie. Skoro pozwany ustosunkował się do twierdzeń faktycznych powodów co do zaniżenia ustalonej ceny wykupu akcji, nie jest uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny tego przepisu. Tylko w przypadku, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń faktycznych strony przeciwnej sąd - zgodnie z art. 230 kpc - mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Taka sytuacja w sprawie nie miała miejsca. W konsekwencji zasadnie przyjął Sąd Apelacyjny, że to na powodach - zgodnie z art. 232 kpc - spoczywał ciężar wykazania faktu, z którego wywodzili skutki prawne - zaniżenia wyceny wartości akcji. Dlatego bezzasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 232 kpc w związku z art. 382 kpc i art. 391 kpc przez przyjęcie, że to strona powodowa była zobowiązana zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego co do wskazanej przez powodów wartości akcji w kwocie 310 zł.

Dalsze rozważania należy poprzedzić określeniem konsekwencji prawnych dla rozpoznawanej sprawy, wynikających z wyroku Trybunału Konstytucyjnego wydanego na skutek pytania prawnego przedstawionego Trybunałowi przez Sąd Okręgowy w trakcie rozpoznawania sprawy. Zgodnie z art. 188 pkt 1 Konstytucji RP Trybunał Konstytucyjny orzeka m.in. o zgodności ustaw z Konstytucją, w tym na skutek przedstawienia, na podstawie art. 193 Konstytucji RP, pytań prawnych sądów co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Jak wynika z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Przez pojęcie "orzeczenia" należy rozumieć - zważywszy na treść art. 71 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. 1997 r. Nr 102 poz. 643 z późn. zm.) - jego sentencję, obejmującą elementy wymienione w art. 71 ust. 1 tej ustawy, a nie jego uzasadnienie, o którym mowa w art. 71 ust. 3 ustawy. Dlatego nie jest wiążąca dla sądu powszechnego wykładnia przepisów prawa zawarta w uzasadnieniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Potwierdzeniem tego wniosku jest art. 239 ust. 3 Konstytucji RP stanowiący, że uchwały Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustalenia wykładni ustaw utraciły moc powszechnie obowiązującą. Wykładnią przepisów prawa dokonaną w uzasadnieniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie jest związany ani Sąd Najwyższy, ani inne sądy, skoro zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. W świetle tego bezzasadne są zarzuty skargi kasacyjnej powoda, wywodzone z samego faktu, że wykładnia przepisów prawa materialnego Sądu Apelacyjnego (art. 418 ksh oraz art. 422 § 1 ksh) mających zastosowanie w sprawie, jest sprzeczna z wykładnią tych przepisów dokonaną w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 (OTK ZU 2005/6A poz. 65). Sąd Apelacyjny uwzględnił treść sentencji powołanego wyroku Trybunału Konstytucyjnego uznając, że zaskarżona uchwała Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nr (…) z dnia 31 lipca 2001 r. o przymusowym wykupie akcji, może być zaskarżona w trybie powództwa o uchylenie uchwały opartego na art. 422 § ksh, w ramach którego to powództwa można badać przesłanki określone w tym przepisie jako podstawy do ewentualnego uchylenia uchwały.

Za prawidłową należy uznać wykładnię art. 418 § 1 ksh dokonaną przez Sąd Apelacyjny, według której przepis ten określa wszystkie przesłanki normatywne (podmiotowe i przedmiotowe) takiej uchwały o przymusowym wykupie akcji. Do przesłanek materialnoprawnych takiej uchwały nie należy istnienie dostatecznie usprawiedliwionych przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Przyjęcie istnienia takiego wymogu podjęcia uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh byłoby uznaniem istnienia pozanormatywnej (nie wynikającej z przepisów obowiązującego prawa) dodatkowej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupieniu akcji mniejszościowych akcjonariuszy. Gdy do podjęcia uchwały przez organ spółki handlowej wymagane jest istnienie określonej przesłanki, to wynika to wprost z przepisów kodeksu spółek handlowych (por. art. 359 § 1 ksh, art. 199 § 1 ksh, art. 433 § 2 ksh).

Konsekwencją powyższego stanowiska jest to, że uchwała podjęta na podstawie art. 418 § 1 ksh, nie wymaga uzasadnienia. W art. 418 § 2 zd. pierwsze ksh ustawodawca w sposób wyczerpujący - w rozumieniu art. 304 § 4 ksh - określił treść uchwały o przymusowym wykupie akcji i nie wymienił wśród elementów tej uchwały jej uzasadnienia. Wniosek o braku konieczności uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh potwierdza analiza innych przepisów kodeksu spółek handlowych, w których - w odróżnieniu od art. 418 § 2 ksh - przewidziano wymóg uzasadnienia uchwały organu spółki, bądź przedstawienia opinii zarządu, przed podjęciem określonej uchwały. Taki wymóg sporządzenia uzasadnienia uchwały bądź przedstawienia odpowiedniej opinii, jest zsynchronizowany z tymi przepisami kodeksu spółek handlowych, w których ustawodawca sam określił przesłanki normatywne warunkujące możliwość podjęcia określonej uchwały (por. art. 359 § 4 ksh, art. 199 § 2 ksh, art. 433 § 2 ksh). Sporządzenie uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh, jest zbędne z punktu widzenia przesłanek warunkujących uwzględnienie powództwa o uchylenie takiej uchwały walnego zgromadzenia. Wyartykułowana w uzasadnieniu takiej uchwały przyczyna (motyw) jej uchwalenia, nie miałaby charakteru normatywnego, innymi słowy przyczyny dostatecznie sprecyzowanej w przepisach obowiązującego prawa, której istnienie byłoby badane przez sąd w razie wniesienia powództwa z art. 422 § 1 ksh jako przesłanka rozstrzygnięcia o jego zasadności. Nawet obiektywnie istniejąca przyczyna podjęcia takiej uchwały, podana w jej uzasadnieniu, nie miałaby znaczenia prawnego dla oceny zasadności powództwa opartego o przepis art. 422 § 1 ksh. Udowodnienie istnienia takiej przyczyny nie wykluczałoby możliwości dowodzenia przez akcjonariusza, że ze względu na określone okoliczności uchwała ta jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki lub ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza.

Przepis art. 422 § 1 ksh nie określa na kim spoczywa ciężar dowodu wystąpienia przesłanek roszczenia o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Dlatego w odniesieniu do tego powództwa ma zastosowanie ogólny przepis art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, dotyczący ciężaru dowodu. Zgodnie z art. 6 kc, to na powodzie będzie spoczywał ciężar wykazania przesłanek warunkujących uwzględnienie powództwa na podstawie art. 422 § 1 ksh. Istnienie, bądź brak uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh, pozostaje bez wpływu na ciężar dowodu, określony przepisem art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku zaskarżenia takiej uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh. Wyprowadzanie z faktu braku uzasadnienia uchwały podjętej na podstawie art. 418 § 1 ksh niekorzystnych skutków prawnych dla spółki akcyjnej - polegających na przejściu ciężaru dowodu na tę spółkę, to wyprowadzanie niekorzystnych konsekwencji prawnych z nieistniejącej w przepisach prawa, dodatkowej pozanormatywnej przesłanki podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji. Zmiana ciężaru dowodu, określonego art. 6 kc w związku z art. 2 ksh, w przypadku powództwa z art. 422 § 1 ksh, nie może być uzasadniona jedynie trudnościami dowodowymi w wykazaniu przesłanek tego powództwa w sporze sądowym pomiędzy drobnym akcjonariuszem a spółką akcyjną.

Za przyjętą wykładnią art. 418 § 1 ksh i art. 422 § 1 ksh przemawiają także argumenty wykładni funkcjonalnej, wynikające z natury działania spółki akcyjnej, w której obowiązuje zasada rządu większości (kapitałowej) nad mniejszością i prymatu kapitału nad osobą. Spółka akcyjna to osoba prawna, której celem jest koncentracja kapitału do osiągania wspólnego celu, a instytucja przymusowego wykupu akcji od mniejszościowych akcjonariuszy, uregulowana w art. 418 ksh, jest instrumentem ochrony praw akcjonariuszy większościowych, umożliwia obniżenie kosztów działania spółki akcyjnej, usprawnienie działania jej organów, zwiększenie atrakcyjności spółki dla inwestorów, umożliwia stworzenie "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwia przekształcenie spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2008 r. II CSK 441/2007 LexPolonica nr 1877126 oraz uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 OTK ZU 2005/6A poz. 65). To akcjonariusze większościowi ponoszą zasadnicze ryzyko ekonomiczne, własnym zaangażowanym kapitałem, związane z funkcjonowaniem spółki akcyjnej. Z tych względów podjęcie uchwały na podstawie art. 418 § 1 ksh o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych należy uznać za prawnie dozwolone działanie akcjonariuszy większościowych w ramach ich praw podmiotowych wynikających z posiadanych akcji.

W świetle powyższego za bezzasadne należy uznać zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w skardze kasacyjnej powoda, a mianowicie: art. 418 § 1 ksh w związku z art. 422 § 1 ksh oraz art. 6 kc w związku z art. 422 § 1 ksh i art. 418 § 1 ksh w związku z art. 45 Konstytucji RP na skutek przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, że warunkiem podjęcia uchwały o przymusowym wykupie akcji nie jest wykazanie przesłanek merytorycznych uzasadniających przymusowy wykup akcji oraz że na pozwanej spółce akcyjnej, nie ciąży obowiązek wykazania, iż podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji było uzasadnione w świetle określonych przesłanek merytorycznych. Przedstawiona wyżej wykładnia art. 418 § 1 ksh oraz art. 422 § 1 ksh nie prowadzi do ograniczenia prawa do sądu akcjonariuszy mniejszościowych, zagwarantowanego art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Realizacja uprawnienia akcjonariuszy większościowych przewidzianego w art. 418 § 1 ksh nie odbywa się bez instrumentów sądowej ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych, którzy mają zapewnioną możliwość zarówno kwestionowania ustalenia samej ceny wykupu akcji - w trybie przewidzianym w art. 312 § 8 ksh w związku z art. 417 § 1 ksh i art. 418 § 3 ksh - jak również możliwość kwestionowania podjęcia uchwały w trybie przewidzianym w art. 422 § 1 ksh.

Zważywszy na powyższą ocenę prawną bez znaczenia dla wyniku sprawy pozostaje zarzut skargi kasacyjnej powoda naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 479[12] § 1 kpc i art. 321 kpc w związku z art. 193 Konstytucji RP przez przyjęcie, że powód jeszcze przed rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego na skutek pytania Sądu Okręgowego, miał obowiązek powołać zarzuty dotyczące braku merytorycznych przesłanek podjęcia uchwały nr (…), w związku z czym zarzut ten został objęty prekluzją procesową. Sąd Apelacyjny mimo stwierdzenia, że zarzut ten został objęty prekluzją procesową dokonał jego merytorycznej oceny uznając, że nie ma on znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy skoro skuteczne podjęcie uchwały o przymusowym wykupie akcji na podstawie art. 418 § 1 ksh nie jest uzależnione od istnienia niewymienionych ustawą przyczyn uzasadniających jej podjęcie. Nawet więc przyjęcie, że powołanie się przez powoda na brak uzasadnienia zaskarżonej uchwały było możliwe także po wniesieniu pozwu i wydaniu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, ze względu na przyjętą wykładnię przepisów art. 418 § 1 ksh i art. 422 § 1 ksh, zajęte przez Sąd Apelacyjny stanowisko co do prekluzji tego zarzutu, nie miało wpływu na wynik sprawy.

Bezzasadne są także zarzuty naruszenia prawa materialnego zawarte w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Zarzut naruszenia art. 422 ksh i art. 418 ksh w związku z art. 417 ksh interwenient uboczny uzasadnił błędną wykładnią tych przepisów. Zgodnie z art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc podstawą skargi kasacyjnej może być naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Błędna wykładnia może polegać na mylnym pojmowaniu treści określonego przepisu lub na mylnym rozumieniu znaczenia tego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2000 r. III CKN 250/2000 LexPolonica nr 386626). Bliższa analiza podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia prawa materialnego uzasadnia wniosek, że interwenient uboczny nie kwestionuje wykładni wskazanych w skardze kasacyjnej przepisów prawa materialnego, lecz ich zastosowanie, skoro uzasadnieniem naruszenia tych przepisów jest twierdzenie o błędnym przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że doszło do spełnienia przesłanek w nich określonych w okolicznościach faktycznych podanych w skardze kasacyjnej. Uzasadnieniem błędnej wykładni przepisu prawa materialnego nie może być zarzut jego błędnego zastosowania albowiem są to dwie rozłączne formy naruszenia prawa materialnego. Naruszenie prawa materialnego przez błędne zastosowanie może być skutecznie podniesione w skardze kasacyjnej wówczas, gdy został ustalony w sposób niewadliwy stan faktyczny sprawy. Zarzut naruszenia prawa materialnego musi uwzględniać stan faktyczny ustalony przez sąd drugiej instancji, a nie stan faktyczny projektowany przez stronę podnoszącą zarzut naruszenia prawa materialnego. Taka sytuacja zachodzi w stosunku do zarzutów prawa materialnego sformułowanych w skardze kasacyjnej interwenienta ubocznego. Wszystkie zarzuty naruszenia prawa materialnego opierają się bowiem na twierdzeniu interwenienta ubocznego co do wadliwości wyceny ceny akcji, czego - jak przyjął Sąd Apelacyjny - powodowie nie wykazali. Sąd Najwyższy jest natomiast związany w postępowaniu kasacyjnym ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez sąd drugiej instancji (art. 398[13] § 2 kpc). Z tego już tylko względu nie są zasadne zarzuty naruszenia prawa materialnego podniesione w skardze kasacyjnej interwenienta.

Wobec braku uzasadnionych podstaw, skargi kasacyjne podlegały oddaleniu na podstawie art. 398[14] kpc. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc, art. 99 kpc w związku z art. 391 § 1 kpc i art. 398[21] kpc przy uwzględnieniu przepisów § 2 ust. 2 w związku z § 10 ust. 1 pkt 21 i § 12 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1349 ze zm.).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 23 października 2008 r.

V CSK 131/2008

1. Odmowa przeprowadzenia dowodów powołanych przez stronę nie stanowi pozbawienia jej możności obrony swych praw, powodującego nieważność postępowania. Może zaś - w zależności od okoliczności - stanowić uchybienie procesowe mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

2. Ustawowo przewidzianą drogę (art. 418 § 3 w zw. z art. 417 § 1 i art. 312 § 8 k.s.h.), która zapewnia wystarczającą ochronę praw akcjonariuszy mniejszościowych przed ich pokrzywdzeniem na skutek zaniżonej wyceny akcji podlegających przymusowemu wykupowi, należy uznać za drogę wyłączną, wykluczającą możliwość kwestionowania wyceny akcji podlegających wykupowi na jakiejkolwiek innej drodze, bez względu na wybraną przez akcjonariusza podstawę prawną żądania.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 11 października 2007 r. Sąd Apelacyjny we W. oddalił apelację powoda Dymitra L. od wyroku Sądu Okręgowego we W. z dnia 27 czerwca 2007 r., oddalającego powództwo o zasądzenie od Zakładów Chemicznych i Tworzyw Sztucznych "B." S.A. w S. kwoty 76.626 zł z odsetkami ustawowymi z tytułu niewłaściwej realizacji uprawnienia do przymusowego wykupu akcji i nabycia tych akcji po rażąco zaniżonej cenie.

Podstawą wydania wymienionego wyroku są następujące ustalenia. Powód był akcjonariuszem Huty "O." S.A. w O. (której następcą prawnym jest pozwana Spółka) i posiadał 6.000 akcji. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie tej Spółki w dniu 1 września 2004 r. podjęło uchwałę o przymusowym wykupie akcji akcjonariuszy mniejszościowych, do których należał powód. Jako biegłego do wyceny akcji Zgromadzenie wybrało Agencję Biegłych Rewidentów "T." spółkę z o.o. we W. Biegły dokonał wyceny na 42 zł za akcję. Powód ani żaden inny akcjonariusz nie zaskarżyli do sądu uchwały o przymusowym wykupie akcji, nie kwestionowali wyboru biegłego do wyceny akcji ani nie złożyli do sądu rejestrowego wniosku o zweryfikowanie ceny określonej przez biegłego. Ponieważ powód nie złożył w Spółce w przepisanym terminie dokumentów akcji podlegających wykupowi, zarząd Spółki podjął uchwałę o ich unieważnieniu i wydał akcjonariuszom, którzy wykupili akcje (pozwanej Spółce, będącej wówczas akcjonariuszem Huty "O." S.A. w O. i "E." S.A. w T.), nowe dokumenty akcji, o takich samych numerach emisyjnych. Wykup akcji został przeprowadzony po cenie określonej przez biegłego. Powód otrzymał kwotę odpowiadającą określonej przez biegłego cenie posiadanych przez niego akcji.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji uznał, że zachowane zostały wszystkie ustawowe wymagania dotyczące procedury przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych. Jedyną drogą podważenia ceny akcji określonej przez biegłego było złożenie wniosku do sądu rejestrowego. Powód z chwilą unieważnienia jego akcji i wydaniu ich nabywcy nowych dokumentów akcji utracił legitymację do złożenia tego wniosku. Obecnie, na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, nie jest możliwe wzruszenie ceny akcji.

Sąd Apelacyjny w pełni podzielił stanowisko zajęte w sprawie przez Sąd pierwszej instancji. Uznał, że zarzuty apelacji dotyczące prawa materialnego sprowadzają się do poszukiwania możliwości skorygowania wyceny akcji dokonanej w trybie przepisów kodeksu spółek handlowych. Względy natury aksjologicznej powołane przez powoda na uzasadnienie dopuszczenia możliwości takiej korekty przez wykorzystanie przepisów o wyzysku, bezpodstawnym wzbogaceniu lub odszkodowaniu na zasadach ogólnych, ocenił jako mogące ewentualnie stanowić materiał do dyskusji nad celowością zmiany obowiązujących unormowań, ale nie mogące prowadzić do ich nierespektowania.

Wyrok wymieniony na wstępie powód zaskarżył w całości skargą kasacyjną. Podstawę skargi stanowią: I. naruszenie prawa materialnego, a to art. 418 § 3 w zw. z art. 417 § 1, art. 312 § 8 oraz art. 422 i 425 k.s.h., art. 2 k.s.h., art. 44 kc, art. 354 lub 471 lub 388 lub 410 w zw. z art. 405 kc przy uwzględnieniu art. 418 § 3 w zw. z art. 417 § 1 i art. 312 § 8 k.s.h., art. 354 lub art. 471 kc, art. 474 kc w zw. z art. 2 k.s.h., art. 388 kc, art. 410 w zw. z art. 405 kc, art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, art. 45 ust. 1 i art. 177 Konstytucji RP, II. naruszenie przepisów postępowania: art. 217 § 2 w zw. z art. 278 § 2 w zw. z art. 391 § 1 w zw. z art. 382 kpc, art. 379 pkt 5 w zw. z art. 391 § 1 kpc i art. 378 § 1 kpc. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa.

Pozwana Spółka wniosła o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

I. Najdalej idącym zarzutem podniesionym w skardze kasacyjnej jest zarzut nieważności postępowania ze względu na pozbawienie powoda możności obrony swych praw (art. 379 pkt 5 kpc). Wbrew przekonaniu skarżącego odmowa przeprowadzenia dowodów powołanych przez stronę nie stanowi pozbawienia jej możności obrony swych praw, powodującego nieważność postępowania. Może zaś - w zależności od okoliczności - stanowić uchybienie procesowe mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zarzucana przez skarżącego "odmowa ochrony prawnej roszczeń cywilnoprawnych" nie jest zaś w ogóle naruszeniem przepisów postępowania. Odmowa uwzględnienia powództwa zaskarżonym wyrokiem nastąpiła w wyniku zastosowania przepisów kodeksu spółek handlowych i uznania, że przewidziana nimi droga wyłącza możliwość wykorzystania uregulowań prawa cywilnego dla podważenia skutków czynności dokonanej zgodnie z przepisami wymienionego kodeksu. Wyrażenie takiego poglądu nie jest zdarzeniem procesowym podlegającym ocenie z punktu widzenia ważności czy też nieważności postępowania.

W sprawie, ze względu na przyjętą przez Sąd koncepcję jej rozstrzygnięcia, zbędne było przeprowadzenie powołanego przez powoda dowodu z opinii biegłego dla zweryfikowania ceny akcji podlegających przymusowemu wykupowi. Odmowa przeprowadzenia tego dowodu mogłaby stanowić uchybienie procesowe mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy, gdyby koncepcja rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd okazała się błędna. Ponieważ tak nie jest - o czym dalej - odmowa przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego nie stanowiła uchybienia procesowego zarzucanego w skardze kasacyjnej jako naruszenie przepisów postępowania - art. 217 § 2 w zw. z art. 278 § 2 w zw. z art. 391 § 1 w zw. z art. 382 kpc.

Sąd Apelacyjny wprawdzie sumarycznie, ale odniósł się do licznych zarzutów podniesionych w apelacji. Zbiorcze ujęcie zarzutów było wystarczające do dokonania ich oceny i pozwoliło na rozstrzygnięcie sprawy. Nie można więc uznać, że zaskarżony wyrok zapadł z naruszeniem art. 378 § 1 kpc i uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

II. Instytucja przymusowego wykupu akcji (squezze aut, wyciśnięcie akcjonariuszy mniejszościowych), uregulowana w odniesieniu do spółek, które nie są spółkami publicznymi, w art. 418 k.s.h., jest stosunkowo nową instytucją polskiego prawa spółek. Jest jedną z instytucji najbardziej kontrowersyjnych. Jak wskazuje się w piśmiennictwie prawniczym jej celem jest:

- ochrona akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem prawa mniejszości,

- obniżenie kosztów funkcjonowania spółki,

- zwiększenie atrakcyjności spółki dla inwestorów strategicznych,

- umożliwienie stworzenia "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwienie przekształcenia spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną.

Wątpliwości co do zgodności przymusowego wykupu akcji z Konstytucją rozstrzygnięte zostały wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 (OTK ZU 2005/6A poz. 65). Wyrokiem tym Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 418 § 1 k.s.h. rozumiany jako niewyłączający prawa akcjonariusza pokrzywdzonego przymusowym wykupem akcji do zaskarżenia uchwały o tym wykupie jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji i że art. 418 § 2 w związku z art. 417 § 1 k.s.h. jest zgodny z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 w związku z art. 31 ust. 3 i z art. 176 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 21 ust. 2 Konstytucji. Wyrok dotyczy wprawdzie art. 418 k.s.h. w brzmieniu pierwotnym (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037), ale zmiana jego § 1 i 3 oraz dodanie § 2a i § 2b przez ustawę z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276) nie wpłynęły na aktualność wyroku. Istnienie instytucji przymusowego wykupu akcji sprawia, że akcjonariusz musi się liczyć z tym, że jeżeli znajdzie się w pozycji akcjonariusza mniejszościowego może być przymusowo pozbawiony akcji.

Powód w wytoczonym powództwie nie kwestionuje zastosowania wobec posiadanych przez niego akcji instytucji przymusowego wykupu. Powołując się na różne podstawy prawne przewidziane w prawie cywilnym w istocie domaga się przyznania mu za wykupione akcje ceny wyższej niż cena określona w przeprowadzonym postępowaniu o wykup akcji.

Przesłanki przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych zostały szczegółowo uregulowane w art. 418 § 1 k.s.h. Postępowanie, którego celem jest doprowadzenie do wykupu i jego przeprowadzenie, jest przedmiotem regulacji art. 418 § 1-3 k.s.h., przy czym do postępowania tego, z mocy odesłania zawartego w art. 418 § 3 k.s.h., stosuje się odpowiednio przepisy art. 417 § 1-3 k.s.h. i z mocy kolejnego odesłania, zawartego w art. 417 § 1 k.s.h., stosuje się odpowiednio przepisy art. 312 § 5, 6 i 8 k.s.h. Przepisy te, wraz z przepisami ogólnymi kodeksu spółek handlowych znajdującymi zastosowanie do przymusowego wykupu akcji, przewidują ochronę akcjonariuszy mniejszościowych w razie pokrzywdzenia ich na skutek niezgodnego z prawem wykupu akcji. Przede wszystkim akcjonariusz może zaskarżyć do sądu uchwałę walnego zgromadzenia o przymusowym wykupie akcji powództwem o jej uchylenie (art. 422 k.s.h.) lub powództwem o stwierdzenie nieważności uchwały (art. 425 k.s.h.). W sprawie, w której wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna, istotne jest, że akcjonariusz, zdaniem którego dokonana przez biegłego wycena akcji będących przedmiotem wykupu (art. 418 § 3 w zw. art. 417 § 1 k.s.h.) jest zaniżona, może złożyć do sądu rejestrowego wniosek, na skutek którego sąd samodzielnie zweryfikuje wycenę lub wyznaczy nowego biegłego, który dokona wyceny akcji (art. 418 § 3 w zw. z art. 417 § 1 w zw. z art. 312 § 8 k.s.h.). Trafnie Sądy rozpoznające sprawę uznały, że jest to wyłączna droga mogąca prowadzić do innej wyceny akcji będących przedmiotem wykupu, aniżeli wycena dokonana przez biegłego wybranego przez walne zgromadzenie, na którym podjęto uchwałę o przymusowym wykupie akcji (lub wycena dokonana przez biegłego wyznaczonego przez sąd rejestrowy, gdy biegły nie został wybrany przez walne zgromadzenie).

Okoliczność, że w omawianym przypadku przewidziana została droga sądowa, pozwala na przyjęcie, iż jest to droga ochrony praw akcjonariusza mniejszościowego spełniająca standardy tak konstytucyjne (zob. powołany wyżej wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 OTK ZU 2005/6A poz. 65) jak i określone w art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. 1993 r. Nr 61 poz. 284).

Należy ponadto zauważyć, że dopuszczenie możliwości podważania wyceny akcji po zakończeniu postępowania o ich wykup, a co za tym idzie określenia wyższej ich ceny, powodowałoby wątpliwości co do skuteczności czynności dokonanych w tym postępowaniu, prowadzonym po pierwotnej wycenie akcji. Nasuwająca się możliwość uznania tych czynności za nieskuteczne powodowałaby konieczność ich ponowienia. Przepisy art. 418 k.s.h. i przepisy do którego on odsyła, nie przewidują takiej możliwości. Powstaje zatem pytanie o podstawę takiego działania. Jeżeli zaś postępowanie prowadzone po pierwotnej wycenie akcji nie miałoby ulec powtórzeniu, oznaczałoby to, że osoby wykupujące akcje zapłaciły za nie cenę niższą od ich ostatecznej wyceny i ceny wypłaconej akcjonariuszom, od których akcje zostały wykupione. Jeżeli zaś nowa wycena akcji dokonana zostałaby po dniu uiszczenia całej sumy wykupu ustalonej według wyceny pierwotnej, prowadziłoby to - ze względu na przepis art. 418 § 3 zdanie trzecie k.s.h. - do "odżycia" uprawnień z akcji, które akcjonariusze, od których akcje zostały wykupione, utracili z chwilą uiszczenia całej sumy wykupu ustalonej według tej wyceny. W każdym razie wątpliwości jakie nasuwają się w razie dokonania nowej wyceny akcji po zakończeniu postępowania o ich wykup i komplikacje jakie taka wycena powodowałaby dla tego postępowania i jego skutków przemawiają przeciwko dopuszczalności takiej wyceny.

Ustawowo przewidzianą drogę (art. 418 § 3 w zw. z art. 417 § 1 i art. 312 § 8 k.s.h.), która zapewnia wystarczającą ochronę praw akcjonariuszy mniejszościowych przed ich pokrzywdzeniem na skutek zaniżonej wyceny akcji podlegających przymusowemu wykupowi, należy uznać za drogę wyłączną, wykluczającą możliwość kwestionowania wyceny akcji podlegających wykupowi na jakiejkolwiek innej drodze, bez względu na wybraną przez akcjonariusza podstawę prawną żądania. Jest przy tym obojętna konstrukcja i podstawa prawna roszczenia dochodzonego przez akcjonariusza, jeżeli okolicznością faktyczną uzasadniającą to roszczenie jest twierdzenie o zaniżeniu wyceny akcji. Nie można by jedynie wykluczyć dochodzenia przez akcjonariusza odszkodowania za szkodę wyrządzoną mu na skutek zaniżonej wyceny akcji będącej wynikiem czynu niedozwolonego. Podstawą faktyczną powództwa nie były jednak okoliczności wskazujące na dopuszczenie się czynu niedozwolonego przez pozwaną Spółkę czy Hutę "O." S.A. w O., której pozwana jest następcą prawnym, a podstawą rozpoznawanej skargi kasacyjnej nie jest naruszenie przepisów art. 415 czy 416 kc.

To co wyżej powiedziano oznacza, że nie można uznać za usprawiedliwioną podstawę kasacyjną naruszenia prawa materialnego w postaci przepisów wskazanych w skardze kasacyjnej, w szczególności przepisów art. 388, 410 w zw. z art. 405, art. 471 i art. 474 kc.

Kierując się przytoczonymi względami Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] kpc oddalił skargę kasacyjną i na podstawie art. 108 § 1 zd. pierwsze w zw. z art. 98 § 1 i 3 i art. 99 kpc w zw. z § 12 ust. 4 pkt 2 i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1349 ze zm.) orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 15 października 2008 r.

II PZP 10/2008

Utrata przez uprawnionego prawa do nieodpłatnego nabycia akcji (art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 171 poz. 1397 ze zm.), wskutek naruszenia przez Skarb Państwa obowiązku wskazania uprawnionych pracowników, powoduje na podstawie art. 471 w związku z art. 361 kc odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa z tytułu utraty dywidend wypłaconych do czasu naprawienia szkody wynikającej z niewydania akcji, jeżeli poszkodowany wykaże z odpowiednio wysokim prawdopodobieństwem, że byłby posiadaczem akcji w dniu dywidendy (art. 348 § 2 ksh).

Uzasadnienie

Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 7 maja 2008 r. II PK 308/2007, w sprawie z powództwa Tadeusza C, Mariusza C. i Grzegorza C. przeciwko Skarbowi Państwa-Ministrowi Skarbu Państwa o zapłatę postanowił na podstawie art. 214 w związku z art. 398[21] oraz art. 398[17] § 1 kpc odroczyć rozprawę i przekazać do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi Sądu Najwyższego przedstawione zagadnienie prawne. Wyłoniło się ono przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B. z dnia 24 maja 2007 r. VI Pa 25/2007, którym oddalono apelację pozwanego Skarbu Państwa od wyroku Sądu Rejonowego - Sądu Pracy w S. z dnia 7 listopada 2006 r. IV P 134/2006, zasądzającego od Skarbu Państwa na rzecz powodów kwoty po 14.903 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 czerwca 2006 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za utracone korzyści w postaci dywidend za lata 1998-2004 wypłacanych akcjonariuszom Zakładów Celulozy i Papieru "C." S.A. w S. Zaskarżone skargą kasacyjną orzeczenie zostało wydane w następujących okolicznościach sprawy:

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B. wyrokiem z dnia 18 października 2005 r. VI P 11/2005, zasądził na rzecz powodów Tadeusza C, Mariusza C. i Grzegorza C, będących spadkobiercami Bogumiły C., odszkodowanie od pozwanego Skarbu Państwa z tytułu niewydania 2.121 akcji przedsiębiorstwa C. Ś. Sąd Apelacyjny w G. wyrokiem z dnia 24 stycznia 2006 r. III APa 1/2006, oddalił apelację Skarbu Państwa od wyroku Sądu pierwszej instancji. Bogumiła C. była uprawniona na podstawie art. 24 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. 1990 r. Nr 51 poz. 298 ze zm.) do zakupu na zasadach preferencyjnych akcji Zakładów Celulozy i Papieru "C." S.A. w S. Jednakże przed datą udostępnienia pracownikom akcji do zakupu na zasadach preferencyjnych Bogumiła C. zmarła w dniu 2 stycznia 1995 r. Prawo do nabycia akcji na zasadach preferencyjnych odziedziczone przez powodów przekształciło się w prawo do nieodpłatnego nabycia akcji od Skarbu Państwa zgodnie z art. 63 ust. 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz. U. 1996 r. Nr 118 poz. 561 ze zm.; obecnie ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 171 poz. 1397 ze zm.). Powodowie nie zrealizowali prawa do nieodpłatnego nabycia akcji wskutek niezgodnego z prawem działania pozwanego Skarbu Państwa prezentującego pogląd, że prawo pracownika do nieodpłatnego nabycia akcji jest prawem osobistym, niezbywalnym i wygasającym wraz ze śmiercią pracownika. W sprawie zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w B. z dnia 18 października 2005 r. VI P 11/2005, powodowie dochodzili od Skarbu Państwa odszkodowania w wysokości odpowiadającej wartości niewydanych akcji. Sąd Okręgowy przy obliczaniu wysokości odszkodowania przyjął przeciętną wartość jednej akcji z 52 tygodni notowań giełdowych poprzedzających dzień wyrokowania. Po prawomocnym zakończeniu tego postępowania powodowie w dniu 22 czerwca 2006 r. wystąpili z kolejnym powództwem przeciwko Skarbowi Państwa, żądając zasądzenia na ich rzecz odszkodowania za utracone korzyści w postaci dywidend przysługujących akcjonariuszom za lata 1998-2004.

Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w S. wyrokiem z dnia 7 listopada 2006 r. IV P 134/2006, zasądził od Skarbu Państwa na rzecz każdego z powodów kwoty po 14.903 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 czerwca 2006 r. do dnia zapłaty z tytułu odszkodowania za utracone korzyści w postaci dywidend przysługujących akcjonariuszom. Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie dochodzone przez powodów mieści się w pojęciu utraconych korzyści, o których stanowi art. 361 § 2 kc. W ocenie Sądu, zgromadzone w sprawie dowody potwierdziły, że powodowie mają stabilną sytuację życiową i nie posiadają żadnych zobowiązań lub wymagalnych wierzytelności. Żaden z nich nie doświadczył zdarzeń, które zmuszałyby go do wyzbycia się majątku. Sąd Rejonowy, powołując się na art. 38 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji ustanawiającego zakaz zbywania nabytych akcji przez okres dwóch lat, przyjął, że w tym czasie akcje znajdowałyby się w posiadaniu osób uprawnionych do ich nabycia. Mając na uwadze dobrą, stabilną sytuacją majątkową powodów oraz bezsporną w sprawie okoliczność, że spółka co roku wypłaca akcjonariuszom dywidendy, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż ich twierdzenia co do tego, że nie zbyliby akcji - gdyby je wcześniej uzyskali - są uzasadnione.

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B., oddalając apelację pozwanego Skarbu Państwa, wskazał w uzasadnieniu swego wyroku, że art. 361 § 2 kc ustanawia zasadę pełnego odszkodowania. Żądanie wyrównania utraconych korzyści mieści się w klasycznym pojęciu szkody. Każdy akcjonariusz ma bowiem prawo do udziału w zysku spółki, której akcje posiada (art. 347 i art. 348 ksh). Zatem żądanie odszkodowania jako surogat dywidendy wynika z normalnego związku przyczynowego związanego z działaniem i zaniechaniem pozwanego. Sąd Okręgowy stwierdził, że dywidendy wypłacane akcjonariuszom przez spółkę mogą zostać zakwalifikowane jako utracone korzyści w rozumieniu art. 361 § 1 i § 2 kc w razie bezprawnego niewydania przez Skarb Państwa nieodpłatnie akcji spółki powstałej w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji. Szkoda w postaci utraconych korzyści cechuje się bowiem z natury rzeczy znacznym zakresem jej hipotetyczności. Odwołanie się do rozumowania hipotetycznego, gdy chodzi o utracone korzyści wynika z użycia w art. 361 § 2 kc trybu przypuszczającego - "mógłby". Nigdy nie jest możliwe absolutnie pewne wykazanie, że gdyby nie nastąpiło naruszenie prawnie chronionego dobra, to korzyści zostałyby osiągnięte. Sąd Okręgowy stwierdził, że zgodnie z art. 361 § 1 kc kategoria związku przyczynowego jest nie tylko przesłanką odpowiedzialności cywilnej, ale w sposób istotny wpływa na zakres obowiązku naprawienia szkody. Z kolei kwestia, czy działanie pozwanego pozbawiło powodów dochodów z dywidend (pożytki prawa w rozumieniu art. 54 kc) i czy pomiędzy tak rozumianą szkodą (lucrum cessans), a tym działaniem (nieprzyznaniem akcji) występuje adekwatny związek przyczynowy, musi być rozstrzygana na podstawie wykładni powyższego przepisu. Sąd Okręgowy uznał, że co do zasady przy określaniu związku przyczynowego należy brać pod uwagę zdarzenia, które realnie nastąpiły. Niekiedy jednak uwzględnia się też i zdarzenia hipotetyczne, a więc takie, które prawdopodobnie mogły wystąpić (tzw. przyczynowość hipotetyczna). Zastosowanie w rozpoznawanej sprawie tego aspektu związku przyczynowego z art. 361 § 1 kc uzasadnia zaś rodzaj szkody, której zaspokojenia dochodzili powodowie. Szkoda w postaci lucrum cessans cechuje się bowiem z natury rzeczy znacznym zakresem jej hipotetyczności. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że nie sprzeciwia się przyjęciu, że szkoda w tej postaci rzeczywiście powstała, skoro w toku procesu zostało wykazane duże prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści majątkowej przez powodów.

Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa wniosła w imieniu pozwanego skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego. Skarżąca zarzuciła błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie: 1) art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji w związku z art. 361 § 2 kc przez jego pominięcie przy ustalaniu liczby akcji, które mogła uzyskać Bogumiła C.; 2) art. 471 kc przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że Skarb Państwa dopuścił się zawinionego naruszenia ciążących na nim obowiązków; 3) art. 471 kc w związku z art. 361 § 1 kc przez przyjęcie, że w pojęciu szkody wyrządzonej osobie uprawnionej do nieodpłatnego nabycia akcji, której nie wydano akcji mieści się - obok świadczenia odpowiadającego wartości akcji - także świadczenie odpowiadające wartości dywidend wypłaconych na rzecz akcjonariuszy w okresie po wydaniu akcji; 4) art. 471 kc w związku z art. 361 § 2 kc przez przyjęcie, że pomiędzy zachowaniem Skarbu Państwa w toku udostępniania akcji, a szkodą w postaci dywidendy wypłacanej akcjonariuszom w latach 1998-2005 istnieje adekwatny związek przyczynowy. Ponadto w skardze zarzucono, że zaskarżony wyrok narusza art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 kpc przez pominięcie w jego uzasadnieniu wskazania podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia, co miało istotny wpływ na wynik sprawy.

Sąd Najwyższy w zwykłym składzie rozpoznającym skargę kasacyjną uznał, że w sprawie wyłoniło się zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, które przedstawił w formie pytania powołanego na wstępie. W ocenie Sądu Najwyższego, rozstrzygnięcie tego zagadnienia prawnego jest istotne dla rozstrzygnięcia sprawy ze względu na ujawnione w sprawie istotne wątpliwości prawne dotyczące stosowania art. 361 § 1 i 2 kc w sprawach o roszczenia odszkodowawcze przeciwko Skarbowi Państwa, związane z utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji na podstawie ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu pytania prawnego wskazał, że w orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, zgodnie z którym zobowiązanie Skarbu Państwa nie ogranicza się tylko do samego wydania akcji, lecz obejmuje również zrealizowanie szerszego zakresu obowiązków wobec uprawnionych do akcji, określonego w ustawie oraz w przepisach wykonawczych (art. 36 i 38 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji). Określone w prawie obowiązki kształtują więc zobowiązanie do wydania akcji, a stąd jego bezprawne niewykonanie stanowi podstawę do odszkodowania na podstawie art. 471 kc. Ma to potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyroki: z 13 kwietnia 2000 r. I PKN 563/99 OSNAPiUS 2001/18 poz. 560, z 12 września 2000 r. I PKN 529/2000 OSNAPiUS 2002/7 poz. 163; z 22 sierpnia 2003 r. I PK 272/2002 OSNP 2004/17 poz. 296; z 21 października 2003 r. I PK 574/2002 OSNP 2004/19 poz. 338; z 9 grudnia 2003 r. I PK 75/2003 Monitor Prawniczy 2005/1 str. 42; z 22 stycznia 2004 r. I PK 291/2003 OSNP 2004/23 poz. 397 oraz uchwała składu siedmiu sędziów z 26 czerwca 2003 r. III PZP 22/2002 OSNP 2003/21 poz. 511). Zdaniem Sądu Najwyższego, ustawodawca, statuując w art. 361 § 2 kc obowiązek naprawienia szkody w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans), nie sprecyzował kryteriów właściwych do ustalenia wystąpienia tego rodzaju uszczerbku. Ustalenie szkody w tej postaci ma ze swej natury charakter hipotetyczny. Dlatego też akcentuje się konieczność wykazania realności tej postaci szkody z takim prawdopodobieństwem, które uzasadnia przyjęcie wniosku, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła. Nie ulega przy tym wątpliwości, że podstawą skutecznego domagania się odszkodowania z tytułu utraconych korzyści (podobnie jak w wypadku szkody w postaci damnum emergens), jest wykazanie przez wierzyciela istnienia normalnego związku przyczynowego, określonego w art. 361 § 1 kc, między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem przez dłużnika zobowiązania a szkodą. Tak rozumiany związek przyczynowy zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem określonego rodzaju zdarzeń. Ustalenie adekwatnego związku przyczynowego nie może być rozpatrywane w oderwaniu od praw i obowiązków uprawnionych do nabycia prawa do nieodpłatnych akcji nałożonych ustawą z dnia z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, skoro utracone korzyści w związku z niewydaniem akcji muszą być po stronie poszkodowanego na tyle skonkretyzowane, aby można było ustalić istnienie adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 kc). Sąd Najwyższy zaznaczył, że jeżeli niezgodne z prawem zachowanie (w tym przypadku naruszenie przez Skarb Państwa obowiązków w zakresie wskazania uprawnionego pracownika) ogranicza możliwość realizacji prawa podmiotowego osób uprawnionych, to dopiero podjęta przez nie próba zrealizowania tego prawa, może dawać podstawę do ustalenia normalnego związku przyczynowego. Nie daje natomiast takiej podstawy sama potencjalna możliwość zrealizowania prawa, jeżeli w ogóle nie podjęto próby jego realizacji lub realizacja tego prawa nie jest prawnie możliwa. W tym aspekcie istnieje różnica pomiędzy roszczeniem o odszkodowanie za niewydanie akcji, a roszczeniem o ich wydanie. W przypadku niemożności wystąpienia z roszczeniem o wydanie akcji, dochodzenie szkody w postaci pożytków z akcji (dywidendy) może być oceniane jako szkoda niemająca postaci hipotetycznej, a jedynie ewentualną, która - w świetle art. 361 § 2 kc - nie podlega naprawieniu. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na to, że zgodnie z art. 38 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, co do zasady tylko pracownikowi przysługiwało roszczenie o wydanie akcji i to w dodatku w ściśle określonym terminie. W myśl art. 38 ust. 2 tej ustawy, prawo do nieodpłatnego nabycia akcji na zasadach określonych w art. 38 ust. 1 powstawało po trzech miesiącach od upływu terminu na złożenie oświadczenia o zamiarze nabycia akcji i wygasało z upływem dwunastu miesięcy od dnia powstania tego prawa. Wyłącznie w tym okresie pracownik (ewentualnie jego spadkobiercy) miał prawo do nieodpłatnego nabycia akcji. Na skutek zachowania Skarbu Państwa uniemożliwiającego nabycie akcji, spadkobiercy pracownika nie mieli roszczenia o wydanie nieodpłatnych akcji. Również uprawniony pracownik nie miałby takiego roszczenia, lecz jedynie przysługiwałoby mu prawo do odszkodowania z tego tytułu. Wobec powyższego istnieje potrzeba rozważenia, czy we wskazanej sytuacji zachodzi adekwatny (normalny) związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem przez Skarb Państwa obowiązków wyznaczonych ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji, a szkodą w postaci utraconych korzyści z akcji w postaci dywidend, bowiem spadkobiercy uprawnionego pracownika otrzymali odszkodowanie za pożytki z akcji, które nie zostały wyemitowane, czyli uzyskali korzyść majątkową z obrotu nieistniejącymi akcjami. Zdaniem składu orzekającego, w tym kontekście można oceniać odwołanie się przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 kwietnia 2000 r. I PKN 563/99 (OSNAPiUS 2001/18 poz. 560), do art. 363 § 2 in fine kc, a tym samym przyjąć, że wypłacenie w ten sposób ustalonego odszkodowania zaspokaja wszelkie roszczenia uprawnionego. Należy jednak zastrzec, że w tym wyroku nie wypowiedziano się na temat dywidendy, a zatem nie przesądzono kwestii, czy "dywidenda stanowiąca pożytek prawa do akcji, jest zawarta w jej cenie". W wyroku tym rozstrzygnięto natomiast kwestię wysokości należnego pracownikowi odszkodowania z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia mu nabycia akcji na zasadach preferencyjnych, stwierdzając, że powinna ona zostać określona według ceny akcji ustalonej dla osób fizycznych, obywateli polskich, oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży. Jedną z przyczyn przyjęcia takiego stanowiska była szczególna właściwość akcji jako prawa majątkowego, wyrażająca się w dużej zmienności cen (wartości) akcji spółek uczestniczących w obrocie giełdowym, co sprawia, że ustalenie wysokości odszkodowania według ceny akcji z dnia wyrokowania obarczone jest tak istotnym elementem przypadkowości i ryzyka, iż uzasadnia to odstąpienie od zasady wyrażonej w art. 363 § 2 kc i uznanie, że ustalenie odszkodowania za bezprawne niewydanie akcji powinno nastąpić według cen z innej chwili. Ten sposób ustalania wysokości odszkodowania należnego pracownikowi z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia nabycia akcji na zasadach preferencyjnych jest aprobowany w orzecznictwie sądów powszechnych. Sąd Najwyższy zaznaczył, że przedstawione argumenty prawne w przedmiocie zasadności zasądzania odszkodowania za utracone dywidendy przyjęte przez Sąd odwoławczy, znalazły potwierdzenie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2008 r. II PK 198/2007 (LexPolonica nr 1904955), wydanego w podobnej sprawie, stwierdzającego, że osoba uprawniona, której służy prawo zwrócenia się i dochodzenia wierzytelności o zbycie akcji przez dłużnika (Skarb Państwa) ma również wierzytelność o odszkodowanie za bezprawne niewykonanie pierwotnego zobowiązania. Niewykonanie obowiązku wydania akcji przemienia się w obowiązek naprawienia szkody, a odszkodowanie zastępuje główne świadczenie, gdyż odszkodowanie za niewydanie akcji obejmuje także utracone korzyści w postaci dywidendy, skoro majątkowe prawo do dywidendy jest pochodne od prawa do akcji i stanowi pożytek z prawa do akcji. W wyroku tym stwierdzono też, że zasądzenie odszkodowania za niewykonanie obowiązku wydania akcji nie narusza normalnego związku przyczynowego przez ujęcie w nim oprócz wartości akcji również wartości dywidend. Ponieważ Sąd Najwyższy tę konstatację umotywował "nader lapidarnie", stwierdzając, że wartość dywidend mogła być zasądzona jako utracone korzyści, gdyż prawo to jest silnie związane z akcjami i stanowi ich zwykły pożytek, to nie można - zdaniem Sądu Najwyższego w składzie przedstawiającym zagadnienie prawne - twierdzić, że "dywidenda nie wykracza poza normalne odszkodowanie za niewykonanie zobowiązania wydania akcji".

Prokurator Prokuratury Krajowej wniósł o podjęcie uchwały, według której: utrata przez spadkobiercę pracownika prawa do nieodpłatnego nabycia akcji (art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji) na skutek naruszenia przez Skarb Państwa obowiązków w zakresie wskazania uprawnionych pracowników, powoduje odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa zarówno w zakresie wartości akcji jak i wartości dywidendy, jeżeli uprawniony z wysokim prawdopodobieństwem wykaże, iż w dniu dywidendy (art. 348 § 2 ksh) byłby posiadaczem akcji.

Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa wniosła o podjęcie uchwały, że ustalenie wysokości odszkodowania należnego z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia nieodpłatnego nabycia akcji w trybie ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji następuje według ceny tych akcji z dnia ich pierwszego zbycia na zasadach ogólnych. Tak ustalone odszkodowanie rekompensuje w pełni szkodę poniesioną przez osobę uprawnioną do nieodpłatnego nabycia akcji.

Pełnomocnik powodów wniósł o udzielenie odpowiedzi twierdzącej.

Sąd Najwyższy w składzie powiększonym zważył, co następuje:

1. Zgodnie z art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, uprawnieni pracownicy (pojęcie zdefiniowane w art. 2 pkt 5 tej ustawy) mogą skorzystać z prawa do nabycia akcji nieodpłatnie, o ile w ciągu sześciu miesięcy od dnia wpisania spółki do rejestru (z wyjątkiem określonym w art. 38 ust. 1a) złożą pisemne oświadczenie o zamiarze nabycia akcji. Niezłożenie oświadczenia w powyższym terminie powoduje utratę prawa do nieodpłatnego nabycia akcji. Prawo do nieodpłatnego nabycia akcji powstaje po upływie trzech miesięcy od dnia zbycia przez Skarb Państwa pierwszych akcji na zasadach ogólnych i wygasa z upływem dwunastu miesięcy od dnia powstania tego prawa. Jeżeli jednak zbycie akcji Skarbu Państwa na zasadach ogólnych nastąpiło w okresie sześciu miesięcy od dnia wpisania spółki do rejestru, prawo do nieodpłatnego nabycia akcji powstaje po trzech miesiącach od upływu terminu na złożenie oświadczenia o zamiarze nabycia akcji (art. 38 ust. 2 tej ustawy). Prawo do nieodpłatnego nabycia akcji od chwili powstania podlega dziedziczeniu (art. 38 ust. 1b). W dalszej kolejności następuje zbycie akcji na rzecz uprawnionych pracowników (nabycie akcji) w trybie określonym przez ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa (art. 36 ust. 5 ustawy). Akcje nabyte nieodpłatnie przez uprawnionych pracowników nie mogą być przedmiotem obrotu przed upływem dwóch lat od dnia zbycia przez Skarb Państwa pierwszych akcji na zasadach ogólnych, a akcje nabyte przez pracowników pełniących funkcję członków zarządu spółki - przed upływem trzech lat od dnia zbycia przez Skarb Państwa pierwszych akcji na zasadach ogólnych (art. 38 ust. 3 tej ustawy z modyfikacją wynikającą z art. 38 ust. 6). Sankcją naruszenia tego zakazu obrotu jest nieważność umowy zbycia akcji (art. 38 ust. 4).

Wynika z tego, że zakres prawa przysługującego uprawnionym pracownikom zwiększa się (narasta) z następowaniem poszczególnych, prawnie istotnych zdarzeń. W ciągu sześciu miesięcy od dnia wpisania spółki do rejestru uprawnieni pracownicy mogą złożyć oświadczenie o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji. Jeśli złożą takie oświadczenie to uzyskują możliwość nieodpłatnego nabycia akcji, która z upływem terminów wskazanych w art. 38 ust. 2 ustawy przeradza się w dziedziczne prawo do nieodpłatnego nabycia akcji. To prawo (do nieodpłatnego nabycia akcji) z kolei może być zrealizowane i wskutek zawarcia umowy zbycia (nabycia) akcji uprawnieni nabywają prawo do akcji (prawo akcyjne), początkowo niezbywalne. Pozbawienie uprawnień wskutek niewykonania (nienależytego wykonania) obowiązków przez podmioty zobowiązane może dotyczyć różnych faz tej procedury udostępniania akcji. Nie może jednak budzić wątpliwości, że we wszystkich tych etapach uprawnionym przysługuje prawo majątkowe (uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 15 listopada 2000 r. III ZP 20/2000 OSNAPiUS 2001/16 poz. 504 z glosą E. Włodkowskiej Praca i Zabezpieczenie Społeczne 2002/5 str. 38 i z glosą M. Przychodzkiego Glosa 2002/10 str. 29; wyrok z dnia 23 maja 2003 r. III CKN 1308/2000 LexPolonica nr 360980; uchwała z dnia 11 września 2003 r. III CZP 52/2003 OSNC 2004/11 poz. 169).

Wskazanie tych okoliczności jest potrzebne, gdyż rozpoznawane zagadnienie zostało sformułowane jako dotyczące związku między utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji a utratą dywidendy. Tymczasem prawo do dywidendy nie wynika z prawa do nieodpłatnego nabycia akcji, lecz z prawa do akcji. Inaczej mówiąc, między utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji, a utratą dywidendy występuje jeszcze co najmniej jeden element pośredni polegający na utracie prawa do akcji. Z reguły ciąg przyczynowo-skutkowy polega na tym, że wskutek niewykonania (nienależytego wykonania) zobowiązania uprawnieni nie składają w terminie oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia, wskutek czego nie nabywają tego prawa i wygasa ono definitywnie, wskutek czego uprawnieni nie nabywają prawa do akcji, a dopiero wynikiem tego jest nienabycie prawa do dywidendy.

2. W utrwalonym orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że z mocy przepisów dotyczących nieodpłatnego nabycia akcji powstaje między uprawnionym pracownikiem a Skarbem Państwa oraz prywatyzowaną spółką stosunek prawny o charakterze zobowiązaniowym i niewykonanie (nienależyte wykonanie) wynikających z niego obowiązków może prowadzić do odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 471 kc (wyrok z dnia 6 sierpnia 1998 r. III ZP 24/98 OSNAPiUS 1999/17 poz. 545; z glosą J. Brola OSP 2000/2 str. 110 oraz z glosą M. Przychodzkiego Glosa 2000/1 str. 16; wyrok z dnia 22 stycznia 2004 r. I PK 291/2003 OSNP 2004/23 poz. 397; uchwała z dnia 28 kwietnia 2004 r. III CZP 19/2004 OSNC 2005/6 poz. 105; por. też uchwałę składu siedmiu sędziów z dnia 26 czerwca 2003 r. III PZP 22/2002 OSNP 2003/21 poz. 511). Dotyczy to niewykonania (nienależytego wykonania) obowiązków w różnych etapach udostępniania akcji, np. w zakresie wezwania do składania oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji (wyrok z dnia 22 sierpnia 2003 r. I PK 272/2002 OSNP 2004/17 poz. 296) lub na etapie rozdzielania akcji (uchwała z dnia 6 lutego 1997 r. III ZP 14/96 OSNAPiUS 1997/18 poz. 334). Odpowiedzialność jest przy tym wiązana nie tyle z utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji, co z utratą (także przez spadkobierców uprawnionego) prawa do akcji (wyroki: z dnia 10 września 2004 r. I PK 441/2003 LexPolonica nr 368886 oraz z dnia 9 grudnia 2003 r. I PK 75/2003 Monitor Prawniczy 2005/1 str. 42). Zostało to jednoznacznie stwierdzone w wyroku z dnia 22 sierpnia 2003 r. I PK 272/2002 (OSNP 2004/17 poz. 296), według którego nienależyte wykonanie obowiązku niezwłocznego wezwania uprawnionych pracowników do składania oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji może uzasadniać żądanie naprawienia szkody powstałej wskutek utraty prawa do akcji ze względu na przekroczenie terminu do złożenia tego oświadczenia.

3. Szczegółowego rozważenia wymagają zasady nieodpłatnego zbycia (rozdziału) akcji. Jest tak przede wszystkim ze względu na podniesioną w uzasadnieniu pytania argumentację dotyczącą uzyskania odszkodowania "za pożytki z akcji w postaci dywidend, które nie został wyemitowane, innymi słowy uzyskali korzyść majątkową z obrotu nieistniejącymi akcjami". Zakłada się więc, że akcje, których nie otrzymali uprawnieni pracownicy (które utracili) nie istniały (nie zostały wyemitowane). Takie też założenie przyjęły Sądy obu instancji, skoro rozważały o ile zmniejszyłaby się dywidenda, gdyby w jej podziale uwzględniono dodatkowe akcje utracone przez powodów.

Założenie to jest nietrafne, gdyż akcje przysługujące (nieodpłatnie) uprawnionym pracownikom to rzeczywiście istniejące (wyemitowane) akcje. Akcje te ktoś otrzymał (zachował), a problem sprowadza się tylko do oceny komu one przypadły. Wynika to wprost z art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, według którego uprawnionym pracownikom przysługuje prawo do nieodpłatnego nabycia do 15% akcji objętych przez Skarb Państwa w dniu wpisania spółki do rejestru (z zastrzeżeniem ust. 2 i 3). Inaczej mówiąc, chodzi o pewną liczbę akcji (do 15%, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3) objętych przez Skarb Państwa we wskazanym dniu, czyli znajdujących się w jego posiadaniu (wyemitowanych, istniejących w tej dacie). Akcje, które utracili uprawnieni pracownicy albo zostały przyznane innym pracownikom (zwiększyły liczbę akcji przyznanych innym uprawnionym) albo zachował je Skarb Państwa. Ocena tej wątpliwości jest skomplikowana, gdyż zależy od zastosowanej metody podziału akcji między uprawnionych, a w pierwszym rzędzie od ustalenia kto wyznacza liczbę akcji podlegających podziałowi w granicach "do 15%".

Ustawa w art. 36 ust. 4 stanowi jedynie, że akcje zbywa się nieodpłatnie w grupach wyodrębnionych ze względu na okresy zatrudnienia uprawnionych pracowników w komercjalizowanym przedsiębiorstwie państwowym i w spółce powstałej w wyniku komercjalizacji tego przedsiębiorstwa państwowego. Pozostałe regulacje znajdują się w rozporządzeniu wykonawczym. Sprawa jest jednoznacznie uregulowana w rozporządzeniu Ministra Skarbu Państwa z dnia 29 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania liczby akcji przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania akcji przez uprawnionych pracowników (Dz. U. 2003 r. Nr 35 poz. 303). Według jego § 7 ust. 1, minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, niezwłocznie po zbyciu przez Skarb Państwa pierwszych akcji lub udziałów na zasadach ogólnych, przekaże spółce informację o liczbie akcji przeznaczonych do nieodpłatnego udostępnienia uprawnionym pracownikom. Oznacza to, że minister określa liczbę akcji podlegających podziałowi (w granicach do 15%), a następnie ta liczba akcji jest dzielona między uprawnionych według reguł określonych w rozporządzeniu. W szczególności, spółka, po otrzymaniu informacji o liczbie akcji przeznaczonych do nieodpłatnego udostępniania, sporządza w terminie 14 dni listę uprawnionych pracowników obejmującą okresy zatrudnienia tych osób w przedsiębiorstwie państwowym i w spółce oraz łączny okres zatrudnienia w tych podmiotach (§ 7 ust. 2), zarząd spółki w porozumieniu ze związkami zawodowymi działającymi w spółce określa liczbę akcji przypadających na każdą z wyodrębnionych grup (§ 12 ust. 2), a uprawnieni pracownicy nabywają akcje Skarbu Państwa w równej liczbie w ramach grupy wyodrębnionej ze względu na łączny okres zatrudnienia w przedsiębiorstwie państwowym i w spółce (§ 10 ust. 1). Przy takim sposobie podziału, akcje, które powinni otrzymać pominięci uprawnieni, zostają rozdzielone pomiędzy innych uprawnionych w wyodrębnionej grupie (zwiększa się liczba akcji im przypadających).

Regulacja prawna w tym zakresie, przyjęta w rozporządzeniu Ministra Skarbu Państwa z dnia 3 kwietnia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania liczby akcji przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania akcji przez uprawnionych pracowników (Dz. U. 1997 r. Nr 33 poz. 200), była niejednoznaczna. Rozporządzenie to nie określało bowiem wyraźnie kto ustala liczbę akcji (do 15%) podlegających podziałowi, w szczególności brak w nim było odpowiednika § 7 ust. 1 rozporządzenia z 2003 r. Rozporządzenie to stanowiło jedynie, że uprawnieni pracownicy nabywają nieodpłatnie akcje Skarbu Państwa w równej liczbie w ramach grupy wyodrębnionej ze względu na łączny okres zatrudnienia w komercjalizowanym przedsiębiorstwie państwowym i w spółce powstałej w wyniku komercjalizacji tego przedsiębiorstwa państwowego (§ 1 ust. 1); liczbę uprawnionych pracowników ustala się na podstawie oświadczeń o zamiarze nabycia akcji, a jej ustalenie i podział akcji na grupy dokonuje się po określeniu ogólnej liczby uprawnionych pracowników (§ 4 ust. 1 i 2) oraz że związki zawodowe działające w spółce w porozumieniu z zarządem spółki określą liczbę akcji przypadających na każdą z wyodrębnionych grup. W tym systemie liczbę akcji podlegających podziałowi (do 15%) mógł określać Minister Skarbu Państwa. Wówczas sytuacja była taka, jak wyżej omówiona, czyli akcje, które powinni otrzymać pominięci uprawnieni (których zostali pozbawieni), przypadały innym uprawnionym w wyodrębnionej grupie. Możliwe było jednak inne rozwiązanie, na co zwrócono uwagę w literaturze (W. Sanetra: Nieodpłatne nabycie akcji jako uprawnienie pracownicze, Prawo Pracy 1997/7 str. 19). Mianowicie możliwe było, że ogólną liczbę akcji podlegających podziałowi (do 15% i w granicach określonych limitów) ustalały związki zawodowe. W takim systemie pominięcie niektórych uprawnionych albo powodowało, że akcje, które powinny im przypaść zachowywał Skarb Państwa (nie były one włączane do ogólnej liczby akcji podlegających podziałowi) albo przypadały innym uprawnionym, jeżeli związki zawodowe określiły liczbę akcji podlegających podziałowi na najwyższym, możliwym poziomie.

Rozstrzygnięcie tej wątpliwości jest możliwe w konkretnej sprawie, ale nie jest niezbędne dla rozpoznania zagadnienia prawnego. Ważne jest, że akcje, które utracili niektórzy uprawnieni, to były akcje rzeczywiście istniejące (wyemitowane). Co nawet ważniejsze z dostateczną dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że te konkretne akcje, które utracili uprawnieni, uczestniczyły w udziale w zysku spółki (w wypłaconej później dywidendzie).

4. Akcja jako prawo podmiotowe oznacza ogół różnego typu funkcjonalnie ze sobą związanych praw udziałowych. Wyróżnia się udziałowe prawa majątkowe i korporacyjne (organizacyjne). Akcja jest udziałem (ułamkiem) w kapitale zakładowym, ogółem praw i obowiązków akcjonariusza, wynikającym z jego uczestnictwa w spółce. Jest to dokument formalny (zmaterializowany) inkorporujący ogół praw udziałowych akcjonariusza. Dokument zgodny z art. 328 ksh jest papierom wartościowym w rozumieniu art. 921[6] kc. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli zobowiązanie wynika z wystawionego papieru wartościowego, dłużnik jest obowiązany do świadczenia za zwrotem dokumentu albo udostępnieniem go dłużnikowi celem pozbawienia dokumentu jego mocy prawnej w sposób zwyczajowo przyjęty. Papier wartościowy jest to więc dokument, wyrażający określone prawo prywatne majątkowe, tak je ściśle ze sobą zespalający, że do realizacji tego prawa nieodzowne jest przedstawienie dokumentu.

Według art. 347 ksh, akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta, który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom (§ 1); zysk rozdziela się w stosunku do liczby akcji (§ 2); statut może przewidywać inny sposób podziału zysku. Wielkość kwoty przeznaczonej do podziału między akcjonariuszy określa art. 348 § 1 ksh. Uprawnionymi do dywidendy za dany rok obrotowy są akcjonariusze, którym przysługiwały akcje w dniu powzięcia uchwały o podziale zysku. Statut może upoważnić walne zgromadzenie do określenia dnia, według którego ustala się listę akcjonariuszy uprawnionych do dywidendy za dany rok obrotowy (dzień dywidendy). Dzień dywidendy nie może być wyznaczony później niż w terminie dwóch miesięcy, licząc od dnia powzięcia uchwały o przeznaczeniu zysku do podziału (art. 348 § 2 ksh). Wynika z tego, że prawo do dywidendy jest podstawowym prawem wspólnika, a rozumiane jako konkretne prawo rodzące roszczenie po stronie akcjonariusza powstaje po podjęciu uchwały przez walne zgromadzenie. Prawo do zysku (dywidendy) jest związane z akcją a nie z osobą akcjonariusza. O przysługiwaniu roszczenia o wypłatę dywidendy decyduje, czy w chwili powzięcia uchwały o podziale zysku lub w dniu dywidendy dana osoba jest uprawniona z akcji. Prawo do udziału w zysku ma postać uprawnienia akcjonariusza do żądania od spółki wypłaty części zysku za dany rok (dywidendy), po spełnieniu się określonych przesłanek. Wysokość dywidendy zależna jest od kwoty zysku przeznaczonego do podziału i liczby posiadanych przez akcjonariusza akcji. Po spełnieniu się warunków udziału w zysku za dany rok obrotowy, akcjonariusz nabywa wierzytelność o wypłatę dywidendy. Wierzytelność ta jest skonkretyzowana przedmiotowo i podmiotowo, a zatem od momentu powstania przyjmuje postać roszczenia o wypłatę dywidendy.

Prawo do udziału w zysku jest więc bezwzględnym prawem majątkowym akcjonariusza, którego nie może go pozbawić ani statut, ani uchwała walnego zgromadzenia. Warunkiem realizacji prawa do dywidendy jest w szczególności wykazanie zysku przez spółkę w sprawozdaniu finansowym zbadanym przez biegłego rewidenta oraz podjęcie przez walne zgromadzenie uchwały o przeznaczeniu zysku do wypłaty akcjonariuszom, co może nastąpić, ale nie musi - walne zgromadzenie bowiem może np. przeznaczyć cały zysk na podwyższenie kapitału zapasowego. Spełnienie tych dwóch przesłanek warunkuje przekształcenie się ekspektatywy nabycia prawa do dywidendy w roszczenie o wypłatę dywidendy. Prawo do dywidendy może być przedmiotem obrotu.

Według art. 54 kc, pożytkami prawa są dochody, które prawo to przynosi zgodnie ze swym społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Udział akcjonariusza w zysku (dywidenda) jest dochodem, jaki akcja (prawo akcyjne) przynosi zgodnie ze swym społeczno-gospodarczym przeznaczeniem, a więc jest pożytkiem prawa do akcji w rozumieniu art. 54 kc.

5. Rozpatrywane zagadnienie prawne dotyczy przede wszystkim wykładni art. 361 kc, według którego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§ 1), a w tych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2). Przepis ten jest ściśle powiązany z art. 363 kc, zgodnie z którym w szczególności, jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Ogólnie rzecz ujmując, naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku, nie dopuszczając jednak do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego (compensatio lucri cum damno). Szkodą jest więc powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (orzeczenie z dnia 11 lipca 1957 r. 2 CR 304/57 OSN 1958/III poz. 76). Szkodą jest różnica między tym, czym poszkodowany dysponowałby w zakresie wartości, których szkoda dotyczy, gdyby nie było zdarzenia powodującego szkodę, a tym, czym dysponuje rzeczywiście na skutek tego zdarzenia (uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 22 listopada 1963 r. III PO 31/63 OSNCP 1964/7-8 poz. 128; uchwała z dnia 3 stycznia 1967 r. III PZP 38/66 OSNCP 1967/3 poz. 49; uchwała z dnia 31 maja 1994 r. III CZP 68/94 Wokanda 1994/7 str. 9).

6. Przyjmuje się, że art. 361 § 1 kc opiera się na założeniach teorii przyczynowości adekwatnej, zgodnie z którą związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w zestawie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. Nie wystarczy więc istnienie związku przyczynowego jako takiego, ale wymagane jest stwierdzenie, że chodzi o następstwa normalne. Należy więc ustalić, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania (czy dany fakt jako przyczyna był koniecznym warunkiem wystąpienia drugiego z nich jako skutku, czyli czy bez niego skutek wystąpiłby). W razie pozytywnego stwierdzenia w tym zakresie należy rozważyć, czy powiązania można traktować jako "normalne", tzn. oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a więc niebędące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Wedle teorii przyczynowości adekwatnej w odmianie obiektywizującej, dane następstwo ma charakter "normalny" wówczas, gdy pojawienie się przyczyny badanego rodzaju każdorazowo zwiększa obiektywne prawdopodobieństwo wystąpienia rozpatrywanego skutku. Zwiększenie prawdopodobieństwa ustalić należy w oparciu o znajomość obiektywnych reguł i zasad rządzących danym rodzajem faktów i zależności, a także na podstawie doświadczenia i wiedzy o podobnych (do badanej) zależnościach.

Tak też adekwatny związek przyczynowy jest ujmowany (co do zasady) w orzecznictwie. W orzeczeniu z dnia 2 czerwca 1956 r. 3 CR 515/56 (OSN 1957/I poz. 24) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dla prawidłowego ustalenia, czy w konkretnym przypadku zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy pewnym zdarzeniem a szkodą należy jak najdokładniej wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy, a zwłaszcza wszystkie fakty, które mogą być w jakimkolwiek związku przyczynowym ze szkodą a przy ocenie związku przyczynowego i jego rodzaju kierować się zasadami nauki, w miarę potrzeby wyjaśniając potrzebne dane przy pomocy biegłego. Za kryterium "normalności" należy uważać nie tylko poglądy rozsądnego człowieka i doświadczenie życiowe, ale także wiedzę i doświadczenie naukowe. Za "normalne" następstwa należy rozumieć takie, które w danych okolicznościach są zwykłą konsekwencją działania (zaniedbania) zobowiązanego do odszkodowania, przy czym ciężar wykazania, że szkoda powstaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem spoczywa na powodzie (wyrok z dnia 24 lutego 1962 r. 2 CR 266/61 Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1962/4 poz. 7; por. też postanowienie z dnia 28 maja 1968 r. II CZ 128/68 OSPiKA 1969/4 poz. 95). Nie można jednak od poszkodowanego wymagać zbyt wielkich obowiązków w tym zakresie, powodujących trudności niedających się w praktyce pokonać (wyrok z dnia 17 maja 2007 r. III CSK 429/2006 (LexPolonica nr 1914031). Podkreśla się, że jeżeli doszło do powstania szkody wskutek szczególnego zbiegu okoliczności (ustrojowej predyspozycji poszkodowanego do nienormalnej reakcji na bodźce zewnętrzne), to za takie następstwa zobowiązany do odszkodowania nie ponosi odpowiedzialności (wyroki z dnia 22 czerwca 1972 r. I PR 186/72 OSNCP 1973/3 poz. 46; z dnia 24 lutego 1981 r. IV CR 17/81 OSNCP 1981/11 poz. 216; z glosą J. Skoczylasa OSPiKA 1982/5-6 poz. 64 i z dnia 28 lutego 2006 r. III CSK 135/2005). Silnie akcentuje się konieczność uwzględnienia całokształtu konkretnych okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego, a w pewnym sytuacjach także zasad wiedzy naukowej (wyrok z dnia 20 lutego 2002 r. V CKN 908/2000 LexPolonica nr 379786). Chodzi więc o związek przyczynowy w znaczeniu potocznym (powiązania obiektywnie normalne, typowe, przeciętne, oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy), tzn. że bez zdarzenia wskazywanego jako przyczyna nie byłoby szkody (wyrok z dnia 9 lutego 2001 r. III CKN 578/2000 OSNC 2001/7-8 poz. 120; z glosą J. Jastrzębskiego Przegląd Prawa Handlowego 2003/6 str. 55 i z glosą M. Rożnowskiej Prawo Spółek 2002/10 str. 51; wyrok z dnia 8 września 2004 r. IV CK 672/2003 LexPolonica nr 1633082). Sąd Najwyższy często posługuje się wskazanym dwustopniowym postępowaniem w celu ustalenia adekwatnego związku przyczynowego (wyrokI z dnia 8 grudnia 2005 r. III CK 298/2005 LexPolonica nr 1627787 i z dnia 26 stycznia 2006 r. II CK 372/2005 OSP 2008/9 poz. 96, a zwłaszcza uchwała z dnia 21 marca 2003 r. III CZP 6/2003 OSNC 2004/1 poz. 4), wskazując, że następstwo ma charakter normalny wówczas, gdy pojawienie się przyczyny każdorazowo obiektywnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia rozpatrywanego skutku (wyrok z dnia 26 stycznia 2006 r. II CK 372/2005 OSP 2008/9 poz. 96). Dodatkowo Sąd Najwyższy posługuje się kryterium "sędziowskiego poczucia prawa" (wyrok z dnia 6 lutego 2004 r. II CK 433/2002 LexPolonica nr 1610780), a także poleca uwzględnianie upływu czasu (wyrok z dnia 4 listopada 2005 r. V CK 182/2005 LexPolonica nr 390983).

7. W orzecznictwie całkowicie ugruntowany jest pogląd, że art. 361 kc nie wymaga istnienia bezpośredniego związku przyczynowego między zdarzeniem (przyczyną) a szkodą (skutkiem), a więc możliwy jest między nimi pośredni związek przyczynowy. Przykładowo można wskazać orzeczenie z dnia 10 grudnia 1952 r. C 584/52 (Państwo i Prawo 1953/8 str. 366), według którego związek przyczynowy może występować jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody (por. też orzeczenie z dnia 21 czerwca 1960 r. 1 CR 592/59 OSN 1962/III poz. 84 oraz wyrok z dnia 30 października 1962 r. 2 CR 1035/61 Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1964/1-2 poz. 4). Zgodnie z orzeczeniem z dnia 12 grudnia 1961 r. 1 CR 974/60 (OSNCP 1963/1 poz. 20), art. 157 § 2 kz (obecne art. 361 kc) nie wymaga wykazania bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem przy pracy a obecnym stanem zdrowia poszkodowanego. Stosownie do tego przepisu zobowiązany odpowiada za normalne następstwa zawinionego przez siebie zdarzenia, które nie zawsze będą bezpośrednimi jego następstwami. Dla stwierdzenia zaś, co jest normalnym następstwem, a więc co pozostaje w związku przyczynowym w rozumieniu art. 157 § 2 kz, należy badać istniejące obiektywnie zależności pomiędzy kolejnymi zdarzeniami, z których jedne będą przyczyną drugich, te ostatnie zaś skutkiem pierwszych. Jeżeli zależności te mogą być uznane za normalne, tzn. jeżeli zdarzenia przyjęte za przyczyny w granicach doświadczenia życiowego zdolne są wywołać zdarzenia-skutki, to można mówić o istnieniu związku przyczynowego, który uzasadnia odpowiedzialność zobowiązanego za skutek końcowy (podobnie wyroki: z dnia 14 marca 2002 r. IV CKN 826/2000 LexPolonica nr 387339 oraz z dnia 24 maja 2005 r. V CK 654/2004 LexPolonica nr 379206). Z nowych orzeczeń można wskazać wyrok z dnia 28 lutego 2006 r. III CSK 135/2005, według którego w granicach normalnego, zwykłego przebiegu zdarzeń odpowiedzialność za szkodę może powodować nie tylko przyczyna bezpośrednio ją wywołująca, lecz także dalsza, pośrednia, chyba że jej następstwa pozostają w tak luźnym związku przyczynowym, iż ich uwzględnienie wykraczałoby poza normalną prawidłowość zjawisk, ocenianą według kryteriów doświadczenia życiowego i aktualnego stanu wiedzy.

Nie jest też konieczne, aby zdarzenie wywołujące szkodę (na przykład niewykonanie zobowiązania) było jej wyłączną przyczyną. Mogą więc występować inne przyczyny (współprzyczyny) szkody (por. orzeczenie z dnia 21 czerwca 1960 r. 1 CR 592/59 OSN 1962/III poz. 84 oraz wyrok z dnia 13 sierpnia 1963 r. I PR 342/63 OSNCP 1964/4 poz. 83).

8. Przeważa pogląd, że koncepcja "przewidywalnego związku przyczynowego", zarówno w jej ujęciu subiektywnym (z punktu widzenia sprawcy lub poszkodowanego), jak i zobiektywizowanym (z punktu widzenia przeciętnego obserwatora), jest nietrafna. Dominuje zapatrywanie obiektywne, zgodnie z którym oceny normalności związku przyczynowego dokonuje sąd, biorąc pod uwagę stan wiedzy i doświadczenia życiowego w chwili zakończenia procesu - art. 316 § 1 kpc. W orzecznictwie jednoznacznie odrzuca się konieczność przewidywalnosci skutku w ujęciu subiektywnym, zwłaszcza przez odpowiedzialnego. W orzeczeniu z dnia 10 grudnia 1952 r. C 584/52 (Państwo i Prawo 1953/8 str. 366) Sąd Najwyższy stwierdził, że przy ocenie, czy istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy dwoma faktami obojętna jest kwestia, czy skutek można było przewidzieć. Możność przewidywania skutku jest jedynie elementem winy. Z nowszych orzeczeń w tym zakresie należy wskazać wyrok z dnia 12 lutego 1998 r. I CKU 111/97 (Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/9 poz. 26), zgodnie z którym dla oceny istnienia normalnego związku przyczynowego nie ma znaczenia, czy dane zdarzenie może być przez sprawcę przewidziane, gdyż przewidywalność jest kategorią winy, a nie związku przyczynowego, który jest okolicznością obiektywną oraz wyrok z dnia 18 czerwca 2004 r. II CK 369/2003 (LexPolonica nr 1611033) stwierdzający, że ocena, czy następstwo jest normalne, czy anormalne nie jest zależna od tego, czy odpowiedzialny za szkodę przewidywał je albo mógł lub powinien je był przewidzieć; jest to bowiem kwestia subiektywna, mogąca mieć znaczenie tylko z punktu widzenia winy, a nie związku przyczynowego.

Co do przewidywalności skutku w ujęciu obiektywnym stanowisko Sądu Najwyższego nie jest już tak konsekwentne. W wyroku z dnia 8 sierpnia 1968 r. I CR 288/68 (Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1969/4 poz. 56) Sąd Najwyższy uznał, że normalne następstwa działania lub zaniechania, do których w myśl art. 361 § 1 kc ogranicza się odpowiedzialność zobowiązanego do wynagrodzenia szkody, oceniać należy nie według abstrakcyjnego kryterium ważności ich przewidywania "na podstawie rozsądnego doświadczenia życiowego", lecz w świetle konkretnie ustalonych obiektywnych okoliczności danego stanu faktycznego. Z innych orzeczeń wynika, że Sąd Najwyższy dopuszcza ocenę "normalności" następstw przez pryzmat ich przewidywalności w znaczeniu obiektywnym. Przykładowo w wyroku z dnia 18 września 1964 r. II PR 507/64 (OSNCP 1965/7-8 poz. 125) Sąd Najwyższy uznał, że art. 157 § 1 kz nie wprowadza związku przyczynowego "w rozumieniu prawnym" odmiennego od związku istniejącego w rzeczywistości. Przepis ten zwalnia od odpowiedzialności - chociaż szkoda pozostaje w związku przyczynowym ze zdarzeniem, za które w zasadzie sprawca (lub inna określona osoba) odpowiada - jeżeli w konkretnej sytuacji następstwa zdarzenia były w świetle doświadczenia tak mało prawdopodobne, że można ich nie brać w rachubę i nie liczyć się z nimi przy podejmowaniu działań lub zaniechań (por. też wyrok z dnia 17 grudnia 1974 r. I CR 742/74 OSPiKA 1975/9 poz. 208 z glosą M. Nesterowicza OSPiKA 1976/5 str. 208). Z nowych orzeczeń prezentujących taki punkt widzenia można wskazać wyrok z dnia 10 kwietnia 2000 r. V CKN 28/2000 (LexPolonica nr 399170), według którego, odnosząc pojęcie normalnych następstw do ustalonego stanu faktycznego i czynności z góry zaplanowanych oraz podejmowanych przez skarżącego nie można pominąć następstw, których powód mógł się spodziewać i z którymi na podstawie ogólnego doświadczenia życiowego i zwykłego przewidywania mógł się liczyć. Miarodajnym odniesieniem będzie nie pogląd subiektywny skarżącego, lecz punkt widzenia i wzorzec postępowania człowieka uczciwego, rozsądnego i przezornego.

9. Istnienia związku przyczynowego nigdy nie ocenia się ex ante według chwili zdarzenia powodującego szkodę, zwłaszcza w aspekcie, czy sprawca szkody (odpowiedzialny) mógł lub powinien przewidzieć jej wyrządzenie. Przy określaniu związku przyczynowego należy brać pod uwagę przede wszystkim zdarzenia, które realnie nastąpiły do chwili określania obowiązku naprawienia szkody (ocena ex post). Przy ustalaniu odpowiedzialności za zaniechanie oraz gdy chodzi o utracone przez poszkodowanego korzyści, czy też jego zwiększone wydatki, uwzględnia się też zdarzenia hipotetyczne, a więc takie, które przypuszczalnie mogły nastąpić. Dla takiej oceny istotne znaczenie ma zachowanie się poszkodowanego przed oraz po nastąpieniu zdarzenia szkodzącego. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 listopada 2007 r. IV CSK 281/2007 (LexPolonica nr 1731614), przy badaniu lucrum cessans należy uwzględnić tylko takie ujemne następstwa w majątku poszkodowanego, które oceniając tę kwestię rozsądnie w świetle doświadczenia życiowego w okolicznościach sprawy dały się przewidzieć, że powiększyłyby majątek poszkodowanego. W tym celu istotne znaczenie ma zbadanie zachowania się poszkodowanego zarówno przed jak i po nastąpieniu zdarzenia wyrządzającego szkodę (w sprawie chodziło o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści z działalności hotelarskiej, pozostających w związku przyczynowym z przewlekłością postępowania o wydanie pozwolenia na remont pensjonatu). Bardzo wyraźnie pogląd w tym zakresie przedstawił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2002 r. I CKN 1215/2000 (OSP 2004/1 poz. 3 z glosami: A. Jaroszyńskiego OSP 2004/1 str. 15, L. Boska OSP 2004/7-8 str. 429 i A. Kocha OSP 2004/11 str. 588). W sprawie tej żądanie dotyczyło odszkodowania z tytułu nieważnej decyzji administracyjnej wydanej w 1969 r. Sąd Najwyższy rozważał, czy istnienie związku przyczynowego należy oceniać wyłącznie z punktu ówczesnych realiów, a więc ex ante, czy też uwzględniać również oceny dzisiejsze (ex post). Sąd Najwyższy jednoznacznie opowiedział się za drugim rozwiązaniem, przyjętym również w uchwale Składu Pięciu Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 listopada 1998 r. OPK 4/98 (ONSA 1999/1 poz. 13) oraz w uzasadnieniu uchwały Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 czerwca 1996 r. W. 19/95 (OTK ZU 1996/3 poz. 25).

10. W literaturze zdecydowanie przeważa pogląd, że nie jest możliwe utożsamianie normalnych następstw zdarzenia wyrządzającego szkodę z następstwami typowymi, czyli charakterystycznymi skutkami zdarzenia szkodzącego. Krytykuje się w szczególności orzeczenia Sądu Najwyższego, w których dokonuje się takiego utożsamienia. Podnosi się w szczególności, że zapatrywanie takie wywołuje zastrzeżenia, gdyż nadmiernie ogranicza zakres konsekwencji, za które odpowiada dłużnik, a "konsekwentne stosowanie wymagania typowości następstw oznaczałoby przekreślenie indemnizacji, zwłaszcza tej postaci uszczerbku, która polega na utracie korzyści możliwych do osiągnięcia stosownie do poczynionych przygotowań i zarządzeń, z czym niepodobna się zgodzić" (M. Kaliński: O normalności powiązań kauzalnych, Przegląd Sądowy 2007/11-12 str. 25).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego rzeczywiście można doszukać się w tym zakresie pewnych niekonsekwencji. W części orzeczeń wypowiadany jest pogląd, że szkoda jako skutek określonego zdarzenia nie musi być następstwem typowym, w znaczeniu następstw koniecznych, występujących często, zazwyczaj. W szczególności w wyroku z dnia 15 stycznia 1970 r. I CR 522/69 (LexPolonica nr 319335) Sąd Najwyższy uznał, że normalny związek przyczynowy bynajmniej nie oznacza, że pewien skutek musi być koniecznym następstwem pewnego zdarzenia. Normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc polega na tym, że pewne następstwa działania lub zaniechania są adekwatne dla takiego działania, czy zaniechania, bez względu na to, że inne następstwa zdarzają się częściej. Jeżeli więc częściej przy rzucie granatem nie następuje złamanie ręki, to dlatego nie można przyjąć, aby zaistnienie takiego złamania nie było normalnym następstwem, jeżeli tego rodzaju wypadki również występują. W wyroku z dnia 12 listopada 1970 r. I CR 468/70 (Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1971/1 poz. 10) stwierdzono natomiast, że art. 361 § 1 kc nie może być rozumiany w tak ograniczający sposób, że wyłącza uznanie za normalne takich następstw działania, wyrządzającego szkodę, które mogą wystąpić tylko u pewnej nieokreślonej grupy osób, a nie u wszystkich ludzi. Dla ustalenia istnienia normalnego związku przyczynowego wystarczy ustalenie, że konkretny skutek danego działania lub zaniechania nie jest zjawiskiem tak odosobnionym i tak wyjątkowym, iż nie mieści się w granicach zwykłego powiązania między przyczyną i skutkiem. Jeżeli natomiast konkretne następstwa działania (zaniechania), mogą być typowe dla większej, bliżej nieokreślonej liczby osób, trzeba przyjąć, że w tej grupie następstwa takie pozostają w normalnym związku przyczynowym z działaniem (zaniechaniem) stanowiącym przyczynę tych następstw. Podobnie w wyroku z dnia 27 kwietnia 1973 r. Rw 357/73 (OSNKW 1973/11 poz. 149) Sąd Najwyższy przyjął, że zobowiązany do odszkodowania ponosi - zgodnie z treścią art. 361 § 1 kc - odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Za normalne następstwa określonego zdarzenia, z którego wynikła szkoda, należy uważać takie skutki, które tego rodzaju zdarzenie w ogóle zdolne jest wywołać i w zwyczajnym biegu rzeczy z reguły je wywołuje. Nie wyłącza normalności określonego następstwa okoliczność, że czasem takie następstwo, mimo identycznych warunków zdarzenia sprawczego, nie następuje albo następstwo takie jest statystycznie rzadkie. Natomiast za anormalne następstwo w ujęciu przepisu art. 361 § 1 kc uznać należy taki stan, który zaistniał w wyniku nadzwyczajnego zbiegu okoliczności i którego przeważnie nikt nie bierze w rachubę. O tym, czy dane następstwo jest normalne, czy też anormalne, decyduje ocena oparta na okolicznościach obiektywnych i dokonana przy zużytkowaniu zasad doświadczenia życiowego.

Całkowicie wyjątkowo w tym zakresie oceniany był związek przyczynowy przy odpowiedzialności na podstawie dawnego art. 419 kc (odpowiedzialność Skarbu Państwa na zasadzie słuszności). W wyroku z dnia 11 lutego 2004 r. I CK 222/2003 (LexPolonica nr 1538888) Sąd Najwyższy uznał, że w okolicznościach konkretnych spraw wymóg istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem (nawet całkowicie legalnym) funkcjonariusza a szkodą może być w imię zasad słuszności interpretowany z większą swobodą. W każdym jednak wypadku zachowana powinna być łączność przyczynowo-skutkowa pomiędzy zdarzeniem, powodującym szkodę a szkodą (por. też wyroki: z dnia 20 sierpnia 1968 r. II CR 310/68 OSNCP 1969/2 poz. 38; z glosą M. Sośniaka OSPiKA 1969/3 poz. 67 str. 131; z dnia 11 września 1968 r. II CR 325/68 Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1969/3 poz. 38 oraz z dnia 5 września 1969 r. II CZ 223/69 LexPolonica nr 319638). W tych orzeczeniach adekwatny związek przyczynowy sprowadzany jest do zwykłego związku przyczynowego (ustalenia, że bez zdarzenia szkoda nie mogłaby powstać).

W wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy przypisuje jednak znaczenie istnieniu cechy typowości następstw jako przesłanki adekwatnego związku przyczynowego. W tym zakresie można wskazać w szczególności na orzeczenia dotyczące wypadków przy pracy (linia orzecznictwa zapoczątkowana uchwałą składu siedmiu sędziów z dnia 11 lutego 1963 r. III PO 15/62 OSNCP 1963/10 poz. 215; z glosą W. Dżułyńskiego OSPiKA 1964/2 poz. 23 str. 59-60 i glosą J. Pasternaka, według której perforacja żołądka wywołana nadmiernym w okolicznościach danego wypadku wysiłkiem pracownika stanowi wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej; por. też uchwałę z dnia 9 kwietnia 1968 r. III UZP 1/68 OSNCP 1968/8-9 poz. 140 z glosą T. Swinarskiego OSPiKA 1969/3 str. 104). W wyroku z dnia 19 września 1972 r. II PR 256/72 (LexPolonica nr 322385) Sąd Najwyższy uznał, że zgodnie z art. 361 § 1 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwo swego działania lub zaniechania. Doświadczenie życiowe wskazuje, że normalnym następstwem bezpodstawnego rozwiązania stosunku pracy nie są schorzenia psychoorganiczne człowieka zwolnionego z pracy. Gdyby jednak w indywidualnym wypadku było istotnie inaczej, to powstałe schorzenie byłoby następstwem nietypowym, anormalnym, za które zobowiązany do odszkodowania w świetle powołanych przepisów nie ponosi odpowiedzialności. Podobnie w uchwale z dnia 6 maja 1976 r. III PZP 2/76 (OSNCP 1976/11 poz. 239, z glosą J. Mazurka Nowe Prawo 1978/1 str. 155) stwierdzono, że wręczenie pracownikowi pisma zawierającego oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę nie stanowi nagłego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną w rozumieniu art. 6 ustawy wypadkowej. Wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest czynnością prawną mieszczącą się w granicach uprawnień zakładu pracy. Jest to też zdarzenie, które nie wywołuje zawału serca u pracownika, którego organizm normalnie reaguje na tego rodzaju zewnętrzne działanie. Jeżeli więc dochodzi do zawału serca pracownika na skutek nienormalnej reakcji jego organizmu na dokonane mu wypowiedzenie umowy o pracę, to w zespole przyczyn, wywołujących ten stan, ten sam fakt wypowiedzenia umowy był przyczyną nieistotną (por. też wyroki: z dnia 22 czerwca 1977 r. III PRN 12/77 OSNCP 1977/12 poz. 248 i z dnia 7 października 1986 r. II URN 166/86 OSNCP 1988/2-3 poz. 37; z glosą J. Cholewińskiej-Trzcianki Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1988/7 str. 63). Z nowszych orzeczeń w tym przedmiocie można wskazać wyrok z dnia 14 lutego 1996 r. II PRN 2/96 (OSNAPiUS 1996/17 poz. 252), według którego praca dyrektora jest z istoty swej związana z dużą odpowiedzialnością a występujące w jej toku stresy nie mogą być uznane za nietypowe warunki pracy w rozumieniu przyczyny zewnętrznej zdarzenia.

W wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy określa normalne następstwa zdarzenia jako typowe (używa tych słów zamiennie). W wyroku z dnia 12 lutego 1998 r. I CKU 111/97 (Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/9 poz. 26) stwierdzono, że związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy zależność między badanym zdarzeniem a szkodą odpowiada kryterium "normalności następstw". Chodzi więc o powiązania normalne, czyli typowe bądź oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, nie będące rezultatem zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. W tym przedmiocie należy wyróżnić orzeczenia dotyczące skutków podwyższenia cen. W wyroku z dnia 16 czerwca 1976 r. II CR 174/76 (OSNCP 1977/4 poz. 72) Sąd Najwyższy przyjął, że szkoda spowodowana podwyższeniem cen materiałów budowlanych nie należy do normalnych następstw zwłoki w budowie domu (art. 361 § 1 kc). Od poglądu tego wkrótce odstąpił (wyrok z dnia 9 sierpnia 1983 r. IV CR 237/83 OSNCP 1984/4 poz. 57), ale w dalszym ciągu wypowiadał pogląd, że między zdarzeniem (w postaci zwłoki w wydaniu decyzji w sprawie sprzedaży lokalu mieszkalnego) a szkodą (wzrostem ceny lokalu) musi istnieć "normalny, inaczej, typowy związek przyczynowy" (uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 28 września 1990 r. III CZP 33/90 OSNCP 1991/1 poz. 3). Ostatnio problem ten był rozważany w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 r. II CKN 1018/2000 (LexPolonica nr 377423), w którym przyjęto, że normalnym następstwem śmierci męża powódki w wypadku komunikacyjnym jest szkoda równa wartości jego pracy, którą świadczyłby przy prowadzonej budowie domu, gdyby nie śmierć. Nie jest normalnym następstwem szkoda spowodowana podwyżką cen materiałów budowlanych między datą wypadku a kontynuowaniem budowy po wypadku. W uzasadnieniu tego wyroku wywiedziono, że normalny związek przyczynowy między szkodą a zdarzeniem, które ją spowodowało zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy szkoda jest typowym następstwem danego zdarzenia. Nie wyłącza normalności następstwa zdarzenia okoliczność, że mimo identycznych jego warunków następstwo, takie nie występuje albo jest statystycznie rzadkie. Natomiast anormalne, w rozumieniu powołanego przepisu są następstwa czynu zbyt odległe albo spowodowane włączeniem się jeszcze nadzwyczajnego zbiegu okoliczności.

Z innych orzeczeń, w których identyfikuje się następstwo normalne z typowym można powołać wyrok z dnia 10 kwietnia 2000 r. V CKN 28/2000 (LexPolonica nr 399170), według którego normalny związek przyczynowy - w rozumieniu art. 361 § 1 kc - między określonym zdarzeniem a szkodą zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju zdarzeń; wyrok z dnia 18 maja 2000 r. III CKN 810/98 (LexPolonica nr 388281), w którym wyrażono pogląd, że nie mieści się w płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego skutek, który wprawdzie daje się łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego ale jest następstwem nietypowym, tj. niewystępującym w kolejności zdarzeń, która charakterystyczna jest dla określonej przyczyny i przez to niedającym się uwzględnić w ewentualnych przewidywaniach, a zarazem zależny jest w istocie od innych zdarzeń, które w zbiegu z przyczyną wyjściową jawią się jako przypadkowy zbieg okoliczności oraz wyrok z dnia 7 czerwca 2001 r. III CKN 1536/2000 (LexPolonica nr 384660) przedstawiający pogląd, że w adekwatnym związku przyczynowym chodzi o powiązania obiektywne, normalne, typowe, oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy (por. też wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 maja 2004 r. IV CK 395/2003 LexPolonica nr 1633045; z dnia 30 czerwca 2004 r. IV CK 521/2003 LexPolonica nr 1455443; z dnia 8 grudnia 2005 r. III CK 298/2005 LexPolonica nr 1627787 oraz z dnia 26 stycznia 2006 r. II CK 372/2005 OSP 2008/9 poz. 96, a także wyroki Sądu Apelacyjnegi w Poznaniu z dnia 22 września 2005 r. I ACa 197/2005 OSA 2007/3 str. 88 z glosą M. Niedośpiała OSA 2007/3 str. 88 i w Katowicach z dnia 25 maja 2006 r. I ACa 1229/2005). Szczególne znaczenie "typowości" następstwa, dla uznania istnienia normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego, Sąd Najwyższy przypisał w wyroku z dnia 7 czerwca 2002 r. IV CKN 1141/2000 (LexPolonica nr 388027 z glosą J. Jastrzębskiego Przegląd Prawa Handlowego 2004/12 str. 54). Według jego tezy, utrata możliwych do uzyskania odsetek z tytułu przetrzymywania dolarów USA na terminowych rachunkach, nie jest typowym, zwykłym następstwem uiszczenia kwoty, pobranej z rachunku przez właściciela w celu wpłacenia jej na określony cel. Z uzasadnieniu tego wyroku wynika jednak, że rozstrzygnięcie jest przede wszystkim efektem ustalenia faktycznego o małym prawdopodobieństwie utrzymania lokaty terminowej, a dopiero w drugiej kolejności wynikiem przyjęcia wytezowanego poglądu.

Należy uznać, że typowość następstwa jest cechą adekwatnego związku przyczynowego, jeżeli rozumieć ją jako równoważnik normalności następstwa, a ściślej wykluczenie sytuacji, gdy szkoda jest "rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności". Nie jest natomiast cechą adekwatnego związku przyczynowego typowość następstwa rozumiana jako konieczność jego wystąpienia, czy nawet jako jego wystąpienie z reguły (zwykle, statystycznie często). Taka wykładnia przeważa w najnowszym orzecznictwie. W wyroku z dnia 2 marca 2006 r. I CSK 45/2005 (LexPolonica nr 1352055) czytamy, że czym innym jest zdarzenie sprawcze, a czym innym jego skutki w postaci rozstroju zdrowia. Te ostatnie zwykle pojawiają się po pewnym czasie, mogą być typowe i dające się przewidzieć ale także nietypowe, czy wręcz wyjątkowe, mogą być też różne i to w sposób dający się wyodrębnić co do rodzaju i czasu powstania przez co można mówić o kilku skutkach i szkodach różnych. W wyroku z dnia 18 czerwca 2004 r. II CK 369/2003 (LexPolonica nr 1611033) stwierdzono, iż jest rzeczą obojętną czy skutek nastąpił bezpośrednio ze zdarzenia, które go wywołało, czy też dopiero za pośrednictwem innych zdarzeń. Związek przyczynowy może występować zatem jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. Czy następstwo jest normalne lub anormalne, decyduje ocena oparta na okolicznościach obiektywnych przy pomocy zasad doświadczenia życiowego i w razie potrzeby wiadomości specjalistycznych. Nie wyłącza normalności fakt, że czasem następstwo mimo identycznych warunków zdarzenia nie następuje; tak samo fakt, że następstwo jest statystycznie rzadkim przypadkiem. Natomiast anormalne jest następstwo, gdy do niego doszło tylko wskutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności, którego przeciętnie nikt nie bierze w rachubę. Dla istnienia normalnego związku przyczynowego wystarcza więc ustalenie, że konkretny skutek danego działania lub zaniechania nie jest zjawiskiem tak odosobnionym i tak wyjątkowym, iż nie mieści się w granicach zwykłego powiązania między przyczyną i skutkiem (podobnie wyrok z dnia 28 lutego 2006 r. III CSK 135/2005 oraz wyrok z dnia 19 marca 2008 r. V CSK 491/2007 LexPolonica nr 1938887).

11. W ostatnim okresie problematyki odszkodowania i związku przyczynowego dotyczy wiele orzeczeń związanych z odpowiedzialnością za szkodę spowodowaną wydaniem decyzji administracyjnej, co do której stwierdzono nieważność lub przesłanki nieważności (niektóre powołane już powyżej). Orzeczenia te nie dotyczą wprawdzie szkody polegającej na utracie korzyści, ale jest to wynikiem specyficznej regulacji art. 160 kpa, który przewidywał odszkodowanie tylko w granicach "rzeczywistej szkody". Przepis ten został uchylony na mocy art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianach ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2004 r. Nr 162 poz. 1692) z dniem 1 września 2004 r. Po jego uchyleniu zasady dochodzenia roszczeń odszkodowawczych są określone w Kodeksie cywilnym, a dla dochodzenia roszczeń związanych ze stwierdzeniem nieważności decyzji podstawowe znaczenie mają art. 417 § 1 i § 2 i 417[1] § 2 kc. Uchylony art. 160 kpa ma jednak dalej zastosowanie do zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem 1 września 2004 r. (art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r.). Uchylenie art. 160 kpa nastąpiło w związku (częściowo wskutek) wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 września 2003 r. K. 20/2002 (Dz. U. 2003 Nr 170 poz. 1660, OTK 2003/7A poz. 76; z glosą A. Pawlaka Przegląd Podatkowy 2004/1 str. 41; z glosą B. Wierzbowskiego Monitor Podatkowy 2004/2 str. 48), ale przyjmuje się, że od dnia 17 października 1997 r. uregulowanie przewidziane w art. 160 § 1 kpa odnosi się nie tylko do szkody rzeczywistej ale także szkody w postaci lucrum cessans, która powstała po wejściu w życie Konstytucji RP (wyrok z dnia 8 lutego 2008 r. I CSK 477/2007).

W tej grupie orzeczeń należy zwrócić uwagę na: a) wyrok z dnia 16 kwietnia 2001 r. V CKN 960/2000 (OSNC 2003/5 poz. 63), według którego szkoda w rozumieniu art. 160 § 1 kpa może wynikać ze spadku wartości pieniądza, powstałego po pobraniu należności celnej w okresie między wydaniem przez urząd celny decyzji odmawiającej zwrotu tej należności a chwilą jej zwrotu, dokonanego w następstwie stwierdzenia nieważności decyzji, przy czym Sąd Najwyższy wywiódł rozstrzygnięcie (między innymi) z uznania, że szkoda może polegać na nieotrzymaniu należnych odsetek (utracie korzyści), ale także utracie rzeczywistej wartości środków pieniężnych (przetrzymanej kwoty), mierzonej wysokością odsetek oraz b) wyrok z dnia 27 listopada 2002 r. I CKN 1215/2000 (OSP 2004/1 poz. 3; z glosą A. Jaroszyńskiego OSP 2004/1 str. 15; z glosą L. Boska OSP 2004/7-8 str. 429; z glosą A. Kocha OSP 2004/11 str. 588), według którego normalny związek przyczynowy - w rozumieniu art. 361 § 1 kc - między określonym zdarzeniem a szkodą zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju zdarzeń, a między decyzją administracyjną odmawiającą przyznania dotychczasowemu właścicielowi nieruchomości zabudowanej prawa własności czasowej (wieczystego użytkowania) do gruntu a sprzedażą przez Skarb Państwa najemcom zajmowanych przez nich w budynku lokali zachodzi związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc (po części podobnej problematyki dotyczą także wcześniejszy wyrok z dnia 10 stycznia 2001 r. I CKN 117/2000 Palestra 2001/5-6 str. 203 oraz uchwała z dnia 8 listopada 2002 r. III CZP 73/2002 OSNC 2003/10 poz. 131; z glosą L. Boska OSP 2003/9 str. 488; z glosą T. Mróz Monitor Prawniczy 2004/13 str. 617).

Szerszego omówienia wymaga uchwała z dnia 21 marca 2003 r. III CZP 6/2003 (OSNC 2004/1 poz. 4; por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2006 r. I CSK 90/2005 OSNC 2006/11 poz. 193 i z dnia 6 marca 2008 r. I CSK 432/2007 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 lipca 2006 r. I ACa 216/2006 Orzecznictwo Sądów w sprawach Gospodarczych 2007/9 poz. 96 str. 20). Przede wszystkim dlatego, że jest to jedna z nielicznych abstrakcyjnych wypowiedzi Sądu Najwyższego co do rozumienia związku przyczynowego. Nadto, dotyczy ona sytuacji zbliżonej do występującej w rozpatrywanym zagadnieniu prawnym, a mianowicie odszkodowania za utratę w przeszłości prawa majątkowego. Według tej uchwały, uszczerbek majątkowy wynikły z niezaspokojenia uprawnienia do przyznania prawa wieczystej dzierżawy lub prawa zabudowy (własności czasowej, użytkowania wieczystego) gruntu objętego działaniem dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy (Dz. U. 1945 r. Nr 50 poz. 279), na skutek rażąco naruszającej prawo odmowy uwzględnienia wniosku złożonego na podstawie art. 7 tego dekretu, stanowi stratę w rozumieniu art. 361 § 2 kc i zarazem szkodę rzeczywistą w znaczeniu art. 160 § 1 kpa. O tym, w jakim zakresie szkoda jest normalnym następstwem niezaspokojenia wspomnianego uprawnienia, rozstrzyga ocena całokształtu okoliczności sprawy, mających znaczenie w świetle uregulowania zawartego w art. 361 § 1 kc. W uzasadnieniu tej uchwały czytamy między innymi, że do strat wierzyciela w znaczeniu art. 361 § 2 kc zalicza się uszczerbek wyrażający się niespełnieniem przez dłużnika należnego wierzycielowi świadczenia. O wysokości występującej w tym wypadku straty decyduje wartość należnego wierzycielowi świadczenia wyznaczona przez wartość przedmiotu świadczenia, np. obliczona zgodnie z art. 363 § 2 kc wartość rzeczy, która miała być wydana wierzycielowi. Niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez gminę lub Państwo swego obowiązku, naruszające uprawnienie byłego właściciela domagania się ustanowienia prawa wieczystej dzierżawy (prawa zabudowy) lub własności czasowej albo prawa użytkowania wieczystego i pozbawiające go wartości lub obniżające jego wartość, musi być uznane za powodujące straty w rozumieniu art. 361 § 2 kc. Punktem wyjścia przy badaniu istnienia normalnego związku przyczynowego musi być ustalenie, czy fakt wskazany jako przyczyna szkody stanowi conditio sine qua non jej wystąpienia. Powstaje w związku z tym pytanie, czy szkoda nastąpiłaby także wtedy, gdyby zapadła decyzja zgodna z prawem. Odpowiedź pozytywna, wyklucza powiązanie typu conditio sine qua non i tym samym potrzebę dalszych badań co do istnienia związku przyczynowego wymaganego przez art. 361 § 1 kc. W razie stwierdzenia istnienia powiązania typu conditio sine qua non, o tym, czy przebieg badanego łańcucha zdarzeń jest normalny, decyduje wiedza dostępna o tych zdarzeniach w chwili orzekania przez sąd i zobiektywizowane kryteria wynikające z doświadczenia życiowego oraz zdobyczy nauki. Za normalne następstwo danego zdarzenia uważa się taki skutek, który zazwyczaj, w zwykłym porządku rzeczy jest konsekwencją tego zdarzenia. Jako czynnik osłabiający szansę uznania dwóch zdarzeń za pozostające w normalnym związku przyczynowym uznaje się dzielący je duży przedział czasu. W sytuacjach granicznych rozstrzygające znaczenie przypada ze względu na niedookreśloność zwrotu "normalne następstwa" poczuciu prawnemu sędziego. Podkreśla się, że celem przedstawionego ujęcia koncepcji przyczynowości adekwatnej jest wyznaczenie odpowiadającej słuszności granicy między tymi skutkami, które można przypisać pozwanemu o naprawienie szkody, a tymi, których przypisać mu nie można.

12. Według art. 361 § 2 kc, szkoda polega albo na stracie, którą poniósł poszkodowany (damnum emergens), albo pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). Rozróżnienie to nie jest bynajmniej jednoznaczne, gdyż może być tak, że ten sam skutek będzie różnie kwalifikowany. Utrata korzyści polega na niepowiększeniu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę. Szkoda związana z utraconymi korzyściami ma zawsze charakter hipotetyczny i z reguły występuje obok rzeczywiście poniesionej straty. Postacie szkody polegającej na utraconych korzyściach są bardzo zróżnicowane, a chociaż ich ustalenie jest hipotetyczne, to jednak szkoda taka musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała ona w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła.

W praktyce szkoda polegająca na utracie korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, występuje w postaci utraty różnego rodzaju dochodów (zysku, marży, czynszu). Ustalone w orzecznictwie zasady dochodzenia tego rodzaju szkody najlepiej przedstawić na konkretnych przykładach, gdyż zawsze jest podkreślane, że istnienie takiej szkody i jej związek przyczynowy ze zdarzeniem sprawczym należy oceniać w konkretnych (z reguły ustalonych w procesie sądowym) okolicznościach. Różnie natomiast określany jest stopień prawdopodobieństwa wystąpienia takiej szkody. Można w tym zakresie wskazać na: a) wyrok z dnia 3 lutego 1971 r. III CRN 451/70 (Nowe Prawo 1972/1 str. 128), według którego jeżeli powód wskutek rozstroju zdrowia wynikłego z wypadku utracił możliwość uzyskania dochodu płynącego z wynagrodzenia za napisanie proponowanych mu prac, nieuzasadniony jest pogląd, iż o szkodzie można by mówić dopiero wtedy, gdyby powód zawarł już umowy wydawnicze, a następnie nie mógł ich wykonać ze względu na stan zdrowia wywołany wypadkiem; przepis art. 361 § 2 nie daje podstawy do przyjęcia takiego poglądu, w myśl bowiem tego przepisu wystarczy, by powód udowodnił, że miał realną możliwość osiągnięcia określonej korzyści, której jednak nie osiągnął ze względu na następstwa wypadku; podobnie wyrok z dnia 1 lutego 2006 r. V CSK 86/2005 (OSP 2007/2 poz. 13 z glosą K. Zagrobelnego OSP 2004/2 str. 85) stwierdzający, że normalnym następstwem zdarzenia sprawczego uzasadniającym odpowiedzialność odszkodowawczą może być również utrata szansy uzyskania wynagrodzenia przewidzianego w umowie; b) wyrok z dnia 3 października 1979 r. II CR 304/79 (OSNCP 1980/9 poz. 164; z glosą A. Szpunara Państwo i Prawo 1981/11-12 str. 142), przyjmujący, że ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma wprawdzie charakter hipotetyczny, ale szkoda taka musi być przez osobę poszkodowaną wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła; rezygnacja przez osobę dochodzącą odszkodowania z dalszej działalności gospodarczej, w zakresie której szkoda - według twierdzenia tej osoby - powstała, już przy pierwszych wyłaniających się trudnościach, wskazuje z reguły na to, że osoba ta nie osiągnęłaby korzyści, na jaką się powołuje; c) wyrok z dnia 9 grudnia 1998 r. II CKN 79/98 (OSP 1999/5 poz. 92 z glosą A. Szpunara OSP 1999/5 str. 240), zgodnie z którym brak podstaw do uznania, że podawca czeku zagubionego przez bank podejmujący się inkasa poniósł szkodę w wysokości sumy czekowej, jeżeli nie wykazano, że bank-trasat dysponował funduszem na rachunku wystawcy, wystarczającym do zapłaty; d) wyrok z dnia 28 stycznia 1999 r. III CKN 133/98 (LexPolonica nr 1825417) z tezą, że art. 361 § 2 kc wymienia składniki szkody i wymaga wykazania z wysokim prawdopodobieństwem zaistnienia szkody rzeczywistej (chodziło o zysk, którego nie osiągnięto w związku z opóźnieniem produkcji pasz wskutek nieoddania w terminie budowy); e) wyrok z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 382/2000 (Glosa 2003/4 str. 50), według którego w razie dochodzenia naprawienia szkody w postaci utraconych korzyści, utrata korzyści musi być przez żądającego odszkodowania wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że praktycznie w świetle doświadczenia życiowego można przyjąć, że utrata korzyści rzeczywiście miała miejsce (w sprawie chodziło o utratę dochodów ze względu na wyłączenie z eksploatacji samochodu); f) wyrok z dnia 11 października 2001 r. II CKN 578/99 (OSNC 2002/6 poz. 83; z glosą A. Kępińskiego OSP 2002/6 str. 310; z glosą J. Piś-Barganowskiej Przegląd Sądowy 2003/2 str. 89; z glosą J. Jastrzębskiego Przegląd Prawa Handlowego 2003/4 str. 50; z glosą A. Kołodziej Przegląd Sądowy 2003/7-8 str. 1; z glosą Ł. Żelechowskiego Przegląd Prawa Handlowego 2003/6 str. 52), w którym stwierdzono, że dopuszczenie się czynu nieuczciwej konkurencji w postaci niedozwolonego naśladownictwa opakowań innego przedsiębiorstwa i sprzedaż w nich wyrobów własnych (art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Dz. U. 1993 r. Nr 47 poz. 211 ze zm.) może uzasadniać odpowiedzialność deliktową także za szkodę w postaci lucrum cessans (konkretnie chodziło o utratę zysku ze sprzedaży towaru, a Sąd Najwyższy uznał, że szkoda polega na utracie zysku netto; por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 września 2006 r. I ACa 1237/2005 LexPolonica nr 418025); g) wyrok z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 1216/2000 (OSNC 2003/4 poz. 58), w którym Sąd Najwyższy uznał, że niewytoczenie przez klienta oddzielnego procesu o odsetki może być normalnym następstwem zaniechania przez adwokata zgłoszenia żądania zasądzenia odsetek w procesie o należność główną. W uzasadnieniu tego wyroku przedstawiono wywód, że jako szkodę należy brać pod uwagę uszczerbek w majątku klienta wynikły z niemożności dochodzenia przedawnionych roszczeń o odsetki; bezpośrednią przyczyną tak ujmowanej szkody jest niewytoczenie przez klienta oddzielnego procesu o odsetki; uznanie, że szkoda ta pozostaje z zaniechaniem adwokata w wymaganym przez art. 361 § 1 kc związku przyczynowym, jest zatem uzależnione przede wszystkim od stwierdzenia, iż niewytoczenie przez klienta oddzielnego procesu o odsetki było normalnym następstwem zaniechania adwokata; istnienie normalnego powiązania między wspomnianą szkodą a niewytoczeniem przez klienta oddzielnego procesu o odsetki nie budzi wątpliwości (por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lipca 2005 r. I ACa 39/2005 LexPolonica nr 392388); h) wyrok z dnia 30 października 2002 r. V CKN 1322/2000 (LexPolonica nr 376904) uznający, że szkodą powoda, pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym z nieterminowym wykonaniem remontu przez pozwanego, był zysk, który powód mógł osiągnąć, gdyby bar szybkiej obsługi był w tym okresie uruchomiony; i) wyrok z dnia 23 czerwca 2004 r. V CK 607/2003, zgodnie z którym szkoda w postaci utraconych korzyści ma zawsze charakter hipotetyczny i do końca nieweryfikowalny, choć musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniało ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (chodziło o utratę spodziewanych korzyści - czynszu, których powódka nie osiągnęła przez nieobjęcie w posiadanie lokalu użytkowego; podobnie wyrok z dnia 4 października 2007 r. V CSK 251/2007 LexPolonica nr 1606495); j) wyrok z dnia 14 października 2005 r. III CK 101/2005 (LexPolonica nr 1625349), uznający, że art. 361 § 2 kc w części dotyczącej utraconych korzyści wymaga przyjęcia hipotetycznego przebiegu zdarzeń i ustalenia wysokiego prawdopodobieństwa utraty korzyści; ustawodawca nie wskazał bliższych kryteriów budowania tych hipotez, pozostawiając je wiedzy i doświadczeniu życiowemu składu orzekającego, stosowanym odpowiednio do okoliczności sprawy; k) wyrok z dnia 29 listopada 2006 r. II CSK 259/2006 (LexPolonica nr 1573270) przyjmujący, że ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma ze swej natury charakter hipotetyczny; dlatego też akcentuje się konieczność wykazania realności tej postaci szkody z takim prawdopodobieństwem, które uzasadnia przyjęcie wniosku, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (w sprawie na skutek opóźnienia się przez pozwaną z wydaniem nieruchomości powód nie osiągnął dochodów, jakie mógłby uzyskać wynajmując zakupione powierzchnie magazynowe); j) wyrok z dnia 10 kwietnia 2008 r. IV CSK 5/2008, według którego za normalne następstwo danego zdarzenia uważa się taki skutek, który zazwyczaj, w zwykłym porządku rzeczy jest konsekwencją tego zdarzenia; w sytuacjach granicznych rozstrzygające znaczenie będzie mieć sędziowskie poczucie prawne; jeśli chodzi o ustalanie utraconych korzyści, to, najogólniej rzecz biorąc, trudność przy ich określaniu polega na tym, że trzeba skonstruować stan hipotetyczny, który w rzeczywistości nie wystąpił, ale jest bardzo wysoce prawdopodobne, że miałby miejsce, gdyby nie skutki niewłaściwego zachowania się pozwanego (por. też wyroki: z dnia 16 kwietnia 2008 r. V CSK 515/2007; z dnia 19 czerwca 2008 r. V CSK 18/2008 LexPolonica nr 1923110 oraz z dnia 19 czerwca 2008 r. V CSK 19/2008 LexPolonica nr 1938026; w orzecznictwie dotyczącym niesłusznego skazania por. też wyrok z dnia 8 listopada 2006 r. II KK 64/2006).

Co do utraty możliwości osiągnięcia wyższych zarobków (możliwości awansowych, czy szczególnych świadczeń) należy zwrócić uwagę na orzeczenia rozważające w tym zakresie skutki upływu czasu. W wyroku z dnia 11 grudnia 1973 r. II CR 673/73 (LexPolonica nr 319342) Sąd Najwyższy przyjął, że w procesie o wyrównanie szkody, uwzględnienie możliwości awansowych poszkodowanego, możliwe jest wówczas, gdy postępowanie dowodowe wykaże, iż istniała po stronie poszkodowanego realna możliwość uzyskania awansu w najbliższym czasie. Skoro poszkodowany nie awansował przez lat 12, to trudno przyjąć domniemanie, że awansowałby w najbliższym czasie, i że do awansu nie doszło tylko z powodu wypadku. Natomiast w wyroku z dnia 14 maja 1999 r. I PKN 51/99 (OSNAPiUS 2000/15 poz. 574) uznano, że nie można przyjąć, iż pracownik poniósł szkodę w postaci utraty korzyści (art. 361 § 1 kc), jeżeli między ustaniem zatrudnienia w warunkach powodujących chorobę zawodową i niezdolność do pracy, a dniem, w którym mogłoby powstać jego prawo do nagrody jubileuszowej, minęło kilkanaście lat, wskutek czego nie można z odpowiednim prawdopodobieństwem stwierdzić, że spełniłby wymagania § 7 zarządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1989 r. w sprawie ustalania okresów pracy i innych okresów uprawniających do nagrody jubileuszowej oraz zasad jej obliczania i wypłacania (M. P. 1989 r. Nr 44 poz. 358; por. też wyrok z dnia 11 listopada 1977 r. IV CR 428/77 OSNCP 1978/9 poz. 161).

13. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przedstawionego zagadnienia odwołuje się do pojęcia "szkody ewentualnej". Przyjmuje się, że od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojawiające się w języku prawniczym pojęcie szkody ewentualnej, przez którą należy rozumieć "utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej" (np. szansy wygrania na loterii). Różnica wyraża się w tym, że w wypadku lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, a w wypadku szkody ewentualnej, prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze. Szkoda ewentualna nie podlega naprawieniu. W praktyce pojawiają się jednak często sytuacje graniczne. Jeżeli np. wierzyciel domaga się od dłużnika odszkodowania za to, że ten w terminie nie spełnił świadczenia pieniężnego i dlatego wierzyciel nie mógł złożyć pieniędzy na wysoko oprocentowanym rachunku bankowym, co naraziło go na utratę wyższych niż ustawowe odsetek od kapitału, to - dla uzyskania w tym zakresie odszkodowania - powinien wykazać, że fakt, iż złożyłby pieniądze w banku graniczy z pewnością a nie, że był jedynie możliwy.

Zdarzają się orzeczenia sądów, w których nawiązuje się do tej konstrukcji. W wyroku z dnia 12 stycznia 2007 r. IV CSK 318/2006 (LexPolonica nr 1912523) Sąd Najwyższy wywiódł, że nie można przyjmować, iż abstrakcyjny z natury rzeczy charakter normy prawnej sprzecznej z Konstytucją stanowiącej zdarzenie, za które władza publiczna ponosi odpowiedzialność, wyznacza automatycznie krąg poszkodowanych, obejmujący wszystkich, którzy są potencjalnie zagrożeni konsekwencjami prawnymi zastosowania wadliwej normy prawnej. Jeśli nawet uprawniony byłby w stanie przeprowadzić dowód tego, że wadliwa norma prawna uniemożliwia realizację przysługującego jemu i innym uprawnionym prawa i na skutek tego pozbawia go korzyści majątkowej, to taka szkoda ma charakter szkody nawet nie hipotetycznej, a jedynie ewentualnej i w świetle art. 361 § 2 kc nie podlega naprawieniu (podobnie wyrok z dnia 24 sierpnia 2007 r. V CSK 174/2007; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 stycznia 2001 r. I ACa 1094/2000 Prawo Gospodarcze 2002/11 str. 54 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 marca 2007 r. I ACa 29/2007 LexPolonica nr 1487142).

Należy jednak zauważyć, że konstrukcja szkody ewentualnej jest mało przydatna dla praktyki. Występuje w orzecznictwie raczej jako wzmocnienie argumentacji. O tym, czy prawdopodobieństwo szkody (utraty korzyści) jest nikłe (szansa wygrania na loterii), małe, wyższe, wysokie, bardzo wysokie, graniczące z pewnością decydują okoliczności faktyczne konkretnej sprawy, a ściślej, procesowe możliwości udowodnienia określonych faktów. Najlepiej świadczą o tym procesy sądowe, w których dochodzono od Totalizatora Sportowego wygranych, przy niemożności przedstawienia kuponu (orzeczenie z dnia 7 listopada 1960 r. 1 CR 680/60 OSN 1962/II poz. 47; wyrok z dnia 30 czerwca 1980 r. I CR 206/80 OSNCP 1981/4 poz. 63). Powództwa zostały ostatecznie oddalone (w drugiej ze spraw dopiero w wyniku rewizji nadzwyczajnej), ale nie dlatego, że dochodzona była szkoda ewentualna (niepodlegająca naprawieniu), lecz dlatego, że "postępowanie dowodowe nie wykazało, aby powód miał jeden kupon z 6 trafieniami i dwa z pięcioma".

14. Praktyczne znaczenie ma natomiast konstrukcja "szkody przyszłej", czyli szkody, która jeszcze nie wystąpiła (powstanie w przyszłości), a mimo to podlega naprawieniu. Żądanie zasądzenia odszkodowania za szkody przyszłe może być dochodzone tylko w wypadkach przewidzianych przez ustawę. Kodeks cywilny przewiduje dochodzenie takich roszczeń w razie szkód na osobie (art. 444 § 2, 446 § 2). Dochodzenie natomiast roszczeń o naprawienie szkód majątkowych mających nastąpić w przyszłości jest (w zasadzie) niedopuszczalne (wyrok z dnia 11 kwietnia 1974 r. I CR 845/73 LexPolonica nr 319343). Zgodnie z art. 444 § 1 zdanie drugie kc, na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Również, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty, a gdy w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa (art. 444 § 2 i 3 kc). Poza tymi przypadkami (wynikającymi z konkretnych przepisów) uznaje się, że wynagrodzenia szkody przyszłej można dochodzić tylko o tyle, o ile szkoda ta jest pewna. Nie chodzi więc o szkodę tylko hipotetyczną prawdopodobną (wyroki z dnia 14 lipca 1972 r. I CR 188/72 LexPolonica nr 319794 oraz z dnia 22 czerwca 1978 r. IV CR 203/78 LexPolonica nr 319767).

Sąd Najwyższy obszernie możliwość wynagrodzenia szkody przyszłej omówił w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 17 czerwca 1963 r. III CO 38/62 (OSNCP 1965/2 poz. 21, z glosą A. Szpunara OSPiKA 1965/9 poz. 196 str. 414 ), według której osobie, która doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, a która w chwili orzekania o żądanie renty ze względu na swój wiek nie byłaby jeszcze zdolna do pracy zarobkowej, nie przysługuje roszczenie o rentę z powodu utraty zdolności do pracy zarobkowej lub zmniejszenie widoków powodzenia w przyszłości. Oddalając żądanie takiej renty, sąd ma obowiązek ustalenia wyrokiem odpowiedzialności pozwanego za ewentualną szkodę, jaka może powstać w przyszłości. W uzasadnieniu tej uchwały wywiedziono w szczególności, że dla przyznania renty konieczne jest istnienie szkody, która może polegać bądź na "stracie", czyli na efektywnym uszczerbku w majątku, bądź na utracie spodziewanych korzyści. Ten ostatni rodzaj szkody z istoty swej stanowi szkodę przyszłą to znaczy taką która powstaje niejednocześnie, lecz dopiero w jakiś czas po zdarzeniu powodującym powstanie szkody jako jego konieczna konsekwencja. Jedynym momentem, jaki może być przyjęty za chwilę powstania szkody, jest moment początkowy szkody, to znaczy chwila, w której poszkodowany został po raz pierwszy pozbawiony zarobków i korzyści, jakie otrzymałby, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Z tą chwilą bowiem poszkodowany doznaje konkretnego uszczerbku majątkowego w określonej wysokości, a jednocześnie zachodzi pewność, że uszczerbek ten będzie się powtarzał w przyszłości. Są zatem spełnione przesłanki powstania prawa do renty. Te rozważania doprowadziły Sąd Najwyższy do wniosku, że jeśli poszkodowanym dochodzącym renty z powodu utraty zdolności do pracy zarobkowej i zmniejszenia widoków powodzenia jest małoletni, który ze względu na wiek nie posiada jeszcze zdolności do pracy, to po jego stronie zachodzi brak szkody i w związku z tym nie przysługuje mu roszczenie o rentę. Zarówno szkoda, jak i roszczenie o rentę powstaną dopiero w przyszłości, w momencie, gdy poszkodowany, gdyby nie doznał kalectwa, osiągnąłby pełną zdolność do pracy. Dalej Sąd Najwyższy wywiódł, że jeśli szkoda, jaka ma nastąpić w przyszłości, jest pewna (szkoda bowiem niepewna, hipotetyczna nie może w ogóle uzasadniać przyznania odszkodowania), to nie jest wyłączone zajęcie stanowiska, że sąd ma obowiązek przyznania poszkodowanemu wynagrodzenia takiej szkody przyszłej przez zasądzenie renty. Jednakże podstawą oceny istnienia i rozmiarów szkody przyszłej (jaka będzie następować sukcesywnie po wydaniu wyroku) powinny być wyłącznie fakty stwierdzone i znane sądowi w chwili zamknięcia rozprawy. Według tej chwili należy określić wysokość faktycznych zarobków i korzyści, jakie poszkodowany otrzymywałby, gdyby nie doznał kalectwa. Natomiast fakty, jakie mogą nastąpić po wyroku, bez względu na stopień prawdopodobieństwa ich nastąpienia, nie mogą stanowić podstawy ustalenia szkody. Konstrukcje przedstawione w tej uchwale były następnie rozwijane w orzecznictwie. Na przykład w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 3 października 1966 r. III CZP 17/66 (OSNCP 1968/1 poz. 1; z glosą S. Garlickiego OSPiKA 1969/1 poz. 1 str. 4 i z glosą J. Lapierre Państwo i Prawo 1970/1 str. 182) stwierdzono, że umowa, na podstawie której poszkodowany otrzymuje zamiast renty z tytułu czynu niedozwolonego jednorazowe odszkodowanie jest dopuszczalna, jeżeli jej zawarcie usprawiedliwiają ważne powody; umową taką nie można jednak objąć ewentualnej szkody, jaka może powstać w przyszłości (w zakresie dotyczącym przedawnienia roszczeń i możliwości ustalania odpowiedzialności za szkody, które mogą powstać w przyszłości) (uchwała z dnia 17 czerwca 1963 r. III CO 38/62 OSNCP 1965/2 poz. 21 często jest powoływana w orzecznictwie - patrz uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 17 kwietnia 1970 r. III PZP 34/69 OSNCP 1970/12 poz. 217; z glosą A. Ohanowicza OSPiKA 1971/10 poz. 173 str. 419 oraz wyrok z dnia 29 września 2005 r. II PK 24/2005 OSNP 2006/15-16 poz. 238; por też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 września 2006 r. SK 14/2005 OTK ZU 2006/8A poz. 97, z glosami: M.S. Tofela Monitor Prawniczy 2007/15 str. 851, M. Kolasińskiego Przegląd Sądowy 2008/4 str. 161, P. Sobolewskiego Państwo i Prawo 2007/3 str. 134; uznający art. 442 § 1 zdanie drugie kc za niezgodny z Konstytucją co doprowadziło do uchylenia tego przepisu i wprowadzenia nowego art. 442[1] kc).

Można uznać, że pewien wariant koncepcji "szkody przyszłej" przedstawia uchwała z dnia 10 lipca 2008 r. III CZP 62/2008 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2008/7), zgodnie z którą pojęcie straty w rozumieniu art. 361 § 2 kc obejmuje także wymagalne zobowiązanie poszkodowanego wobec osoby trzeciej. Rozważając, jakim warunkom musi odpowiadać zobowiązanie (dług), aby zaliczyć je do szkody (samo powstanie, czy jego wymagalność, czy też dopiero spełnienie świadczenia), Sąd Najwyższy uznał, że nie można uznać samego tylko istnienia zobowiązania za przesłankę roszczenia odszkodowawczego (szkoda jeszcze nie powstała i jest niepewna). Dla uznania, że szkoda już powstała nie można też wymagać, aby zobowiązanie (dług) nie tylko powstało i było wymagalne (czy nawet stwierdzone prawomocnym orzeczeniem), lecz w dodatku, aby poszkodowany efektywnie spełnił świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Wówczas powstanie lub zwiększenie pasywów nie mogłoby być odróżnione od ubytku aktywów.

15. Odnosząc szkodę polegającą na utracie dywidendy z akcji do konstrukcji szkody przyszłej, należy stwierdzić, że dopóki w konkretnej spółce i w konkretnym roku nie zostanie wypłacona dywidenda (ściślej podjęta uchwała o przeznaczeniu zysku do podziału), dopóty utrata dywidendy stanowi szkodę przyszłą niepodlegającą naprawieniu (w istocie szkoda jeszcze nie powstaje). Do czasu spełnienia się w danym roku przesłanek powstania roszczenia o wypłatę dywidendy akcjonariusz nie posiada bowiem uprawnienia do żądania świadczenia od spółki. Akcjonariusz ma jedynie podstawy do oczekiwania (ekspektatywy), że w jego majątku powstawać będzie co roku roszczenie o wypłatę dywidendy (mające do czasu powstania status "roszczenia przyszłego"). Dlatego prawo do udziału w zysku jest niekiedy określane jako prawo warunkowe. Prawo akcjonariusza do udziału w zysku zostanie w danym roku zrealizowane (tj. powstanie roszczenie o wypłatę dywidendy), o ile spełnione zostaną ustawowo określone, przesłanki (warunki) powstania roszczenia (osiągnięcie zysku, który spółka ma prawo przeznaczyć do podziału między akcjonariuszy; wykazanie zysku w sprawozdaniu finansowym; wyrażenie opinii o sprawozdaniu przez biegłego rewidenta; zatwierdzenie sprawozdania finansowego przez walne zgromadzenie akcjonariuszy; przeznaczenie zysku do podziału między akcjonariuszy przez walne zgromadzenie). Dopiero wówczas roszczenie o wypłatę dywidendy staje wymagalne (to decyduje o rozpoczęciu biegu przedawnienia) i staje się wierzytelnością skonkretyzowaną podmiotowo i przedmiotowo. Do tego czasu akcjonariuszowi przysługuje jedynie ekspektatywa nabycia dywidendy a nabycie prawa do dywidendy z natury rzeczy jest niepewne.

Należy więc uznać, że niemożliwe jest dochodzenie odszkodowania z tytułu utraty prawa do dywidendy, jeżeli w konkretnych okolicznościach nie doszło jeszcze do podjęcia wskazanych czynności (zdarzeń) warunkujących powstanie tego prawa. Do tego czasu mamy bowiem do czynienia z szkodą przyszłą i niepewną a żaden przepis nie umożliwia naprawienia takiej szkody. W takiej sytuacji nie chodzi więc o problem istnienia związku przyczynowego, lecz o istnienie szkody. Dopóki w spółce nie nastąpi przeznaczenie zysku do podziału, dopóty w ogóle nie powstaje szkoda w postaci utraty dywidendy. Jeżeli natomiast w konkretnej spółce (w konkretnym roku) zostanie wypłacona dywidenda, to elementy dotychczas niepewne, takie jak wypracowanie zysku i przeznaczenie go do podziału, stają się rzeczywistością (przestają być hipotetyczne w ocenie ex post).

16. Omówienia wymaga rozróżnienie "nowej szkody" od zwiększenia rozmiaru szkody dotychczasowej. W orzecznictwie zostało ono przedstawione w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 listopada 1967 r. III PZP 37/67 (OSNCP 1968/7 poz. 113; z glosą A. Szpunara OSPiKA 1968/11 poz. 234 str. 488), zgodnie z którą prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wyłącza - mimo pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego - przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą poprzedniego sporu, nie wyłącza jednak przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu (por. też uchwała z dnia 13 listopada 1970 r. III CZP 73/70 OSPiKA 1972/2 poz. 27 z glosą W. Siedleckiego i z glosą B. Dobrzańskiego Nowe Prawo 1972/5 str. 825). Ten kierunek wykładni wywarł decydujące znaczenie dla oceny przedawnienia roszczeń (deliktowych) i oceny powagi rzeczy osądzonej, a został rozszerzony na naprawienie szkody majątkowej (a nie tylko zadośćuczynienia; por. uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 17 kwietnia 1970 r. III PZP 34/69 OSNCP 1970/12 poz. 217; z glosą A. Ohanowicza OSPiKA 1971/10 poz. 173 str. 419; wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 listopada 1971 r. I CR 491/71 OSNCP 1972/5 poz. 95; z dnia 31 października 1974 r. II CR 594/74 OSNCP 1975/12 poz. 175; z dnia 11 grudnia 2001 r. II UKN 658/2000 OSNP 2003/20 poz. 494 oraz z dnia 2 marca 2006 r. I CSK 45/2005 LexPolonica nr 1352055, a także wyroki Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 września 1993 r. III APr 61/93 OSP 1994/6 poz. 121 i Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 marca 1992 r. I ACr 23/92 Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawach cywilnych i gospodarczych - rocznik II poz. 16). Syntetycznie ostatnio wyraził to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 czerwca 2005 r. V CK 697/2004 (LexPolonica nr 380228), stwierdzając, że szkoda ma charakter dynamiczny i obok pierwotnego uszczerbku mogą się następnie pojawić dalsze, pozostające w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem uzasadniającym odpowiedzialność odszkodowawczą uszczerbki majątkowe, zarówno o charakterze utraconych korzyści, jak strat.

Szkoda polegająca na utracie akcji (prawa do akcji) to strata wyrażająca się w wartości tych akcji (tego prawa). Utrata prawa do dywidendy to nieuzyskanie dochodu (pożytku cywilnego), który mogły przynieść akcje. Są to więc nie tylko różne rodzaje szkody (strata, spodziewane korzyści), ale przede wszystkim wyodrębnione szkody co do sposobu ich wyrządzenia i czasu powstania (np. w zakresie rozpoczęcia biegu przedawnienia). Utrata dywidendy nie stanowi zwiększenia szkody z tytułu utraty akcji (ich wartości). Po wyrównaniu (naprawieniu) szkody w zakresie wartości akcji (według ich ceny z określonej daty) zobowiązanie z tego tytułu wygasa, a jeśli odszkodowanie zostało zasądzone prawomocnym wyrokiem sądowym, to jest objęte powagą rzeczy osądzonej. Nie można więc żądać dalszego odszkodowania z tytułu wzrostu cen akcji (tak samo odpowiedzialny nie może żądać zwrotu części odszkodowania w razie obniżenia ich ceny). Zdarzenia te dotyczą bowiem tej samej szkody. W tym aspekcie utrata prawa do dywidendy jest szkodą nową niezależną (wyodrębnioną) od szkody polegającej na utracie prawa do akcji (ich wartości).

17. W orzecznictwie można odnotować przypadki dochodzenia naprawienia szkody polegającej na utracie prawa do akcji lub dywidendy. Według wyroku z dnia 26 stycznia 2005 r. V CK 426/2004 (LexPolonica nr 390174), wykazanie szkody w postaci lucrum cessans wymaga udowodnienia tak dużego prawdopodobieństwa osiągnięcia korzyści majątkowej, że rozsądnie rzecz oceniając można stwierdzić, iż poszkodowany na pewno uzyskałby korzyść gdyby nie wystąpiło zdarzenie, za które odpowiada pozwany. W sprawie tej powódka domagała się od pozwanego banku odszkodowania w związku z zawinioną przez pozwanego niemożnością sprzedania przez nią na giełdzie 170 akcji. Chodziło o bezprawne zablokowanie możliwości sprzedaży akcji, a powódka uważała, że sprzedała by je po najkorzystniejszej cenie. Szkoda wyrażała się więc w różnicy w cenie akcji (ich wartości), ale stanowiła lucrum cessans, gdyż wynikała z czasowego pozbawienia możliwości sprzedaży akcji, a nie na ich utracie. Z uzasadnienia tego wyroku wynika, że Sąd Najwyższy uznał możliwość naprawienia takiej szkody, ale powództwo zostało oddalone wobec nieudowodnienia przez powódkę, iż sprzedałaby akcje w określonym dniu po najkorzystniejszej cenie. Natomiast w sprawie, w której zapadł wyrok z dnia 20 września 2004 r. IV CK 612/2003 (Monitor Prawniczy 2004/20 str. 920) powód domagał się zasądzenia odszkodowania obejmującego utratę dywidendy za 2 lata, a opierał żądanie na twierdzeniu, że pozwany (makler) zakupił znacznie mniejszą liczbę akcji niż w udzielonym mu zleceniu. Również z uzasadnienia tego wyroku wynika, że Sąd Najwyższy nie wykluczył naprawienia takiej szkody, a powództwo zostało oddalone, gdyż powód nie wykazał, aby utrzymał się w posiadaniu akcji przez lata, w których wypłacono dywidendę.

Dla rozpatrywanego zagadnienia istotne znaczenie ma wyrok z dnia 28 października 2005 r. II CK 162/2005 (LexPolonica nr 392491). W sprawie tej sąd pierwszej instancji oddalił powództwo o zapłatę kwoty 38.991 zł z tytułu naprawienia szkody o wartości utraconej dywidendy a sąd drugiej instancji oddalił apelację. Sąd Najwyższy uchylił wyrok sądu drugiej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, wyrażając pogląd prawny ujęty w tezie, że nabycie akcji powoduje powstanie po stronie nabywcy praw i obowiązków względem spółki akcyjnej. Są to prawa i obowiązki typu korporacyjnego, powstają jednak także prawa o charakterze czysto majątkowym, a takim prawem jest prawo do dywidendy. Prawo to nie jest uzależnione od możliwości udziału w walnym zgromadzeniu, sam zatem fakt, że nabywca nie złożył akcji w spółce na tydzień przed datą walnego zgromadzenia (art. 399 § 1 kh), na którym dokonano podziału zysku, nie pozbawia go prawa do dywidendy. Oznacza to, że Sąd Najwyższy uznał możliwość dochodzenia odszkodowania wynikającego z utraty prawa do dywidendy, stwierdzając w szczególności, że "skarżący byłby wobec spółki uprawniony do dywidendy, gdyby był przed datą tego walnego zgromadzenia posiadaczem akcji (art. 352 kh)".

18. W wyroku z dnia 19 kwietnia 2001 r. I PKN 362/2000 (OSNP 2003/4 poz. 97) Sąd Najwyższy stwierdził, że pozbawienie uprawnionego pracownika należnych mu nieodpłatnie akcji stanowi szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 kc, niezależnie od tego, czy zakupił on je z własnych środków na giełdzie oraz czy istnieją czasowe ograniczenia w możliwości zbywania tych akcji. W jego uzasadnieniu Sąd Najwyższy wywiódł, że akcje jako rodzaj papierów wartościowych mają określoną wartość majątkową i to także wtedy, gdy w stosunku do nich istnieją ograniczenia w możliwości ich sprzedaży.

Szerszego omówienia wymaga wyrok z dnia 13 kwietnia 2000 r. I PKN 563/99 (OSNAPiUS 2001/18 poz. 560), do którego odwołuje się Sąd Najwyższy w uzasadnieniu zagadnienia prawnego. Według tezy tego wyroku, wysokość należnego pracownikowi odszkodowania z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia mu nabycia akcji na zasadach preferencyjnych (art. 471 kc w związku z art. 300 kp i art. 24 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych) powinna zostać określona według ceny tych akcji ustalonej dla osób fizycznych, obywateli polskich, oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży (art. 363 § 2 in fine kc). W ocenie Sądu Najwyższego, swoistości związane z kształtowaniem się wartości (ceny) akcji, a zwłaszcza duża zmienność cen akcji spółek uczestniczących w obrocie giełdowym, sprawia, że ustalenie wysokości odszkodowania według ceny akcji z dnia wyrokowania obarczone jest tak istotnym elementem przypadkowości i ryzyka, iż uzasadnia to odstąpienie od zasady wyrażonej w art. 363 § 2 kc i uznanie, że zachodzą szczególne okoliczności wymagające przyjęcia za podstawę ustalenia wysokości należnego odszkodowania cen istniejących w innej chwili. Sąd Najwyższy uznał przy tym za nieudowodnione, aby akcje mogły zostać sprzedane po najkorzystniejszej cenie. Podstawowym argumentem przemawiającym za uznaniem miarodajności cen akcji oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży było stwierdzenie, że kursy akcji ciągle się zmieniają i zależą od tak zróżnicowanych czynników, że nie gwarantują w dostatecznym stopniu pożądanej stałości (stabilności) przy ustalaniu ceny stanowiącej podstawę wyliczenia wysokości odszkodowania. Sąd Najwyższy miał też na uwadze wnioski wynikające z analizy unormowań zawartych w art. 24 ust. 3 i 4 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Przewidują one, że uprawnienia pracowników do zakupu akcji na zasadach preferencyjnych wygasają po upływie roku od chwili udostępnienia tych akcji pracownikom oraz że akcje zbywane są pracownikom po cenie obniżonej o połowę w stosunku do ceny ustalonej dla osób fizycznych, obywateli polskich, oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży, przy czym cena ta nie podlega zmianie w okresie, w jakim pracownikowi służy uprawnienie do nabycia akcji na zasadach preferencyjnych (do jego wygaśnięcia). Sąd Najwyższy uznał, iż w regulacjach tych znajduje wyraz ogólniejsza myśl, że cena płacona za akcję przez pracownika ustalana jest według ceny pierwotnie oferowanej i nie powinna ulegać zmianie z upływem czasu, niezależnie od kursu giełdowego i dopóki danemu pracownikowi służy jeszcze uprawnienie do nabycia akcji na zasadach preferencyjnych.

Argumentacja ta jest odpowiednio prezentowana jako przemawiająca za uznaniem, że utrata dywidendy wskutek utraty akcji, bądź w ogóle nie jest szkodą bądź nie pozostaje w związku przyczynowym z niewykonaniem zobowiązania. Twierdzi się, że posiadanie akcji łączy się z ryzykiem strat lub możliwością zysku, że utrata dywidendy nie powoduje szkody bo jej wypłata powoduje wzrost ceny akcji, albo że dochód z dywidendy może być pochłonięty przez stratę wynikającą ze spadku ceny akcji. Argumenty te są nietrafne, a odwołanie do omawianego wyroku niesłuszne. Dotyczy on bowiem chwili, według której powinna być ustalona cena akcji, czyli ich wartość (art. 363 § 2 kc; ostatnio odmiennie wyrok z dnia 2 kwietnia 2008 r. II PK 279/2007). Wyrok z dnia 13 kwietnia 2000 r. I PKN 563/99 (OSNAPiUS 2001/18 poz. 560), nie dotyczy wprost zasad odpowiedzialności, rodzaju szkód podlegających naprawieniu ani związku przyczynowego. Nadto, podstawowy argument wykładni przedstawionej w tym wyroku jest wyprowadzony z ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, według której uprawnieni nabywali akcje po cenie preferencyjnej obowiązującej w określonej dacie. Według ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji nabycie akcji następuje nieodpłatnie. A więc uprawniony otrzymuje akcje za darmo i nie ma też żadnej chwili, według której można by inaczej ustalać cenę akcji niż określona w art. 363 § 2 kc. Uprawniony z akcji nie ponosi też ryzyka strat (skoro otrzymał akcje za darmo), a co najwyżej może osiągnąć mniejszy lub większy zysk (wyjątkowo może nic nie zyskać, np. gdy dojdzie do upadłości spółki, jak w sprawie, w której zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 maja 2004 r. III APa 115/2003 OSA 2005/5 poz. 15 str. 66). Wreszcie utrata akcji (strata wyrażająca się w ich wartości) to inna szkoda niż utrata dywidendy (korzyści, dochodu, pożytku z akcji). Pozostają one w związku i wzajemnym oddziaływaniu, w tym znaczeniu, że wzrost (spadek) cen akcji wpływa na wypłatę i wysokość dywidendy, a wypłata dywidendy (jej brak) wpływa na cenę akcji. Nie ma jednak między nimi takiej zależności, że wypłata dywidendy jest konsumowana przez wzrost (lub spadek) ceny akcji. Wysokość szkody wynikającej z utraty dywidendy nie musi odpowiadać nominalnej kwocie wypłaconej dywidendy. Dla uzyskania dywidendy może być konieczne poniesienie pewnych kosztów. Zależność między tymi prawami może być jeszcze tego rodzaju, że wypłata dywidenda zmniejsza "wartość bilansową" akcji w spółce. W literaturze podnosi się, że, zyskując dywidendę akcjonariusz ponosi jednocześnie uszczerbek z powodu zmniejszenia się wartości bilansowej jego akcji. W związku z tym twierdzi się, że w praktyce ustalenie wysokości straty akcjonariusza wskutek utraty dywidendy, bez pomocy biegłych z dziedziny finansów, jest niemożliwe (I. Komarnicki: Prawo akcjonariusza do udziału w zysku, Warszawa 2007). Wszystkie te okoliczności nie dotyczą jednak zasad odpowiedzialności (istnienia szkody; związku przyczynowego), lecz wysokości szkody wynikającej z utraty dywidendy (a to nie jest objęte przedstawionym zagadnieniem prawnym).

19. Powyższe rozważania prowadzą do następujących wniosków. W ogólności należy podzielić wykładnię przedstawioną w wyroku z dnia 11 marca 2008 r. II PK 198/2007 (LexPolonica nr 1904955), z tezą stwierdzającą, że w skład odszkodowania od Skarbu Państwa po zmarłym pracowniku wchodzą także dywidendy od akcji, jakie nie zostały przekazane załodze podczas prywatyzacji. Prawo do dywidendy, choć wynika z prawa do akcji, ma odrębną wartość i może być przedmiotem samodzielnego rozporządzenia. Wysokość dywidendy wynika z zysku i uchwały o jego podziale. Stanowi zatem pożytek prawa do akcji i nie jest zawarta w ich cenie.

Wykładnię taką należy odnieść zarówno do utraty prawa do akcji, jak i do utraty prawa do nieodpłatnego nabycia akcji. Utrata dywidendy wynika wprawdzie bezpośrednio z utraty prawa do akcji, ale związek przyczynowy między utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji a utratą prawa do akcji jest oczywisty. Często jest on też objęty powagą rzeczy osądzonej, gdy (tak, jak w rozpoznawanej sprawie) zostało już prawomocnym wyrokiem zasądzone odszkodowanie za utratę akcji (ich wartość). W akcjach jako papierach wartościowych są inkorporowane prawa majątkowe (i organizacyjne) akcjonariusza. Utrata prawa do akcji w sposób oczywisty zwiększa prawdopodobieństwo utraty dywidendy jako korzyści możliwej do osiągnięcia. Dywidenda stanowi bowiem pożytek cywilny z prawa do akcji, a więc dochód, który prawo to przynosi zgodnie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Między utratą prawa do akcji a utratą dywidendy występuje tym samym normalny (adekwatny) związek przyczynowy, spełniający wszystkie wyżej opisane przesłanki. Jednakże prawo do dywidendy (skonkretyzowana wierzytelność, a nie jedynie ekspektatywa jej uzyskania) powstaje dopiero z wystąpieniem zdarzeń określonych w Kodeksie spółek handlowych (przede wszystkim przeznaczenie osiągniętego zysku spółki do podziału między akcjonariuszy). Dopiero wystąpienie tych zdarzeń oznacza powstanie szkody podlegającej naprawieniu. Przed wypłatą w danej spółce dywidendy za konkretny rok nie występuje szkoda w postaci utraty dywidendy. Po dokonaniu takiej wypłaty, niepewna szkoda przyszła przeradza się w szkodę hipotetyczną. Jednakże, po wyrównaniu (naprawieniu przez odpowiedzialnego) szkody w zakresie wartości akcji (przez zapłatę odpowiedniej kwoty pieniężnej według ceny akcji z określonej daty) zobowiązanie z tego tytułu wygasa. Nie można więc żądać odszkodowania za dalszy okres, gdyż wskutek zapłaty odszkodowania w zakresie wartości utraconego prawa do akcji zostaje zerwany związek przyczynowy między niewykonaniem (nienależytym wykonaniem) zobowiązania, a szkodą w postaci utraconych korzyści, które mogłyby być osiągnięte po tej dacie. W okresie między utratą prawa do akcji a naprawieniem szkody wyrażającej się w ich wartości, elementem niepewnym (hipotetycznym), od którego zależy obowiązek naprawienia szkody w zakresie traconych (wypłaconych w tym okresie) dywidend, jest obciążające poszkodowanego wykazanie, że byłby posiadaczem niewydanych mu akcji (zachował je) w dniu dywidendy. Ta przesłanka musi być wykazana z odpowiednim (rozsądnym) prawdopodobieństwem, z uwzględnieniem wskazanych wyżej okoliczności (np. zachowania poszkodowanego po zdarzeniu powodującym szkodę, upływu czasu itp.). Należy też uwzględniać szczególne okoliczności dotyczące nieodpłatnego udostępniania akcji pracownikom, takie jak istnienie okresu wyłączenia akcji z obrotu, czy wskazanych w badaniach naukowych (por. J. Wratny: Akcjonariat pracowniczy w świetle badań w przedsiębiorstwach sprywatyzowanych, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 2005/5 str. 8 np. skłonność pracowników do sprzedawania akcji, w miarę możliwości na jak najkorzystniejszych warunkach, zbiegająca się z dążnością strony właścicielskiej do skupienia w swoim ręku jak największej liczby akcji, ale także zachowywanie pewnej liczby akcji przez niewielkie grupy pracowników z chęcią zarobienia na giełdzie lub oczekiwaniem na wypłatę dywidendy). Oczywiście ocena prawdopodobieństwa zachowania akcji przez poszkodowanego musi być odniesiona do konkretnych okoliczności, a więc dotyczyć konkretnej spółki (np. jak kształtowały się ceny akcji, zwłaszcza w okresie ich wyłączenia z obrotu i czy w tym czasie była wypłacana dywidenda) oraz sytuacji (majątkowej i osobistej) poszkodowanego. Wreszcie, ustalenie tych okoliczności powinno nastąpić według reguł procesowych (art. 3 i 232 zdanie pierwsze kpc) oraz z uwzględnieniem zasad rozkładu ciężaru dowodów (art. 6 kc). Prowadzi to do podjęcia uchwały, jak w sentencji.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 2 października 2008 r.

II CSK 194/2008

Rygor nieważności przewidziany w art. 328 § 4 k.s.h. jest uzależniony od kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek: mylnego oznaczenia sądu rejestrowego i numeru, pod którym spółka jest wpisana do rejestru. Wskazuje na to spójnik "i", właściwy dla koniunkcji, która pozwala zastosować wymieniony rygor.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 19 marca 2001 r. ustalił, że powódka nabyła w dniu 13 stycznia 2005 r. 11 akcji imiennych, serii A pozwanej "E." S.A. w O. D., oznaczonych nr (...), że właścicielem tych akcji nie jest Paweł W. i nakazał pozwanej Spółce wpisanie powódki do księgi akcyjnej jako akcjonariusza.

Sąd Apelacyjny w S. wyrokiem z dnia 19 lipca 2007 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego przez oddalenie powództwa, opierając rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i wnioskach:

Pozwana Spółka została zawiązana 14 lutego 1997 r. przez Pawła W., Piotra W., Stanisława S. i Barbarę L. i pierwotnie działała pod firmą "O." AG Spółka Akcyjna. Kapitał akcyjny Spółki wynosił 100.000 zł i dzielił się na 1000 akcji po 100 zł. Według § 7 ust. 2 statutu wszystkie akcje imienne założycielskie były akcjami uprzywilejowanymi i każdej przyznano 5 głosów oraz dywidendę wyższą od normalnej o dwie jednostki powyżej stopy dyskontowej Banku Polskiego. Według § 5 statutu wszelkie przywileje z tych akcji gasną z chwilą przeniesienia własności na inną osobę, a ich zbycie poza ograniczeniami z kodeksu spółek handlowych wymagało zgody Rady Nadzorczej.

Akcje zostały objęte przez Pawła W. w ilości 260 szt., Piotra W. w ilości 190 szt., Stanisława S. w ilości 230 szt. i Barbarę L. w ilości 320 szt.

W dniu 13 stycznia 2005 r. pomiędzy powódką a Pawłem W. została zawarta umowa sprzedaży 12 imiennych akcji serii A po 10.000 zł każda oznaczonych numerami (...). Sprzedający w umowie oświadczył, że Rada Nadzorcza Spółki wyraziła pisemne pozwolenie na sprzedaż akcji kupującemu za kwotę 110.000 zł, oraz że poinformuje zarząd o sprzedaży i zwróci się o odnotowanie w księdze akcji imiennych. Pozwolenie to miało stanowić załącznik do umowy. Powódka objęła kupione akcje w posiadanie, a ponieważ nie została wpisana w księdze akcyjnej, pismem z dnia 7 października 2005 r. zwróciła się do Pawła W. o zmianę wpisu w tej księdze i przesłanie potwierdzenia, lecz bezskutecznie. O Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu w dniu 25 października 2005 r. powódka nie została powiadomiona, a w trakcie podejmowania uchwał pozwany Paweł W. wykonywał prawo głosu z akcji. W wyniku podziału zysku otrzymał on tytułem dywidendy 362.961,68 zł.

Pismem z dnia 8 marca 2006 r. pozwany Paweł W. zwrócił się do pozwanej Spółki o wydanie akcji imiennych serii A o nr od (...) wartości po 10.000 zł, uzasadniając to faktem podjęcia w dniu 10 grudnia 2003 r. uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego. Uchwałami z dnia 8 marca 2006 r. podjętymi przez zarząd pozwanej Spółki w osobie prezesa zarządu pozwanego Pawła W. stwierdzono: pierwszą uchwałą, że pierwotne akcje w ilości 1000 straciły ważność i postanowiono wydać nowe akcje powstałe w wyniku podwyższenia kapitału zakładowego - akcjonariuszom Stanisławowi S. i pozwanemu Pawłowi W., drugą, że dokumenty akcji nie zostały nigdy wydane akcjonariuszom po dniu 19 grudnia 2003 r. i postanowiono wykreślić wszystkie wpisy w księdze akcyjnej jako nieważne.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Apelacyjny nie podzielił oceny jurydycznej Sądu Okręgowego przyjmującej, że powódka ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w żądaniu ustalenia nabycia akcji także wobec pozwanej Spółki. Ustalenie to w żaden sposób zdaniem Sądu Apelacyjnego nie zmieni sytuacji powódki w zakresie praw korporacyjnych w rozumieniu art. 343 § 1 k.s.h. Zmiana taka nastąpiłaby dopiero po wpisaniu powódki do księgi akcyjnej, jednak do realizacji tego skutku konieczne było zgłoszenie żądania przeciwko Spółce o nakazanie wpisu, którego powódka nie zgłosiła. Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego stwierdził, że dopiero wpis do księgi akcyjnej kształtuje stosunek prawny pomiędzy nabywcą akcji imiennych a Spółką i w stosunku między tymi podmiotami ma charakter konstytutywny. Skuteczność zbycia akcji imiennych przed wpisaniem nabywcy do księgi akcyjnej, nie wiąże samej spółki. Stwierdził też, powódka nie ma interesu w ustaleniu, że pozwany Paweł W. nie jest właścicielem akcji, bowiem prawidłowo zgłoszone roszczenie o nakazanie wpisania do księgi akcyjnej nabywcy akcji, pochłania zgodnie z art. 341 k.s.h wykreślenie zbywcy. Nakazana przez sąd czynność wpisania nowego akcjonariusza, powoduje jednocześnie obowiązek wykreślenia dotychczasowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy nakazując pozwanej Spółce wpisanie powódki do księgi akcyjnej orzekł - z naruszeniem art. 321 § 1 k.p.c.- o jakościowo innym żądaniu niż dochodzone, bowiem powódka żądała jedynie ustalania obowiązku wpisania jej do księgi akcyjnej. Pomiędzy tak określonymi roszczeniami nie zachodzi ani funkcjonalny, ani ilościowy związek pozwalający przyjąć, że w żądaniu ustalenia istnienia określonego stosunku prawnego, mieści się implicite żądanie nakazania zachowania się zgodnego z tym stosunkiem. Podkreślił, że niezgłoszenie przez powódkę żądania o nakazanie pozwanej wpisania jej do księgi akcyjnej, czyni bezprzedmiotowym zgłoszone żądanie ustalenia, że pozwany Paweł W. nie jest akcjonariuszem. W razie sporu co do osoby akcjonariusza, spółka może się wstrzymać z dokonaniem wpisu, a każdej ze stron czynności przysługuje roszczenie o ustalenie istnienia (nieistnienia) określonego stosunku prawnego.

Nie podzielił też Sąd Apelacyjny stanowiska Sądu Okręgowego co do skutecznego nabycia przez powódkę akcji imiennych od pozwanego Pawła W. Odwołując się do poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 12 maja 2005 r. V CK 583/2004 (OSP 2007/3 poz. 28) uznał, że przedłożone przez powódkę akcje są nieważne już tej przyczyny, że nie zawierają wymaganego art. 339 k.s.h. pisemnego oświadczenia zbywcy o dokonaniu przelewu, które powinno być zamieszczone na akcji lub w osobnym dokumencie. Poza tym akcje te nie odpowiadają wymaganiom określonym w art. 328 § 1 pkt 2 k.s.h. z uwagi na mylne oznaczenie na nich numeru pod którym pozwana Spółka jest wpisana do rejestru, co również powoduje ich nieważność. Gdyby nawet przyjąć, że zostały one powódce wydane w wykonaniu umowy sprzedaży z dnia 13 stycznia 2005 r., to w świetle art. 339 k.s.h. nie doszło do skutecznego przeniesienia i uzyskania przez nią statusu akcjonariusza "E." AG Spółki Akcyjnej. W konsekwencji Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił.

Powódka w skardze kasacyjnej od tego wyroku zarzuciła naruszenie:

art. 328 § 4 k.s.h. w związku z art. 328 § 1 k.s.h. przez przyjęcie, że umieszczenie w treści akcji numeru rejestru pozwanej Spółki RHB zamiast numeru KRS powoduje nieważność akcji;

art. 339 k.s.h. w związku z art. 328 § 4 k.s.h., art. 337 § 1 k.s.h. i art. 16 k.s.h. przez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przy nieważności akcji nie jest możliwe wtórne przeniesienie praw wynikających z przedmiotowych akcji pozwanej,

art. 510 § 1 k.c. w związku z art. 339 k.s.h. i art. 328 § 4 polegające na niezastosowaniu art. 510 § 1 k.c.

w ramach przepisów procesowych zarzuciła naruszenie:

art. 189 k.p.c. w związku z art. 341 § 2 k.s.h. polegające na przyjęciu, że powódka nie ma interesu prawnego w wytoczeniu powództwa przeciwko pozwanym o ustalenie skutecznego nabycia akcji i ustalenie obowiązku wpisu do księgi akcyjnej.

W konkluzji wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie jego uchylenie i orzeczenie co do meritum przez uwzględnienie powództwa.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzutom naruszenia przepisów prawa materialnego nie można odmówić słuszności. Sąd Apelacyjny przyjął, że posiadane przez powódkę akcje imienne są nieważne z dwóch przyczyn. Pierwsza ujęta w art. 339 k.s.h. polega na braku formy pisemnej oświadczenia pozwanego Pawła W. jako zbywcy. Druga natomiast wynika z niewłaściwego oznaczenia numeru pod którym spółka jest wpisana do rejestru. Wprawdzie Sąd Apelacyjny, swoje stanowisko poparł szerokim wywodem, odwołując się zarówno do orzecznictwa, jak i wypowiedzi w literaturze, i słusznie zakłada, że rozporządzenie akcją w rozumieniu art. 339 k.s.h. jest czynnością złożoną z dwóch odrębnych zdarzeń cząstkowych tj. złożenia pisemnego oświadczenia oraz przeniesienia posiadania akcji. Jednak przyjęta nieważność wymienionego oświadczenia o zbyciu akcji nie znajduje uzasadnienia w prawidłowej wykładni powołanych przepisów. Uszło uwagi Sądu, że art. 339 k.s.h. nie zastrzega formy pisemnej oświadczenia zbywcy pod rygorem nieważności. Należy zatem przyjąć, że forma ta jest zastrzeżona wyłącznie dla celów dowodowych, zwłaszcza, że w innych przepisach kodeksu spółek handlowych ustawodawca zastrzega rygor nieważności. Jeśli więc wolą ustawodawcy jest nieważność zastrzeżonej formy dokumentu, czy czynności prawnej, to daje temu wyraz w jednoznacznej treści przepisu.

Drugiej przyczyny nieważności, Sąd Apelacyjny dopatrzył się w wykładni literalnej art. 328 § 4 k.s.h., jednakże również uszło jego uwagi, że rygor nieważności jest uzależniony od kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek: mylnego oznaczenia sądu rejestrowego i numeru, pod którym spółka jest wpisana do rejestru. Wskazuje na to spójnik "i", właściwy dla koniunkcji, która pozwala zastosować wymieniony rygor. Tymczasem na posiadanych przez powódkę akcjach, sąd rejestrowy jest właściwie oznaczony, a mylnie wskazany tylko numer rejestru, tym samym nie jest spełniona jedna z kumulatywnych przesłanek warunkujących zastosowanie takiego rygoru. Oznaczenie właściwego sądu rejestrowego mimo mylnego numeru rejestru, nie pozbawia możliwości identyfikacji spółki, stanowiącej przypisany cel przytoczonej regulacji ustawowej.

Zasadny też okazał się zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. w związku z art. 341 § 2 k.s.h. Pogląd Sądu Apelacyjnego o braku interesu prawnego w żądaniu powódki ustalenia obowiązku pozwanej Spółki, wpisania jej do księgi akcyjnej jako jedynego akcjonariusza uprawnionego z 11 akcji imiennych, wynika z braku prawidłowej oceny istoty tak sprecyzowanego żądania. Żądanie ustalenia obowiązku pozwanej Spółki do wpisania powódki do księgi akcyjnej jest tożsame ze zobowiązaniem do dokonania tej czynności. Orzeczenie sądu uwzględniające żądanie ustalenia obowiązku wpisania do księgi akcyjnej, czy zobowiązujące do dokonania czynności wpisania oznacza to samo i w obu tych sytuacjach w razie niedokonania czynności, wyroki podlegałyby przymusowemu wykonaniu (art. 1050 k.p.c.). W tej sytuacji nie ma racji Sąd Apelacyjny, że sąd orzekając o nakazaniu wpisania do księgi akcyjnej, przy zgłoszonym żądaniu ustalenia obowiązku wpisania, z naruszeniem art. 321 k.p.c. orzekł ponad żądanie.

Gdyby nawet założyć, jak przyjmuje Sąd Apelacyjny, że nie są to żądania tożsame, to i tak nie można by podzielić poglądu o braku interesu powódki skoro, jak zasadnie zauważa Sąd, ustalenie skutecznego nabycia akcji w żaden sposób nie zmieni sytuacji powódki w zakresie praw korporacyjnych, z uwagi na treść art. 343 § 1 k.s.h. stanowiącego, że za akcjonariusza uważa się tylko tę osobę, która jest wpisana do księgi akcyjnej Spółki.

Dominujące w orzecznictwie i literaturze przedmiotu stanowisko, że interes prawny należy pojmować szeroko w celu zapewnienia ochrony prawnej w taki sposób, by uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewniło powodowi ochronę jego interesów i definitywnie kończyło istniejący spór (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2004 r. II CK 387/2002 LexPolonica nr 2096637 i z 2 lutego 2006 r. II CK 395/2005 LexPolonica nr 400446, uzasadnienie uchwały Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r. III PZP 34/69 OSNCP 1970/12 poz. 217). Zgłoszonemu przez powódkę po dokonaniu przekształceń podmiotowych żądaniu w stosunku do pozwanej Spółki, tak pojmowanego waloru interesu prawnego nie można by odmówić.

Zasadność zarzutu naruszenia art. 328 § 2 i art. 339 k.s.h. czyni bezprzedmiotowym rozważanie pozostałych zarzutów.

Z tych względów zaskarżony wyrok uchylono i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania (art. 398[15] § 1 k.p.c.).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 czerwca 2008 r.

III CSK 8/2008

Ograniczenie w zakresie rozporządzania akcjami stanowi wyjątek od ogólnej zasady swobody dysponowania tymi walorami przez akcjonariusza (art. 337 § 1 ksh). Przepisy wprowadzające odstępstwo od tej zasady (art. 337 § 2 i § 4 ksh) powinny być zatem tłumaczone restryktywnie, także w sferze przyjętych środków zmierzających do uzyskania zasadniczego efektu ograniczenia.

Uzasadnienie

Powód - A.T. w pozwie skierowanym przeciwko K.P. S.A. w S. wnosił o uchylenie uchwały Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy tej Spółki z dnia 29 lipca 2008 r. nr (...), w której dokonano zmiany § 7 statutu Spółki. Zmiana ta polegała na wprowadzeniu innego niż dotychczasowy sposób ustalenia ceny akcji imiennej w sytuacji, w której zarząd pozwanej Spółki nie wyraził zgody na zbycie akcji kontrahentowi (nabywcy) wskazanemu przez akcjonariusza. Zbycie akcji następowało wówczas za "cenę równą wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego". Powołując jako podstawę żądania przepis art. 422 ksh, powód wskazywał na to, że zaskarżona uchwała nr 1/2006 jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie powoda.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo, ustalając następujący stan faktyczny.

W dniu 12 czerwca 2006 r. powód poinformował pozwaną Spółkę w sposób przewidziany w § 7 statutu (w brzmieniu przed zmianą) o zamiarze zbycia akcji imiennych. Stwierdzał m.in. to, że zawarł już umowę przedwstępną z przyszłym nabywcą akcji, a w umowie tej ustalono cenę płatną przy zawarciu umowy definitywnej. Zwrócił się do pozwanej Spółki o udzielenie zgody na nabycie akcji w terminie 15 dni od złożenia wniosku. Pozwana Spółka wezwała powoda do przedłożenia kserokopii umowy przedwstępnej; powód odmówił temu żądaniu i wezwał zarząd do zajęcia stanowiska w sprawie sprzedaży akcji. W terminie wskazanym w statucie (w pierwotnym brzmieniu) zarząd Spółki nie zajął stanowiska co do zamiaru sprzedaży akcji przez powoda. W dniu 29 lipca 2006 r. Nadzwyczajne W. Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło uchwałę nr (...), w której wprowadzono zmianę § 7 statutu pozwanej Spółki. Przewidziano w nim m.in. to, że w razie odmowy wyrażenia zgody na przeniesienie akcji Zarząd wskazuje innego nabywcę, który nabywa akcje za cenę równą wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego. Powód zażądał zaprotokołowania sprzeciwu w protokole zebrania.

Sąd Okręgowy stwierdził, że nie było podstaw uwzględnienia powództwa na podstawie art. 422 ksh. Zaskarżona uchwała, zmieniająca § 7 statutu, nie okazała się bowiem sprzeczna z dobrymi obyczajami i nie miała na celu pokrzywdzenie powoda jako akcjonariusza. Przepis art. 337 ksh nie wprowadza żadnych ograniczeń co do sposobu ustalania ceny akcji przez spółkę akcyjną. Ustalenie ceny według wartości księgowej na koniec ostatniego roku obrachunkowego nie można uznać za niedopuszczalne lub krzywdzące. Takie ustalenie ceny akcji jest praktyką przyjętą w obrocie gospodarczym. Kwestionowana uchwała miała na celu określenie terminu, w którym osoba wskazana przez spółkę zobowiązana była do zapłaty ceny za akcję (terminu tego nie określono bowiem w pierwotnym brzmieniu § 7 statutu). Ograniczenie zbywalności akcji imiennych, wprowadzone w § 7 statutu, odnosi się do wszystkich akcjonariuszy dysponujących takimi akcjami, a nie do określonego ich grona.

Apelacja powoda została oddalona. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy.

Analizując treść art. 337 ksh, Sąd Apelacyjny stwierdził, że wprowadzenie zmian w § 7 statutu Spółki nie może być uznane za sprzeczną z dobrymi obyczajami, ponieważ - podejmując kwestionowaną uchwałę - pozwana Spółka wykonywała jedynie swoje uprawnienia ustawowe. W § 7 statutu nie wprowadzono takich ograniczeń w zakresie zbywania akcji imiennych, które de facto wyłączyłoby zupełnie możliwość dysponowania takimi akcjami. Określenie ceny za akcję jako "cenę równą wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego" nie stanowi ceny symbolicznej, ale też nie prowadzi do pokrzywdzenia akcjonariusza zamierzającego zbyć posiadane akcje imienne. Cena ta ma w dodatku swoje zalety (zakłada np. roczną aktualizację wartości akcji według rynkowej wartości majątku Spółki). Nie można zgodzić się z twierdzeniem apelującego, że wartość księgowa jest niższa od wartości rynkowej akcji. Przedsiębiorstwa prywatne z zasady nie mają interesu do księgowania zaniżania wartości własnego majątku z wielu powodów. W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał, że brak było przewidzianych w art. 422 ksh podstaw do zakwestionowania uchwały nr (...) zmieniającej § 7 statutu pozwanej Spółki.

W skardze kasacyjnej powoda podniesiono zarzut naruszenia art. 337 § 2 i § 4 ksh. W ocenie skarżącego, zaskarżona uchwała pozwanej Spółki, przewidująca inny niż rynkowy miernik wartości akcji imiennych, tj. cenę równą wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego, narusza w istocie swobodę obrotu akcjami z przyczyn ekonomicznych i pozostaje sprzeczna z postanowieniami art. 337 § 2 i § 4 ksh. Skarżący domagał się w związku z tym uchylenia zaskarżonego wyroku i uwzględnienia jego apelacji, ewentualnie - przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przepis art. 337 § 2 ksh przewiduje ograniczenia w zakresie zbywania akcji imiennych przez akcjonariuszy. Zgodnie z tym przepisem, statut może uzależnić rozporządzanie akcjami imiennymi od zgody Spółki albo w inny sposób ograniczyć możliwość rozporządzania akcjami imiennymi. W art. 337 § 4 ksh wskazano na sytuację, w której spółka akcyjna odmawia zgody na przeniesienie akcji. Spółka powinna wówczas wskazać innego nabywcę akcji. Termin do wskazania nabywcy, cenę albo sposób jej określenia oraz termin zapłaty określa statut.

Kwestionowana przez powoda uchwała nr (...) zawierała postanowienie zmieniające § 7 statutu pozwanej Spółki. Zgodnie z nowym brzmieniem § 7 ust. 3 statutu, w razie odmowy wyrażenia zgody na przeniesienie akcji, zarząd w terminie jednego miesiąca od złożenia wniosku (o wyrażenie zgody na rozporządzenie akcjami), wskazuje innego nabywcę, który nabywa akcje za cenę równą wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego. W ocenie skarżącego akcjonariusza, w związku z brzmieniem art. 337 § 4 ksh nie jest dopuszczalne wskazywanie ceny akcji innej niż rynkowa, a taką cenę stanowi - przyjęta w uchwale nr (...) - "cena równa wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego".

W literaturze prawa handlowego raczej niewiele miejsca poświęcono temu, o jakiej cenie wspomina art. 337 § 4 ksh. Ogólnie stwierdza się, że jeżeli statut wskazuje także "sposób określenia ceny" akcji, to podstawy takie powinny umożliwiać ustalenie stosownej sumy pieniężnej. Nie wyłącza się też możliwości ustalenia ceny w statucie spółki przez jej wycenę, wartość bilansową, sporządzenie stosownego bilansu na użytek zbycia akcji.

Można bronić stanowiska przyjętego w zaskarżonym wyroku i twierdzić, że skoro w art. 337 § 4 ksh wspomina się tylko ogólnie o cenie lub sposobie jej określenia przez statut, to w grę może tu wchodzić także określenie ceny równej wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego. Wniosek ten może wzmacniać uwaga, ze w art. 337 § 4 ksh określono jednak maksymalny termin do wskazania nabywcy akcji (nie dłuższy niż dwa miesiące) i jednocześnie w sposób ogólny pozostawiono statutowi samo określenie ceny zbycia akcji. Broniąc proponowanej wykładni art. 337 § 4 ksh, można by też twierdzić, że ustawa przewiduje dwa główne postacie ograniczeń rozporządzania akcjami imiennymi, tj. uzależnienie zbycia od zgody Spółki, albo inny sposób ograniczeń (art. 337 § 2 ksh). Toteż już sam sposób określenia ceny akcji (jako jeden z warunków wyrażonej przez spółkę zgody na zbycie) należy pozostawić samej spółce akcyjnej. Innymi słowy, skoro spółce akcyjnej pozostawiono w ogóle możliwość podjęcia decyzji w zakresie udzielenia zgody lub jej odmowy (bez konieczności uzasadniania własnego stanowiska), to kwestię sposobu ustalania ceny akcji należy zaliczyć jedynie do jednego z warunków wyrażenia zgody przez spółkę na zbycie akcji. Ustawodawca pozostawił zatem Spółce akcyjnej, w ramach omawianego ograniczenia rozporządzania akcjami imiennymi, znaczną swobodę w zakresie kształtowania ceny transakcji zbycia tych akcji na rzecz innej osoby.

Można jednak przedstawić istotne argumenty na rzecz takiej interpretacji art. 337 § 4 ksh, która zakłada, że przewidziana w statucie cena akcji powinna odpowiadać jednak jej cenie rynkowej i to także wówczas, gdy w statucie wskazano jedynie jej sposób określenia (np. przez wskazanie wartości księgowej akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego). Należy bowiem wziąć pod uwagę zasadniczy cel ograniczenia rozporządzania akcjami imiennymi statuowany w przepisie art. 337 § 2 ksh (np. względy konkurencji handlowej, niedopuszczenie do rozszerzania akcjonariatu na określone grupy osób, kontrola składu osobowego spółki, zapewnienie wykonania zobowiązań akcjonariusza wobec spółki po wydaniu mu akcji i in.). Jak wiadomo, ograniczenie w zakresie rozporządzania akcjami stanowi wyjątek od ogólnej zasady swobody dysponowania tymi walorami przez akcjonariusza (art. 337 § 1 ksh). Przepisy wprowadzające odstępstwo od tej zasady (art. 337 § 2 i § 4 ksh) powinny być zatem tłumaczone restryktywnie, także w sferze przyjętych środków zmierzających do uzyskania zasadniczego efektu ograniczenia. Nie bez racji zatem stwierdzono w skardze kasacyjnej to, że skoro spółka akcyjna może w ogóle uzyskać efekt ograniczenia rozporządzenia w postaci wyrażenia zgody na zbycie akcji, tj. środkami natury prawnej, to nie sposób przyjmować tego, aby efekt ten mógł być dodatkowo jeszcze wzmacniany środkami natury ekonomicznej w postaci narzucenia akcjonariuszowi ceny odbiegającej od ceny rynkowej akcji. Warto zauważyć, że niezależnie od przyjętego poziomu ceny akcji (rynkowej lub niższej niż cena rynkowa), majątek spółki akcyjnej (kapitał akcyjny) w ogóle nie zostaje uszczuplony w wyniku transakcji zbycia akcji po zezwoleniu na zbycie (art. 337 § 2 ksh).

Jeżeli zatem w uchwale nr (...) przyjęto, że w razie odmowy wyrażenia zgody na zbycie akcji imiennych, wskazany nabywca akcji nabywa je za cenę równą księgowej wartości akcji na koniec ostatniego roku obrachunkowego bez względu na to, czy jest to cena równa cenie rynkowej lub niższa, to taka uchwała mogłaby być jednak kwalifikowana jako sprzeczna z dobrymi obyczajami i mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza zainteresowanego zbyciem akcji (art. 422 § 1 ksh).

W skardze kasacyjnej nie eksponowano jednak, w jej części wstępnej oraz motywacyjnej, naruszenia art. 422 § 1 ksh. Skarżący koncentrował się tylko na motywacji naruszenia art. 337 § 2 i § 4 ksh. W związku z tym, że Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną jedynie w granicach wskazanych w skardze podstaw kasacyjnych (art. 398[4] § 1 pkt 2 kpc w zw. z art. 398[3] § 1 kpc; art. 398[13] § 1 kpc), niewyeksponowanie przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 422 § 1 ksh nie pozwala na przeprowadzenie kontroli zaskarżonego wyroku także w tym zakresie. Oznaczało to konieczność oddalenia skargi jako nieuzasadnionej (art. 398[14] kpc).

O kosztach postępowania rozstrzygnięto stosownie do art. 98 kpc w zw. z art. 108 kpc.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 7 maja 2008 r.

II PK 308/2007

Prawo do dywidendy choć wynika z prawa do akcji, to po jej przyznaniu ma odrębną wartość i może być przedmiotem samodzielnego rozporządzenia w oderwaniu od akcji. Prawo do dywidendy wynika z zysku i uchwały o jego podziale. Stanowi zatem pożytek prawa do akcji i nie jest zawarte w cenie akcji. Inaczej ujmując stanowiłoby naruszenie zasad normalnego związku przyczynowego stwierdzenie, że dywidenda nie jest prawem wynikającym z akcji (art. 361 § 2 k.c.).

Uzasadnienie

Sąd Najwyższy na podstawie art. 214 k.p.c. w związku z art. 398[21] k.p.c., oraz podstawie art. 398[17] § 1 k.p.c. postanowił odroczyć rozprawę i przekazać do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi Sądu Najwyższego zagadnienie prawne przedstawione w sentencji postanowienia, a sformułowane w toku rozpoznawania przez Sąd Najwyższy następującej sprawy:

Wyrokiem z dnia 18 października 2005 r. (...) Sąd Okręgowy w B. zasądził na rzecz Tadeusza C., Mariusza C. i Grzegorza C. bedących spadkobiercami po Bogumile C. odszkodowanie za niewydanie łącznie 2.121 akcji przedsiębiorstwa "C." Ś. W sprawie prawomocnie osądzonej powodowie domagali się jedynie szkody rzeczywistej w postaci odszkodowania według wartości akcji.

Następnie pozwem wniesionym w dniu 22 czerwca 2006 r. zainicjowali niniejsze postępowanie, w którym domagali się utraconych korzyści w formie dywidend za okres 1998 r. - 2004 r.

W dniu 26 czerwca 2006 r. Sąd Rejonowy w Ś. wydał nakaz zapłaty, w którym roszczenie uwzględnił.

Pozwany wniósł sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty.

Wyrokiem z dnia 7 listopada 2006 r. Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Ś. powództwo uwzględnił i zasądził na rzecz każdego z powodów kwoty po 14.903 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 czerwca 2006 r. do dnia zapłaty oraz po 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd Rejonowy ustalił, że w toku postępowania toczącego się przez Sądem Okręgowym w B. przesądzone zostało prawo powodów do bezpłatnych akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa państwowego Zakładów Celulozy i Papieru w Ś. Przeprowadzony dowód z przesłuchania powodów wykazał, że mają oni stabilną sytuację życiową i nie posiadają żadnych zobowiązań, nie posiadają wymagalnych wierzytelności a żaden z nich w ostatnim czasie nie doświadczył zdarzeń, które zmuszałyby go do wyprzedania majątku. Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy uznał, że żądania powodów mieszczą się w zakresie pojęcia utraconych korzyści. W uzasadnieniu swego stanowiska Sąd wskazał na art. 38 ust. 1 ustawy o komercjalizacji prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych ustanawiający zakaz zbywania nabytych akcji przez okres dwóch lat co jednoznacznie przemawia za uznanie, iż w tym czasie akcje znajdowałyby się w posiadaniu uprawnionych do ich nabycia. Kierując się natomiast dobrą, stabilną sytuacją majątkową powodów Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż ich twierdzenia co do tego, że zachowaliby akcje są w pełni uzasadnione i zasługują na uwzględnienie.

Wyrok Sądu Rejonowego w całości zaskarżył apelacją pozwany.

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B. wyrokiem z dnia 24 maja 2007 r. oddalił apelację pozwanej jako bezzasadną. Odnosząc się do głównego merytorycznego zarzutu pozwanego, Sąd Okręgowy wskazał, iż art. 361 § 2 k.c. ustanawia zasadę pełnego odszkodowania. Żądanie utraconych korzyści mieści się w klasycznym pojęciu szkody. Pożytki z praw niematerialnych należą do normalnych i naturalnych składników korzyści, których właściciel może się spodziewać (art. 140 k.c.). Każdy akcjonariusz zaś, ma prawo do udziału w zysku spółki, której akcje posiada (art. 347 i art. 348 k.s.h.). Zatem, żądanie odszkodowania jako surogat dywidendy wynika z normalnego związku przyczynowego związanego z działaniem i zaniechaniem pozwanego. Dlatego Sąd ten nie podzielił zarzutu apelacji o braku adekwatnego związku przyczynowego między działaniem pozwanego a szkodą, skoro prawa powodów do dywidend i ich surogatów wynikają wprost z przywołanych wyżej przepisów. Rozważając kwestię, czy dywidendy wypłacane przez firmę "Ś." S.A. osobom będącym w posiadaniu (właścicielom) akcji mogą być kwalifikowane normatywnie jako utracone korzyści w rozumieniu art. 361 § 1 i § 2 k.c. czyli jako uszczerbek majątkowy w mieniu powodów, jaki ponieśli oni w wyniku bezprawnego działania strony pozwanej polegającego na niewydaniu im w 1998 r. w sposób nieodpłatny akcji przekształconego na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych w spółkę akcyjną przedsiębiorstwa państwowego, Sąd Okręgowy stwierdził, że zgodnie z art. 361 § 1 k.c. kategoria związku przyczynowego jest nie tylko przesłanką odpowiedzialności cywilnej, ale w sposób istotny wpływa na zakres obowiązków naprawienia szkody. Z kolei kwestia, czy działanie pozwanego pozbawiło powodów dochodów z dywidend (pożytki prawa w rozumieniu art. 54 k.c.) i czy pomiędzy tak rozumianą szkodą (lucrum cessans) a tym działaniem (nieprzyznaniem akcji) występuje adekwatny związek przyczynowy musi być rozstrzygana na podstawie wykładni powyższego przepisu. Co do zasady przy określaniu związku przyczynowego należy brać pod uwagę zdarzenia, które realnie nastąpiły. Niekiedy jednak uwzględnia się też i zdarzenia hipotetyczne, a więc takie, które prawdopodobnie mogły wystąpić (tzw. przyczynowość hipotetyczna). Zastosowanie w niniejszej sprawie tego aspektu związku przyczynowego z art. 361 § 1 k.c. uzasadnia zaś rodzaj szkody, której zaspokojenia dochodzili powodowie w niniejszej sprawie. Aspekt szkody w postaci lucrum cessans cechuje się bowiem z natury rzeczy znacznym zakresem jej hipotetyczności. Odwołanie się do rozumowania hipotetycznego w szczególnym przypadku lucrum cessans wynika w płaszczyźnie normatywnej - z użycia w art. 361 § 2 k.c. przypuszczającego trybu "mógłby". Nie jest nigdy możliwe absolutnie pewne wykazanie, że gdyby nie naruszenie prawnie chronionego dobra korzyści zostałyby osiągnięte (por. glosa do wyroku SN z 11 października 2001 r. II CKN 578/99 OSNC 2002/6 poz. 83 - Jacek Jastrzębski Przegląd Prawa Handlowego 2003/4 str. 50). W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że nie sprzeciwia się przyjęciu w niniejszej sprawie, że szkoda w tej postaci (lucrum cessans) rzeczywiście powstała, jeżeli w toku procesu zostało wykazane duże prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści majątkowej przez stronę powodową.

Na powyższe orzeczenie, w imieniu Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa, Prokuratoria Generalna wniosła skargę kasacyjną zarzucając naruszenie prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię - art. 36 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji w związku z art. 361 § 2 k.c. poprzez jego pominięcie przy ustalaniu liczby akcji Zakładów Celulozy i Papieru "C." S.A. w Ś., które mogła uzyskać Bogumiła C., naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe jego zastosowanie - art. 471 k.c. poprzez przyjęcie, że Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa dopuścił się względem strony powodowej zawinionego naruszenia ciążących na nim obowiązków, art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że w pojęciu szkody wyrządzonej osobie uprawnionej do nieodpłatnego nabycia akcji, której nie wydano akcji mieści się - obok świadczenia odpowiadającego wartości akcji - także świadczenie odpowiadające wartości dywidend wypłaconych na rzecz akcjonariuszy w okresie po wydaniu akcji, art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. poprzez przyjęcie, że pomiędzy zachowaniem Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa w toku udostępniania akcji Zakładów Celulozy i Papieru "C." S.A. w Ś., a szkodą w postaci dywidendy wypłacanej akcjonariuszom przez Spółkę w latach 1998-2005 istnieje adekwatny związek przyczynowy. Ponadto Prokuratoria Generalna powołała także naruszenie przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na wynik sprawy - art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu wyroku wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz pominięcie w uzasadnieniu wyroku wskazania podstawy prawnej rozstrzygnięcia.

Sąd Najwyższy uznał, że przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej wyłoniło się zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości i dlatego odroczył wydanie orzeczenia, przekazując to zagadnienie do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi (art. 393[14] § 1 k.p.c.). Według Sądu Najwyższego rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia prawnego jest istotne dla rozpoznania sprawy ze względu na okoliczność, że na tle przedmiotowej sprawy ujawniają się istotne wątpliwości prawne dotyczące kwestii stosowania przepisu art. 361 § 1 i § 2 k.c. w sprawach o roszczenia odszkodowawcze przeciwko Skarbowi Państwa związane z utratą prawa do nieodpłatnego nabycia akcji na podstawie ustawy z dnia z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji.

W orzecznictwie utrwalone jest już stanowisko, że zobowiązanie Skarbu Państwa nie ogranicza się tylko do samego wydania akcji lecz obejmuje również odpowiednie realizowanie szerszego zakresu obowiązków wobec uprawnionych do akcji, określonego w ustawie oraz w przepisach wykonawczych (art. 36, art. 38 ustawy). Określone w prawie pozytywnym obowiązki kształtują więc zobowiązanie do wydania akcji, stąd jego bezprawne niewykonanie stanowi podstawę do odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. Skarb Państwa jako zobowiązany właściciel akcji odpowiada tu również za spółkę, przez którą wykonuje zobowiązanie (art. 474 k.c.). Orzecznictwo potwierdza zobowiązaniowy charakter takiej odpowiedzialności (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 kwietnia 2000 r. I PKN 563/99 OSNAPiUS 2001/18 poz. 560; z 12 września 2000 r. I PKN 529/2000 OSNAPiUS 2002/7 poz. 163; z 22 sierpnia 2003 r. I PK 272/2002 OSNP 2004/17 poz. 296; z 21 października 2003 r. I PK 574/2002 OSNP 2004/19 poz. 338; z 9 grudnia 2003 r. I PK 75/2003 Monitor Prawniczy 2005/1 str. 42; z 22 stycznia 2004 r. I PK 291/2003 OSNP 2004/23 poz. 397 oraz uchwałę składu siedmiu sędziów z 26 czerwca 2003 r. III PZP 22/2002 OSNP 2003/21 poz. 511).

Ustawodawca, statuując w art. 361 § 2 k.c. obowiązek naprawienia szkody w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans), nie sprecyzował kryteriów właściwych dla ustalenia wystąpienia tego rodzaju uszczerbku. W judykaturze podkreśla się, że ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma ze swej natury charakter hipotetyczny. Dlatego też akcentuje się konieczność wykazania realności tej postaci szkody z takim prawdopodobieństwem, które uzasadnia przyjęcie wniosku, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. wyroki SN: z dnia 3 października 1979 r. II Cr 304/79 OSNCP 1980/9 poz. 164; z dnia 28 stycznia 1999 r. III CKN 133/98 LexPolonica nr 1825417; z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 382/2000 Monitor Prawniczy 2003/1 str. 33; z dnia 28 kwietnia 2004 r. III CK 495/2002 LexPolonica nr 1627833; z dnia 26 stycznia 2005 r. V CK 426/2004 LexPolonica nr 390174). Nie ulega przy tym wątpliwości, że podstawą skutecznego domagania się odszkodowania z tytułu utraconych korzyści, podobnie jak w przypadku szkody w postaci damnum emergens, jest wykazanie przez wierzyciela istnienia pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem przez dłużnika umowy a szkodą normalnego związku przyczynowego, określonego w art. 361 § 1 k.c. Tak rozumiany związek przyczynowy zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem określonego rodzaju zdarzeń.

Wydaje się jednak, że ustalenie adekwatnego związku przyczynowego w sprawach o takie roszczenia odszkodowawcze, nie może być rozpatrywane w oderwaniu od praw i obowiązków uprawnionych do nabycia prawa do nieodpłatnych akcji nałożonych ustawą z dnia z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, skoro utracone korzyści w związku z niewydaniem akcji muszą być po stronie poszkodowanego na tyle skonkretyzowane, aby można było ustalić istnienie adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.). Jeżeli niezgodne z prawem zachowanie (w niniejszym przypadku naruszenie przez Skarb państwa obowiązków w zakresie wskazania uprawnionego pracownika, a w konsekwencji utrata przez spadkobierców pracownika prawa do nabycia bezpłatnych akcji - art. 38 ust. 1 w związku z ust. 1b ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji) ogranicza możliwość realizacji prawa podmiotowego uprawnionych, to dopiero podjęta przezeń przynajmniej próba zrealizowania tego prawa, może dawać podstawę do ustalenia normalnego związku przyczynowego. Nie daje natomiast takiej podstawy sama potencjalna możliwość zrealizowania prawa, jeżeli w ogóle nie podjęto próby jego realizacji lub realizacja tego prawa nie jest prawnie możliwa. W tym aspekcie należy rozróżnić wystąpienie przez poszkodowanego z roszczeniem o odszkodowanie za niewydanie akcji, a roszczeniem o wydanie takich akcji. W przypadku nie możności wystąpienia z roszczeniem o wydanie akcji dochodzenie szkody w postaci pożytków z akcji będących dywidendą może być oceniane jako szkoda nie mająca postaci hipotetycznej, a jedynie ewentualnej i w świetle art. 361 § 2 k.c. nie podlegać naprawieniu.

Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że zgodnie z powołanym art. 38 ust. 1 ustawy co do zasady tylko pracownikowi przysługiwało roszczenie o wydanie akcji i w dodatku w ściśle określonym terminie. W myśl ust. 2 powołanego przepisu prawo do nieodpłatnego nabycia akcji na zasadach określonych w ust. 1 powstawało po trzech miesiącach od upływu terminu na złożenie oświadczenia o zamiarze nabycia akcji i wygasało z upływem dwunastu miesięcy od dnia powstania tego prawa. Wyłącznie w tym okresie pracownik (ewentualnie jego spadkobiercy zgodnie z postanowieniami ust. 1b powołanego artykułu) miał prawo do nieodpłatnego nabycia akcji. Na skutek zachowania pozwanego poprzez uniemożliwienie nabycia akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa spadkobiercy pracownika nie mieli roszczenia o wydanie nieodpłatnych akcji, również hipotetycznie uprawniony pracownik (zakładając, gdyby żył) nie miałby takiego roszczenia, lecz jedynie przysługiwałoby mu prawo do odszkodowania z tego tytułu.

Mając powyższe na uwadze istnieje potrzeba rozważenia, czy w wyżej wskazanej sytuacji zachodził adekwatny (normalny) związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem przez Skarb Państwa wskazanych wyżej obowiązków wyznaczonych ustawą o komercjalizacji (...) a szkodą w postaci utraconych korzyści z akcji w postaci dywidend zważywszy na okoliczność, że spadkobiercy w niniejszej sprawie otrzymali odszkodowanie za pożytki z akcji w postaci dywidend, które nie zostały wyemitowane, innym słowy uzyskali korzyść majątkową z obrotu nieistniejącymi akcjami.

W wyżej wskazanym kontekście można oceniać odwołanie się przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 kwietnia 2000 r. (I PKN 563/99 OSNAPiUS 2001/18 poz. 560) do przepisu art. 363 § 2 in fine k.c., a tym samym przyjąć, że wypłacenie w ten sposób ustalonego odszkodowania zaspokaja wszelkie roszczenia uprawnionego. Należy jednak zastrzec, że Sąd Najwyższy w powołanym orzeczeniu nie wypowiedział się na temat dywidendy, a zatem nie przesądził o tym, czy dywidenda stanowiąca pożytek prawa do akcji jest zawarta w jej cenie. Rozstrzygnął natomiast kwestię wysokości należnego pracownikowi odszkodowania z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia mu nabycia akcji na zasadach preferencyjnych (art. 471 k.c. w związku z art. 300 k.p. i art. 24 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, Dz. U. 1990 r. Nr 51 poz. 298 ze zm.), stwierdzając, że powinna ona zostać określona według ceny tych akcji ustalonej dla osób fizycznych, obywateli polskich, oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży (art. 363 § 2 in fine k.c.). Jedną z przyczyn przyjęcia takiego stanowiska była szczególna właściwość akcji jako prawa majątkowego, wyrażająca się tym, że wartości (ceny) akcji, a zwłaszcza duża zmienność cen akcji spółek uczestniczących w obrocie giełdowym, sprawia, że ustalenie wysokości odszkodowania według ceny akcji z dnia wyrokowania obarczone jest tak istotnym elementem przypadkowości i ryzyka, iż uzasadnia to odstąpienie od zasady wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. i uznanie, że ustalanie odszkodowania za bezprawne niewydanie akcji uzasadnia przyjęcie za podstawę ustalenia wysokości należnego odszkodowania cen istniejących w innej chwili. W ocenie Sądu powyższe stanowisko wynika także z analizy unormowań zawartych w art. 24 ust. 3 i 4 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Przewidują one, że uprawnienia pracowników do zakupu akcji na zasadach preferencyjnych wygasają po upływie roku od chwili udostępnienia tych akcji pracownikom, oraz że akcje zbywane są pracownikom po cenie obniżonej o połowę w stosunku do ceny ustalonej dla osób fizycznych, obywateli polskich, oferowanej w pierwszym dniu sprzedaży, przy czym cena ta nie podlega zmianie w okresie, w jakim pracownikowi służy uprawnienie do nabycia akcji na zasadach preferencyjnych (do jego wygaśnięcia). W regulacjach tych znajduje wyraz ogólniejsza myśl, że cena płacona za akcję przez pracownika ustalana jest według ceny pierwotnie oferowanej i nie powinna ulegać zmianie z upływem czasu, niezależnie od kursu giełdowego i dopóki danemu pracownikowi służy jeszcze uprawnienie do nabycia akcji na zasadach preferencyjnych. Ten sposób ustalania wysokości odszkodowania należnego pracownikowi z tytułu bezprawnego i zawinionego uniemożliwienia mu nabycia akcji na zasadach preferencyjnych był aprobowany w orzecznictwie sądów powszechnych. Przykładem takich orzeczeń mogą być wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 3 listopada 2004 r. (IV P 156/2904), wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 30 grudnia 2004 r. (IV Pa 293/2004), wyrok Sądu Rejonowego w Złotoryi z dnia 19 października 2005 r. (IV P 123/2005), wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 13 marca 2006 r. (XII P 5631/2004), wyrok Sądu Rejonowego w Lubinie z dnia 19 kwietnia 2006 r. (IV P 75/2006), wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 6 lipca 2006 r. (XII P 496/2005), wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 lipca 2006 r. (III APa 96/2006), wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 grudnia 2006 r. (III APa 176/2006), wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z dnia 31 marca 2006 r. (VIII P 1147/2005), wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16 kwietnia 2007 r. (XII Pa 1285/2006). Na tym tle Sąd Okręgowy w B. i wydany przezeń wyrok z dnia 24 maja 2007 r. jest wyjątkiem.

W tym miejscu należy wskazać, że przedstawione argumenty prawne w przedmiocie zasadności zasądzania odszkodowania za utracone dywidendy przyjęte przez Sąd Okręgowy w powołanym wyroku zostały potwierdzone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2008 r. II PK 198/2007 (OSNP 2009/11-12 poz. 142). Stwierdzono w nim między innymi, że osoba uprawniona, której służy prawo zwrócenia się i dochodzenia wierzytelności o zbycie akcji przez dłużnika (Skarb Państwa) ma również wierzytelność o odszkodowanie za bezprawne niewykonanie pierwotnego zobowiązania. Niewykonanie obowiązku wydania akcji przemienia się w obowiązek naprawienia szkody, a odszkodowanie zastępuje główne świadczenie. Według składu orzekającego w powołanym orzeczeniu zgodnie z art. 361 § 2 k.c. odszkodowanie za niewydanie akcji obejmują także utracone korzyści w postaci dywidendy, skoro majątkowe prawo do dywidendy jest pochodne od prawa do akcji (art. 347 § 1 k.s.h. a uprzednio art. 355 § 1 k.h.) i stanowi pożytek z prawa do akcji (art. 54 k.c. i art. 347 k.s.h. oraz 355 § 1 k.h.). Sąd stwierdził także, że w sprawie o odszkodowanie za niewykonanie obowiązku wydania akcji nie doszło do naruszenia normalnego związku przyczynowego przez ujęcie w nim prócz wartości akcji również wartości dywidend. Sąd powyższą konstatację umotywował nader lapidarnie stwierdzając, że wartość dywidend mogła być zasądzona jako utracone korzyści, gdyż prawo to jest silnie związane z akcjami i stanowi ich zwykły pożytek. Nie można więc twierdzić, że dywidenda wykracza poza normalne odszkodowanie za niewykonanie zobowiązania wydania akcji. Wartość akcji nie pochłania dywidendy. Prawo do dywidendy choć wynika z prawa do akcji, to po jej przyznaniu ma odrębną wartość i może być przedmiotem samodzielnego rozporządzenia w oderwaniu od akcji. Prawo do dywidendy wynika z zysku i uchwały o jego podziale. Stanowi zatem pożytek prawa do akcji i nie jest zawarte w cenie akcji. Inaczej ujmując stanowiłoby naruszenie zasad normalnego związku przyczynowego stwierdzenie, że dywidenda nie jest prawem wynikającym z akcji (art. 361 § 2 k.c.).

Mając na uwadze potrzebę wyjaśnienia istotnych wątpliwości prawnych zawartych w przedstawionym zagadnieniu prawnym, jego duże znaczenie dla praktyki oraz postulat zapewnienia jednolitego orzekania w podobnych sprawach, Sąd Najwyższy postanowił jak w sentencji.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego Izba - Cywilna

z dnia 5 marca 2008 r.

V CSK 467/2007

Jeżeli dokument akcji na okaziciela - także duplikat wydany w zamian za akcję umorzoną - jest nieważny, zbycie akcji nie powoduje przeniesienia na nabywcę praw wynikających z akcji.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 9 lutego 2003 r. Sąd Okręgowy w Katowicach stwierdził nieistnienie uchwał podjętych w dniu 20 września 2001 r. przez walne zgromadzenie akcjonariuszy "Z.F.C.H.A.D.D." S.A. w K. Apelacje tej spółki i interwenienta ubocznego "P.H.U.", Spółki z o.o. w K. wyrokiem z dnia 11 sierpnia 2005 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił. Wyrok ten, na skutek skarg kasacyjnych pozwanej i interwenienta ubocznego, wyrokiem z dnia 12 maja 2006 r. Sąd Najwyższy uchylił i przekazał sprawę Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 22 czerwca 2007 r. także obie apelacje oddalił.

Ustalono, że postanowieniem z dnia 23 grudnia 1996 r. Sąd Rejonowy w Katowicach umorzył 299 akcji na okaziciela wyemitowanych przez pozwaną w 1929 r. i nowe akcje, w zamian za umorzone, nakazał wydać do rąk Ewy M.-K. Akcje takie zostały wystawione i wydane Ewie M.-K., jednakże nie zostały one opatrzone pieczęcią spółki oraz podpisem zarządu. Umową z dnia 29 lipca 2001 r. Ewa M.-K. sprzedała wszystkie te akcje Stanisławowi G. i wydała je nabywcy. Umową z dnia 10 sierpnia 2001 r. Stanisław G. sprzedał je i wydał powodowi. W dniu 20 września 2001 r. zwołane zostało walne zgromadzenie pozwanej, w którym wziął udział Stanisław G. jako osoba reprezentująca cały kapitał akcyjny, nie brał zaś udziału powód. Na zgromadzeniu tym podjęto sześć uchwał. (…)

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny uznał, że wobec braku pieczęci spółki i podpisu zarządu na duplikatach akcji wydanych w zamian za akcje umorzone, dokumenty akcji są nieważne i w konsekwencji obrót nimi nie wywołał żadnych skutków prawnych. Jednakże wobec nie wydania Ewie M.-K. ważnych duplikatów akcji, mogła ona w drodze przelewu (art. 509 kc) zbyć swoje prawa wynikające z akcji, co też uczyniła, przenosząc je na rzecz Stanisława G., ten zaś, w drodze dalszego przelewu, w dniu 10 sierpnia 2001 r. skutecznie zbył przysługujące mu prawa z akcji na rzecz powoda. W dniu 20 września 2001 r. powód był, zatem akcjonariuszem pozwanej i przysługiwały mu prawa z 299 akcji. Na posiedzeniu, które odbyło się w tym dniu, nie reprezentowana zatem była ani jedna akcja, co w istocie nie pozwala na uznanie go za walne zgromadzenie. Dopuszczalne jest powództwo o ustalenie nieistnienia uchwał walnego zgromadzenia spółki i powód ma interes prawny w ustaleniu nieistnienia uchwał podjętych w dniu 20 września 2001 r. przez walne zgromadzenie pozwanej.

Pozwana i interwenient uboczny zaskarżyli wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 czerwca 2007 r. skargami kasacyjnymi, w których podnieśli naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 921[12] w związku z art. 921[16] oraz art. 517 § 1 i 2 kc w związku z art. 2 ksh, a także art. 11 ust. 3 dekretu z dnia 10 grudnia 1946 r. o umarzaniu utraconych dokumentów, polegające na uznaniu, że w obrocie tradycyjnym dopuszczalne jest przeniesienie ogółu praw z akcji na okaziciela, w tym korporacyjnych, bez przeniesienia dokumentu akcji. Zarzucili również naruszenie art. 398[20] kpc przez zastosowanie wykładni odmiennej niż dokonana przez Sąd Najwyższy i przyjęcie, że obrót akcjami spółki - pomimo nieważności dokumentów akcji - został dokonany. Wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Obie skargi kasacyjne - wniesione przez adwokata - opłacone zostały opłatą w wysokości po 2000 zł. Jak się wydaje, opłata w tej wysokości uiszczona została ze względu na treść art. 29 pkt 5 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398 - dalej: "uksc") w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 14 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2007 r. Nr 21 poz. 123), aczkolwiek bez uwzględnienia, że zaskarżeniem objęto wyrok dotyczący 6 uchwał walnego zgromadzenia spółki, wobec czego opłata ustalona na podstawie tego przepisu powinna wynieść 12.000 zł (6 x 2.000 zł).

Wprawdzie powołana ustawa weszła w życie w dniu 10 marca 2007 r., ale według jej art. 2; do spraw wszczętych przed dniem jej wejścia w życie, a zatem i do opłaty od skarg kasacyjnych wniesionych w rozpoznawanej sprawie, stosuje się przepisy dotychczasowe. Oznacza to, że w sprawie o ustalenie nieistnienia uchwały organu spółki opłata zależy od charakteru uchwały, a więc od tego, czy uchwała dotyczy spraw majątkowych, czy niemajątkowych (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2007 r. III CZP 145/2006 OSNC 2007/12 poz. 176). W pierwszym wypadku należy się opłata stosunkowa, ustalona od wartości przedmiotu zaskarżenia (art. 18 ust. 1 w związku z art. 13 uksc), w drugim zaś opłata stała w wysokości 600 zł (art. 18 ust. 1 w związku z art. 26 ust. 1 pkt 6 uksc). Pierwsze cztery uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej z dnia 20 września 2001 r. są uchwałami dotyczącymi spraw majątkowych, natomiast następne, o odwołaniu i powołaniu członków rady nadzorczej, dotyczą spraw niemajątkowych. Wobec zaskarżenia skargami kasacyjnymi wyroku stwierdzającego nieistnienie uchwał o charakterze majątkowym, skargi kasacyjne powinny zawierać oznaczenie wartości przedmiotu zaskarżenia (art. 398[4] § 2 kpc), a żadna z wniesionych skarg oznaczenia tego nie zawiera. Zbędne jest jednakże wzywanie skarżących do uzupełnienia tego braku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2007 r. III CZP 77/2007 OSNC 2008/10 poz. 109), gdyż aby w sprawie gospodarczej o prawa majątkowe skarga kasacyjna była dopuszczalna, wartość przedmiotu zaskarżenia nie może być niższa niż 75.000 zł (art. 398[2] § 1 kpc), co powoduje, że opłata uiszczona od skargi nie może być niższa niż 3.750 zł (art. 18 ust. 1 w związku z art. 13 uksc). Nieopłacenie wniesionych skarg kasacyjnych w zakresie dotyczącym uchwał o charakterze majątkowym przynajmniej opłatą w takiej wysokości powoduje, że skargi kasacyjne w tej części podlegają odrzuceniu z powodu nienależytego ich opłacenia (art. 130[2] § 3 i art. 398[6] § 2 kpc).

W wydanym w niniejszej sprawie wyroku z dnia 12 maja 2006 r. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że dokument akcji nieopatrzony pieczęcią spółki i podpisem zarządu jest nieważny oraz że walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym nie jest reprezentowana ani jedna akcja, nie stanowi walnego zgromadzenia, a podjęte na nim uchwały nie istnieją, a zakaz zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia na podstawie art. 189 kpc nie dotyczy uchwał nieistniejących. Wbrew twierdzeniu skarżących, Sąd Najwyższy nie dokonał wykładni prawa dotyczącego obrotu akcjami, w szczególności w sytuacji, w której dokumenty akcji są nieważne.

Związanie wykładnią prawa dokonaną przez Sąd Najwyższy (art. 398[20] kpc) obejmuje tylko wykładnię wyraźnie dokonaną w orzeczeniu Sądu Najwyższego. Nie można domniemywać, jak czynią to skarżący, że Sąd Najwyższy dokonał wykładni prawa, bo "gdyby istniała prawna możliwość obrotu prawami z akcji na okaziciela bez dokumentu, to zasada ta musiałaby być wyrażona przez Sąd Najwyższy rozpatrujący sprawę po raz pierwszy". Zarzut skarżących naruszenia art. 398[20] kpc, jest zatem niezasadny.

Nie można natomiast odmówić racji zarzutowi skarg kasacyjnych dotyczącemu naruszenia prawa materialnego w postaci przepisów wskazanych w tych skargach.

Umorzenie akcji nie oznacza unicestwienia praw inkorporowanych w dokumencie akcji, które nadal istnieją, jednakże powoduje pozbawienie mocy prawnej dokumentu akcji. Wypis prawomocnego postanowienia o umorzeniu akcji zastępuje umorzony dokument akcji dopóty, dopóki w zamian za ten wypis nie będzie wydany nowy dokument (duplikat) (art. 11 ust. 3 dekretu z dnia 10 grudnia 1946 r. o umarzaniu utraconych dokumentów, Dz. U. 1947 r. Nr 5 poz. 20, w związku z art. 357 § 3 ksh).

Z akcjami na okaziciela związana jest zasada wynikająca z istoty dokumentów na okaziciela, że do przeniesienia praw wynikających z tych dokumentów nie stosuje się przepisów o przelewie wierzytelności; przeniesienie tych praw następuje przez przeniesienie własności dokumentu i do przeniesienia praw z dokumentu wymagane jest wydanie tego dokumentu (art. 921[12] w związku z art. 921[16] kc; zob. też art. 517 § 1 i 2 kc). Jeżeli dokument akcji na okaziciela, także duplikat wydany w zamian za akcję umorzoną, jest nieważny, zbycie akcji nie powoduje przeniesienia na nabywcę praw wynikających z akcji.

W literaturze wyrażony został pogląd, że wyjątkowo dopuszczalne jest przeniesienie przez akcjonariusza praw wynikających z akcji na okaziciela w drodze przelewu, gdy spółka nie wydała dokumentu akcji. Trzeba jednakże zauważyć, że akcjonariusz nabywa roszczenie o wydanie dokumentu akcji w terminie miesiąca od dnia rejestracji spółki i zarząd zobowiązany jest wydać dokument akcji w terminie tygodnia od dnia zgłoszenia roszczenia przez akcjonariusza (art. 328 § 5 ksh). Takie prawo akcjonariusza i odpowiadający mu obowiązek spółki należy odpowiednio odnieść do przypadku, w którym wydany dokument akcji został znacznie uszkodzony albo jest wadliwy lub nieważny (art. 357 § 1 ksh), jak i do przypadku, w którym statut nie reguluje trybu wydawania duplikatów akcji zniszczonych lub utraconych przez akcjonariusza i zachodzi potrzeba wydania uprawnionemu nowego dokumentu po umorzeniu zniszczonego lub utraconego (art. 357 § 3 ksh). Ustawa stwarza zatem mechanizm ograniczający czas trwania wyjątkowej sytuacji, w której akcjonariusz pozbawiony jest w ogóle posiadania dokumentu akcji lub w takiej jego postaci, która nie pozwala na uznanie go za ważny dokument. Uzasadnia to podważenie poglądu, że w konfrontacji zasady zbywalności praw majątkowych wynikających z akcji z zasadą, iż przeniesienie tych praw następuje przez przeniesienie własności dokumentu akcji, gdy - jak zakłada ustawa - wyjątkowo i chwilowo akcjonariusz nie posiada dokumentu akcji z powodu niewydania mu go, powinna zwyciężyć zasada pierwsza.

W każdym razie nawet przyjęcie wyjątku od zasady, że dopuszczalne jest przeniesienie przez akcjonariusza praw wynikających z akcji na okaziciela w drodze przelewu w sytuacji, w której spółka nie wydała mu dokumentu akcji, nie uprawnia do rozciągnięcia tego wyjątku na przypadek wydania przez spółkę nieważnego dokumentu akcji (także duplikatu w zamian za akcję umorzoną). Konsekwencją przeciwnego stanowiska jest, czego przykład stanowi sytuacja zaistniała w rozpoznawanej sprawie, uznanie skuteczności obrotu prawami z akcji, mimo że istnienie tych praw zostaje wykazane nieważnymi dokumentami akcji.

Zaskarżony wyrok jest wynikiem zastosowania tzw. konwersji, tj. przekształcenia nieważnej czynności prawnej na inną skuteczną czynność prawną, umożliwiającą realizację tego samego lub podobnego celu. Zabieg taki, sprowadzający się do przyjęcia, że przeniesienie własności akcji na okaziciela, które nie doprowadziło do przeniesienia praw wynikających z akcji, jest skutecznym - jako umowa przelewu - przeniesieniem tych praw, nie jest uzasadniony; prowadzi do obejścia wskazanej zasady, według której przeniesienie praw z akcji na okaziciela następuje przez przeniesienie własności dokumentu akcji i do przeniesienia tego wymagane jest wydanie dokumentu akcji oraz że w tym przypadku nie stosuje się przepisów o przelewie wierzytelności.

Poza tym należy zauważyć, że gdy bycie akcjonariuszem związane jest z akcjami na okaziciela, stosownie do art. 343 § 1 ksh, za akcjonariusza wobec spółki uważa się posiadacza ważnego dokumentu akcji, niezależnie od tego, w jaki sposób nabył on prawa z akcji. Z art. 406 § 2 ksh wynika zaś, że akcje na okaziciela dają prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu tylko wówczas, gdy akcjonariusz wylegitymuje się posiadaniem ważnego dokumentu akcji. Już choćby ze względu na te unormowania ani Stanisław G. ani powód - choćby nabycie przez nich praw wynikających z akcji było ważne - nie mogli być uważani wobec pozwanej za akcjonariuszy i nie mogli uczestniczyć jako akcjonariusze w walnym zgromadzeniu w dniu 20 września 2001 r.

W konsekwencji nie można uznać, że na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy pozwanej w dniu 20 września 2001 r. reprezentowana była choćby jedna akcja, a to - stosownie do poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 maja 2006 r. - powoduje, że w istocie nie było to walne zgromadzenie, a podjęte na nim uchwały nie istnieją.

Należy dodać, że okoliczność, iż w zamian za wypis prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 23 grudnia 1996 r. o umorzeniu akcji wydane zostały Ewie M.-K. duplikaty umorzonych akcji - mimo że nie są one ważne - wyłącza możliwość posługiwania się przez nią tym wypisem jako dowodem zastępującym umorzone akcje. Właśnie dlatego, że wydane duplikaty akcji okazały się dokumentami nieważnymi, Ewie M.-K. przysługuje roszczenie do pozwanej o wydanie ważnych duplikatów dokumentów akcji (art. 328 § 5 w związku z art. 357 § 1 ksh). Do tego czasu nie miała ona i nie ma możliwości skutecznego wykonywania praw z akcji, będących akcjami na okaziciela, ani - wobec tego, że ich nie posiada - ich zbycia. Nie wydanie duplikatów akcji w terminie tygodnia od dnia zgłoszenia roszczenia o ich wydanie może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej za szkodę wyrządzoną jej zaniechaniem.

Wobec sprzedaży nieważnych akcji nie doszło do skutecznego nabycia praw z akcji nie tylko przez Stanisława G., ale - wbrew stwierdzeniu Sądu Apelacyjnego - także przez powoda. Ma on jednak interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia uchwał podjętych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy pozwanej podjętych po nieskutecznym nabyciu przez niego akcji (art. 189 kpc). Wyraża się on w usunięciu niepewności, co do wielkości roszczeń, jakie powód - jeżeli je zachował - może zgłosić w stosunku do Stanisława G. z tytułu sprzedaży przez niego nieważnych akcji. Rozmiar tych roszczeń zależy od wartości akcji, a ta jest uwarunkowana m.in. kondycją spółki, na którą wpływ ma istnienie bądź nieistnienie określonych uchwał podjętych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy, w szczególności dotyczących obsadzenia organów spółki.

Z tych względów, nie odmawiając zasadności podstawy naruszenia prawa materialnego, na której oparte zostały rozpoznane skargi kasacyjne, Sąd Najwyższy uznał, że zaskarżony wyrok mimo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu, co uzasadnia oddalenie obu skarg kasacyjnych (art. 398[14] kpc).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 20 lutego 2008 r.

II CSK 441/2007

Jeżeli pierwotna cena wykupu (ustalona przez biegłego) została zmodyfikowana przez sąd, w ten sposób, że uległa podwyższeniu po uiszczeniu przez akcjonariuszy większościowych ceny wykupu zgodnej z wyliczeniem biegłego, to spoczywa na nich obowiązek uiszczenia różnicy w stosunku do wpłaconej wcześniej ceny wykupu na rachunek spółki. Obowiązek ten winien zostać zrealizowany w terminie trzech tygodni od dnia ogłoszenia ceny wykupu, ostatecznie ustalonej orzeczeniem sądu. Orzeczenie sądu ma charakter konstytutywny. Na jego podstawie dochodzi do zmiany stosunku zobowiązaniowego poprzez modyfikację ceny wykupu akcji.

Uzasadnienie

Powódka (...) S.A. z siedzibą w S. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Roberta C. kwoty 174.928,60 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 sierpnia 2006 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu wskazała, że uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Akcjonariuszy (...) S.A. z dnia 30 marca 2005 r. wszczęto procedurę przymusowego wykupu akcji tej spółki. Postanowieniem z dnia 17 maja 2006 r. Sąd Rejonowy w P. zmienił cenę akcji podlegających wykupowi, zaś zarząd powódki w dniu 28 czerwca 2006 r. ogłosił tak ustaloną cenę w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Ze względu na zmianę ceny wykupu akcji akcjonariusz większościowy poinformował zarząd powodowej spółki o rezygnacji z przymusowego wykupu akcji i uiszczenia dopłaty wynikającej z różnicy ceny akcji ustalonej przez sąd, a ceną akcji określoną przez biegłego rewidenta. Jednocześnie wezwał zarząd powódki do zwrotu kwoty 361.222,40 zł wpłaconej na przymusowy wykup akcji. Pismem z dnia 24 lipca 2006 r. pozwany został poinformowany o niedojściu do skutku procedury wykupu akcji. W związku z tym został wezwany do zwrotu dotychczas wypłaconej kwoty 174.928,60 zł tytułem wykupu akcji w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania. Jednocześnie pozwany został poinformowany o możliwości umownego zbycia posiadanych akcji. W odpowiedzi na powyższe wezwanie pozwany oświadczył, że nie zgadza się z tym, że procedura przymusowego wykupu akcji upadła i wezwał zarząd powódki do zapłaty kwoty 395.293,20 zł tytułem pozostałej ceny wykupu akcji.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa. Podniósł, że - w jego ocenie - doszło do przymusowego wykupu akcji powodowej spółki w momencie dokonania przez wykupującego akcjonariusza wpłaty całej kwoty wynikającej z wyceny sporządzonej w trybie art. 417 § 1 ksh, w terminie określonym w art. 417 § 2 zd. 1 ksh. Okoliczność, że akcjonariusz ten obowiązany jest dopłacić różnicę wynikającą z orzeczenia sądu wydanego na podstawie art. 312 § 8 ksh nie ma dla tej oceny znaczenia. Przyjęcie, że w zaistniałej sytuacji nastąpił upadek procedury przymusowego wykupu akcji prowadziłoby do nieuzasadnionego uprzywilejowania akcjonariusza większościowego. Zmierzając do "wyciśnięcia" akcjonariusza mniejszościowego mógłby on dowolnie wpływać na procedurę przymusowego wykupu akcji.

Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 11 grudnia 2005 r. oddalił powództwo w całości i orzekł o kosztach procesu. W uzasadnieniu wskazał, że pozwany Robert C. był mniejszościowym akcjonariuszem powodowej spółki. W dniu 30 marca 2005 r. Nadzwyczajne W. Zgromadzenie Akcjonariuszy tej spółki podjęło uchwałę nr 1, mocą której wyrażona została zgoda na przymusowy wykup akcji akcjonariuszy reprezentujących mniej niż 5% kapitału zakładowego spółki, określonych w uchwale według numerów akcji serii "A". Jako zobowiązanego do wykupu akcji wskazano w uchwale akcjonariusza Dariusza W. Akcjonariusze mniejszościowi zostali zobowiązani do złożenia w spółce akcji lub dowodów ich złożenia do rozporządzenia spółce w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały. Pozwany Robert C. głosował przeciwko podjętej uchwale, a następnie zgłosił do niej sprzeciw.

Cena nabycia akcji podlegających wykupowi została ustalona przez biegłego na kwotę 7 zł 70 gr za jedną akcję. Pozwany z ceną tą nie zgodził się. Złożył do Sądu Rejonowego w P. wniosek o rozstrzygnięcie rozbieżności w zakresie ceny akcji. Sąd ten postanowieniem z dnia 17 maja 2006 r. ustalił cenę akcji podlegających przymusowemu wykupowi na kwotę 25 zł 10 gr za jedną akcję. Pierwotna cena akcji wyliczona przez biegłego została ogłoszona w Monitorze Sądowym i Gospodarczym w czerwcu 2005 r., a po dokonaniu przez większościowego akcjonariusza Dariusza W. wpłaty pierwotnej ceny nabycia akcji powódka w lipcu 2005 r. wypłaciła ją pozwanemu. Po ustaleniu ceny nabycia akcji przez Sąd Rejonowy, zarząd powodowej spółki ogłosił ją w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

Sąd Okręgowy ustalił, że w związku z dokonaną weryfikacją ceny nabycia akcji Dariusz W. zrezygnował z przymusowego wykupu akcji i uiszczenia dopłaty różnicy pomiędzy ceną akcji ustaloną przez Sąd, a ceną akcji określoną przez biegłego rewidenta. Jednocześnie wezwał zarząd powódki do zwrotu wypłaconej przez niego na przymusowy wykup akcji kwoty 361.222 zł 40 gr Pozwany zaś pismem z dnia 20 lipca 2006 r. wezwał powódkę do zapłaty kwoty 395.293 zł 20 gr tytułem pozostałej ceny wykupu akcji podlegających przymusowemu wykupowi na podstawie uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z dnia 30 marca 2005 r. oraz na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 17 maja 2006 r.

Pismem z dnia 24 lipca 2006 r. pozwany został poinformowany, że w związku z niedotrzymaniem przez akcjonariusza większościowego terminu wpłaty, zgodnie z treścią art. 418 § 1 ksh procedura wykupu akcji upadła i w związku z powyższym obowiązany jest on do zwrotu dotychczas wypłaconej mu tytułem wykupu akcji kwoty 174.928 zł 60 gr. Pozwany został ponownie wezwany do zapłaty powyższej kwoty pismem z dnia 24 lipca 2006 r. Nie zgodził się on jednak z twierdzeniem, że procedura przymusowego wykupu akcji upadła i wezwał zarząd powódki do zapłaty kwoty 395.293 zł 20 gr tytułem zapłaty pozostałej ceny wykupu akcji.

Uznając powództwo za bezzasadne Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w sytuacji, gdy sąd rozstrzygając w przedmiocie rozbieżności w zakresie ceny akcji dokona ustalenia wyższej ceny wykupu akcji podlegających przymusowemu wykupowi, większościowy akcjonariusz nie może zrezygnować z procedury przymusowego wykupu poprzez niedokonanie uzupełniającej wpłaty z tytułu ceny akcji, w związku z czym spółka nie nabywa roszczenia przeciwko mniejszościowemu akcjonariuszowi o zwrot zapłaconej już na jego rzecz ceny wykupu w wysokości ustalonej przez biegłego. Uchwała o przymusowym wykupie akcji nakłada na akcjonariusza wykupującego obowiązek dokonania wykupu za cenę ogłoszoną przez spółkę, przy czym cena ta może zostać zmodyfikowana przez sąd w postępowaniu przewidzianym w art. 312 § 8 ksh. Oznacza to, że stan związania akcjonariuszy wykupujących obejmuje także cenę tak ustaloną. Zdaniem Sądu Okręgowego, do zawarcia umów wykupu akcji może dojść jeszcze przed zakończeniem wzmiankowanego postępowania. Prawa z akcji przechodzą wówczas z chwilą zawarcia tych umów za cenę, która wynika albo z wyceny biegłego wybranego przez walne zgromadzenie, albo też za cenę ustaloną przez sąd na podstawie art. 312 § 8 ksh. W tym drugim przypadku na akcjonariuszach wykupujących będzie spoczywał obowiązek uiszczenia różnicy w stosunku do wpłaconej wcześniej ceny wykupu na rachunek spółki, ta z kolei obowiązana jest dopłacić akcjonariuszom wykupionym różnicę w cenie.

Sąd Okręgowy uznał, że uruchomiona uchwałą walnego zgromadzenia procedura wykupu akcji nie może być zatrzymana w sytuacji, gdy okaże się, że cena wykupu będzie wyższa, niż spodziewali się tego akcjonariusze wykupujący. W ten sposób - w ocenie tego Sądu - interesy akcjonariuszy mniejszościowych są dostatecznie chronione, bowiem istnieje zobowiązanie do wykupu ich akcji niezależnie od tego, jaka będzie ostateczna cena wykupu. Sąd Okręgowy wskazał również, że zdarzenie określane jako "wpłacenie ceny wykupu" (art. 417 § 3 in fine ksh) czy "uiszczenie całej ceny wykupu" (art. 418 § 3 zd. 1 ksk), z którym w ramach procedury wykupu wiążą się istotne skutki prawne, ma miejsce już z chwilą dokonania przez wykupujących akcjonariuszy wpłaty całej kwoty wynikającej z wyceny sporządzonej w trybie art. 417 § 1 ksh, w terminie określonym w art. 417 § 2 zd. 1 ksh, a nie dopiero wówczas, gdy akcjonariusze ci dopłaca różnicę wynikającą z orzeczenia sądu wydanego na podstawie art. 312 § 8 ksh. Sąd jedynie weryfikuje wycenę dokonaną przez biegłego, a nie dokonuje jej ponownie. Po wydaniu orzeczenia w tym przedmiocie nie dochodzi do ponownego wszczęcia procedury wykupu akcji i czynności już dokonane w jej ramach nie zostają unicestwione (takie jak ogłoszenie pierwotnie ustalonej ceny wykupu, uiszczenie tej ceny wykupu, czy przeniesienie praw z wykupywanych akcji). Czynności te wywołują określone skutki prawne, a orzeczenie sądu rodzi jedynie konieczność dopłaty różnicy w cenie akcji. W związku z tym uprawniony akcjonariusz nabywa roszczenie w zakresie żądania wskazanej dopłaty, natomiast spółka nie nabywa prawa do "odstąpienia" od przeprowadzonej już procedury przymusowego wykupu akcji.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że rezygnacja przez akcjonariusza większościowego z wykupu akcji była bezskuteczna, a uiszczona już przez niego kwota 174.928 zł 60 gr nie może być traktowana jako świadczenie nienależne, stąd też powódka nie może domagać się jej zwrotu.

Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2007 r. oddalił apelację powódki od powyższego wyroku, podzielając przyjęte za jego podstawę ustalenia faktyczne i ich ocenę prawną. W uzasadnieniu podkreślił, że uchwała o przymusowym wykupie akcji była ważna i skuteczna, jako że żaden z uprawnionych podmiotów nie wniósł o jej uchylenie, bądź też stwierdzenie jej nieważności. Większościowy akcjonariusz wnioskując o podjęcie takiej uchwały i uiszczając następnie cenę wykupu w ustawowym terminie od jej ogłoszenia przez zarząd musiał liczyć się z tym, że cena ta może ulec zmianie z uwagi na uprawnienie wyciskanego akcjonariusza do złożenia wniosku w trybie art. 312 § 8 ksh w zw. z art. 417 § 1 zd. 3 ksh i art. 418 § 3 zd. 1 ksh. Ustalona przez sąd rejestrowy cena wykupu jest adekwatna do wartości akcji. W przypadku podjęcia przez walne zgromadzenie akcjonariuszy uchwały przewidzianej w art. 418 § 1 ksh akcjonariusz większościowy zobowiązany jest do zapłaty ceny, którą ustalił sąd rejestrowy.

Nie ma podstaw do przyjęcia, by skorzystanie przez osobę uprawnioną z prawa do złożenia wniosku o rozstrzygnięcie sporu co do ceny przymusowo wykupywanych akcji tamowało będącą w toku, albo też unicestwiało już przeprowadzone czynności związane z przymusowym wykupem akcji. Za takim stanowiskiem przemawia treść art. 418 ksh, jak również wzgląd na komplikacje, jakie w zakresie pewności obrotu wiązałyby się z przyjęciem zapatrywania przeciwnego i uznaniem, że złożenie wniosku o weryfikację ceny akcji na podstawie art. 312 § 8 ksh wstrzymuje procedurę przymusowego wykupu akcji do czasu wydania orzeczenia przez sąd rejestrowy. Spółka nawet posiadając wiedzę o złożonym wniosku w trybie art. 312 § 8 ksh winna dokonywać czynności przewidziane w art. 417 i art. 418 ksh, bez wstrzymywania uregulowanej w tych przepisach procedury przymusowego wykupu do czasu wydania orzeczenia. Tym bardziej nie sposób uznać, że postanowienie sądu rejestrowego wydane już po zakończeniu procesu przymusowego wykupu unicestwiało skutki zapłaty przez akcjonariusza większościowego ceny wykupu ustalonej przez biegłego. W konsekwencji przyjąć należy, że akcjonariuszom mniejszościowym, którym przysługuje uprawnienie do otrzymania należnej ceny za wykupywane przymusowo akcje, przysługuje też prawo do domagania się zapłaty różnicy między cena ustaloną w trybie art. 418 § 3 zd. 1 ksh w zw. z art. 417 § 1-3 ksh a ceną ustaloną ostatecznie przez sąd rejestrowy. Akcjonariusze większościowi, którzy dążąc do pozbycia się ze spółki akcjonariuszy drobnych doprowadzili do podjęcia uchwały o przymusowym wykupie, muszą liczyć się z ewentualnością, że ostatecznie będą zobowiązani do zapłaty ceny ustalonej przez sąd.

Sąd Apelacyjny podzielił też pogląd Sądu Okręgowego, że skoro w art. 417 i 418 ksh jest mowa o cenie wykupu i jej uiszczeniu, to chodzi tu o cenę ustaloną przez biegłego w trybie tych przepisów, a nie o cenę ustaloną później przez sąd rejestrowy. Wpłacenie tak rozumianej ceny wykupu w następstwie ważnie podjętej uchwały w sprawie przymusowego wykupu powoduje, że akcjonariusze mniejszościowi zostali skutecznie "wyciśnięci" ze spółki i brak jest podstaw do przyjęcia, by ustalenie później przez sąd rejestrowy wyższej ceny wykupywanych akcji niweczyło cały zakończony już proces przejmowania akcji.

W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego, tj. art. 418 ksh w zw. z art. 417 ksh poprzez błędną ich wykładnię polegającą na:

a) uznaniu przez Sąd drugiej instancji, że w myśl powołanych wyżej przepisów ksh przymusowy wykup akcji przez akcjonariusza większościowego dochodzi do skutku mimo braku wpłaty przez większościowego akcjonariusza ceny wykupu (sumy wykupu) wynikającej z orzeczenia sądu wydanego w trybie art. 312 § 8 ksh w zw. z art. 417 § 1 ksh w zawitym terminie trzech tygodni od ogłoszenia tej ceny przez zarząd;

b) uznaniu, że do dnia uiszczenia całej sumy wykupu, wynikającej z orzeczenia sądu wydanego w trybie art. 312 § 8 ksh w zw. z art. 417 § 1 ksh w zawitym terminie trzech tygodni od ogłoszenia tej ceny przez zarząd akcjonariusze mniejszościowi nie zachowują wszystkich uprawnień z akcji;

c) uznaniu przez Sąd drugiej instancji, że niedochowanie przez akcjonariusza większościowego dokonującego przymusowego wykupu akcji, trzytygodniowego terminu zawitego na wpłacenie na rachunek bankowy spółki należności równej cenie wszystkich nabywanych akcji (ceny wykupu), wynikającej z orzeczenia sądu wydanego w trybie art. 312 § 8 ksh w zw. z art. 417 § 1 ksh, liczonego od ogłoszenia tej ceny przez zarząd, nie ma wpływu na bezskuteczność procedury przymusowego wykupu akcji.

Zarzucając powyższe powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wniósł o jej oddalenie.

Sąd Najwyższy zważył co następuje:

Przymusowy wykupu akcji (art. 418 ksh) ma na celu ochronę praw akcjonariuszy większościowych. S. ona skuteczny instrument eliminacji akcjonariuszy nielojalnych wobec spółki, godzących w jej interesy. Usunięcie akcjonariuszy mniejszościowych może być, rzecz jasna, korzystne ze względów ekonomicznych. W piśmiennictwie podkreśla się przymusowy wykupu akcji, określany mianem "wyciśnięcia" (ang. squeeze out), ma na celu: ochronę akcjonariuszy większościowych przed nadużywaniem praw mniejszości, obniżenie kosztów funkcjonowania spółki związanych z występowaniem w tej spółce drobnych akcjonariuszy, zwiększenie operatywności funkcjonowania samej spółki, zwiększenie atrakcyjności spółki dla inwestorów strategicznych, umożliwienie stworzenia "zamkniętej" spółki akcyjnej i ułatwienie przekształcenia spółki "otwartej" w spółkę "prywatną" lub rodzinną. Na takie funkcje przymusowego wykupu akcji zwraca się tez uwagę w orzecznictwie (zob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 czerwca 2005 r. P. 25/2002 OTK ZU 2005/6A poz. 65).

Możliwość "wyciśnięcia" akcjonariuszy mniejszościowych stanowi wyraz zasady "rządów większości" w spółce akcyjnej, przy czym zasada ta nie ma wymiaru bezwzględnego. Ustawodawca wprowadził w tym zakresie liczne ograniczenia o charakterze podmiotowym i przedmiotowym (i tak np. instytucja ta nie dotyczy spółek publicznych, niedopuszczalne jest przymusowe wykupienie akcji akcjonariuszy, którym równocześnie przysługują prawa o charakterze osobistym, na podstawie art. 354 ksh). Uwzględnił jednocześnie potrzebę ochrony interesu akcjonariuszy mniejszościowych, uzależniając skuteczność procedury przymusowego wykupu akcji od spełnienia przesłanek określonych w art. 418 i art. 417 ksh.

Skuteczne przeprowadzenie procedury przymusowego wykupu akcji wymaga spełnienia następujących przesłanek: 1) akcje mogą być przejmowane przez nie więcej niż pięciu akcjonariuszy, którzy posiadają łącznie nie mniej niż 95% kapitału zakładowego; 2) każda akcja musi mieć jeden głos bez względu na przywileje i ograniczenia głosowe; 3) uchwała musi być podjęta w drodze głosowania jawnego i imiennego, większością 95% głosów oddanych, chyba że statut ustanawia wymogi surowsze ; 4) uchwała musi być ogłoszona; 5) uchwała musi zawierać plan podziału, tj. określać akcje podlegające wykupowi oraz akcjonariuszy, którzy zobowiązują się wykupić akcje, jak również określać akcje przypadające każdemu z nabywców; 6) przeprowadzenie wykupu akcji musi nastąpić z zachowaniem wymogów art. 417 § 1-3 ksh tj. po oznaczeniu przez biegłego ceny wykupu akcji, akcjonariusze większościowi winni uiścić sumę wykupu akcji, a następnie spółka (zarząd) winna wykupić akcje na rachunek akcjonariuszy większościowych; 7) wykupienie ma nastąpić w terminie zawitym miesiąca od upływu terminu złożenia przez akcjonariuszy akcji stanowiących przedmiot wykupu; 8) skuteczność uchwały uzależniona jest od wykupienia akcji nie tylko akcjonariuszy, którzy wskazani zostali w uchwale, ale wszystkich tych, którzy głosowali przeciwko uchwale, oraz tych, którzy byli nieobecni na zgromadzeniu i - w terminie jednego miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały - złożyli swoje akcje do rozporządzenia spółce.

Po podjęciu stosownej uchwały akcjonariusze mniejszościowi, których akcje podlegają przymusowemu wykupowi powinni, w terminie miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały, złożyć w spółce dokumenty akcji lub dowody ich złożenia do rozporządzenia spółki. Jeżeli akcjonariusz nie złożył dokumentu akcji w terminie, zarząd unieważnia ją w trybie art. 358 ksh, a nabywcy wydaje nowy dokument akcji pod tym samym numerem emisyjnym (art. 418 § 2a ksh). Skuteczność uchwały o przymusowym wykupie akcji zależy również od wykupienia akcji przedstawionych do wykupu przez akcjonariuszy mniejszościowych, których akcje nie zostały nią objęte. Akcjonariusze ci, obecni na walnym zgromadzeniu, powinni, w terminie dwóch dni od dnia walnego zgromadzenia, natomiast pozostali w terminie miesiąca od dnia ogłoszenia uchwały, złożyć w spółce dokumenty akcji lub dowody ich złożenia do rozporządzenia spółki. Akcjonariuszy, którzy nie złożą dokumentów akcji w terminie, uważa się za wyrażających zgodę na pozostanie w spółce (art. 418 § 2b ksh). Osoby wskazane w uchwale jako nabywcy akcji powinny wpłacić należność z tytułu ceny wykupu na rachunek bankowy spółki, w terminie trzech tygodni od dnia ogłoszenia ceny przez zarząd (art. 417 § 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh). Wykupu akcji dokonuje się po cenie rynkowej, a jeżeli akcje nie są notowane na rynku regulowanym, po cenie ustalonej przez biegłego, wybranego przez walne zgromadzenie. Jeżeli akcjonariusze nie wybiorą biegłego na tym samym walnym zgromadzeniu, zarząd zwróci się w terminie tygodnia od dnia walnego zgromadzenia do sądu rejestrowego o wyznaczenie biegłego celem wyceny akcji będących przedmiotem wykupu (art. 417 § 1 w zw. z art. 418 § 3 ksh).

Cena akcji podlegających wykupowi ustalona zgodnie z art. 417 § 1 ksh może ulec modyfikacji, bowiem akcjonariusz "wyciśnięty" ma prawo do sądowej kontroli wyceny dokonanej przez biegłego. Jak podkreśla się w doktrynie, prawo to - obok możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia w trybie art. 422 § 1 ksh z powołaniem się na przesłankę pokrzywdzenia akcjonariusza wskutek zaniżonej ceny wykupu akcji - stanowi alternatywny mechanizm ochrony interesów akcjonariusza mniejszościowego.

Zgodnie z art. 417 § 1 zd. 3 w zw. z art. 418 § 3 zd. 2 ksh i art. 312 § 8 ksh, w przypadku rozbieżności zdań w zakresie wyników wyceny spór rozstrzyga sąd rejestrowy. Na wydane w tym przedmiocie postanowienie nie przysługuje środek odwoławczy. Sąd rejestrowy może wyznaczyć nowego biegłego rewidenta, jeżeli uzna to za uzasadnione. Nie ulega wątpliwości, że na gruncie stosowanego odpowiednio art. 312 § 8 ksh podmiotem uprawnionym do kwestionowania wyceny akcji dokonanej przez biegłego jest "wyciskany" akcjonariusz, który w ten sposób może bronić swojego interesu.

W niniejszej sprawie Sądy obu instancji uznały, że procedura przymusowego wykupu akcji była skuteczna, że akcjonariusz większościowy uiścił cenę wykupu akcji, a jedyną konsekwencją późniejszej modyfikacji tej ceny przez sąd rejestrowy jest obowiązek dopłaty przez akcjonariusza wykupującego kwoty stanowiącej różnicę między kwotą ustaloną przez sąd, a kwotą ustaloną przez biegłego i wpłaconą przez akcjonariusza nabywającego akcje podlegające wykupowi. Konsekwencją powyższego zapatrywania było uznanie, że brak jest podstaw do żądania przez powodową spółkę zwrotu świadczenia pieniężnego spełnionego z tytułu pierwotnie ustalonej ceny nabywanych akcji, którą wpłacił akcjonariusz większościowy, a którą powodowa spółka przekazała pozwanemu.

Z takim stanowiskiem nie można się jednak zgodzić. Jak już wspomniano, skuteczne przeprowadzenie przymusowego wykupu akcji uzależnione jest od spełnienia szeregu przesłanek, a w tym od dokonania wykupu akcji z zachowaniem wymogów określonych w art. 417 § 1-3 ksh Procedura wykupu składa się z szeregu czynności faktycznych i prawnych dokonywanych z udziałem trzech podmiotów: spółki (zarządu spółki), akcjonariuszy mniejszościowych (wyciskanych) i akcjonariuszy większościowych (zobowiązanych do wykupu akcji). Procedurę wykupu zapoczątkowuje uchwała powzięta na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki akcyjnej, która stanowi źródło dwóch stosunków zobowiązaniowych. Jeden dotyczy zobowiązania akcjonariuszy "wyciskanych" do wydania dokumentów akcji w zamian za cenę wykupu, z drugiego zaś wynika obowiązek akcjonariuszy wykupujących do wpłacenia sumy wykupu oraz do przejęcia wykupywanych akcji zgodnie z planem podziału. Przejście własności wykupywanych akcji następuje w drodze czynności prawnych dokonanych w wykonaniu powyższych stosunków zobowiązaniowych. Można w tym zakresie wyodrębnić dwa etapy. W pierwszym, pomiędzy spółką a akcjonariuszami wykupywanymi dochodzą do skutku umowy przeniesienia akcji, na podstawie których spółka nabywa akcje we własnym imieniu, ale na rachunek akcjonariuszy, którzy zobowiązali się nabyć akcje. W doktrynie trafnie przyjmuje się, że umowy te zawierane są pod warunkiem zawieszającym, a mianowicie, że cała cena wykupu zostanie zapłacona na rachunek spółki. Następnie spółka winna przenieść nabyte akcje na rzecz akcjonariuszy zobowiązanych do nabycia akcji. W konsekwencji należy przyjąć, że uiszczenie ceny wykupu przez akcjonariuszy większościowych (wykupujących akcje zgodnie z planem podziału) stanowi warunek sine qua non skuteczności całej procedury przymusowego wykupu akcji. Nieuiszczenie ceny wykupu, chociażby w części, powoduje upadek całej procedury wykupu akcji. Bez znaczenia dla tego skutku jest to, kto i w jakim zakresie ponosi odpowiedzialność za niedojście do skutku przymusowego wykupu akcji, jak również, w jaki sposób może do tej odpowiedzialności zostać pociągnięty.

Odrębną kwestią jest cena wykupu akcji i sposób jej ustalenia. Zgodnie z art. 418 § 2 i art. 417 § 2 w zw. z art. 418 § 3 ksh akcjonariusze większościowi mają obowiązek dokonania wykupu akcji za cenę ogłoszoną przez spółkę, przy czym nie jest istotne, czy cena ta wynika z wyceny biegłego wybranego przez walne zgromadzenie, czy też została ustalona przez sąd w trybie art. 312 § 8 ksh. Jeżeli pierwotna cena wykupu (ustalona przez biegłego) została zmodyfikowana przez sąd, w ten sposób, że uległa podwyższeniu po uiszczeniu przez akcjonariuszy większościowych ceny wykupu zgodnej z wyliczeniem biegłego, to spoczywa na nich obowiązek uiszczenia różnicy w stosunku do wpłaconej wcześniej ceny wykupu na rachunek spółki. Obowiązek ten winien zostać zrealizowany w terminie trzech tygodni od dnia ogłoszenia ceny wykupu, ostatecznie ustalonej orzeczeniem sądu. Orzeczenie sądu ma charakter konstytutywny. Na jego podstawie dochodzi do zmiany stosunku zobowiązaniowego poprzez modyfikację ceny wykupu akcji.

Należy mieć wszakże na uwadze, że instytucja przymusowego wykupu akcji realizowana jest w interesie akcjonariuszy większościowych, zaś akcjonariuszom mniejszościowym ustawa przyznaje tylko określone instrumenty ochrony ich praw, które mogłoby zostać naruszone w przypadku wykupu akcji po cenie zaniżonej, nie odzwierciedlającej ich rzeczywistej wartości. Z tych względów nie można zgodzić się z poglądem Sądu drugiej instancji, że w przypadku niedojścia do skutku procedury przymusowego wykupu akcji interes akcjonariuszy, którzy mieli zostać wykupieni, zostaje w ten sposób naruszony.

W rozpoznawanej sprawie pozostaje poza sporem, że akcjonariusz większościowy Dariusz W. nie uiścił kwoty 395.293 zł 20 gr, która stanowi różnicę w stosunku do dochodzonej pozwem, wpłaconej wcześniej ceny wykupu opiewającej na kwotę 174.928 zł 60 gr. W konsekwencji, stojąc na gruncie wyrażonego wyżej zapatrywania, że nastąpił upadek procedury przymusowego wykupu akcji, nie można przyjąć, że brak jest podstaw do dochodzenia zwrotu świadczenia spełnionego na poczet ceny wykupu akcji.

Z tych tez względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 kpc oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 398[21] kpc orzekł jak w sentencji.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 grudnia 2007 r.

I CSK 329/2007

Wybór rady nadzorczej spółki akcyjnej w drodze głosowania oddzielnymi grupami (art. 385 § 3 ksh) wymaga uchwały walnego zgromadzenia podjętej z zachowaniem przewidzianego statutem quorum.

Uzasadnienie

Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo, ustalając nieistnienie uchwał w sprawie wyboru członków rady nadzorczej, podjętych w dniu 29 czerwca 2005 r. na zwyczajnym walnym zgromadzeniu pozwanej spółki akcyjnej.

Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację pozwanej spółki i powództwo oddalił, nie podzielając stanowiska, że w obecnym stanie prawnym nie jest dopuszczalne powództwo o ustalenie nieistnienia uchwał walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Za zasadny uznał natomiast podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 385 § 3 ksh, stwierdzając, że nie ma podstaw, aby użyte w tym przepisie sformułowanie "inny sposób powołania" ograniczać tylko do niektórych postanowień statutu, pomijając inne jego postanowienia, które niewątpliwie składają się na "sposób" wyboru rady nadzorczej, w tym wymóg quorum. Uznał zarazem, że art. 385 § 3-9 ksh stanowią kompleksową regulację trybu wyboru rady nadzorczej w głosowaniu grupami, niezależną od postanowień statutu, a w konsekwencji przyjął, że do wyboru dokonywanego w tym trybie nie mają zastosowania postanowienia statutu. W ocenie Sądu Apelacyjnego, na postanowienia statutu określające "sposób" wyboru rady nadzorczej składają się zatem wszelkie postanowienia mające zastosowanie do kwestii jej wyboru, a więc m.in. wymagane quorum. Dokonywanie wyboru członków rady nadzorczej na podstawie przepisów art. 385 § 3-9 ksh, mających charakter szczególnej regulacji o nadrzędnym charakterze nad postanowieniami statutu spółki, powoduje że określone w statucie quorum nie jest w takiej sytuacji wymagane. Sąd drugiej instancji uznał zarazem, że celem art. 385 § 3 ksh jest zapewnienie akcjonariuszom mniejszościowym realnego wpływu na możliwość dokonania wyboru członków rady nadzorczej, absencja bowiem większościowych akcjonariuszy na walnym zgromadzeniu, zwołanym m.in. w celu powołania członków rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami, uniemożliwiałaby jego przeprowadzenie. W konsekwencji Sąd Apelacyjny przyjął, że wynikająca z art. 422 § 1 ksh przesłanka sprzeczności uchwał z postanowieniami statutu nie została spełniona. Ponadto uznał, że nie zostało wykazane, na czym polega ewentualny cel pokrzywdzenia akcjonariuszy.

Skarga kasacyjna powoda została oparta na zarzucie naruszenia art. 385 § 3 oraz art. 408 § 1 ksh przez błędną wykładnię. W uzasadnieniu skargi powód wywiódł, że użyte w art. 385 § 3 ksh wyrażenie "inny sposób powołania" rozumiane jest w doktrynie jako powołanie przez inny organ lub inną osobę aniżeli walne zgromadzenie i nie obejmuje swym zakresem innych elementów wynikających z postanowień statutu, w tym także wymogu quorum. W ocenie skarżącego, wybór członków rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami jest tylko sposobem ich powołania, który nie usprawiedliwia naruszenia postanowień statutowych odnoszących się do ważności zgromadzenia i podejmowanych na nim uchwał. Oznacza to, w ocenie powoda, że ogólny wymóg quorum ma zastosowanie także przy głosowaniu oddzielnymi grupami na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, ponieważ art. 385 § 3 ksh jest jedynie gwarantem "wszczęcia procedury", która musi być ściśle przestrzegana dla uznania jej ważności. Powód zarzucił, że Sąd Apelacyjny pominął istotę quorum jako emanacji "prawa większości", stojącego na straży reprezentatywnego charakteru uchwał organu spółki kapitałowej, będącego zarazem wentylem bezpieczeństwa przed ewentualnością wyboru rady nadzorczej w sposób skrajnie przypadkowy. Zdaniem skarżącego, art. 385 ksh wyłącza jedynie przywileje i ograniczenia związane z akcjami przy wyborze rady nadzorczej w drodze głosowania grupami, natomiast nie wyłącza wymogu zachowania quorum przy podejmowaniu uchwały przez walne zgromadzenie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

(...) W art. 408 § 1 ksh ustawodawca przyjął zasadę ważności walnego zgromadzenia bez względu na liczbę reprezentowanych na nim akcji, z wyjątkiem sytuacji, w której przepisy kodeksu spółek handlowych poświęcone spółce akcyjnej lub postanowienia statutu stanowią inaczej. Tymczasem statut pozwanej spółki zastrzegał w tym przedmiocie inaczej, ponieważ wymagał istnienia quorum w postaci obecności akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 50% kapitału zakładowego spółki dla podjęcia przez walne zgromadzenie uchwał o powołaniu i odwołaniu członków rady nadzorczej. Ponadto wymaganego quorum przy podejmowaniu uchwał nie związano w statucie z jednym tylko z możliwych sposobów powołania członków rady, co oznacza, że pozwana spółka - odmiennie aniżeli wynika to z art. 408 § 1 ksh - przyjęła w statucie wymóg istnienia określonego quorum dla podejmowania przez walne zgromadzenie uchwał m.in. w przedmiocie powoływania i odwoływania członków rady nadzorczej.

Przepisy art. 385 § 1-9 ksh poświęcone są sposobom kształtowania składu rady nadzorczej, a nie wymogom przesądzającym ważność walnego zgromadzenia i podejmowanych na nim uchwał, bo ta kwestia pozostaje poza zakresem regulacji wynikającej z tych przepisów. Zasadą jest, że członkowie rady nadzorczej są powoływani i odwoływani przez walne zgromadzenie in gremio (art. 385 § 1 ksh), a statut może przewidywać inny sposób ich powoływania lub odwoływania (art. 385 § 2 ksh). Jeżeli w statucie skorzystano by z możliwości wynikającej z art. 385 § 2 ksh, wówczas postanowienia statutu miałyby w tym zakresie pierwszeństwo przed art. 385 § 1 ksh, na podstawie art. 385 § 2 ksh. Z ustaleń zaskarżonego wyroku nie wynika jednak, aby w postanowieniach statutu pozwanej spółki zastrzeżono inny sposób powołania członków rady nadzorczej aniżeli w drodze podjęcia uchwał przez walne zgromadzenie działające in corpore. Nie oznacza to bynajmniej braku możliwości skorzystania przez akcjonariuszy mniejszościowych z uprawnienia wynikającego z art. 385 § 3 ksh, ponieważ - jak przyjęto w piśmiennictwie - przepisy art. 385 § 3-9 ksh mają pierwszeństwo przed postanowieniami statutu, a wybór członków rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami może nastąpić w każdej spółce akcyjnej, niezależnie od tego, jaki sposób powołania członków rady przewidziano w statucie. Decydującym elementem jest złożenie stosownego wniosku przez akcjonariuszy spełniających ustawową przesłankę reprezentowania co najmniej 1/5 kapitału zakładowego (art. 385 § 3 ksh). W razie spełnienia tej przesłanki walne zgromadzenie może powołać odpowiednią liczbę członków rady nadzorczej jedynie spośród osób wyłonionych w drodze głosowania oddzielnymi grupami. Przepis art. 385 § 3 ksh jest w ten sposób źródłem ochrony interesów akcjonariuszy mniejszościowych, zapewniając im możliwość większego wpływu na kształtowanie składu rady nadzorczej.

Wymuszony wnioskiem kapitałowo uprawnionej grupy akcjonariuszy tryb wyboru członków rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami jest jednak tylko techniką głosowania na walnym zgromadzeniu, nie zaś odrębnym sposobem wyboru członków rady poza walnym zgromadzeniem, czy z pominięciem wymogów przesądzających jego ważność oraz ważność podejmowanych na forum tego organu uchwał. (...) Modyfikacja sposobu powołania członków rady ogranicza się więc do odmiennego trybu wyłaniania kandydatów na członków tego organu, ale o ich powołaniu decyduje walne zgromadzenie, którego autonomia zostaje z mocy art. 385 § 3 ksh ograniczona, ponieważ pozwala na powołanie w skład rady nadzorczej osób z listy kandydatów wyłonionych przez oznaczone grupy. W razie nieutworzenia takiej liczby grup, która umożliwiałaby wybór pełnego składu rady, wyboru dalszych członków rady niewskazanych przez grupę może dokonać walne zgromadzenie w drodze zwykłego głosowania, ale już bez udziału akcjonariuszy, którzy utworzyli grupę (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r. IV CKN 1088/2000 OSNC 2000/11 poz. 210, i z dnia 31 marca 2004 r. III CK 392/2002 LexPolonica nr 409354; odmiennie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 września 1998 r. I CKN 517/98 OSNC 1999/3 poz. 57).

W tej sytuacji użyte przez ustawodawcę w art. 385 § 3 in fine ksh sformułowanie "nawet gdy statut przewiduje inny sposób powołania" nie może być rozumiane jako obejmujące także zastrzeżony w statucie wymóg quorum, ponieważ quorum nie jest elementem sposobu powołania rady nadzorczej, ale wymogiem przesądzającym ważność walnego zgromadzenia i podejmowanych na nim uchwał. Sposób powołania w rozumieniu art. 385 § 3 in fine ksh ogranicza się do powołania członka rady przez walne zgromadzenie głosujące na kandydatów wyłonionych przez ten organ in corpore (art. 385 § 1 ksh) albo głosujące na te osoby, które wyłonione zostały przez poszczególne grupy składające się z akcjonariuszy mniejszościowych, które dokonały wyboru własnych kandydatów na członków rady (art. 385 § 1 i § 3 ksh). Przedmiotem tych przepisów nie są natomiast przesłanki ważności walnego zgromadzenia ani podejmowanych na nim uchwał, bo regulację w tym zakresie mogą zawierać postanowienia statutu, a w razie ich braku stosuje się art. 408 § 1 ksh. W tym stanie rzeczy należy uznać, że postanowienia statutu pozwanej nie zawierają określenia innego sposobu powołania składu rady nadzorczej aniżeli przewidziany w art. 385 § 1 ksh, ponieważ nie ma w statucie postanowień o wyborze członków rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami.

Przewidziany natomiast w statucie wymóg quorum w postaci obecności akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 50% kapitału zakładowego nie oznacza odmiennego sposobu powołania rady w rozumieniu art. 385 § 3 in fine ksh, ale wskazuje na odmienne uregulowanie, w stosunku do art. 408 § 1 ksh, ważności walnego zgromadzenia, bo uzależnia ważność podejmowanych przez ten organ uchwał w przedmiocie powołania i odwołania członków rady od liczby reprezentowanych na nim akcji, czyli wprowadza quorum, odmiennie aniżeli wynika to z zasady wyrażonej w art. 408 § 1 ksh.

Brak zastrzeżenia w statucie możliwości wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania oddzielnymi grupami nie pozbawia jednak skorzystania z takiej możliwości akcjonariuszy mniejszościowych, ponieważ źródłem ich uprawnienia w tym przedmiocie jest art. 385 § 3 ksh i to niezależnie od brzmienia postanowień statutowych. Skorzystanie z tego ustawowego uprawnienia nie może jednak być zarazem rozumiane jako wyłączające zastosowanie tych postanowień statutu, których przedmiotem jest odmienne uregulowanie innej materii, a mianowicie ważności walnego zgromadzenia, uzależnionej w statucie pozwanej spółki od wystąpienia pozaustawowej przesłanki w postaci wprowadzenia wymogu określonego quorum.

(...) Za wykładnią, że art. 385 § 3 ksh w części zawierającej słowa "inny sposób powołania" nie obejmuje tym sformułowaniem postanowień statutowych określających wielkość quorum wymaganą przy podejmowaniu przez walne zgromadzenie uchwał o powołaniu i odwołaniu członków rady nadzorczej przemawia również charakter i natura spółki akcyjnej. Muszą mieć one znaczenie, gdyż ustawodawca nie udziela wprost, w szczególności w przepisach o przywilejach akcjonariuszy, odpowiedzi na pytanie, jak dalece można modyfikować kodeksowe zasady powoływania członków rady. Ogólną dyrektywę interpretacyjną wyznacza wówczas zasada rządów większości akcjonariuszy, która determinuje naturę spółki akcyjnej. Ta podstawowa zasada oznacza, że oderwanie wpływu na sprawy spółki akcyjnej od wielkości wniesionego kapitału może wystąpić tylko wyjątkowo i nie może ono kształtować relacji korporacyjnych, w tym rozstrzygać o składzie osobowym kolegialnych organów tej spółki. Przyznanie władzy większości obejmuje również rozstrzyganie o obsadzie personalnej organów spółki akcyjnej, zważywszy że w spółkach kapitałowych, a w szczególności w spółce akcyjnej, zasadą jest wpływ na sprawy spółki proporcjonalny do ponoszonego ryzyka, wyrażającego się wartością zainwestowanego kapitału.

W najnowszym piśmiennictwie wyrażono nawet pogląd, że zasada rządów większości uzasadnia stanowisko, iż w każdym przypadku uprzywilejowania akcjonariusze działający za pośrednictwem walnego zgromadzenia powinni jednak zachować prawo do powoływania przeważającej części składu rady. Wprawdzie zasada rządów większości jest tylko ogólną ideą relacji korporacyjnych, uprzywilejowanie zaś stanowi wyjątek od tej zasady, to nie można zaakceptować sytuacji, w której wyjątek negowałby istnienie samej zasady. Zważywszy na okoliczność, że w przepisach kodeksu spółek handlowych to właśnie rada nadzorcza posiada kluczową kompetencję do kształtowania składu osobowego zarządu, przeto trudno byłoby przyzwalać na powoływanie przeważającej części składu rady z pominięciem podstawowego mechanizmu korporacyjnego, polegającego na podejmowaniu w tym przedmiocie uchwał przez walne zgromadzenie z zachowaniem wymogów określonych w postanowieniach statutu spółki akcyjnej. Odmienny wniosek podważałby sens istnienia rady, która zamiast chronić interesy ogółu akcjonariuszy zgodnie z wolą ustawodawcy mogłaby stać się narzędziem w rękach wąskiej grupy uprzywilejowanych podmiotów, albo też sami członkowie rady przejęliby władzę w spółce i swobodnie uzupełnialiby skład organu w którym zasiadają, bez wpływu na to ze strony większościowych akcjonariuszy. (...)

Zważyć należy, że z chwilą dokonania wyboru co najmniej jednego członka rady nadzorczej, m.in. w drodze głosowania oddzielnymi grupami, wygasają mandaty dotychczasowych członków rady wybranych nie tylko przez walne zgromadzenie, ale także członka rady powołanego, przez indywidualnego akcjonariusza na mocy przyznanego mu statutem osobistego uprawnienia (art. 385 § 3 ksh w związku z art. 354 § 1 ksh). Realizacja tego uprawnienia mogłaby również okazać się iluzoryczna w skutkach dla uprawnionego w trybie art. 354 § 1 ksh, gdyby akcjonariusze mniejszościowi mogli ukształtować skład rady nadzorczej bez konieczności uwzględniania określonego w statucie wymogu quorum przy podejmowaniu w tym przedmiocie uchwał przez walne zgromadzenie. Jeszcze pod rządem kodeksu handlowego Sąd Najwyższy wyraził pogląd, który skład orzekający w niniejszej sprawie podziela, że zebranie uprawnionych w liczbie nieosiągającej wymaganego quorum nie stanowi walnego zgromadzenia, czyli organu spółki akcyjnej; nie można wówczas podejmować ważnych uchwał, a podjęte uchwały należy uznać za nieistniejące (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1998 r. I CKN 563/97 OSNC 1998/12 poz. 205). Wejście w życie przepisów kodeksu spółek handlowych nie zdezaktualizowało tego stanowiska.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 398[15] § 1 kpc).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 grudnia 2007 r.

III CSK 195/2007

Wprowadzenie do statutu spółki akcyjnej przepisu dotyczącego obowiązku wykupu akcji nie powoduje, że przepis ten jest nieważny. Należy go traktować jak zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, które należy wykonać.

Uzasadnienie

Statut spółki działającej pod firmą Przedsiębiorstwo Robót Komunikacyjnych S.A. z siedzibą w P. (dalej PRK S.A.) przewidywał między innymi (art. 31), że akcjonariusz, który nabędzie akcje zapewniające wraz z akcjami posiadanymi wcześniej ponad 32% głosów na walnym zgromadzeniu, jest zobowiązany do przyjęcia oferty sprzedaży akcji należących do pozostałych akcjonariuszy tej spółki, za cenę, po której nabył akcje powodujące przekroczenie progu 32%, chyba że w okresie 12 miesięcy poprzedzających przekroczenie progu kupował akcje spółki po wyższej cenie - wówczas zobowiązany jest do odkupu pozostałych akcji po tej wyższej cenie.

Powód, Narodowy Fundusz Inwestycyjny "M." SA w W., któremu przysługiwało 15.525 akcji PRK S.A., w dniu 31 maja 2006 r. wysłał pozwanej spółce "N." S.A. z siedzibą w N.S., pisemną ofertę sprzedaży 15.525 akcji PRK S.A. po cenie 33,50 zł za akcję, Pozwany nie odpowiedział na ofertę. Wobec powyższego powód wystąpił z powództwem, w którym domagała się nakazania stronie pozwanej przyjęcia jego oferty sprzedaży należących do niego akcji PRK S.A. za cenę całkowitą 520.087,50 zł, powołując się na fakt nabycia przez pozwaną Spółkę akcji PRK S.A., które dawały jej ponad 32% głosów na walnym zgromadzeniu spółki PRK S.A. W odpowiedzi na pozew pozwana Spółka, wnosząc o oddalenie powództwa, odmówiła przyjęcia oferty powoda wskazując, że art. 31 statutu PRK S.A., z którego zdaniem powoda wynika obowiązek przyjęcia jego oferty, jest nieważny ponieważ statut spółki akcyjnej nie może tworzyć więzi obligacyjnej między akcjonariuszami.

Wyrokiem z dnia 13 września 2006 r. Sąd Okręgowy nakazał stronie pozwanej złożenie oświadczenia o przyjęciu oferty powódki. Sąd ten ustalił, że w chwili złożenia pozwanej spółce oferty przez powoda, była ona w posiadaniu akcji spółki PRK S.A., które dawały jej 49,73% głosów na walnym zgromadzeniu.

Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację pozwanej Spółki, zmienił zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji i powództwo oddalił. Uznał za zasadny zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 304 § 4 ksh, który dopuszcza zamieszczanie w statucie dodatkowych postanowień, poza wskazanymi w § 1-2, chyba, że z ustawy wynika, iż przewiduje ona wyczerpujące uregulowanie albo jeśli dodatkowe postanowienie statutu sprzeczne jest z naturą spółki akcyjnej lub dobrymi obyczajami. Według Sądu II instancji przepis ten ma zastosowanie do art. 31 statutu pozwanej spółki; niewątpliwie bowiem artykuł ten jest postanowieniem dodatkowym w rozumieniu cytowanego przepisu.

W opinii tego Sądu zbyt niski próg, powodujący obowiązek kupna pozostałych akcji, jest sprzeczny z istotą spółki akcyjnej. Nawet jeżeli sąd rejestrowy zarejestrował statut spółki zawierający postanowienie nakazujące obowiązek kupna pozostałych akcji, przez akcjonariusza w istocie mniejszościowego, postanowienie takie uznać należy za sprzeczne z istotą spółki. Jest to postanowienie nieważne, a zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma przeszkód, aby sąd w każdym postępowaniu mógł uwzględniać zarzut naruszenia poszczególnych postanowień statutu już zarejestrowanego.

Analizując treść postanowienia art. 31 statutu PRK S.A. Sąd Apelacyjny stwierdził, że przewidziany w nim obowiązek nałożony na akcjonariusza przyjęcia oferty sprzedaży wszystkich pozostałych akcji spółki, odpowiada swym charakterem instytucji przymusowego odkupu akcji. Instytucja taka została wprost przyjęta przez przepisy kodeksu spółek handlowych w art. 418. Obowiązek przymusowego wykupu akcji bądź ich sprzedaży stanowi ograniczenie zasady swobody umów, których przedmiotem jest obrót akcjami danej spółki.

Umowne wprowadzenie obowiązku przymusowego odkupu akcji w statucie spółki PRK S.A., w sytuacji gdy akcjonariusz uzyska akcje dające mu 32%, głosów na walnym zgromadzeniu jest, w opinii Sądu Apelacyjnego, sprzeczne z istotą spółki akcyjnej gdyż prowadzi do obciążenia obowiązkiem wykupu wszystkich pozostałych akcji akcjonariusza w istocie mniejszościowego. Trudno bowiem przyjąć, aby akcje dające na zgromadzeniu 32% głosów kreowały automatycznie akcjonariusza większościowego. Istotnie, w pewnych okolicznościach ta ilość akcji może równocześnie stanowić pakiet kontrolny w spółce, pozwalający na narzucanie swoich decyzji pozostałym akcjonariuszom, jednakże pod warunkiem, że jest to akcjonariat rozdrobniony, nie dający możliwości wywierania wpływu na działalność spółki. Tego w momencie powstania spółki nie sposób zaś przewidzieć.

Kwestionowane postanowienie może natomiast prowadzić do sytuacji, gdy akcjonariusz mniejszościowy zmuszony będzie do przejęcia wszystkich pozostałych akcji, dwukrotnie przewyższających jego pierwotny stan posiadania i wskutek tego stanie się jedynym akcjonariuszem w spółce. Nie sposób również przeoczyć, że sytuacja taka nie musi być podyktowana interesem samej spółki bądź akcjonariuszy mniejszościowych. O interesie akcjonariuszy mniejszościowych można mówić wówczas, gdy w spółce pojawia się podmiot dominujący, posiadający tak wysoki pakiet akcji, że pozostali akcjonariusze nie są w stanie wywierać żadnego wpływu na działalność spółki, a uczestnictwo w spółce nie przynosi im żadnych korzyści. Zabezpieczeniu takich interesów służy między innymi uregulowanie zawarte w art. 418 i art. 418[1] ksh, wprowadzające próg przymusowego wykupu akcji na poziomie 95%.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że art. 31 statutu PRK S.A., ustanawiający obowiązek przyjęcia oferty sprzedaży wszystkich pozostałych akcji przez akcjonariusza osiągającego w spółce 32% głosów na walnym zgromadzeniu, nie realizuje w żaden sposób uzasadnionego interesu spółki bądź dotychczasowych akcjonariuszy. Umożliwia jedynie pozbycie się akcji spółki przez akcjonariusza, na przykład niezadowolonego z dotychczasowych wyników spółki, bądź też z innych, subiektywnych przyczyn niezainteresowanego posiadaniem akcji spółki lub nawet, wobec przewidywanego spadku wartości akcji, chcącego uzyskać za nie lepszą, bo ustaloną już cenę. Postanowienie art. 31 statutu jest zatem sprzeczne z istotą spółki, a tym samym jako sporne postanowienie w świetle art. 58 kc jest w całości nieważny. Z tych względów bez znaczenia jest, czy pozwany nabył 32% czy też 49% akcji, skoro źródłem zobowiązania do przyjęcia oferty strony powodowej jest nieważne postanowienie statutu.

W skardze kasacyjnej powód zarzucił naruszenie prawa materialnego, tj.: 1) art. 418 i art. 418[1] ksh przez ich niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, że Sąd Apelacyjny błędnie uznał, że postanowienia art. 31 statutu PRK S.A. są tożsame z instytucjami przymusowego wykupu lub odkupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych uregulowanych w powyższych przepisach; 2) art. 304 § 4 ksh przez jego niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, że Sąd Apelacyjny błędnie uznał, że postanowienia art. 31 statutu rzeczonej spółki jako tzw. postanowienie dodatkowe jest sprzeczne z naturą spółki akcyjnej; 3) art. 353[1] kc w zw. z art. 2 ksh przez jego niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, że Sąd Apelacyjny stwierdzając, że postanowienia art. 31 Statutu spółki są niedopuszczalne w świetle art. 304 § 4 ksh, naruszył zasadę wolności umów wyrażoną w art. 353[1] kc; 4) art. 58 kc w zw. z art. 2 ksh przez jego niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, iż Sąd Apelacyjny uznając za sprzeczne z prawem i zasadami współżycia społecznego postanowienia art. 31 Statutu spółki z przyczyn opisanych w pkt 1 i 2 błędnie stwierdził, że w związku z tym są one nieważne; 5) art. 389 i art. 390 § 2 kc w zw. z art. 2 ksh przez ich niezastosowanie w ten sposób, że Sąd Apelacyjny opierając się na swoich argumentach przedstawionych w pkt 1-3 powyżej błędnie uznał, że postanowienia art. 31 Statutu spółki nie konstruowały umowy przedwstępnej zobowiązującej każdego akcjonariusza, który przekroczył próg 32% głosów na walnym zgromadzeniu tej spółki, do zawarcia umowy sprzedaży akcji akcjonariuszy składających ofertę sprzedaży akcji; 6) art. 353 i 354 § 1 kc w zw. z art. 2 ksh przez ich niezastosowanie; 7) art. 393 kc w zw. z art. 2 ksh przez jego niezastosowanie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej wskazują, że podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy ma ustalenie jaki charakter miało postanowienie zawarte w art. 31 statutu PRK S.A. Sąd Apelacyjny potraktował to postanowienie jako jedno z postanowień statutu, których treść reguluje art. 304 ksh. Taki punkt widzenia narzuca się w oczywisty sposób zważywszy, że jest to niewątpliwie część statutu. Bliższa analiza treści tego postanowienia prowadzi jednak do wniosku, że nie można tego postanowienia traktować jako części statutu w sensie materialnym, gdyż nie reguluje ono materii statutowej. Statut określa bowiem funkcjonowanie spółki akcyjnej i w związku z tym reguluje strukturę organizacyjną takiej osoby prawnej oraz określa kompetencję osób wchodzących w skład organów spółki, jak również prawa i obowiązki akcjonariuszy wobec spółki i spółki wobec akcjonariuszy. Tylko do tego typu postanowień statutu należy stosować przepisy art. 304 § 3 i 4, które służą ocenie tego jak daleko sięga swoboda w ustalaniu treści statutu.

Trafnie strony i orzekające w sprawie sądy zwracają uwagę, że postanowienie art. 31 statutu PRK S.A. rodzi zobowiązania tylko pomiędzy akcjonariuszami. Postanowienie to jest źródłem stosunku zobowiązaniowego pomiędzy akcjonariuszem, który obejmie lub nabędzie tyle akcji spółki PRK S.A. aby na walnym zgromadzeniu tej spółki mieć więcej niż 32% głosów, a każdym z pozostałych akcjonariuszy. Jest to więc z punktu widzenia materialnoprawnego umowa zobowiązująca, a nie postanowienie statutu. Funkcją statutu, co należy jeszcze raz podkreślić jest bowiem doprowadzenie do powstania jednostki organizacyjnej jaką jest spółka akcyjna oraz określenie jej struktury prawnej, w tym praw i obowiązków spółki wobec akcjonariuszy oraz kompetencji członków organów spółki.

Jeżeli postanowienie art. 31 statutu PRK S.A. ma charakter obligacyjny i rodzi tylko zobowiązanie lub zobowiązania pomiędzy akcjonariuszami, to pozostają do wyjaśnienia dwie kwestie. Po pierwsze, czy takie postanowienie może zostać zamieszczone w statucie spółki akcyjnej, oraz po drugie, jeżeli dopuścić taką możliwość jakie wywiera to skutki prawne. Skoro jest to postanowienie, wywierające tylko skutki obligacyjne, to ocena jego treści i formy powinna być dokonana w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego dotyczące oświadczeń woli, które stają się źródłem stosunków zobowiązaniowych. Jak wynika z art. 353[1] kc strony mogą ułożyć stosunek zobowiązaniowy dowolnie byle nie sprzeciwiało się to ustawie, zasadom współżycia społecznego i nie było sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. Brak podstaw, na co zwraca w zarzutach uwagę skarżąca, aby wspomniane ograniczenia mogły wykluczyć możliwość zobowiązania się akcjonariusza, który objął lub nabył określoną ilość akcji w danej spółce, do nabycia na żądanie innego akcjonariusza tej spółki należących do tego akcjonariusza akcji owej spółki. Takie zobowiązanie nie jest sprzeczne z żadnym przepisem prawa, nie narusza zasad współżycia społecznego oraz nie sprzeciwia się naturze zobowiązania sprzedaży.

Nie widać też podstaw, aby mając na uwadze zasadę swobody określania przez strony formy prawnej jaką ma przybrać składane przez nich oświadczenie woli (art. 60 kc) można było wykluczyć, aby strony nadały takiemu postanowieniu formę taką jaka wymagana jest dla statutu spółki akcyjnej. Innymi słowy strony zobowiązania sprzedaży akcji spółki PRK S.A. mogły wprowadzić do statutu postanowienie, które poprzez podpisanie statutu i wyrażenie na nie zgody, zrodziło zobowiązanie pomiędzy akcjonariuszem posiadającym określoną liczbę akcji tej spółki a pozostałymi akcjonariuszami. Jest to postanowienie, które prowadzi do zawarcia umowy zobowiązującej do nabycia po kreślonej cenie akcji spółki PRK S.A. należących do innych akcjonariuszy tej spółki, pod warunkiem zawieszającym nabycia przez jednego z nich takiej ilości akcji tej spółki, które zapewnią mu więcej niż 32% głosów na walnym zgromadzeniu. Z zasady swobody umów wynika, także swoboda co do formy umowy, dlatego brak podstaw, aby zakazać stronom umieszczenie tego typu umowy zobowiązującej w statucie. Ma to jednak tylko takie znaczenie, że postanowienie takie nie staje się statutem w sensie materialonoprawnym, lecz jego zmiana lub pozbawienie go skutków mocy prawnej jest możliwe w sposób przewidziany dla zmiany statutu. Mamy tu do czynienia z podobną sytuacją, gdy w statucie umieszczone zostają nazwiska pierwszych członków zarządu lub rady nadzorczej. W takiej sytuacji zmiana składu tych organów może się odbyć tylko poprzez zmianę statutu, co oznacza, że akcjonariusze wprowadzili znaczne obostrzenie dla formy jaką ma przybrać powoływanie członków wspomnianych organów spółki, gdyż przepisy ksh wymagają w tym celu tylko uchwały walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej.

Nie można wobec tego, na co słusznie zwraca się uwagę w skardze kasacyjnej, porównywać art. 31 statutu PRK S.A. z przepisami kodeksu spółek handlowych wprowadzającymi ustawowy obowiązek sprzedaży akcji akcjonariuszy mniejszościowych (art. 418 ksh) albo ustawowy obowiązek odkupu ich akcji (art. 418[1] ksh). Ustawodawca tymi przepisami kształtuje model spółki akcyjnej, który ze względu na ich bezwzględnie wiążący charakter narzuca akcjonariuszom określone zachowanie. Natomiast postanowienie art. 31 statutu PRK S.A., jak już była o tym mowa, tylko formalnie stanowi część statutu, a w istocie realizuje zagwarantowaną stronom stosunku obligacyjnego swobodę w ustalaniu formy i treści umowy, która kreuje wynikający z niej stosunek prawny.

Ze względu na opisany wyżej charakter postanowienia art. 31 statutu PRK S.A. bezprzedmiotowy jest zarzut dotyczący możliwości orzekania o nieważności postanowień zarejestrowanego statutu przez sąd przy okazji rozpoznawania każdej sprawy, w której należy dokonać oceny zgodności niektórych jego postanowień z ustawą. Jeżeli bowiem to postanowienie nie jest postanowieniem statutu w sensie materialnoprawnym, a jest to umowa stron, która podlega ocenie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, ten kontrowersyjny problem w ogóle nie dotyczy rozpoznawanej sprawy.

Nie jest także słuszny zarzut naruszenia art. 389 i art. 390 § 2 kc. Wbrew stanowisku wyrażonemu w skardze kasacyjnej art. 31 statutu PRK S.A. nie jest źródłem umowy przedwstępnej, ale stanowi źródło umowy zobowiązującej sprzedaży, której skuteczność uzależniona została od warunku zawieszającego tj. objęcia lub nabycia przez jednego z akcjonariuszy spółki PRK S.A. akcji tej spółki, które zapewniają na walnym zgromadzeniu więcej niż 32% głosów.

Mając na względzie, że niektóre zarzuty skargi kasacyjnej okazały się usprawiedliwione Sąd Najwyższy, na podstawie art. 398[13] kpc, orzekł jak w sentencji.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 23 października 2007 r.

I ACa 524/2007

1. Powodowie nie wykazali, iż w czasie zbywania nieruchomości przysługiwało im prawo pierwszeństwa lub pierwokupu zajmowanego na podstawie umowy najmu lokalu mieszkalnego w budynku zakładowym (...). Obowiązujące w tym czasie uregulowanie art. 21 ust. 7 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz. U. 1991 r. Nr 30 poz. 127 ze zm.) przewidywało prawo pierwszeństwa nabycia lokalu w budynku stanowiącym własność gminy lub Skarbu Państwa przez zajmującego go najemcę. Z kolei § 28 pkt 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 5 października 1993 r. w sprawie zasad organizowania przetargu na sprzedaż środków trwałych przez przedsiębiorstwa państwowe oraz warunków odstąpienia od przetargu (Dz. U. 1993 r. Nr 97 poz. 443) zezwalał przedsiębiorstwu państwowemu-sprzedawcy na dokonanie sprzedaży mieszkań zakładowych bez przeprowadzania przetargu.

Podkreślenia wymaga, że sprzedawca prawa wieczystego użytkowania nieruchomości i własności budynku nie był jednostką organizacyjną Skarbu Państwa ani gminy, a zatem nie był zobowiązany do zbycia lokali najemcom, niezależnie od tego, że wymienione prawo pierwszeństwa nie przysługiwało w przypadku sprzedaży gruntu wraz z budynkiem. Roszczenie przewidziane art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 7 lipca 2005 r. o zmianie niektórych ustaw dotyczących nabywania własności nieruchomości (Dz. U. 2005 r. Nr 157 poz. 1315) nie służyło powodom z uwagi na to, że nie odnosiła się do nich również ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, niektórych spółek handlowych z udziałem Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych oraz niektórych mieszkań będących własnością Skarbu Państwa (Dz. U. 2001 r. Nr 4 poz. 24), którą ta ustawa nowelizuje i wprowadza powołane uprawnienie w nawiązaniu do nowelizowanych postanowień. Pierwsza z ustaw odnosi się do zdarzeń zaszłych po upływie 14 dni od jej ogłoszenia (7 luty 2001 r. - art. 11), druga wsteczne działanie przewidziała do spraw wszczętych i niezakończonych zawarciem umowy sprzedaży mieszkania przed dniem jej wejścia w życie (19 września 2001 r. - art. 6). Wobec tego, że sprzedaż nieruchomości przeprowadzona została w dniu 7 września 1995 r., wprowadzone po upływie znacznego okresu przepisy o charakterze uwłaszczeniowym, stwarzające korzystne warunki nabywania lokali mieszkalnych przez ich najemców, mogłyby znaleźć zastosowanie jedynie w przypadku wyraźnie przyznanego im takiego uprawnienia, którego brak w obu powołanych ustawach.

Uregulowania wymienionych ustaw określają cezury czasowe ich stosowania, nie odnoszą się do lokali mieszkalnych, których sprzedaż dokonana została przed wskazanymi datami.

2. Niezależnie od powyższego roszczenie o stwierdzenie naruszenia prawa najemcy lokalu mieszkalnego w procesie zbywania przez spółkę środków trwałych należało skierować przeciwko stronom zawartej umowy, a nie Skarbowi Państwa - Ministrowi Skarbu Państwa. Sprzedawca, którym była spółka akcyjna, uchwałą zgromadzenia akcjonariuszy z dnia 11 czerwca 1997 r. postawiony został w stan likwidacji, którą ukończono postanowieniem Sądu Rejonowego-Krajowego Rejestru Sądowego w Częstochowie z dnia 18 kwietnia 2006 r. wykreślono ją z rejestru, czego skutkiem była utrata jej bytu prawnego. Nie ma podstaw do przyjęcia, że Skarb Państwa jest następcą prawnym zlikwidowanej spółki, nawet jeśli była to spółka akcyjna, której był jedynym akcjonariuszem. Z chwilą zarejestrowania powołanej przez Skarb Państwa spółki nabyła ona osobowość prawną (art. 335 § 1 k.s.h.), stała się niezależnym podmiotem. Uregulowania tak kodeksu spółek handlowych, jak i kodeksu handlowego nie przewidują następstwa prawnego podmiotu, którego czynności doprowadziły do powołania spółki.

Wynika stąd, że Skarb Państwa nie ma legitymacji biernej, a utrata bytu prawnego przez Spółkę stanowiła podstawę do umorzenia postępowania, skoro nie doszło do udziału w charakterze pozwanych nabywców nieruchomości, na której budynek mieszkalny został wzniesiony.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 kwietnia 2007 r.

I CSK 11/2007

Wydanie dokumentu akcji (art. 328 § 5, art. 335 i art. 451 § 2 ksh) nie jest tożsame z przeniesieniem jego posiadania (art. 339 ksh).

Uzasadnienie

Powód wniósł o ustalenie, że pozwany "V.M." jest jego akcjonariuszem, podlegającym wpisowi do księgi akcyjnej oraz akcjonariuszem upoważnionym do odbioru trzech odcinków zbiorowych akcji. Twierdził, że jeden z jego pierwotnych akcjonariuszy - "V.M.", spółka z o.o. rozpoczęła w 2003 r. proceder "powierniczego" zbywania posiadanych przez siebie akcji, który nie był połączony z faktycznym przeniesieniem posiadania akcji, a tym samym nie prowadził do przeniesienia praw z akcji. Powód początkowo dokonywał wpisów w księdze akcyjnej zgodnie z wnioskami nabywców akcji, wstrzymał się jednak z wpisaniem do księgi "Z.F.I.N.F.I." S.A., który nie okazał oryginalnych dokumentów akcji. W tej sytuacji, zdaniem powoda, istnieje konieczność rozstrzygnięcia przez sąd, czy dokonywane przez jego zarząd wpisy do księgi akcyjnej są wadliwe czy też prawidłowe i który z podmiotów powinien figurować w księdze akcyjnej jako akcjonariusz. (...)

Oddalając powództwo wyrokiem z dnia 24 lutego 2005 r., Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że powód nie wykazał istnienia interesu prawnego w żądaniu ustalenia, kto jest jego akcjonariuszem. Zdaniem tego Sądu, niewystarczające są argumenty o istnieniu interesu korporacyjnego w takim ustaleniu i o konieczności dojścia do prawdy materialnej w tym zakresie. Ponadto, w ocenie Sądu, żądania pozwu zostały określone nieprecyzyjnie, w sposób nieodpowiadający art. 189 kpc, gdyż z uzasadnienia pozwu wynika, że powód kwestionuje ważność poszczególnych umów nabycia akcji, a żądania dotyczą osoby akcjonariusza.

Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda, wskazując, że między powodową spółką a jej akcjonariuszami istnieje stosunek prawny, natomiast nie występuje niepewność co do tego kto jest akcjonariuszem powoda. Powód wniósł co prawda o ustalenie, że stosunek ten istnieje między nim a pozwanym "V.M.", a pozwany - zaprzeczając istnieniu takiego stosunku - twierdził, że akcjonariuszem powoda jest interwenient uboczny, ale fakt ten nie uzasadnia istnienia wątpliwości, kto jest akcjonariuszem powoda. (...)

W skardze kasacyjnej powód zarzucił naruszenie art. 189 kpc przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powodowa spółka nie ma interesu prawnego w ustaleniu, iż pozwana jest jej akcjonariuszem podlegającemu wpisowi do księgi akcyjnej i upoważnionym do odbioru nowych akcji, oraz uznanie, że interes powodowej spółki to wyłącznie interes korporacyjny.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny trafnie zwrócił uwagę, że spółka akcyjna ma ograniczone możliwości odmowy wpisu do księgi akcyjnej (art. 341 ksh), jeżeli bowiem akcjonariusz przedstawia dokumenty, z których wynika, iż nabył akcje, to w zasadzie brak podstaw do odmowy wpisania go do księgi akcyjnej. Jeżeli statut nie wprowadza ograniczeń w zbywalności akcji, spółka nie może też odmówić wpisania nabywcy akcji, każdy bowiem, kto wskutek nabycia akcji stał się akcjonariuszem spółki, powinien być wpisany do księgi akcyjnej, z istoty zaś konstrukcji spółki akcyjnej wynika, że spółka nie ma prawa odmówić dokonania takiego wpisu.

Co do zasady nie można podzielić zapatrywania Sądu Apelacyjnego, że spółka ma interes korporacyjny w ustaleniu, kto jest jej akcjonariuszem, ale nie jest to interes prawny. Stosunki korporacyjne, czyli stosunki wewnątrz spółki pomiędzy nią samą o jej akcjonariuszami są relacjami uregulowanymi przez prawo; są to stosunki typu zobowiązaniowego, z których wynikają uprawnienia i obowiązki spółki wobec akcjonariusza (np. roszczenie o wypłatę dywidendy lub roszczenie o wypłatę tzw. sumy polikwidacyjnej albo stosunki typu kompetencyjnego). (...) Nie ulega wątpliwości, że stosunki korporacyjne są stosunkami prawnymi, z których wynikają prawa, obowiązki lub kompetencje, nie można więc wykluczyć możliwości żądania, na podstawie art. 189 kpc, ustalenia istnienia stosunku korporacyjnego lub prawa wynikającego z tego stosunku. Stosunki te, w porównaniu ze stosunkami występującymi pomiędzy osobami prawa cywilnego, mają jednak tę specyfikę, że zachodzą wewnątrz osoby (spółki). Z tego względu do stosowania do tych stosunków ogólnych reguł prawa cywilnego, dotyczących stosunków pomiędzy odrębnymi podmiotami (osobami), należy podchodzić z dużą ostrożnością. Dzieje się tak dlatego, że prawo spółek z reguły zawiera własne regulacje, które modyfikują, a nawet wyłączają stosowanie przepisów kodeksu cywilnego, mających wprost zastosowanie do stosunków prawnych pomiędzy odrębnymi osobami. Chociaż więc co do zasady nie można zgodzić się z Sądem Apelacyjnym, że spółka nie ma interesu prawnego, który uzasadniałby ustalenie stosunku korporacyjnego na podstawie art. 189 kpc, to należy zbadać, czy z przepisów kodeksu spółek handlowych regulujących prawa i obowiązki akcjonariusza wobec spółki nie wynikają normy, które pozwalają na ochronę jego interesu bez sięgania po powództwo z art. 189 kpc.

Zgodnie z art. 341 § 2 ksh, spółka, a precyzyjnie ujmując, jej zarząd, na żądanie nabywcy akcji dokonuje wpisu o przeniesienie akcji. Jest to obowiązek zarządu za wykonanie, którego jego członkowie ponoszą odpowiedzialność karną i cywilną wobec spółki (art. 594 § 1 pkt 2 ksh). Jak przewiduje art. 341 § 4 ksh, zarząd, dokonując wpisu związanego ze zmianą danych w księdze akcyjnej, powinien powiadomić o tym osoby zainteresowane i wyznaczyć im co najmniej dwutygodniowy termin dla zgłoszenia sprzeciwu. Sprzeciw zgłoszony w tym terminie powoduje wstrzymanie zmiany wpisu. Taka redakcja przepisu wskazuje, że to spółka ocenia dokumenty stanowiące podstawę wpisu, chociaż więc zarząd nie ma obowiązku badania prawdziwości podpisów (art. 341 § 5 ksh), to gdy istnieją uzasadnione wątpliwości co do tego, czy nastąpiło nabycie akcji, zarząd może odmówić dokonania wpisu. W takiej sytuacji zainteresowany nabywca akcji może wystąpić z powództwem o ustalenie, czy pomiędzy nim a spółką istnieje stosunek korporacyjny oraz z żądaniem nakazania spółce wpisania go do księgi akcyjnej. Nie jest też wykluczone, aby sama spółka wystąpiła o ustalenie istnienia stosunku korporacyjnego pomiędzy nią a osobą, która przedstawia się jako nabywca akcji. Interes prawny nabywcy i spółki związany jest z tym, że wobec spółki za akcjonariusza uważa się tylko tę osobę, która jest wpisana do księgi akcyjnej (art. 343 ksh). Mając na względzie, że spółka może - przez odmowę lub wpis do księgi akcji - sama stwierdzić, czy określona osoba jest lub nie akcjonariuszem, jej interes prawny w ustaleniu stosunku korporacyjnego występuje tylko wtedy, gdy bez oceny sądu, przesądzenie sprawy napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody. (...)

W rozpoznawanej sprawie zachodzi jednak inna sytuacja; spółka wpisała do księgi akcyjnej nabywcę akcji i żąda ustalenia, czy jest on akcjonariuszem, wskazując na wątpliwości związane z tym, czy rzeczywiście wpisany nabywca jest akcjonariuszem. Powodowa spółka stwierdziła, że nie doszło do zbycia akcji, gdyż umowie o przeniesienie akcji nie towarzyszyło wydanie dokumentów akcyjnych, to zaś jest warunkiem koniecznym skutecznego zbycia akcji. Pozwane osoby zgodnie natomiast oświadczyły, że akcjonariuszem jest nabywca akcji i przedstawiły umowę zbycia tych akcji, której powodowa spółka nie kwestionowała. W takiej sytuacji brak interesu prawnego w ustalaniu, kto jest akcjonariuszem spółki, gdyż nie ma co do tego wątpliwości, do skutecznego bowiem przejścia praw z akcji imiennych nie jest potrzebne wydanie akcji, a wystarczy przeniesienie posiadania dokumentu akcyjnego na nabywcę.

Kodeks spółek handlowych wyraźnie odróżnia wydanie dokumentu akcji od przeniesienia jego posiadania. Do wydania akcji dochodzi tylko wtedy, gdy przeniesienie posiadania następuje w sposób określony w art. 348 kc, musi wtedy nastąpić przekazanie faktycznego władztwa nad dokumentem akcyjnym, z reguły więc wręczenie go akcjonariuszowi. Wydanie akcji powinno nastąpić wtedy, gdy to spółka ma przekazać dokument akcjonariuszowi; wiąże się ono z sytuacją, w której prawa z akcji powstają przez jej objęcie (art. 328 § 5, art. 335 i art. 451 § 2 ksh). Inaczej natomiast sytuacja przedstawia się przy zbyciu akcji. Jak wynika z art. 339 ksh, do przeniesienia akcji imiennych wystarcza pisemne oświadczenie albo na samym dokumencie akcji, albo w osobnym dokumencie, oraz przeniesienie posiadania akcji. Ustawodawca używa określenia przeniesienie posiadania, a nie wydanie dokumentu akcji, co oznacza, że władztwo nad dokumentem akcyjnym może zostać przeniesione w każdy prawnie dozwolony sposób. Innymi słowy, dostrzegając, że pomiędzy zbywcą a nabywcą akcji mogą istnieć różne złożone sytuacje prawne i faktyczne, ustawodawca wyraźnie zezwala, aby przeniesienie posiadania akcji nastąpiło nie tylko w sposób określony w art. 348 kc, ale dopuszcza również możliwość przeniesienie posiadania akcji w sposób określony w art. 349-351 kc, czyli bez konieczności wręczenia dokumentu akcyjnego.

Ze względu na regulacje dotyczące roli spółki przy prowadzeniu księgi akcyjnej oraz przenoszenia praw z akcji nie ma podstaw do uznania, że w rozpoznawanej sprawie powodowa spółka miała interes prawny w ustaleniu, który z pozwanych jest jej akcjonariuszem, ma bowiem pełne podstawy do oceny, kogo wpisać do księgi akcyjnej. (...)

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 398[14] kpc).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 marca 2007 r.

II CSK 529/2006

1. Zgodnie z art. 431 § 1 k.s.h., podwyższenie kapitału zakładowego może nastąpić w drodze emisji nowych akcji lub podwyższenia wartości nominalnej akcji dotychczasowych. Użyty w tym przepisie spójnik "lub" nie oznacza alternatywy rozłącznej. Możliwe jest zastosowanie obu wskazanych sposobów podwyższenia kapitału zakładowego równolegle, nawet w drodze uchwały podjętej na tym samym walnym zgromadzeniu.

2. Konstytutywny charakter wpisu do rejestru zmiany statutu spółki w związku z uchwałą o podwyższeniu kapitału zakładowego sprawia, że podjęcie uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego przez emisję nowych akcji i - jednocześnie - przez podwyższenie wartości akcji dotychczasowych do wysokości ustalonej dla akcji nowo emitowanych, nie łamie bezwzględnie obowiązującej zasady równej wartości nominalnej akcji, wyrażonej w art. 302 k.s.h. Zasady tej nie narusza też wpis takiej uchwały do rejestru.

3. Przepisy Kodeksu spółek handlowych nie określają wprost, w jaki sposób powinny być wnoszone pieniężne wkłady uzupełniające na akcje w związku z podwyższeniem ich wartości nominalnej. Istnieją natomiast unormowania regulujące tę materię w odniesieniu do wkładów wnoszonych przy tworzeniu spółki akcyjnej (art. 329, art. 330 k.s.h.). Na gruncie tych przepisów należy dopuścić - w razie braku odmiennego zastrzeżenia w statucie - wniesienie wkładu pieniężnego na akcje przez osobę trzecią na rachunek akcjonariusza.

Uzasadnienie

Wnioskodawczyni Ł. TE Spółka Akcyjna w Ł. złożyła wniosek o przerejestrowania z dotychczasowego rejestru handlowego prowadzonego przed wojną przez Sąd Okręgowy w Ł. do Krajowego Rejestru Sądowego oraz dokonanie tam wpisów dotyczących:

- ujawnienia informacji o jednolitym tekście statutu;

- podwyższenia kapitału zakładowego do 251.200 zł (poprzez podwyższenie wartości dotychczasowych akcji, oznaczonych jako seria A, do kwoty 0,01 zł oraz emisję akcji serii B);

- nowo powołanych władz Spółki, tj. zarządu i rady nadzorczej.

Sąd Rejonowy dla Ł. - Ś. w Ł. postanowieniem z dnia 29 grudnia 2005 r. odmówił dokonania wpisów objętych wymienionym wnioskiem, przyjmując za podstawę tego rozstrzygnięcia następujące ustalenia faktyczne.

Ł. TE Spółka Akcyjna w Ł. wpisana została do rejestru handlowego 29 października 1925 r. Kapitał zakładowy Spółki, po kilkakrotnym podwyższeniu, określony został na sumę 60.000.000,00 zł i podzielony na 120.000 akcji na okaziciela o wartości nominalnej 500 zł każda, wyemitowanych w czterech seriach. Miasto Ł. posiadało 26.142 akcje. Pozostałymi akcjonariuszami, oprócz podmiotów polskich, były liczne osoby zagraniczne, w tym banki oraz spółki z branży elektrycznej i energetycznej.

Według statutu zatwierdzonego w dniu 5 czerwca 1931 r. przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, zarząd Spółki składał się z co najmniej z dziesięciu członków, w tym przynamniej trzech wybranych spośród kandydatów wskazanych przez Magistrat Miasta Ł., niezależnie od ilości akcji posiadanych przez miasto Ł. (§ 37). Rada Nadzorcza liczyła co najmniej sześć osób, w tym dwie wyznaczone przez Magistrat Miasta Ł. (§ 49), a Komisja Rewizyjna - siedmiu członków, w tym dwóch wyznaczonych przez ten Magistrat (§ 57). W statucie przewidziano, że zmiana postanowień zawartych w § 5, 16, 17, 18, 24, 37, 40, 42, 49, 57, 58, 69, 74 i 75 wymaga zgody miasta Ł.

Po wejściu w życie kodeksu handlowego z 1934 r. Spółka została ponownie wpisana do rejestru Handlowego pod numerem (...). Po wojnie majątek Spółki został znacjonalizowany, jednak nie została ona wykreślona z rejestru. Wskutek dwukrotnej denominacji złotego wartość jednej akcji wynosi obecnie 0,0005 zł.

Nowo wybrany zarząd Spółki zwołał na dzień 6 października 2005 r. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy ogłaszając porządek obrad obejmujący podjęcie uchwał w sprawie wyłączenia prawa poboru i podwyższenia kapitału zakładowego, zmian § 2 i 4 statutu oraz zmian w organach Spółki.

W dniu 6 października 2005 r. Walne Zgromadzenie, w którym uczestniczyło dwóch akcjonariuszy reprezentujących łącznie 196 akcji, tj. 0,163% kapitału zakładowego, podjęło następujące uchwały:

- Nr (...) - o pozbawieniu w całości dotychczasowych akcjonariuszy prawa pierwszeństwa objęcia nowych akcji;

- Nr (...) - o podwyższeniu kapitału zakładowego Spółki o 250.000 zł w drodze emisji 250.000 akcji na okaziciela serii B o wartości nominalnej 1 grosz każda, oferowanych w drodze subskrypcji prywatnej miastu Ł., Tomaszowi G. i Robertowi J.;

- Nr (...) - o podwyższeniu kapitału zakładowego o 1.140 zł w drodze podwyższenia wartości nominalnej dotychczasowych akcji na okaziciela (serii A) do wartości nominalnej 1 grosz każda akcja;

- Nr (...) - (...) - w sprawie zmian § 1-4, 13-15, 43, 46, 50, 51, 54, 72, 73 i 76 statutu oraz wykreślenia z niego § 6, 8-12, 19-23, 25 - 36, 39, 44, 45, 47, 48, 52, 53, 56-63, 65 - 68, 70, 71;

- Nr (...) - o przyjęciu tekstu jednolitego statutu.

W dniu 18 października 2005 r. zarząd Spółki złożył oświadczenia stwierdzające dokonanie wpłat pieniężnych na akcje dotychczasowe (w całości) oraz serii B (w 1/4 ich wartości nominalnej) przez dwóch akcjonariuszy (Tomasza G. i Roberta J.).

Oceniając powyższe ustalenia, Sąd Rejonowy uznał, że wniosek o przerejestrowanie Spółki i dokonanie objętych nim wpisów nie może być uwzględniony z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, uchwały w przedmiocie zmian statutu podjęte zostały w zakresie znacznie wykraczającym poza zapowiedziany w ogłoszonym porządku obrad, a więc z naruszeniem przepisów art. 402 § 2 i art. 404 § 1 k.s.h. Po drugie, nieprawidłowo dokonane zostało podwyższenie kapitału zakładowego Spółki. Zgodnie z art. 302 k.s.h., akcje nowej emisji muszą mieć taką samą wartość nominalną, jak akcje dotychczasowe. Uchwała Nr (...), przewidująca emisję akcji serii B, podjęta została przed uchwałą Nr (...), podwyższającą wartość nominalna akcji dotychczasowych, naruszając powyższą zasadę.

Sąd Rejonowy zwrócił też uwagę na nieprawidłowe dokonanie wpłat na akcje dotychczasowe z tytułu podwyższenia ich wartości nominalnej przez dwóch akcjonariuszy za wszystkich pozostałych, a także wadliwe oznaczenie tych akcji - wyemitowanych w czterech seriach - jako akcje serii A.

Sąd Okręgowy w Ł. zaskarżonym skargą kasacyjną postanowieniem oddalił apelację wnioskodawczyni od postanowienia Sądu Rejonowego. Podzielił przy tym zarówno przyjęte za podstawę zaskarżonego orzeczenia, ustalenia faktyczne, jak i ich ocenę prawną.

W skardze kasacyjnej, opartej na podstawie określonej w art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc, wnioskodawczyni podniosła zarzuty naruszenia - przez błędną wykładnię - art. 402 § 2 w zw. z art. 404 § 1, art. 302 § 1 w zw. z art. 430 § 1 i art. 330 w zw. z art. 431 § 7 k.s.h. oraz art. 36 ust. 2 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i art. 32 ust. 2 ustawy z dnia 20 marca 1950 r. o terenowych organach jednolitej władzy państwowej. W konkluzji wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie także postanowienia Sądu Rejonowego i przekazania sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wniosek zgłoszony przez Ł. TE Spółkę Akcyjnej w Ł. obejmował żądanie dokonanie wpisu w rejestrze nie tylko zmian statutu oraz podwyższenia kapitału zakładowego. Skarżąca powołując się na podstawę kasacyjną z art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc podniosła jednak wyłącznie zarzuty kwestionujące przesłanki rozstrzygnięcia Sądu drugiej instancji odnoszące się do oceny prawidłowości powzięcia uchwał zmieniających statut oraz sposobu przeprowadzenia podwyższenia kapitału zakładowego Spółki. Tak ujęta podstawa zawęża pole kontroli kasacyjnej jedynie do tych kwestii. Zgodnie bowiem z treścią art. 398[13] § 1 kpc, Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach jej podstaw oraz w granicach zaskarżenia.

Z przyjętych za podstawę zaskarżonego postanowienia wiążących ustaleń faktycznych wynika, że w porządku obrad podanym w ogłoszeniu o zwołaniu Walnego Zgromadzenia na dzień 6 października 2005 r. wskazano tylko zamierzone zmiany § 2 i 4 statutu. Na zgromadzeniu tym podjęto jednak uchwały zmieniające 60 - spośród wszystkich 75 - paragrafów statutu. Nie była to przy tym ingerencja kosmetyczna, dostosowująca jedynie poszczególne postanowienia do obowiązujących przepisów, ale zasadniczo zmieniająca treść całego statutu. Zgodzić się zatem trzeba z oceną Sądu Okręgowego, że zmiany te - w zakresie, w jakim nie były zapowiedziane - przeprowadzone zostały z naruszeniem art. 402 § 2 i art. 404 § 1 k.s.h., jako że bezspornie na Walnym Zgromadzeniu nie był reprezentowany cały kapitał zakładowy. Przeciwny pogląd skarżącej, opowiadający się za dopuszczalnością dokonania wszelkich zmian w statucie, w razie ich zaanonsowania w proponowanym porządku obrad przy użyciu ogólnej formuły: "zmiany w statucie", pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią art. 402 § 2 k.s.h. Przewidziano tam wszakże wyraźnie nakaz powołania w ogłoszeniu dotychczas obowiązujących postanowień statutu oraz brzmienia projektowanych zmian (zdanie drugie), bądź też - w razie znacznego zakresu tych zmian - zamieszczenia projektu nowego tekstu jednolitego statutu wraz wyliczeniem nowych lub zmienionych jego postanowień (zdanie trzecie).

W rozpoznawanej sprawie problem nie polegał na tym, że wystąpiła rozbieżność pomiędzy treścią przewidywanych zmian statutu, a zmianami rzeczywiście dokonanymi. Nie ma więc potrzeby - jak sugeruje to skarżąca - analizowania go w tym aspekcie. Walne Zgromadzenie podjęło uchwały zmieniające cały niemal statut bez zakomunikowania takiego zamiaru akcjonariuszom. Działanie takie narusza wskazane wyżej, bezwzględnie obowiązujące przepisy.

Wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącej, dokonana przez Sąd drugiej instancji wykładnia art. 402 § 2 k.s.h. nie jest wyrazem eksponowania pozycji zarządu w systemie organów spółki akcyjnej, zwłaszcza w odniesieniu do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, lecz dostrzegania celu, jakim kierował się ustawodawca wprowadzając to unormowanie.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy może zostać zwołane także przez radę nadzorczą (art. 399 § 2 k.s.h.) oraz upoważnionych przez sąd rejestrowy akcjonariuszy reprezentujących co najmniej jedną dziesiątą, a nawet - jeżeli statut tak przewiduje - mniejszą część kapitału zakładowego (art. art. 401 § 1 w zw. z art. 400 k.s.h.). W tych przypadkach inicjator zwołania Walne Zgromadzenie (a nie zarząd) określa porządek jego obrad. Walne Zgromadzenie może oczywiście obradować w każdej sprawie, a więc i takiej, która nie była zapowiedziana w ogłoszeniu, jednak nie może podejmować uchwał niejako z zaskoczenia. Przed takim działaniem chroni akcjonariuszy regulacja przewidziana w art. 402 k.s.h. Zarzut naruszenia tego przepisu w zw. z art. 404 § 1 k.s.h. nie może być zatem uznany za uzasadniony.

Zgodnie z art. 431 § 1 k.s.h., podwyższenie kapitału zakładowego może nastąpić w drodze emisji nowych akcji lub podwyższenia wartości nominalnej akcji dotychczasowych. Użyty w tym przepisie spójnik "lub" nie oznacza alternatywy rozłącznej. Możliwe jest zastosowanie obu wskazanych sposobów podwyższenia kapitału zakładowego równolegle, nawet w drodze uchwały podjętej na tym samym Walnym Zgromadzeniu. Uchwała taka wymaga zmiany statutu, a ta następuje z chwilą wpisu do rejestru (art. 430 § 1 k.s.h.). Konstytutywny charakter tego wpisu sprawia, że podjęcie uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego przez emisję nowych akcji i - jednocześnie - przez podwyższenie wartości akcji dotychczasowych do wysokości ustalonej dla akcji nowo emitowanych, nie łamie bezwzględnie obowiązującej zasady równej wartości nominalnej akcji, wyrażonej w art. 302 k.s.h. Zasady tej nie narusza też wpis takiej uchwały do rejestru. Uwagi powyższe w pełni odnieść należy do sytuacji, w której - jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie - przewidziane w art. 431 § 1 k.s.h. sposoby podwyższenia kapitału zakładowego wdrożono w drodze odrębnych uchwał, podjętych na tym samym Walnym Zgromadzeniu. Nie można więc odmówić racji zarzutowi skarżącej, wskazującemu na wadliwość, naruszającej art. 302 w zw. z art. 430 § 1 k.s.h., odmiennej oceny Sądu Okręgowego.

Przepisy kodeksu spółek handlowych nie określają wprost, w jaki sposób powinny być wnoszone pieniężne wkłady uzupełniające na akcje w związku z podwyższeniem ich wartości nominalnej. Istnieją natomiast unormowania regulujące tę materię w odniesieniu do wkładów wnoszonych przy tworzeniu spółki akcyjnej (art. 329, art. 330 k.s.h.). Na gruncie tych przepisów w piśmiennictwie prezentowany jest pogląd, wskazujący na dopuszczalność - w razie braku odmiennego zastrzeżenia w statucie - wniesienia wkładu pieniężnego na akcje przez osobę trzecią na rachunek akcjonariusza. Pogląd ten, odwołujący się do regulacji zawartej w art. 356 kc, w odniesieniu do wkładów niepieniężnych zasługuje na aprobatę, gdyż nie ma ważkich argumentów wykluczających możliwość sięgnięcia w analizowanym przypadku do konstrukcji spełnienia świadczenia pieniężnego przez osobę trzecią. Wyłania się jednak kwestia, czy przepis ten - wobec brzmienia art. 431 § 7 k.s.h. - może być odpowiednio stosowany do podwyższenia kapitału zakładowego. Na pytanie to trzeba odpowiedzieć twierdząco. Nie można uznać, że przepisy wymienione w art. 431 § 7 k.s.h. stanowią katalog zamknięty. Przemawia za tym choćby wskazana wyżej konieczność respektowania przy podwyższaniu kapitału zakładowego zasady wynikającej z art. 302 k.s.h.

Skarżąca podnosząc zarzut naruszenia art. 330 w zw. z art. 431 § 7 k.s.h. wyszła jednak z odmiennych założeń. Wskazała bowiem, że Sąd Okręgowy wadliwie zinterpretował te przepisy jako właściwe do oceny wykonania obowiązku wniesienia uzupełniających wkładów na akcje. Tak skonstruowany zarzut nie mógł być uwzględniony.

Zasadność zarzutu naruszenia art. 302 w zw. z art. 430 § 1 k.s.h. nie pozwala uznać skargi kasacyjnej za usprawiedliwioną. Z motywów zaskarżonego postanowienia wynika jednoznacznie, że Sąd Okręgowy istotnej wadliwości uchwał w przedmiocie podwyższenia kapitału zakładowego Spółki będącej wnioskodawcą upatrywał także w nieprawidłowym określeniu dotychczasowych akcji - faktycznie wyemitowanych w czterech seriach (I, II, III i IV) - zbiorczym oznaczeniem "akcje serii A". Skarżąca nie podniosła zarzutu kwestionującego powyższa ocenę. Podjęła z nią polemikę w uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 302 w zw. z art. 430 § 1 k.s.h., a więc w sposób nie odpowiadający zasadom przytaczania podstaw kasacyjnych i w nawiązaniu do przepisów zupełnie nieprzydatnych do przeprowadzenia kontroli zasadności stanowiska Sądu drugiej instancji.

Zamierzonego skutku nie mogły też odnieść zarzuty naruszenia art. 36 ust. 2 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym (Dz. U. 1990 r. Nr 32 poz. 191 ze zm.) oraz art. 32 ust. 2 ustawy z dnia 20 marca 1950 r. o terenowych organach jednolitej władzy państwowej (Dz. U. 1950 r. Nr 14 poz. 130 ze zm.). Sąd Okręgowy przepisów tych nie stosował. Uznał bowiem, że kwestia następstwa prawnego obecnej jednostki samorządu terytorialnego miasta Ł. po noszącej tę sama nazwę przedwojennej jednostce samorządowej i wyprowadzane z niej przez skarżącą wnioski w zakresie zgodności z prawem zmienionych § 57 i 58 statutu, nie mają w sprawie istotnego znaczenia.

Z przytoczonych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] orzekł, jak w sentencji.


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 28 października 2005 r.

II CK 162/2005

Nabycie akcji powoduje powstanie po stronie nabywcy praw i obowiązków względem spółki akcyjnej. Są to prawa i obowiązki typu korporacyjnego, powstają jednak także prawa o charakterze czysto majątkowym, a takim prawem jest prawo do dywidendy. Prawo to nie jest uzależnione od możliwości udziału w walnym zgromadzeniu, sam zatem fakt, że skarżący nie złożył akcji w spółce na tydzień przed datą walnego zgromadzenia (art. 399 § 1 kh(1)), na którym dokonano podziału zysku, nie pozbawia go prawa do dywidendy.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2003 r. Sąd Okręgowy w Sz. oddalił powództwo "K." spółki z o.o. i "S." Spółki komandytowej w K. przeciwko Zakładom Chemicznym "P." SA w P. o zapłatę kwoty 38.991 zł z tytułu naprawienia szkody o wartości utraconej dywidendy.

Z dokonanych ustaleń wynika, że w dniu 31 marca 2000 r. strony zawarły umowę sprzedaży akcji "C." SA, na mocy której pozwany sprzedał, a powód kupił 190.200 akcji na okaziciela, o wartości nominalnej 5 zł. Pozwany przeniósł na powoda posiadanie akcji pod warunkiem zawieszającym, że sprzedawca uzyska zgodę organu Skarbu Państwa na zbycie akcji i na rachunek pozwanego wpłynie kwota ceny sprzedaży akcji, wynosząca za każdą akcję 8,30 zł., tj. łącznie kwota 1.578.660 zł. Jednocześnie strony postanowiły, że pozwany w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy wystąpi do właściwego organu Skarbu Państwa o uzyskanie zgody na zbycie akcji. Pozwany zobowiązał się po otrzymaniu zgody niezwłocznie zawiadomić o tym fakcie powoda i przesłać mu kopię zgody poświadczoną przez radcę prawnego. Powód zobowiązał się do zapłaty ceny akcji przelewem bankowym na konto pozwanego w terminie 3 dni roboczych od dnia otrzymania zawiadomienia o uzyskaniu zgody na sprzedaż akcji. Jednocześnie ustalono, że dniem zapłaty ceny jest dzień złożenia przez powoda polecenia przelewu kwoty ceny na rachunek bankowy wskazany przez pozwanego. Strony ustaliły również, że wydanie zaświadczeń depozytowych, stwierdzających fakt zdeponowania akcji w Centralnym Domu Maklerskim PEKAO SA w W. nastąpi w dniu, w którym kwota ceny wpłynie na rachunek sprzedającego.

W dniu 4 kwietnia 2000 r. pozwany poinformował w formie pisemnej Ministra Skarbu Państwa o zamiarze zbycia posiadanych przez siebie akcji "C." SA. Pismo to wpłynęło do Ministerstwa Skarbu Państwa w dniu 12 kwietnia 2000 r. Pismem z dnia 25 kwietnia 2000 r. pozwany został wezwany do uzupełnienia braków formalnych zgłoszenia poprzez przesłanie określonych w tym piśmie dokumentów w terminie 7 dni, pod rygorem niezajęcia się sprawą. W wykonaniu tego wezwania pozwany pismem przewodnim z dnia 9 maja 2000 r. przesłał wymagane dokumenty.

Pismem z dnia 31 maja 2000 r. pozwany poinformował powoda, że w związku z wpłynięciem na rachunek pozwanego kwoty 1.578.660 zł, pozwany przesłał powodowi świadectwo depozytowe nr (...) i nr (...) oraz kopię zawiadomienia depozytariusza akcji. Tego samego dnia pozwany zawiadomił o sprzedaży akcji Centralny Dom Maklerski Grupy PEKAO SA.

W dniu 24 maja 2000 r. odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy "C." SA, na którym zgodnie ze statutem tej spółki podjęto uchwałę o podziale zysku za okres od dnia 1 stycznia 1999 r. do dnia 31 grudnia 1999 r. oraz ustalono wysokość dywidend do wypłaty w kwocie 4.062.247,80 zł.

Pismem z dnia 20 czerwca 2000 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 38.991 zł tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy sprzedaży akcji.

W ocenie Sądu Okręgowego, zawarta między stronami umowa sprzedaży akcji określała bardzo szczegółowo kwestie związane z wystąpieniem przez pozwanego do Ministerstwa Skarbu Państwa o uzyskanie zgody na sprzedaż akcji. Pozwany z takim wnioskiem wystąpił niezwłocznie, bowiem już w dniu 4 kwietnia 2000 r. Kwestia sporna sprowadzała się natomiast do ustalenia, czy pozwany nienależycie wykonał swoje zobowiązania umowne, skoro Minister Skarbu Państwa zwrócił się o uzupełnienie wniosku. Sąd Okręgowy uznał, że okoliczność związana z zarzutem braku należytej staranności po stronie pozwanego, którego wniosek o wyrażenie przez Ministra Skarbu Państwa zgody na zbycie akcji musiał być uzupełniony, nie ma znaczenia, bowiem nawet przy prawidłowym toku czynności powód mógłby uzyskać zaświadczenie depozytowe stwierdzające fakt zdeponowania akcji w Centralnym Domu Maklerskim PEKAO SA w W. najwcześniej w dniu 22 maja 2000 r., a zatem nie zdążyłby złożyć nabytych akcji w spółce co najmniej na tydzień przed walnym zgromadzeniem i nie mógłby w nim uczestniczyć. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że powód nie wykazał czy uchwała w sprawie wypłaty dywidendy zapadła i jaka była jej treść. Nie wykazał tym samym swoich uprawnień do wypłaty dywidendy.

Wyrokiem z dnia 22 września 2004 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu oddalił apelację powoda od powyższego wyroku. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zaskarżony wyrok mimo błędnego uzasadnienia odpowiada jednak prawu.

Sąd ten zwrócił uwagę na to, że powód przedłożył w toku procesu protokół Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy "C." SA z dnia 24 maja 2000 r. Z protokołu tego wynika, że Walne Zgromadzenie podjęło w tym dniu uchwałę nr 6 w sprawie podziału zysku za okres od dnia 1 stycznia 1999 r. do dnia 31 grudnia 1999 r., ustalając wysokość dywidendy na kwotę 4.062.247,80 zł. Skoro w uchwale nie wskazano tzw. dnia dywidendy, to zgodnie z art. 355 kh i § 14 ust. 4 statutu, dzień dywidendy przypada w dniu powzięcia uchwały o podziale zysku, a zatem termin wypłaty dywidendy należy określić zgodnie z art. 455 kc, tj. niezwłocznie po podjęciu uchwały. Uprawnionymi do dywidendy za dany rok obrotowy są zatem akcjonariusze, którym przysługiwały akcje w dniu podjęcia uchwały o podziale zysku, przepis art. 355 kh nie uzależnia przy tym powstania prawa do dywidendy od udziału w zgromadzeniu akcjonariuszy dokonującym podziału zysku. W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja powoda nie zasługuje jednak na uwzględnienie, gdyż powód swe roszczenie oparł na podstawie określonej w art. 471 kc i wywodził, że na skutek nienależytego wykonania przez pozwaną spółkę umowy sprzedaży akcji poniósł szkodę równą wartości utraconej dywidendy. Sąd drugiej instancji uznał, że powód nie wykazał faktu nienależytego wykonania zobowiązania. Ciężar dowodu nienależytego wykonania zobowiązania obciążał powoda jako wierzyciela. Strony zawarły umowę sprzedaży, zgodnie z którą sprzedający w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy miał wystąpić do Ministra Skarbu Państwa o uzyskanie zgody na zbycie akcji. Obie strony przez wyrażenie zgody rozumiały pozytywną decyzję Ministra Skarbu Państwa, mimo że obowiązujące wtedy przepisy przewidywały, że przez wyrażenie zgody należy rozumieć brak sprzeciwu Ministra Skarbu Państwa w terminie miesiąca od otrzymania powiadomienia o zamiarze dokonania sprzedaży akcji. Sąd Apelacyjny uznał, że nie można przyjąć, iż błędne przekonanie co do sposobu wyrażenia zgody przez Ministra Skarbu Państwa obciąża wyłącznie pozwanego, tym bardziej, że obrót akcjami nie mieści się w zakresie jego działalności. Wymóg podwyższonej staranności można natomiast przypisać powodowi, bowiem w zakresie jego działalności mieści się prowadzenie inwestycji własnych i na zlecenie, doradztwo w zakresie działalności związanej z prowadzeniem interesów i zarządzania oraz obrót wierzytelnościami i pośrednictwo finansowe.

Pozwany w terminie 7 dni wystąpił o wyrażenie zgody i nie można mu w tym zakresie przypisać zarzutu nienależytego wykonania umowy. Wprawdzie pozwanego obciążał obowiązek niezwłocznego powiadomienia powoda o otrzymaniu zgody, ale w sytuacji, w której takiej decyzji mu nie doręczono, nie miał obowiązku informowania o tym powoda.

Powód natomiast już na początku maja uzyskał informację, że zgoda Ministra Skarbu Państwa na sprzedaż akcji nie jest wymagana, konieczny jest bowiem tylko upływ miesiąca od dnia powiadomienia Ministra o zamiarze sprzedaży akcji i termin ten właśnie upływał. Posiadając taką informację, powód nie zrobił nic, aby umowa sprzedaży akcji doszła do skutku i nadal czekał na powiadomienie go przez pozwaną o otrzymaniu zgody przez Ministra Skarbu Państwa wiedząc, że zgoda w formie pozytywnej decyzji nie jest konieczna. Dopiero na dzień przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy powód wystosował do pozwanego pismo, w którym prosił pozwanego o udzielenie mu pełnomocnictwa do wykonania prawa głosu na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy.

Ponadto Sąd odwoławczy uznał, że niezasadne było zwlekanie przez powoda z zapłatą ceny za akcje od początku maja, wiedząc bowiem o formie wyrażania zgody przez Ministra oraz o terminie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, na którym miała być podjęta uchwała o podziale zysku, mógł wcześniej wpłacić cenę za nabyte akcje, co umożliwiłoby mu uzyskanie dywidendy.

Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył powód kasacją opartą na pierwszej podstawie kasacyjnej określonej w art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc zarzucając naruszenie art. 6 kc w zw. z art. 353[1] kc oraz § 3 ust. 2 umowy sprzedaży akcji z dnia 31 marca 2000 r. w związku z art. 5 ust. 3-4 ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa, oraz naruszenie art. 471 kc, art. 472 kc.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zawarta między stronami umowa sprzedaży akcji wyraźnie nakładała na sprzedawcę, to jest na pozwanego, obowiązek poinformowania skarżącego o wyrażeniu przez Ministra Skarbu Państwa zgody na sprzedaż akcji. W świetle postanowienia umownego zawartego w § 3 tej umowy, wadliwe jest niewątpliwie uznanie przez Sąd Apelacyjny, że taki obowiązek ciążył na nabywcy. Nie zmienia tej oceny fakt, że zgodnie z art. 5(1) ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa (Dz. U. 1996 r. Nr 106 poz. 493), minister właściwy do spraw Skarbu Państwa nie wydaje decyzji pozytywnej, może natomiast nie wyrazić zgody na dokonanie czynności prawnej i tylko w takim wypadku powiadamia wnioskodawcę, który uprawniony jest do wniesienia w stosownym trybie sprzeciwu. Także w takiej sytuacji brak jakichkolwiek podstaw do przerzucania obowiązku określonego w § 3 umowy na nabywcę, zwłaszcza że zawierając umowę strony, w ramach swobody zakreślonej przez art. 353[1] kc, mogły swe obowiązki uregulować dowolnie. Nie znajduje zatem uzasadnienia ocena, że określony w § 3 umowy obowiązek pozwanego nie obciążał. Trafnie ponadto zarzucał skarżący w kasacji, że skarżący, nie będący stroną postępowania administracyjnego o wyrażenie zgody na sprzedaż akcji, nie był legitymowany do uzyskiwania informacji o jego wyniku. To właśnie, w świetle umowy, rzeczą pozwanego było uzyskanie informacji, czy w ustawowym terminie minister wyraził czy nie wyraził zgody na sprzedaż akcji i powiadomienie o tym nabywcy, bowiem z faktem powiadomienia związane były kolejne czynności, które dopełnić winien był skarżący (zapłata ceny).

Skutki braku powiadomienia skarżącego przez pozwanego o wyniku postępowania przed ministrem do spraw Skarbu Państwa nie zostały rozważone w świetle art. 471 kc, wychodząc bowiem z innego założenia, Sąd Apelacyjny nie zajmował się oceną, czy niewykonanie tego obowiązku przez pozwanego stanowiło nienależyte wykonanie umowy i czy miało wpływ na powstanie szkody polegającej na braku uzyskania przez skarżącego dywidendy.

W tym kontekście nie został też poddany ocenie fakt złożenia przez pozwanego niekompletnego wniosku o wyrażenie zgody na sprzedaż akcji. Przepis art. 472 kc nakłada na dłużnika, w braku innych rozwiązań ustawowych bądź umownych, obowiązek zachowania należytej staranności. Działanie z należytą starannością zakłada co najmniej poprawne wykonywanie nałożonych umową obowiązków, pozwany natomiast wystosował niekompletny wniosek do ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa. Nie zostało ustalone, czy fakt ten go obciążał i czy wpłynął na datę przeniesienia własności akcji, a może to mieć znaczenie dla oceny, czy skarżący mógł istotnie stać się właścicielem akcji przed datą walnego zgromadzenia spółki, której akcje nabywał. Kwestia ta ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zasadności zgłoszonego w sprawie żądania. Zasadnie zarzucał także skarżący, że w świetle dyrektywy określonej w art. 6 kc obciążało go jedynie wykazanie, że w stosownym czasie nie uzyskał od skarżącego informacji, od której uzależnione było podjęcie przez niego dalszych czynności, obowiązek wykazania przesłanek egzoneracyjnych leżał po stronie pozwanego.

Zwrócić należy również uwagę na następującą kwestię. Nabycie akcji powoduje powstanie po stronie nabywcy praw i obowiązków względem spółki akcyjnej. Są to prawa i obowiązki typu korporacyjnego, powstają jednak także prawa o charakterze czysto majątkowym, a takim prawem jest prawo do dywidendy. Prawo to nie jest uzależnione od możliwości udziału w walnym zgromadzeniu, sam zatem fakt, że skarżący nie złożył akcji w spółce na tydzień przed datą walnego zgromadzenia (art. 399 § 1 kh(2)), na którym dokonano podziału zysku, nie pozbawia go prawa do dywidendy. Skarżący byłby wobec spółki uprawniony do dywidendy, gdyby był przed datą tego walnego zgromadzenia posiadaczem akcji (art. 352 kh). Dlatego też wyjaśnienie, czy pozwany należycie wykonał swoje obowiązki określone w umowie sprzedaży akcji i czy skarżący rzeczywiście mógł przed dniem 24 czerwca 2000 r. nabyć własność akcji, jest dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne.

Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 393[13] kpc w związku z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 czerwca 2005 r.

V CK 718/2004

Brak postanowień statutu dotyczących wskazania nabywcy, ceny albo sposobu jej określenia oraz terminu zapłaty powoduje, że winkulowana akcja może być zbyta bez ograniczenia, tj. bez zachowania dalszych zawartych już w statucie ograniczeń co do jej zbycia.

Uzasadnienie

Powód Kazimierz N. domagał się uchylenia uchwał nr 6, 18, i 19 Walnego Zgromadzeni Akcjonariuszy Spółki Akcyjnej Przedsiębiorstwa Handlowo-Produkcyjnego "C." uchwalonych w dniu 29 czerwca 2002 r., a w toku procesu rozszerzył powództwo, wnosząc także o uchylenie uchwał tego Walnego Zgromadzenia z dnia 15 października 2002 r.

Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 15 października 2002 r. powództwo uwzględnił z powołaniem się na niesporną okoliczność, że akcje imienne w ilości 2.416 sztuk zostały zbyte przez akcjonariuszy pozwanej spółki bez uzyskania zgody Rady Nadzorczej pomimo, że stosownie do § 5 ust. 8 statutu akcje pierwszej emisji mogły być zbywane za zgodą tego organu.

Według oceny Sądu pierwszej instancji okoliczność, że nabywcy akcji zostali wpisani do księgi akcjonariuszy nie oznacza, że powód nie może podnieść zarzutu nieważności zbycia akcji imiennych, a nadto, iż naruszenie postanowień statutu ograniczających możliwość rozporządzania akcjami imiennymi godzi w interesy spółki. Nie podzielił zarzutu pozwanego o bezskuteczności postanowień statutu o ograniczeniu zbycia akcji imiennych, w świetle unormowania zawartego w art. 337 § 4 ksh. W rezultacie przyjął, że skoro rozporządzenie akcjami było bezskuteczne, to nabywca akcji nie był uprawniony do udziału w obradach Walnego Zgromadzenia i głosowania nad uchwałami.

W wyniku apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny w K. wyrokiem z dnia 19 lutego 2004 r. zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił, wskazując jako istotne następujące niesporne okoliczności: powód, będąc akcjonariuszem pozwanej spółki i członkiem Rady Nadzorczej był legitymowany do wystąpienia z tego rodzaju powództwem. Wpis pozwanej spółki do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym nastąpił dnia 18 października 2002 r., a jej statut został uchwalony w dniu 20 września 1994 r. Zamiar zbycia akcji powinien być zgłoszony radzie nadzorczej na piśmie, ze wskazaniem kandydata, a zapłata za akcje powinna nastąpić w terminie 14 dni od wyboru kandydata. W wypadku niedokonania zakupu rada nadzorcza wskazuje nowego kandydata (§ 5 ust. 9 statutu). Do kompetencji Walnego Zgromadzenia, w początkowych dwóch latach funkcjonowania spółki, należało decydowanie o nabywaniu środków trwałych o wartości przekraczającej 1/5 kapitału akcyjnego i wymagana była w tym względzie opinia rady nadzorczej (§ 23 ust. 2 statutu).

Doszło do zbycia przez akcjonariuszy 2.416 akcji imiennych na rzecz akcjonariusza Krystiana M. i został on wpisany do księgi akcyjnej co najmniej na tydzień przed odbyciem Walnego Zgromadzenia w dniu 29 czerwca 2002 r. Zakwestionowane uchwały, jakie wtedy podjęto to: o wyrażeniu zgody przez spółkę na nabycie nieruchomości położonej w Ł. (nr 6), o odwołaniu rady nadzorczej (nr 18) i o powołaniu rady nadzorczej (nr 19). Na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy w dniu 15 listopada 2002 r. podjęto natomiast trzy zakwestionowane uchwały: o odwołaniu rady nadzorczej, o powołaniu rady nadzorczej i ustaleniu wynagrodzenia dla jej członków.

Według oceny Sądu drugiej instancji, skoro powództwo zostało oparte na sprzeczności uchwał ze statutem, to już z tego względu brak było podstaw do jego uwzględnienia. Podkreślił zresztą, że uchwała nr 6 nie wymagała pisemnej opinii, gdyż jej przedmiot nie dotyczył żadnej ze spraw wymienionych w § 23 ust. 2 statutu. Za trafny uznał pogląd skarżącej, że akcjonariusz akcji imiennych wpisany do księgi akcyjnej, co najmniej na tydzień przed odbyciem Walnego Zgromadzenia (art. 406 § 1 ksh) posiada prawo do uczestnictwa, a tym samym i prawo głosu na Walnym Zgromadzeniu (wyrok Sądu Najwyższego a dnia 17 października 2000 r. III CKN 864/98 OSNC 2001/3 poz. 49). Wyraził też zapatrywanie, że brak w statucie jednego z postanowień, o których mowa w art. 337 § 4 ksh powoduje, że akcja może być zbyta bez ograniczenia.

Powód w kasacji opartej na podstawie obrazy prawa materialnego polegającej na niestosowaniu art. 623 ksh oraz błędnej wykładni i zastosowaniu art. 337 ksh wniósł w istocie o zmianę zaskarżonego wyroku, skoro domagał się "utrzymania w mocy wyroku Sądu pierwszej instancji".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzut obrazy art. 623 ksh sprowadzał się do nieuwzględnienia jego dyspozycji, a według tego przepisu m.in. spółki akcyjne były zobowiązane w okresie trzech lat od dnia wejścia w życie kodeksu spółek handlowych, czyli do dnia 1 stycznia 2001 r., dostosować postanowienia swoich statutów do przepisów kodeksu spółek handlowych.

W rezultacie podniósł, że pomimo wprowadzenia unormowania zawartego w art. 337 § 4 ksh "w okresie przejściowym" obowiązywały postanowienia statutu pozwanej spółki nie dostosowane do nowego stanu prawnego. Skoro zatem statut pozwanej spółki, w części dotyczącej ograniczenia zbywalności akcji imiennych nie zawierał postanowień sprzecznych z kodeksem spółek handlowych i wymagał zgody rady nadzorczej na ich zbycie, to transakcja, której przedmiotem były akcje imienne nabyte w dniu 7 czerwca 2002 r. przez akcjonariusza Krystiana M., bez takiej zgody nie była skuteczna.

Odnosząc się do tego zarzutu należy zauważyć, że art. 623 ksh, będąc przepisem przechodnim wprowadził trzyletni okres adaptacyjny. Oznaczało to, że spółka do końca 2003 r. mogła mieć statut niezgodny z regulacją kodeksową i mógł on nadal funkcjonować zgodnie ze swą treścią.

Problem w tym, że w nowej regulacji nie zawarto unormowania odpowiadającego na pytanie, co dzieje się z takimi postanowieniami statutu, które w tym okresie przejściowym nie zostały dostosowane do nowych regulacji. W każdym razie kodeks spółek handlowych nie przewiduje wejścia ex lege w miejsce niezgodnych z nim postanowień statutu jego przepisów. Jedynie zgodnie z art. 623 § 3 ksh sąd rejestrowy może z urzędu lub na wniosek osoby mającej w tym interes prawny wezwać spółkę do usunięcia naruszenia w terminie nie dłuższym niż sześć miesięcy. Jeżeli spółka nie wykona wezwania, jest uprawniony wydać z urzędu postanowienie o jej rozwiązaniu.

Zawarte w bezwzględnie obowiązującym przepisie art. 337 § 4 ksh unormowanie jest rzeczywiście unormowaniem nowym w porównaniu z poprzednim stanem prawnym i do takich tylko zmian miał zastosowanie art. 623 § 1 ksh. Zmiany wprowadzone przez art. 337 ksh w stosunku do art. 348 kh polegały na: wyraźnym rozszerzeniu zakresu dopuszczalnych ograniczeń statutowych na wszelkie rozporządzenia prawami akcyjnymi, a nie tylko przeniesienie akcji (§ 2), rozciągnięciu zastosowania przepisów tego artykułu na rozporządzenia częścią ułamkową akcji (§ 6), uregulowaniu formy wyrażenia zgody przez spółkę (§ 3), określeniu maksymalnego terminu wskazania przez spółkę nabywcy w razie odmowy przeniesienia akcji na osobę wskazaną przez akcjonariusza (§ 4), na wyłączeniu zastosowania przepisów tego artykułu do nabycia akcji w postępowaniu egzekucyjnym (§ 5).

Tymczasem już art. 348 § 4 in fine kh stanowił "w braku takich postanowień statutu akcja imienna może być zbyta bez ograniczenia". Przepis ten dotyczył jego wcześniejszej części, z której wynikało, że spółka akcyjna, która chce uzależnić zbycie akcji imiennej od swego zezwolenia oraz zachować prawo do odmowy takiego zezwolenia, powinna w statucie określić termin do wskazania nabywcy oraz sposób wyznaczenia i zapłaty ceny (art. 348 § 4 zd. 2 kh). Na gruncie zatem już poprzedniego stanu prawnego, podobnie jak i obecnie funkcjonowała regulacja, że brak postanowień statutu dotyczących wskazania nabywcy, ceny albo sposobu jej określenia oraz terminu zapłaty powoduje, że winkulowana akcja może być zbyta bez ograniczenia, tj. bez zachowania dalszych zawartych już w statucie ograniczeń co do jej zbycia. Skutek w takim wypadku zbycia akcji bez ograniczenia, jak podkreślono w literaturze wywoływał choćby brak jednego z tych elementów zawartych w art. 337 § 4 ksh, a poprzednio w art. 348 § 4 kh.

Stan ten nie oznaczał i nie oznacza, że statut był sprzeczny poprzednio z art. 348 § 4 kh, a obecnie z art. 337 § 4 ksh. Przepisy te z góry dopuszczają brak kompletnej regulacji statutowej, w stosunku do regulacji ustawowej, w zakresie ograniczenia zbywalności akcji imiennych i określają tego skutek. Samo więc postanowienie § 5 ust. 8 statutu spółki nie wywoływało skutku prawnego nieskuteczności zbycia przedmiotowych akcji w dniu 7 czerwca 2002 r. na rzecz akcjonariusza Krystiana M.

Jeżeli przepis bezwzględnie obowiązujący wyłącza ograniczenie statutowe uzyskania zgody na rozporządzenie akcjami imiennymi spółki, to taka sprzeczność ze statutem nie stanowi podstawy do uchylenia uchwały na podstawie art. 422 § 1 ksh. Przepis art. 623 ksh nie znajduje w sprawie zastosowania, gdyż dotyczy obowiązku dostosowania postanowień statutu do uregulowań kodeksu spółek handlowych, o ile zachodzi pomiędzy nimi sprzeczność. W sprawie natomiast występuje stan rzeczy, w którym uregulowanie statutu ustanawiające ograniczenie zbywalności akcji nigdy nie było skuteczne w zakresie skutku rozporządzającego. Oczywiście dopuszczalne jest ustanawianie w statucie ograniczeń o charakterze zobowiązującym, bezskutecznych w zakresie skutku rozporządzającego, ze względu na niewystarczający w świetle wymogów art. 337 § 4 ksh (art. 348 § 4 kh), zakres uregulowania. Takie postanowienie statutowe z mocy art. 623 ksh nie może nabrać odmiennego charakteru. W tym stanie rzeczy nabywca akcji nabył je skutecznie i był trafnie wpisany do księgi akcyjnej. Skoro nastąpiło to, co najmniej na tydzień przed odbyciem walnego zgromadzenia w dniu 29 czerwca 2002 r., to był nie tylko formalnie, ale i materialnie uprawniony do głosowania na walnych zgromadzeniach, na których zapadły przedmiotowe uchwały.

W konkluzji należy twierdzić, że nie występuje podstawa do uchylenia uchwały walnego zgromadzenia przewidziana w art. 422 § 1 ksh, jeżeli skutek rozporządzający naruszonego postanowienia statutu jest wyłączony przez przepis bezwzględnie obowiązujący.

Z tych względów kasacja uległa oddaleniu (art. 393[12] kpc w zw. art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98).


RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503